LUBUSKIE - Gm. Czerwieńsk k./Zielonej Góry |
Autor |
Wiadomość |
piotreg
Administratore banitore piotreg

Dołączył: 23 Mar 2007 Pochwał: 1619 Posty: 32824 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 14 Marzec 2013, 20:00 Gm. Czerwieńsk k./Zielonej Góry
|
|
|
Na mapie fotoradarów Gm. Czerwieńsk ma swój niebieski punkt i adnotacje o rzekomo działającej tam , która ma mierzyć prędkość przy użyciu fotoradarów. Czy to polega na prawdzie Czy ktoś mógłby ta informację zweryfikować.
Prędkość mierzona miałaby być w Czerwieńsku i w Leśniowie Wlk. przy drodze K-27. |
|
|
|
 |
Automobil
|
Wysłany: Na laser jammery laserowe, a na fotoradary wiadomo, jaki antyradar - kierowcy mają do wyboru najlepsze modele - wykrywacze Escort, Valentine One, Noxo, Whistler wyposażone w euro pasma dla radarów.
|
|
|
|
|
|
|
delpiero
Administratore banitore

Dołączył: 20 Lut 2009 Pochwał: 4007 Posty: 10098 Skąd: Gang Albanii
|
Wysłany: 8 Sierpień 2014, 08:43
|
|
|
Cytat: | Strażnicy miejscy z Czerwieńska oskarżeni. Usłyszeli prawie 200 zarzutów
Zarzuty miejskim strażnikom postawiła zielonogórska prokuratura rejonowa. Dotyczą mandatów za przekroczenie prędkości zrobionych przez fotoradar, które zostały wstawione niezgodnie z prawem, czyli po przekroczeniu ustawowego czasu. – Poczekajmy na wyrok – mówi burmistrz Czerwieńska Piotr Iwanus.
Zielonogórska prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm strażnikom miejskim. Udało nam się ustalić, że chodzi o straż miejską z Czerwieńska pod Zieloną Górą. Sprawa dotyczy mandatów za przekroczenie prędkości wystawionych na podstawie zdjęć z fotoradaru.
Ukaranie kierowców mandatami następowało po upływie 30 dni. - Po przekroczeniu tego terminu powinny zostać sporządzone wnioski o ukaranie do sądu – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
W takim wypadku pieniądze z mandatów trafiłby do kasy Skarbu Państwa, a zasiliły w rzeczywistości budżet gminy. – Tym samym strażnicy działali na szkodę Skarbu Państwa – wyjaśnia prokurator Fąfera.
Burmistrz Czerwieńska Piotr Iwanus przyznaje, że jest zaskoczony sprawą oraz ilością zarzutów dla byłych strażników. Nie chce jednak niczego komentować na tym etapie. – Poczekajmy na wyrok sądu, wtedy będę mógł odnieść się do sprawy – mówi burmistrz Iwanus.
Oskarżeni to dwaj byli już strażnicy miejscy w wieku 64 i 48 lat. W sumie usłyszeli prawie 200 zarzutów. Ustalono, że oskarżeni nakładali na sprawców wykroczeń drogowych mandaty karne wiedząc, że nie dotrzymują terminu ustawowego. W dodatku, podczas okresowej kontroli Straży Miejskiej przeprowadzanej przez gorzowskich policjantów, wielu sprawom nie nadano biegu. - Postępowania te nie zostały w żaden sposób formalnie zakończone, czy to wymierzeniem mandatu, czy to skierowaniem sprawy do sądu, czy też odstąpieniem od ukarania, z uwagi na zaistnienie jednej z przewidzianych prawem przesłanek – wyjaśnia prokurator Fąfera.
Podczas przesłuchania 48-latek przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśniał, że powodem tego był natłok zajęć oraz braki kadrowe. Wpływ na to miała również długotrwałość procedury zmierzającej do ustalenia kierującego pojazdem i zarazem sprawcy wykroczenia. Podał, że po trzech miesiącach zrezygnowano z ujawniania wykroczeń za pomocą fotoradaru. Były strażnik wniósł o warunkowe umorzenie postępowania.
Drugi z podejrzanych nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Obu mężczyznom grozi kara do trzech lat więzienia. |
Źródło: www.gazetalubuska.pl |
Autor postu otrzymał pochwałę. |
|
|
|
 |
|
|