Forum Mapy Fotoradarów

Dura lex sed lex - Kary za cofanie liczników

tqmeh - 15 Marzec 2019, 14:06
Temat postu: Kary za cofanie liczników
Cytat:
Kary za cofanie liczników szybciej niż myślimy. Pierwsze zmiany od 2020 roku

Ustawa nakładająca kary na cofających liczniki ponownie trafiła do Sejmu. Poprawki złożone przez klub Kukiz’15 zostały odrzucone. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie Ministerstwu Sprawiedliwości, kary wynoszące nawet 5 lat więzienia zaczną obowiązywać już za kilka miesięcy.

Kontrole i kary

Posłowie chcą jak najszybciej nałożyć kary zarówno na nieuczciwych handlarzy, jak i osoby trudniące się korektą liczników. Będą oni musieli się liczyć z pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Zapisy ustawy dotyczące kar będą obowiązywać już 14 dni po jej przyjęciu, czyli w najlepszym wypadku w ciągu nadchodzących miesięcy. Reszta pomysłów wejdzie w życie dopiero od 1 stycznia 2020 roku.

Reszta, czyli obowiązek odnotowania wymiany licznika przez diagnostę i stawienia się na stację kontroli pojazdów w ciągu 14 dni od wymiany urządzenia. To chyba największa zmiana dla zwykłych kierowców. Od 2020 roku podczas kontroli drogowej przez policję, straż graniczną, inspekcję transportu drogowego, żandarmerię wojskową czy służby celne będzie spisywany przebieg pojazdu. Nawet w przypadku przewożenia auta na lawecie. Odczyty będą trafiały do bazy danych.

Ministerstwo Sprawiedliwości idzie na wojnę i nie zamierza brać jeńców. Tym bardziej, że projekt ustawy trafił do Komisji Infrastruktury w związku z poprawkami, które zgłosił klub Kukiz'15. Posłowie chcieli, by ustawa nie objęła samochodów zabytkowych, które w teorii mogą mieć uszkodzony licznik, którego nie da się naprawić. Dodatkowo, klub sugerował, by wymiany mechaniczne potwierdzać jedynie w urzędzie komunikacji, a nie na Stacji Kontroli Pojazdów. Te poprawki zostały odrzucone.

Dziś tanio i wszędzie

Obecnie cofanie licznika w Polsce nie jest zakazane, ale wykorzystanie tego faktu do osiągnięcia korzyści majątkowej przy odsprzedaży traktowane jest jako oszustwo. Grozi za to do 8 lat więzienia. Złą wolę trudno jednak udowodnić. Trzeba wykazać, że korekty dokonano, by zarobić na niewiedzy kupującego.

W praktyce korekta nie jest czymś wyjątkowo trudnym. W nowszych autach wymaga podłączenia auta pod komputer. Kilka tygodni temu sam próbowałem się umówić na modyfikację przebiegu jako tajemniczy klient. W kilkunastu zakładach z całej Polski usługę wyceniono na ok. 150 zł, nie trzeba było nawet ruszać się z miejsca – mechanicy przyjeżdżają do klienta. Rynek jest tak duży, że "specjaliści" zajmujący się zmianą ustawień licznika nawet nie walczą o klienta. Jeden z nich powiedział mi "jak nie będę mógł, to jest tyle osób, że zawsze panu ktoś to zrobi".

Ustawa penalizująca korekty liczników teraz trafi do Senatu.

https://autokult.pl

piotreg - 17 Marzec 2019, 08:57

To jest dobra zmiana. Ciężka do udowodnienia, ale niejeden polegnie.
czapla - 18 Marzec 2019, 13:41

Liczniki jadą cofnięte już zza zachodniej granicy, klient często czeka na lawetę ze swoim autkiem i zerka na licznik. Ale żeby karać za to więzieniem, to tylko w tym kraju takie dobrocie za tak okrutne przestępstwo.
tqmeh - 3 Kwiecień 2019, 15:02
Temat postu: Cofanie licznika jest przestępstwem podlegającym karze
Cytat:
Cofanie licznika jest przestępstwem podlegającym karze – sejm przegłosował!

Jeszcze przed wakacjami tego roku, każdy kto dokonuje lub zleca modyfikację przebiegu będzie podlegał karze więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.

W końcu. Po długich bataliach oraz po kilkunastu miesiąc prac legislacyjnych, dnia 15 marca 2019 roku Sejm uchwalił ustawę zmieniającą zapisy Prawa o Ruchu Drogowym oraz Kodeksu Karnego, według "kręcenie licznika" i zlecanie kręcenia będzie przestępstwem, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Ponadto przy każdej kontroli pojazdu, służby spiszą stan licznika. Przepisy określają także sposób wymiany liczników w pojazdach.

W nowelizacji ustawy "Prawo o ruchu drogowym", posłowie określili między innymi warunki wymiany licznika:

Art. 81a. Wymiana drogomierza jest dopuszczalna, gdy drogomierz nie odmierza przebiegu pojazdu w sytuacji, w której ze względu na przeznaczenie drogomierza powinien ten przebieg odmierzać lub gdy jest konieczna wymiana elementu pojazdu, z którym drogomierz jest nierozerwalnie związany. Wymiana drogomierza może nastąpić tylko na drogomierz sprawny i właściwy dla danego typu pojazdu.

Po wymianie licznika, właściciel ma 14 dni na zgłoszenie tego faktu w stacji kontroli pojazdów. Diagnosta sprawdzi poprawność działania drogomierza, a koszt badania nie będzie mógł przekroczyć 100 zł. Fakt wymiany zostanie odnotowany w Centralnej Ewidencji Pojazdów wraz z "nowym" wskazaniem przebiegu.

Przy wymianie właściciel lub posiadacz będzie musiał także złożyć oświadczenie, w którym zawierają się dane pojazdu, dane osobowe oraz opisana przyczyna wymiany drogomierza. Oświadczenie składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.

W ustawie Prawo o ruchu drogowym znalazł się także zapis dotyczący kontrolowania stanu przebiegu.

Stan licznika spisywany będzie nie tylko przy okazji corocznego badania technicznego, ale także przy każdej kontroli drogowej. Policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa oraz służby celne będą miały obowiązek odnotowania aktualnego wskazania drogomierza w kontrolowanym pojeździe, a dotyczy to także pojazdu niezarejestrowanego, holowanego lub przewożonego na przyczepie. W ten sposób pojazdy importowane z zagranicy będą mogły być natychmiast kontrolowane, również te na lawecie.

Posłowie odpowiednio znowelizowali także Kodeks Karny. Surowej karze podlegała będzie nie tylko osoba, która wykonuje modyfikacje we wskazaniu drogomierza, ale także osoba, która zleca modyfikację. W praktyce oznacza to, że licznie występujące przy granicach budki i reklamy o "korekcie licznika" raczej stracą rację bytu.

W artykule 306a Kodeksu Karnego pojawią się:

§1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w ust. l.

§3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu kreślonego w §1 lub §2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W nowelizacji jeszcze nie znalazł się zapis opisujący "mniejszą wagę" czynu oraz wysokość grzywny. Jednak przy pierwszych szkicach nowelizacji (a została ona przyjęta bez znaczących poprawek) mówiło się o karze w wysokości do 3000 zł.

Kiedy?

Jeszcze przed wakacjami. Nowelizacja została uchwalona przez Sejm i już w dniach 20-22 marca zostanie (z największym prawdopodobieństwem) zatwierdzona przez Senat, a następnie trafi na podpis do Prezydenta i do publikacji w Dzienniku Ustaw. Wtedy, po 14 dniach, wejdzie w życie.

Dobre zmiany

Wprowadzona nowelizacja prawdopodobnie nie wyeliminuje zjawiska korekty liczników, ale nie ma wątpliwości, że jest to ogromnie ważna i dobra zmiana. Jak szacuje Związek Dealerów Samochodów, kręcenie liczników może dotyczyć około 65-85% samochodów używanych sprowadzanych z zagranicy.

Przemysław Vonau, przewodniczący Forum Rynku Samochodów Używanych, mówi dla motofakty.pl: "Profesjonalni sprzedawcy aut używanych z radością przyjmują rozwiązania ograniczające nieuczciwą konkurencję i bezprawne działania. Teraz oczekujemy rozwiązań, które pozwoliłyby polskim konsumentom na łatwe sprawdzenie ostatnich zarejestrowanych przebiegów aut w krajach ich pochodzenia. Rozwiązania potrzebne są na szczeblu paneuropejskim i dopiero wtedy będzie można mówić o prawdziwym uszczelnieniu systemu, ale przegłosowane zmiany to pierwszy krok w dobrym kierunku."

Źródło

czapla - 5 Kwiecień 2019, 10:20

A za popsucie licznika kilometrów? Przecież wskazywanie przebiegu jest nieobowiązkowe? Ale chyba lepiej tego nie dotykać, to jest okrutne przestępstwo, tylko skoro Polak lubi być oszukiwany, bo zazwyczaj gdyba... może ma taki przebieg, może jednak niecofnięty... kurcze, martwię się o psychikę kupujących auta. :)
kalex - 6 Kwiecień 2019, 08:06

Nie bardzo wiem co ten przepis ma wnieść do gry? Sprowadzane szroty młodnieją przed pierwszą rejestracją w kraju. Straż graniczna zrobi pewnie kilka akcji na granicy i na tym się skończy. A znając pomysłowość rodaków, auta na lawetach będą jechać bez liczników.
tqmeh - 7 Kwiecień 2019, 22:24

czapla napisał/a:
Przecież wskazywanie przebiegu jest nieobowiązkowe?

Tzn.? Wskazywanie komu i w jakich okolicznościach?

Nie muszę posiadać sprawnego licznika przebiegu, nie ma tego w przepisach.

bono - 26 Maj 2019, 14:25

Dzięki za wykaz, chętnie przeczytam.
takecare - 24 Czerwiec 2019, 14:46

Póki klienci nie przestaną wierzyć w te magiczne 180 tys. proceder nigdy się nie skończy.
jojo - 15 Grudzień 2019, 17:41

Cytat:
Spisywanie stanu licznika przez Policję – co zrobić w przypadku pomyłki?

1 stycznia 2020 wejdą w życie nowe przepisy dotyczące kontroli ruchu drogowego. Podczas kontroli policjant, a także inspektor Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusz Straży Granicznej oraz Służby Celno-Skarbowej będzie zobowiązany do sprawdzenia przebiegu pojazdu. Taka procedura będzie obligatoryjna, z nielicznymi wyjątkami.

Od 25 maja bieżącego roku obowiązują przepisy zakazujące tzw. "kręcenia liczników". Zarówno zleceniodawcy, jak i wykonawcy takiej "korekty" grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Błąd funkcjonariusza przy wpisywaniu wskazań drogomierza do Centralnej Ewidencji Pojazdów może być więc, w skrajnym przypadku, podstawą do odpowiedzialności karnej kierowcy. Co należy zrobić w przypadku takiej pomyłki?

Przepisy nie pomagają

Niestety (albo może stety?) przepisy dotyczące spisywania stanu licznika, jak i samej czynności wpisywania tego do CEP są bardzo lakoniczne. Obowiązek wpisywania wprowadza art. 129 ust. 2 pkt 4a Prawa o ruchu drogowym, zgodnie z którym Policja ma dokonywać w czasie kontroli odczytu wskazania drogomierza pojazdu, drogomierza pojazdu holowanego oraz drogomierza pojazdu przewożonego wraz z jednostką miary. Zgodnie z kolei z art. 129l ust. 2 PRD, kierujący pojazdem będzie zobowiązany umożliwić uprawnionemu organowi kontroli dokonanie czynności odczytu w zakresie pojazdu kierowanego, holowanego lub przewożonego. Na podstawie art. 80b ust. 1 pkt 22 PRD stan przebiegu będzie ujawniany w Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Przepisy rozporządzenia MSWiA w sprawie kontroli ruchu drogowego, które precyzują ten obowiązek również nie są specjalnie rozbudowane. Nie wprowadzają one żadnej "procedury" sprawdzenia licznika, czy też samego wpisu, jak i tym bardziej zasad kwestionowania lub poprawiania źle dokonanych wpisów. Zgodnie z przepisami czynność sprawdzenia i wpisu będzie od początku do końca przeprowadzana samodzielnie przez funkcjonariusza, bez żadnego udziału kierowcy, w szczególności w zakresie "materialnego" potwierdzenia prawidłowej liczby kilometrów. Czy będą więc pomyłki? Oczywiście, że będą. Policja przeprowadza rocznie kilkaset tysięcy kontroli drogowych. To że będą pomyłki wynika zwyczajnie ze statystyki i rachunku prawdopodobieństwa.

Forma prawna czynności

Żeby więc ustalić w jaki sposób można prawnie dokonać korekty błędnie dokonanego wpisu, należy najpierw przeanalizować kwestię jaki charakter ma ta czynność. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć w jaki sposób można ją zaskarżyć.

Można z całą pewnością wykluczyć że czynność ta ma charakter decyzji administracyjnej. Najzwyczajniej nie spełnia ona wymogów, o których mówi Kodeks postępowania administracyjnego. Przede wszystkim nie zostaje zachowany warunek pisemności decyzji (art. 109 Kpa), a do przyjęcia że decyzja taka może być ustnie ogłoszona stronie nie ma spełnionych warunków o których mowa w art. 14 §2 Kpa. Z mniej więcej tych samych przyczyn (jak też i innych) nie będzie to też postanowienie organu administracji publicznej.

Najwłaściwszym rozwiązaniem wydaje się uznanie tej czynności za "inną czynności z zakresu administracji publicznej dotyczącą uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa" o której mowa w art. 3 § 2 pkt 4 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Taka sprawa należałaby więc do zakresu przedmiotowego kognicji sądów administracyjnych. Oznacza to, że kierującemu przysługiwałaby skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Co rozumiemy pod pojęciem "innej czynności" i jakie przesłanki muszą zostać spełnione, by można było taką czynność zaskarżyć do sądu administracyjnego? Czynności z zakresu administracji publicznej dotyczące uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa, które mogą być przedmiotem skargi do sądu administracyjnego są działaniami faktycznymi, które często określa się w doktrynie jako tzw. czynności materialno-techniczne. Zalicza się do nich np. czynności rejestracji – wpis, odmowa wpisu, zmiana treści wpisu (R. Hauser, M. Wierzbowski (red.), Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Komentarz. Wyd. 4, Warszawa 2017).

Przedmiotem skargi do sądu administracyjnego mogą być akty lub czynności, które: nie mają charakteru decyzji lub postanowienia (te są zaskarżalne na podstawie art. 3 § 2 pkt 1–3 Ppsa); są podejmowane w sprawach indywidualnych, ponieważ akty o charakterze ogólnym zostały wymienione w art. 3 § 2 pkt 5 i 6 Ppsa; muszą mieć charakter publicznoprawny oraz dotyczyć uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisu prawa.

Kolejne pytanie – właściwość organu

Jaki organ będzie właściwy w tej sprawie? Zgodnie z art. 80a ust. 4 ustawy – Prawo
o ruchu drogowym, Centralną Ewidencję Pojazdów prowadzi w systemie teleinformatycznym Minister właściwy do spraw informatyzacji. W rozumieniu ustawy minister jest także administratorem danych i informacji zgromadzonych w ewidencji. Tym samym organem właściwym będzie Minister Cyfryzacji. Oczywiście można by przyjąć, że organem wskazanym w skardze powinien być ten który dokonuje wpisu, a więc odpowiedni organ służby która nas kontrolowała na drodze. Niemniej pamiętajmy, że za tym żeby organem był Minister Cyfryzacji przesądza nie tylko to że prowadzi on rejestr którego wadliwość skarżymy, ale także to że orzeczenie sądu administracyjnego będzie mieć charakter kasacyjny, a więc będzie eliminować z obrotu prawnego daną czynność. Oznacza to, że wpis trzeba będzie po prostu usunąć z CEP, a tego przecież nie będzie mógł już zrobić funkcjonariusz który wpisu dokonał.

Zasady wnoszenia skargi

Skargę wnosi się w terminie 30 dni od dnia, w którym skarżący dowiedział się o podjęciu "innej czynności". Wnosi się ją za pośrednictwem organu, którego działanie jest przedmiotem skargi (w tym przypadku będzie to Minister Cyfryzacji). Do rozpoznania sprawy właściwy będzie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skarga powinna czynić zadość wymaganiom pisma w postępowaniu sądowym, a ponadto zawierać wskazanie zaskarżonej innej czynności, oznaczenie organu, którego działania skarga dotyczy oraz określenie naruszenia prawa lub interesu prawnego.

Od takiej skargi uiszcza się wpis stały w wysokości 200 zł. Organ może w zakresie swojej właściwości uwzględnić skargę w całości w terminie trzydziestu dni od dnia jej otrzymania. Jeżeli nie znajdzie ku temu podstaw, przekazuje skargę sądowi wraz z kompletnymi i uporządkowanymi aktami sprawy i odpowiedzią na skargę w terminie trzydziestu dni od dnia jej otrzymania.

Alternatywna droga

Częściową alternatywą dla opisywanej tu wyżej skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie powinien być tryb przewidziany w przepisie art. 4172 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności.

W przypadku tego przepisu przysługuje powództwo do sądu powszechnego. Pomijając kwestię daleko idącej "względności" w stosowaniu tego przepisu, to należy nadto pamiętać, że na jego podstawie możemy "tylko" otrzymać odszkodowanie (o ile wykażemy istnienie szkody majątkowej i jej wysokość), natomiast nie usuniemy w nim wadliwie dokonanego wpisu, który będzie dalej widniał w CEP.

Trzeba działać szybko

Pomyłki funkcjonariuszy będą nieuniknione. Praktyka pokaże jak ostatecznie będzie wyglądała procedura kwestionowania wyników kontroli drogowej w tym zakresie. Jedno jest pewne – taki błąd może przysporzyć dużo problemów kierowcom, więc warto zawczasu podjąć czynności prawne. Jak wiemy sądy w Polsce nie działają szybko, więc ewentualne uchylanie wadliwej czynności wpisu może potrwać wiele miesięcy (jeśli nie dłużej).

LINK

piotreg - 15 Grudzień 2019, 17:52

Pomysł jest niezły, ale jak zwykle Ustawodawca nie przewidział kilku ewentualności.
jojo - 15 Grudzień 2019, 18:52

To powyższe, jeśli pomyli się funkcjonariusz, czy każda osoba wprowadzająca przebieg do CEP, ale teraz nasunęło mi się pytanie, co jeśli licznik po prostu się zepsuje, jak każde urządzenie? Czyli np. cyferka setek tysięcy przeskoczyła w złą stronę, albo zatrzymała się i ze 199999 zrobiło się nagle 100000 km. Głupia sprawa, ale nie mam pojęcia jak się z czegoś takiego wybronić. Jeśli taki drobiazg powoduje wdrożenie całej machiny, która wlepi mi min. 3 miesiące pozbawienia wolności, wprowadzi wpis w papiery, że jestem karany... to chyba nie świadczy dobrze o tym przepisie.

Jeszcze przyszła mi do głowy inna sytuacja - zmieniamy licznik i chcemy jechać na SKP, zapłacić uczciwie (nie do końca, bo trzeba ściemnić, że coś się zepsuło) 50 zł za "dokonanie odczytu" wzrokowego przez diagnostę, ale... no właśnie, najpierw trzeba do tej SKP dojechać. :grin: Laweta też nic nie zmienia, bo służby mają prawo kontrolować pojazd również przewożony...

Cytat:
Pomysł jest niezły, ale jak zwykle Ustawodawca nie przewidział kilku ewentualności.

piotreg, tak naprawdę to jest to strzelanie z armaty do muchy. Zamiast kompromitować się absurdalnymi karami, wystarczyło wprowadzić tylko pierwszą część - spisywanie stanu liczników przez wszystkie możliwe służby przy każdej możliwej sytuacji i to w pełni wystarczyłoby! Kupujący ma narzędzie do weryfikacji i nie interesuje go właściwie co jest na blacie, bo wystarczy zajrzeć do rejestru i zobaczy prawdziwy przebieg. Nie potrzeba nikogo karać, bo i tak wszystko jest w systemie, a przy okazji nikt uczciwy nie obrywa rykoszetem.

piotreg - 16 Grudzień 2019, 08:41

jojo napisał/a:
To powyższe, jeśli pomyli się funkcjonariusz, czy każda osoba wprowadzająca przebieg do CEP, ale teraz nasunęło mi się pytanie, co jeśli licznik po prostu się zepsuje, jak każde urządzenie? Czyli np. cyferka setek tysięcy przeskoczyła w złą stronę, albo zatrzymała się i ze 199999 zrobiło się nagle 100000 km. Głupia sprawa, ale nie mam pojęcia jak się z czegoś takiego wybronić. Jeśli taki drobiazg powoduje wdrożenie całej machiny, która wlepi mi min. 3 miesiące pozbawienia wolności, wprowadzi wpis w papiery, że jestem karany... to chyba nie świadczy dobrze o tym przepisie.

Dziennikarze założyli na razie wariant pomyłki. A wariantów może być wiele! Inny przykład - pan Czesław zastawił mi wyjazd z posesji. Dzwonię na Policję. Przyjeżdża patrol. Właściciela mogą ustalić tylko w bazie CEP! I tak też robią. A licznik? Przecież auto jest zamknięte, nie ma dostępu do przebiegu. To nie są trapezy z przeskakującymi cyferkami. Nawet jeśli usuną wóz lawetą, oni nadal nie będą mieli dostępu do przebiegu!!! I co dalej? Takich przykładów można przytoczyć więcej...

phonemaniac - 17 Grudzień 2019, 11:01

A tak spytam z innej beczki, ta ustawa już weszła w życie? Czemu pytam, ostatnio miałem "rutynową" kontrolę drogową (sprawdzenie dokumentów i czy jest trójkąt ostrzegawczy z gaśnicą) i misiek z <R> nawet okiem na licznik nie rzucił. :P
piotreg - 18 Grudzień 2019, 08:24

phonemaniac napisał/a:
A tak spytam z innej beczki, ta ustawa już weszła w życie?

Policja licznik ma spisywać od 1.01.2020 r.

czapla - 18 Grudzień 2019, 15:45

Nie ma obowiązku posiadania działającego licznika przebiegu, nic nie muszę cofać i nic mnie nie interesuje to. :)
Zaj007 - 18 Grudzień 2019, 22:31

Beka, że karalne jest jeż modyfikowanie auta, które wpłynie na stan drogomierza. Czyli w teorii nie można montować większych kół niż przewidziano w fabryce (pomijam kwestie homologacji). Ciekawe czy będą się czepiać off-road'dziarzy.
piotreg - 19 Grudzień 2019, 08:45

95% aut, które jeżdżą po naszych drogach mają ochrzczony przebieg. Coś z tym trzeba było zrobić.
PieTrzaK - 19 Grudzień 2019, 08:57

Tak, zmienić mentalność debili dla których <200 000 to perełka, a >200 000 na liczniku to szrot, niezależnie od stanu faktycznego pojazdu...
piotreg - 19 Grudzień 2019, 09:03

I napisz teraz ustawę, która zadowoli wszystkich.
PieTrzaK - 19 Grudzień 2019, 09:15

Właśnie nie da się. :) Nasi rządzący mają idiotyczne przekonanie, że WSZYSTKO należy regulować ustawami i wleźć nawet w najgłębsze zakamarki naszego życia z jakimiś regulacjami, przepisami, nakazami, zakazami. A wystarczyłoby trochę zdrowego rozsądku.
jojo - 23 Grudzień 2019, 01:40

czapla napisał/a:
Nie ma obowiązku posiadania działającego licznika przebiegu, nic nie muszę cofać i nic mnie nie interesuje to. :)

Obawiam się, że tak nie jest. Czytam sobie rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, o ile trafiłem na aktualne (obwieszczenie z 27 X 2016 r.):

Cytat:
§ 11. 1. Pojazd samochodowy wyposaża się w prędkościomierz umieszczony w polu widzenia kierowcy, wyskalowany w km/h albo jednocześnie w km/h i mph oraz w licznik przebiegu pojazdu (drogomierz).

PieTrzaK napisał/a:
A wystarczyłoby trochę zdrowego rozsądku.

Tak jak pisałem wcześniej, jak już muszą w to ingerować to wystarczyłoby pozostać jedynie przy spisywaniu przebiegów i wprowadzaniu ich do CEP i efekt zostałby osiągnięty bez kompromitacji prawa. Szkodliwość społeczna ingerencji w licznik WŁASNEGO pojazdu jest ZEROWA, dopóki nie oszukuje się potencjalnego nabywcy. A właśnie możliwość weryfikacji historycznych wpisów jest wystarczającym narzędziem, by uwalić sprzedającego-krętacza. Mało tego, niezależnie od przepisów powstały już usługi typu "gwarancja prawdziwego przebiegu", promujące uczciwe oferty, co pokazuje, że rynek sam sobie znajdzie rozwiązanie problemu. Oczywiście na głupotę kupujących, traktujących przebieg jako wyznacznik stanu, rady nikt nie znajdzie. ;)

czapla - 28 Grudzień 2019, 20:47

No dobrze, nie wiedziałem, ale kary są za cofanie licznika, a za zatrzymanie licznika też będzie kara? Zepsuł się. :)
Zaj007 - 29 Grudzień 2019, 09:41

Jak mu pomożesz się zepsuć to tak. Jak sam to nie. Nie ma prawnego obowiązku naprawy drogomierza.
kali - 5 Styczeń 2020, 17:06

Cytat:
Zatrzymali auto z cofniętym licznikiem, kierowcy grozi więzienie. Policja korzysta z nowego prawa



Od 1 stycznia policjanci spisują stan licznika w kontrolowanych autach, a dane z drogomierza są przesyłane do Centralnej Ewidencji Pojazdów. W czwartek krakowski patrol grupy SPEED zatrzymał w Myślenicach kierowcę Peugeota Partnera za przekroczenie prędkości. Przy okazji mundurowi skorzystali z nowego prawa i sprawdzili licznik samochodu. Był cofnięty o 46 tys. km. Sprawa trafi do sądu.


Od 25 maja 2019 r., zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, cofanie liczników w samochodach czy motocyklach to przestępstwo zagrożone karą nawet do lat 5 więzienia. Natomiast od 1 stycznia 2020 r., dzięki nowelizacji rozporządzenia w sprawie kontroli ruchu drogowego, policjanci spisują stan licznika w kontrolowanych pojazdach, a odczytane wskazania drogomierza są przesyłane do Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Patrol grupy SPEED zatrzymał w czwartek na Zakopiance (w okolicach Myślenic) samochód marki Peugeot Partner, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 28 km/h.

Licznik wskazywał 152456 km, a przed rokiem... 198900 km

Mężczyzna za to wykroczenie został ukarany mandatem karym. Policjanci korzystając z nowych uprawnień sprawdzili także aktualny stan drogomierza w aucie - wynosił 152456 km. Po czym zweryfikowali te dane w systemie informatycznym (Centralna Ewidencja Pojazdów). Okazało się, że stan jego licznika podczas ostatniego badania technicznego wynosił w roku 2018... 198900 km.

Kierowca nie potrafił wyjaśnić, dlaczego obecny stan licznika jest niższy niż w 2018 roku. Tłumaczył, że to auto firmowe.

Ze względu na brak aktualnych badań technicznych (powinny być wykonane w listopadzie 2019 roku) zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu. Natomiast wobec podejrzenia popełnienia przestępstwa z § 1 art. 306a Kodeksu Karnego - "Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w § 1) - sprawa została przekazana do Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach, która będzie wyjaśniać, jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny.

Nowe przepisy są nowelizacją Prawa o ruchu drogowym oraz Kodeksu karnego, którą Sejm uchwalił 15 marca 2019 r., a która została podpisana przez prezydenta 26 kwietnia.

Zakaz wymiany drogomierza

Nowela przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości zakłada m.in. wprowadzenie - co do zasady - zakazu wymiany drogomierza w pojazdach. Jedynym wyjątkiem od tej reguły ma być uszkodzenie lub konieczność wymiany części pojazdu nierozerwalnie złączonej z licznikiem.

Celem nowelizacji jest zniesienie patologicznego zjawiska nieuprawnionej ingerencji w przebieg drogomierza. Według MS, "nowelizacja ma wypełnić istniejącą lukę, gwarantując pewność obrotu i zapobiegając nieuczciwym, oszukańczym praktykom sprzedających pojazdy mechaniczne".

"Jednocześnie nowelizacja ma za zadanie zlikwidować proceder polegający na oferowaniu usług zaniżania wskazań drogomierza w pojeździe mechanicznym, który to proceder obecnie jest bezkarny, a w większości przypadków poprzedza zabiegi osób, chcących w oszukańczy sposób sprzedać pojazd" - dodawał resort sprawiedliwości.

Od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia

Nowe przepisy przewidują, że za zmianę wskazań stanu licznika, ingerencję w prawidłowość pomiaru, dokonanie wymiany licznika przebiegu całkowitego pojazdu wbrew przepisom ustawy będzie groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Za oszustwo ma odpowiadać zarówno ten, kto je zleca, jak i wykonawca, np. mechanik w warsztacie.

Zgodnie z nowelą, właścicielowi samochodu, który nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów wymiany licznika na nowy, będzie grozić grzywna do 3 tys. zł. Obecnie stacje kontroli mają obowiązek przekazywania do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stanu licznika wskazanego podczas obowiązkowego przeglądu technicznego pojazdu. Po wejściu w życie uchwalonych przepisów stacje kontroli będą także przekazywały informacje o wymianie licznika i jego przebiegu podczas odczytu przez diagnostę.

Nowe przepisy nakładają też dodatkowe obowiązki administracyjno-prawne na podmioty uprawnione do kontroli wskazań stanu licznika. Uprawniony diagnosta będzie zobowiązany m.in. do sprawdzania wymienionych liczników, pobierania opłat, przekazywania wskazania nowo zamontowanego licznika do centralnej ewidencji pojazdów. Diagnosta będzie też miał prawo zatrzymania dowodu rejestracyjnego, gdy licznik nie odmierza przebiegu w jednostkach miary właściwych dla rodzaju pojazdu, odczyt wskazania licznika wraz z jednostką miary nie jest możliwy lub właściciel pojazdu nie złożył pisemnego oświadczenia o dacie wymiany licznika.

Notowanie aktualnego stanu licznika

Po wejściu w życie nowych przepisów funkcjonariusze policji, straży granicznej, inspekcji transportu drogowego, żandarmerii wojskowej i służby celnej będą mieli obowiązek zanotowania aktualnego stanu licznika sprawdzanego podczas kontroli drogowej samochodu. Następnie informacje te mają trafić do centralnej ewidencji pojazdów. Umożliwi to porównywanie kolejnych odczytów licznika i łatwiejsze wykrycie oszustów.

Jak przypomniał resort, podobne rozwiązania funkcjonują od dawna w państwach Europy Zachodniej. W Niemczech za fałszowanie wskazań licznika przebiegu kilometrów w samochodzie można dostać pięć lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje 2 lata więzienia za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.

Natomiast 7 listopada weszło w życie rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego. - W rozporządzeniu zawarliśmy nowe obowiązki i uprawnienia kierowców aut oraz kontrolujących. Jednocześnie doprecyzowaliśmy istniejące w tym zakresie przepisy. Zależy nam na podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach - wyjaśniał szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Nowe regulacje zaczęły obowiązywać od 7 listopada 2019 r., z wyjątkiem paragrafu 12, który dotyczy odczytu wskazań drogomierza pojazdu zatrzymanego do kontroli. Ten paragraf wszedł w życie 1 stycznia 2020 r.

Link

czapla - 7 Styczeń 2020, 15:14

Kara więzienia? Wystarczyłoby nałożyć karę 50 tys. zł. i szybko by dotarło do społeczeństwa oszustów licznikowych. Więzienie to nie jest dobra metoda, ale cóż...
Zaj007 - 7 Styczeń 2020, 20:34

Najlepiej administracyjną. Urzędnicy są bardzo skorzy do działania. :wink:
inżynier - 8 Styczeń 2020, 17:58

Cytat:
BMW z licznikiem cofniętym o 235 tys. kilometrów! Za kierownicą łodzianin



Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Zduńskiej Woli w miejscowości Czechy zatrzymali do kontroli drogowej samochód marki BMW.


Kierujący pojazdem mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość, za co został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych oraz sześcioma punktami karnymi. Jednak to nie był koniec problemów kierującego z Łodzi.

W ramach nowych uprawnień funkcjonariusze sprawdzili także aktualny stan licznika pojazdu. Po weryfikacji odczytu w systemie informatycznym okazało się, że jest rozbieżność o ponad 235 tysięcy kilometrów! Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić policjantom, dlaczego stan licznika jest niższy.

Funkcjonariusze zduńskowolskiej komendy wyjaśniają jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto jest za to odpowiedzialny. Za popełnienie przestępstwa z art. 306a KK (Zmiana wskazania drogomierza lub ingerencja w prawidłowość jego pomiaru) grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W myśl nowych przepisów policjanci w tym roku spisują stan licznika w kontrolowanych pojazdach. Odczytane dane są przesyłane do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Link


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group