[delpiero]

Cytat:

Postrach kierowców na przymusowym urlopie - fiat doblo z fotoradarem stoi w garażu Granatowe Doblo straży miejskiej trafiło do garażu. Municypalni z Torunia mają problem z używaniem przenośnego fotoradaru. Postrach kierowców na przymusowym urlopie. Granatowy Fiat Doblo straży miejskiej od dwóch miesięcy stoi w garażu. Ku zadowoleniu większości kierowców, przez ten czas nie zrobił ani jednego zdjęcia za drogowe przewinienia. Nie zrobił, bo nie może... Po wprowadzeniu przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacji o przepisach drogowych, miejsca kontroli fotoradarów muszą być odpowiednio oznakowane. Problem w tym, że nie wiadomo, w jaki sposób. Kiedy granatowe diablo straży miejskiej z fotoradarem powróci na ulice Torunia? Nie wiadomo. Pewne jest to, że zdjęcia nie będą już robione z ukrycia, jak to często miało miejsce do tej pory.

LINK

---

CT 9919A.jpg

Plik ściągnięto 619 raz(y) 22,7 KB

[Dostawczak]

[delpiero]

Cytat:

Fotoradar i przedawnione mandaty W raporcie Najwyższej Izby Kontroli toruńska Straż Miejska przywoływana jest kilkanaście razy. Oprócz braku właściwego nadzoru nad nią, inspektorzy wytknęli również inne uchybienia. Przede wszystkim zauważają, że - podobnie jak w innych miastach - gdzie służba ta została wyposażona w fotoradar, wzrosła liczba mandatów wystawianych za przekroczenie szybkości. W Toruniu o ponad 22 procent. Natomiast w ślad za tym nie poszło natomiast zwiększenie ich liczby w innych dziedzinach działania tej formacji. - Straże zaczęły więc niejako spełniać rolę drogówek - konkludują kontrolerzy. Tyle że w Toruniu strażnicy między innymi stawiali swój fotoradar nie w tych miejscach, gdzie wcześniej uzgodnili to z policją. NIK wskazuje również, że prezydent Torunia nielegalnie upoważnił komendanta Straży Miejskiej do decydowania o ewentualnym odraczaniu zapłat za mandaty, ich umorzeniu lub rozłożeniu na raty. Poza tym wśród kontrolowanych mandatów sporo wystawianych było po ustawowym 30-dniowym terminie od zdarzenia, a w 12 przypadkach stwierdzono ich wystawienie dopiero po 200 dniach od zdarzenia. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła w okresie kontroli, obejmującej czas od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r., iż w toruńskiej Straży Miejskiej przedawniły się mandaty na sumę prawie 400 tys. zł. Inspektorzy wykazali złe prowadzenie ewidencji egzekucji mandatów, co powodowało błędy w sprawozdaniach finansowych i naruszenie jej dyscypliny. Zarzucono Toruniowi, że biernie czekał na informacje o wynikach o egzekucji mandatów przeprowadzanych przez Urzędy Skarbowe. W raporcie NIK opisano uchybienia toruńskiej straży dotyczące sposobu ewidencjonowania zgłaszanych zdarzeń i przebiegu służby strażników. - NIK w swoim wystąpieniu pokontrolnym pisze, że „pozytywnie z uchybieniami ocenia nadzór nad działalnością Straży Miejskiej w Toruniu” - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Prezydent niezwłocznie po otrzymaniu wystąpienia pokontrolnego NIK-u podjął działania mające na celu wypełnienie zaleceń pokontrolnych. Zobowiązał dyrektora Wydziału Ochrony Ludności do opracowania szczegółowych zasad prowadzenia nadzoru nad funkcjonowaniem SM, wycofał pełnomocnictwo dla komendanta i zgodnie z zaleceniem NIK zajmuje się tym teraz Wydział Księgowości naszego urzędu, zobowiązał Wydział Księgowości do umarzania należności mandatów karnych po upływie terminu ich przedawnienia. Opracował procedury windykacji należności, w których zawarte są graniczne terminy wystawiania tytułów egzekucyjnych z tytułu mandatów nałożonych przez Straż Miejską.

LINK

[delpiero]

Cytat:

Powrót niebieskiego doblo Tylko w miniony poniedziałek i wtorek fotoradar toruńskiej straży miejskiej zrobił prawie 180 zdjęć Po prawie półrocznej przerwie fotoradar toruńskiej straży miejskiej powrócił na ulice. Nie wszystkie podobne służby w kraju zdecydowały się na taki krok. Dlaczego? Urządzenie toruńskiej straży działa od tygodnia. Przypominamy, że najczęściej umieszczane jest w niebieskim fiacie doblo, lub znajduje się w pobliżu niego. Ten fotoradar zaczął funkcjonować po prawie półrocznej przerwie spowodowanej zmianą w przepisach, która między innymi nakazała tej służbie oznakowanie miejsca kontroli szybkości. Weszła ona w życie na początku roku, ale przez ten czas nie było przepisów wykonawczych, regulujących zasady informowania kierowców o pomiarze. I nadal nie ma wszystkich. Dlaczego więc toruńscy strażnicy mierzą już szybkość? Projekt impulsem Kilka tygodni temu pojawił się projekt rozporządzenia dotyczącego przepisów wykonawczych w tej sprawie, który określił, że znakiem informującym o kontroli straży ma być taki sam znak, jak ten ostrzegający o masztach z policyjnym fotoradarem. Trzeba też pod nim określić, na jakiej odległości możliwy jest pomiar. Jak tłumaczy Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskiej straży miejskiej, ten projekt to był impuls do tego, aby po prawie 6 miesiącach przerwy znów przystąpić do kontroli szybkości. - Wystąpiliśmy do komisji bezpieczeństwa o zgodę na ustawienie takich znaków w kilku punktach miasta. Ich lokalizacja została skonsultowana z policją - dodaje Jarosław Paralusz. - Zgoda została wydana i znaki się pojawiły. Poza tym dysponujemy opinią prawną z ministerstwa infrastruktury, z której jednoznacznie wynika, że obecnie takie kontrole możemy prowadzić. Dodatkowo konsultowaliśmy się z toruńskim sądem jak on będzie reagował w przypadku, gdy ktoś nie przyjmie mandatu i odwoła się do sądu. Otrzymaliśmy odpowiedź, że nakładanie takich mandatów jest jak najbardziej słuszne. Znaki o pomiarze prędkości ustawione zostały na przykład na ulicy Bema, Skłodowskiej-Curie, Broniewskiego i Szosie Chełmińskiej. Jak twierdzą strażnicy, takie rozwiązanie spowodowało automatycznie walor prewencyjny, bo urządzenie jest jedno, a jednocześnie w kilku miejscach w Toruniu kierowcy, widząc znaki, ściągają nogę z gazu. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy. - Tylko w poniedziałek i we wtorek nasz fotoradar zrobił w sumie prawie 180 zdjęć kierowcom przekraczającym prędkość - dodaje Jarosław Paralusz. - Przyłapaliśmy również kierowcę, który jechał 120 kilometrów na godzinę tam, gdzie było dozwolone 50. W Bydgoszczy nie mierzą Jak nas poinformował rzecznik toruńskiej straży miejskiej, mimo braku przepisów wykonawczych, szybkość kontrolują już między innymi straże w Człuchowie i Białym Borze. Nie robi tego jednak straż Miejska w Bydgoszczy. - Znamy ten projekt rozporządzenia dotyczący przepisów wykonawczych, znamy opinię ministerstwa. Też wystąpiliśmy o oznakowanie na razie ponad 20 miejsc, gdzie będziemy prowadzić kontrole - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - Ale prawa nie tworzą projekty i opinie. Czekamy aż wszystkie rozporządzenia wykonawcze wejdą w życie. Nie chcemy bowiem narażać się na niejasności czy niedomówienia, które mogą powstać w czasie, gdy ukarany od nałożenia takiego mandatu odwoła się do sądu. Bo każdy kierowca ma taką możliwość.

LINK

[scotti]

W piątek 19.08. Doblo stało na ul. Broniewskiego, pomiędzy Reja a Sienkiewicza, jadąc w stronę centrum.

[piotreg]

Dalej walą z partyzanta przez szybę

[scotti]

Oczywiście że przez szybkę. Jedyny plus, że widać "sprzęt" przez nią.

[scotti]

A dzisiaj postawili na 3-nogu

---

FR SM Torun.jpg Na 3 nogu przy ul. Broniewskiego w stronę centrum

Plik ściągnięto 645 raz(y) 243,93 KB

[piotreg]

Cytat:

Jak toruńska straż miejska dostarcza zdjęcia z fotoradaru? Bat na niepłacących mandaty czy naginanie przepisów? Nasz słuchacz został powiadomiony listem za potwierdzeniem odbioru o popełnieniu drogowego wykroczenia. Ten jednak niczego nie podpisywał. Weselin Radew jest Polakiem bułgarskiego pochodzenia. Jest zameldowany w Toruniu. Przejeżdżając Szosą Chełmińska przekroczył prędkość. Zarejestrował to fotoradar. Po pewnym czasie dostał list od straży miejskiej. Naszego słuchacza, którego nie było w chwili dostarczenia przesyłki w domu, zdziwiło to, że oderwana była tzw. żółta kartka, czyli zwrotka. Pierwsze podejrzenie padło na pocztę, ale szybko okazało się, że stoją za tym strażnicy miejscy. Zdaniem Radewa, rozmowa z jednym z naczelników nie należała do przyjemnych: Z-ca komendanta straży miejskiej w Toruniu Jarosław Paralusz potwierdził nam, że strażnik osobiście dostarczył w ten sposób powiadomienie. Jego zdaniem, jest to zgodne z prawem, bo list nie miał charakteru poleconego: Nasz słuchacz nie zamierza jednak kierować sprawy do sądu. A co Wy o tym myślicie? Spotkaliście się z podobną sytuacją? Czekamy na Wasze komentarze.

Źródło: GRA.fm

[scotti]

Moim skromnym zdaniem dziennikarze szukając sensacji zrobili z igły widły.
Jeśli gość dał się złapać na , to musi zapłacić. W radio się nawet wypowiadał, jak to z niego zrobili ofiarę. Mój kolega z pracy dał się sfotografować na ul. Polnej (pomiędzy Chrobrego i Równinną). Problem tylko w tym czy tam gdzie stał była już czy jeszcze . Wg mojego kolegi skrzyżowanie, za którym stał odwoływało .
Strażnik powinien wykonać zdjęcia miejsca gdzie postawił . Powiedzieli mu, że pokażą zdjęcia, ale dopiero w sądzie. I tu jest ich cwaniactwo.

[delpiero]

Cytat:

Aż trzy fotoradary na ulicach, sprawdź gdzie łapią Granatowy Fiat Doblo straży miejskiej ustawił się na Wrzosach na ul. Słonecznej. Prędkość kontrolują też policjanci Mundurowi "z suszarką" czekają na kierowców przy oczyszczalni ścieków na Szosie Bydgoskiej. Dodatkowo po Rubinkowie krąży nieoznakowany Volkswagen Passat.

LINK

[scotti]

Dzisiaj rano stali podobno na Łódzkiej za Orlenem w stronę Włocławka. Ciekawe dlaczego skoro nie ma tablic D-51 informujących o pomiarze? Może "badają rynek"

[scotti]

A jednak stoją też na Łódzkiej Doblo z
Stawiają go na Łódzkiej po prawej stronie w stronę centrum, ok 200m od skrzyżowania z Okólną. Miejsce jest oznakowane znakiem D-51 z dopiskiem na odcinku 400m.
Poniżej fotorelacja.

---

IMAG3.jpg Sam "on" widok w stronę Włocławka

Plik ściągnięto 429 raz(y) 246,87 KB

IMAG2.jpg Sam "on" widok w stronę centrum

Plik ściągnięto 435 raz(y) 248,34 KB

IMAG1.jpg Oznakowanie

Plik ściągnięto 425 raz(y) 246,37 KB

[delpiero]

Cytat:

Straż miejska będzie łapać w kolejnych ośmiu miejscach - wiemy gdzie Do czterech lokalizacji fotoradaru toruńskiej straży miejskiej dojdzie osiem. Właśnie kończą się formalności związane z wyborem tych miejsc. Dzisiaj toruńska straż miejska robi zdjęcia w czterech miejscach: na Szosie Chełmińskiej koło kościoła, na Broniewskiego przed skrzyżowaniem z Sienkiewicza, na Olsztyńskiej - przed Barwną oraz na Polnej (obok siedziby Apator Control). Teraz do tych lokalizacji w których straż miejska ustawia albo fiata doblo, albo fotoradar na trójnogu dojdzie kolejnych osiem lokalizacji. Oto one: 1. Zbożowa - obok nowego osiedla 2. Broniewskiego - między Sienkiewicza, a Szosą Okrężną 3. Łódzka - w pobliżu szkoły SP 14 4. Andersa - czyli trasa średnicowa 5. Szosa Chełmińska - na odcinku od Warzywnej do Wiklinowej 6. Kościuszki - przy zjeździe z wiaduktu w kierunku Grudziądzkiej 7. Szosa Lubicka - za skrzyżowaniem z Łyskowskiego 8. Słowackiego Zgodnie z prawem miejsca pomiaru prędkości przez straż miejską będą oznakowane specjalnymi znakami.

LINK

[scotti]

NEWS

Cytat:

Fotoradar municypalnych zarobił 3 mln zł. Pracuje na dwie zmiany Ulice Torunia zaroiły się od niebieskich tablic z napisem "Kontrola prędkości Fotoradar". Znacznie bowiem przybyło miejsc, gdzie straż miejska może robić zdjęcia kierowcom z ciężką nogą i karać ich mandatami. Do tej pory municypalni mieli prawo wystawiać fotoradar tylko w trzech punktach Torunia: na ul. Broniewskiego, Polnej i Szosie Chełmińskiej. Teraz ich liczba skoczyła aż do 11 (wszystkie wymieniamy poniżej). Pierwszy z nowych przyczółków w walce z piratami drogowymi - znajdujący się przy zjeździe z wiaduktu na ul. Kościuszki, tam, gdzie kiedyś stał policyjny maszt ze skrzynką na fotoradar - strażnicy już przetestowali. - Stopniowo zaczniemy pojawiać się także w pozostałych miejscach - zapowiada komendant Mirosław Bartulewicz. Kontrole nie będą tam co prawda stałe, bo municypalni mają tylko jedno urządzenie, zaś miasto nie planuje kupna kolejnych. Ale za to regularne. Prawdopodobieństwo natknięcia się na nie będzie całkiem spore, bo sprzęt pracuje na dwie zmiany, a więc poza krótkimi przerwami, kiedy np. jest przenoszony z miejsca na miejsce, przez cały dzień. Bartulewicz pociesza jednak, że jeśli nawet komuś z kierowców zdarzy się jechać do 20 km na godz. szybciej niż pozwalają przepisy, nie musi bać się, że maszyna zrobi mu zdjęcie - to wyższy próg tolerancji niż dopuszcza Inspekcja Transportu Drogowego, zarządzająca ogólnopolską siecią fotoradarów (wynosi on u niej maksymalnie do 10 km na godz.). - Zależy nam na dyscyplinowaniu tych, co znacznie przekraczają prędkość - wyjaśnia szef straży miejskiej. Dodajmy, że o wszystkich punktach, gdzie możemy trafić na kontrolę prędkości, informują ustawione bezpośrednio przed nimi niebieskie znaki D-51, o których mowa na wstępie. Municypalni uzasadniają zwiększenie liczby takich miejsc względami bezpieczeństwa. Na poparcie tej tezy przywołują mówiący sam za siebie przykład ul. Broniewskiego, gdzie w 2010 r. w sześciu wypadkach życie straciły cztery osoby. Kiedy w ub. r. pojawili się tam z fotoradarem, poważnych kraks było już mniej i nikt w nich nie zginął. Bartulewicz podkreśla, że o zagęszczenie oczek w toruńskiej sieci na kierowców z ciężką nogą upominała się policja i sami mieszkańcy (np. ci z ul. Zbożowej i Słowackiego), zaś żaden nowy punkt, gdzie staną jego ludzie, nie jest przypadkowy - w pobliżu każdego są albo ruchliwe przejścia dla pieszych, albo szkoły, albo przedszkole, centrum handlowe lub inne tego typu placówki. - Wszystkie te miejsca opiniowała miejska Komisja ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego - dodaje komendant. Ale trudno nie dostrzec, że fotoradar będzie głównie pracował na najważniejszych drogach wjazdowych do Torunia (w obu kierunkach). Wprowadzone zmiany uszczelniają bowiem kontrole na ul. Broniewskiego i Szosie Chełmińskiej oraz dopuszczają prowadzenie ich na ul. Łódzkiej, Andersa i Szosie Lubickiej, czyli arteriach przyjmujących duży ruch od strony Bydgoszczy, Chełmna, Łodzi i Warszawy. Może to wskazywać, że cała operacja jest również po to, by urządzenie zarabiało jeszcze więcej pieniędzy do miejskiego budżetu (szczegóły niżej). Przeciwko takiemu stawianiu sprawy protestuje jednak szef municypalnych. Przyznaje co prawda, że pomiary na wlotach mają spowolnić samochody kierujące się do centrum, ale także - zwłaszcza na Szosie Lubickiej i Szosie Chełmińskiej, gdzie jego funkcjonariusze działają razem z policją - ukrócić harce motocyklistów. - Nie jesteśmy strażą fotoradarową. To tylko piąta część naszej pracy dla miasta - podkreśla Bartulewicz. Zarobił ponad 3 mln zł Toruńska straż miejska łapie na fotoradar od września 2008 r. Do końca ub. r. urządzenie, które kosztowało miasto 170 tys. zł, zarejestrowało ponad 28 tys. wykroczeń. Municypalni nałożyli za nie 18,2 tys. mandatów na łączną sumę nieco ponad 3 mln zł, a część spraw nie została jeszcze sfinalizowana. Do grudnia ub.r. do miejskiej kasy wpłynęło z nich 2,4 mln zł. Dodajmy, że w 2011 r. fotoradar przez 5 miesięcy nie był wykorzystywany z powodu zmiany przepisów. Gdy ponownie wszedł do akcji, umożliwił strażnikom wystawienie 4,1 tys. mandatów na sumę 800 tys. zł - tylko o niespełna 200 tys. zł mniej niż w całym 2009 r. lub 2010 (dane ze sprawozdań z działalności toruńskiej straży miejskiej za lata 2008-2011) Tu trzeba uważać na fotoradar Dotychczasowe punkty: ul. Broniewskiego - na odcinku od ul. Kochanowskiego do ul. Sienkiewicza; ul. Polna - od ul. Równinnej do ul. Wschodniej; Szosa Chełmińska - między ul. Jelenią a ul. Słoneczną; Nowe miejsca: ul. Zbożowa; ul. Broniewskiego - od ul. Sienkiewicza do Szosy Okrężnej; ul. Łódzka - między krzyżówkami z ul. Hallera i Grota - Roweckiego; ul. Andersa - przy skrzyżowaniu z Armii Ludowej; Szosa Chełmińska - na odcinku od ul. Warzywnej do ul. Wiklinowej; ul. Słowackiego; ul. Kościuszki - za wiaduktem; Szosa Lubicka - odcinek Olimpijska - Ligi Polskiej.

Link

[scotti]

Środowa sesja na ul. Andersa. Robił foto od przodu jadącym w stronę ul. Łódzkiej.

---

FR Toruń Andersa.jpg

Plik ściągnięto 394 raz(y) 243,11 KB