[Zaj007]

Panie Kolego, jak wiesz radzimy sobie (jako mieszkaniec Gminy Olsztyn mogę tak powiedzieć) bez , a Olsztyn jest najmniej zadłużonym miastem wojewódzkim w Polsce.

ŹRÓDŁO

Fotoradarku poszukam.

[Trucker]

[Zaj007]

Moi koledzy motofile nie wiedzą o 7. fotoradarze.

Tu piszą, że jest ich niby 5 sztuk (plus plany GITD na CANARD na przyszłej obwodnicy). Ja rejonów ulicy Synów Pułku w ogóle nie ogarniam i nie wiem gdzie tam jest maszt.

Cytat:

Zakamuflowane fotoradary z odsłoniętymi obiektywami straszą olsztyńskich kierowców. Zdjęcia skrzynki owiniętej częściowo folią podesłał nam czytelnik Łukasz. Sprawdziliśmy, czy kierowcy mają czego się obawiać. Fotoradary zamontowane przy olsztyńskich skrzyżowaniach mają być częścią systemu ITS (Inteligentnego Systemu Zarządzania Ruchem), który właśnie buduje miasto. W Olsztynie zamontowano 5 takich urządzeń. Maszty, postrach kierowców z ciężką nogą, zostały zamontowane przy skrzyżowaniu ul.: Warszawskiej-Dybowskiego, Dworcowej-Pstrowskiego, Piłsudskiego-Obiegowa, Kętrzyńskiego przy SP 15 oraz Leonharda-Kołobrzeska. Po sensacji jaką wzbudziły wśród kierowców, nieaktywne maszty przysłonięto czarną folią. Jednak od pewnego czasu spod foli widać obiektywy fotoradarów. Zdjęcie takiego urządzenia podesłał nam czytelnik Łukasz. Postanowiliśmy sprawdzić, czy tak zakamuflowane urządzenia wykonują cenne, z punktu widzenia budżetu państwa, zdjęcia. — Fotoradary dostarcza firma Sprint, która wygrała przetarg na tę część tzw. projektu tramwajowego. Całość ma być wykonana do końca października. W związku z tym, na razie fotoradary są zakryte folią, w niektórych miejscach są jedynie odsłonięte obiektywy, gdyż sprzęt jest aktualnie testowany. Po odbiorze technicznym sprzęt będzie przekazany do Straży Miejskiej w Olsztynie — informuje Marta Bartoszewicz rzecznik prasowy urzędu miasta Olsztyna. Olsztyńska straż miejska jeszcze nie otrzymała do dyspozycji urządzeń. Jednak zgodnie z nowelizacją prawa 1 stycznia 2016 roku straże miejskie i gminne stracą możliwość przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców na rzecz Inspekcji Transportu Drogowego. Zmieni się także odbiorca finansowego zadośćuczynienia za przekroczoną prędkość. Pieniądze z mandatów będą wpływały do budżetu państwa, a nie do lokalnych samorządów. Na razie nie wiadomo, co stanie się z urządzeniami zamontowanymi przez firmę Sprint. Urządzenia po sporządzeniu odpowiedniego wniosku zostaną zaoferowane Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego. Jak się dowiedzieliśmy, ta instytucja nie ma prawnego obowiązku przyjęcia fotoradarów i urządzeń przyjmować nie musi. Obecnie GITD ma plany na zamontowanie jednego fotoradaru na obwodnicy Olsztyna.

ŹRÓDŁO

[phonemaniac]

Na Synów Pułku jest maszt dokładnie na skrzyżowaniu z Krasickiego (na światłach). Szczerze, to nie wiem po co on tam jest.

[piotreg]

Oni tak naprawdę nie wiedzą ile jest tych masztów, ponieważ kolejne artykuły wzajemnie się wykluczają.

[phonemaniac]

Cytat:

Kierowcy łamiący przepisy (niestety) odetchną Problemu miejskich kamer i fotoradarów, które miały łapać piratów drogowych, ale po zmianie przepisów nie mogą tego robić, nie da się szybko rozwiązać. Dziś już wiemy, że miną długie miesiące zanim będzie je można wykorzystać dla poprawy bezpieczeństwa na ulicach Olsztyna. Przy okazji reaktywacji komunikacji tramwajowej w Olsztynie, na kilkudziesięciu skrzyżowaniach zamontowane zostały kamery. Ich głównym zadaniem jest sterowanie pracą sygnalizacji świetlnej w mieście w taki sposób, by autobusy miejskie, a niedługo także tramwaje, sprawnie poruszały się po Olsztynie. Cały system - funkcjonujący pod nazwą ITS - kosztował miasto 55 mln zł. Jednak oprócz zwykłych kamer śledzących to co się dzieje na ulicach, w jego skład wchodzą także kamery umożliwiające robienie zdjęć samochodom przejeżdżającym skrzyżowania na czerwonym świetle oraz fotoradary ustawione w siedmiu miejscach w Olsztynie. Urzędnicy zaplanowali, że wysyłaniem wezwań do kierowców, który złamali przepisy ruchu drogowego i zostali nagrani lub sfotografowani, zajmie się straż miejska. - Będziemy gotowi, by 1 grudnia przekazać jej wszystkie fotoradary i kamery - zapowiada Andrzej Karwowski, kierownik projektu tramwajowego. Niespodziewana nowelizacja przepisów Ale jak pisaliśmy już wielokrotnie na łamach "Wyborczej Olsztyn", w sierpniu Sejm niespodziewanie przegłosował nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym. Odebrała ona strażnikom miejskim uprawnienia do prowadzenia kontroli za pomocą fotoradarów i kamer na skrzyżowaniach oraz karania na tej podstawie kierowców łamiących przepisy. Zmiany te wejdą w życie 1 stycznia 2016 roku. Od tego dnia fotoradarami będzie mógł zarządzać jedynie Inspektorat Transportu Drogowego. A to oznacza, że strażnicy z Olsztyna mieliby zajmować się karaniem piratów drogowych złapanych przez uliczne kamery jedynie przez miesiąc. Na dodatek strażnicy przekonują, że niecały miesiąc jaki został do początku grudnia to zbyt mało czasu, by przygotować się do tego zadania. - Przejęcie fotoradarów i kamer na skrzyżowaniach to nie jest taka prosta sprawa - potwierdza Grzegorz Szczęsnowicz, rzecznik olsztyńskiej straży miejskiej. - W grę wchodzi znalezienie dodatkowych osób, które zajęłyby się przetwarzaniem informacji z kamer, i ich przeszkolenie. To bardzo czasochłonne. Operatorzy kamer na pewno mieliby dużo pracy. Przypomnijmy, że miasto już przetestowało urządzenia mające nagrywać piratów drogowych. Tylko przez pierwsze cztery miesiące próbnego działania kamery odnotowały około 30 tys. wykroczeń polegających na przejechaniu skrzyżowania na czerwonym świetle. Miasto już wcześniej zaproponowało, że po nowym roku kamery i fotoradary przekaże ITD. Pojawiły się też sugestie, że chciałoby rekompensaty finansowej za zbudowanie tak drogiego systemu. Gdy kilka tygodni temu pytaliśmy tę instytucję, czy przejmie urządzenia, dostaliśmy odpowiedź, że ITD nie jest na razie zainteresowane olsztyńskim systemem. Teraz ponowiliśmy pytanie I odpowiedź nie jest już tak kategoryczna. Adrian Kurza z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które w imieniu Inspekcji Transportu Drogowego zajmuje się urządzeniami rejestrującymi wykroczenia na ulicach przyznaje, że trwa korespondencja z ratuszem w Olsztynie w tej sprawie. Dotyczy strony technicznej miejskich urządzeń pomiarowych. - Jednak 1 stycznia 2016 roku jako termin ich przejęcia na pewno jest mało realny. Na razie w ogóle wskazywanie jakiejkolwiek daty jest niemożliwe. Do tego jeszcze daleka droga - stwierdził. Powodów, które każą czekać na ostateczną decyzję tak długo, jest wiele. - Najpierw nasi pracownicy będą musieli na miejscu ocenić, czy w ogóle możliwe jest podłączenie tych urządzeń do naszego systemu. Może się okazać, że to niewykonalne. Jeżeli jednak sprawy techniczne nie staną na przeszkodzie, trzeba będzie wszcząć procedury związane z homologacją urządzeń pomiarowych, sprawdzić, czy ich uruchomienie wynika naprawdę z potrzeb zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego itd. - mówi Adrian Kurza. - W końcu należałoby też przeszkolić naszych inspektorów do ich obsługi. Przy okazji zaznacza, że w nowelizacji przepisów nie są wskazane podmioty, które miałyby obowiązek przejęcia urządzeń związanych z bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Nie ma go także ITD. Czy rekompensata finansowa dla miasta za przejęte kamery i fotoradary wchodzi w rachubę? - Władze Olsztyna zwróciły się do ITD z propozycją przekazania urządzeń. Z otrzymanej korespondencji nie wynika, aby ITD miało ponieść jakiekolwiek koszty związane z przejęciem wspomnianych urządzeń. Warto też podkreślić, iż dopiero po uzyskaniu wspomnianych informacji technicznych [dotyczących kamer i fotoradarów] możliwe będzie oszacowanie kosztów koniecznych do poniesienia na ich dostosowanie do pracy w systemie CANARD - odpowiada. Co w tej sytuacji stanie się z olsztyńskimi kamerami i fotoradarami po 1 stycznia 2016 roku? - Wyjdzie na to, że będą nam one początkowo służyć tylko w celach statystycznych - stwierdził Andrzej Karwowski. Miasto będzie więc wiedziało dokładnie, ilu kierowców łamie przepisy drogowe i stwarza zagrożenie na ulicach. I nic z tym nikt nie będzie mógł zrobić.

LINK

[delpiero]

Cytat:

Fotoradary w Olsztynie wciąż bezużyteczne. Jak długo jeszcze? Zainstalowane niedawno miejskie fotoradary od 1 stycznia staną się praktycznie bezużytecznymi puszkami. Główny Inspektorat Transportu Drogowego wciąż nie podjął decyzji o ich przejęciu. I bez ogródek przyznaje, że nie ma na to pieniędzy. Zabranie samorządom zarządzania fotoradarami to pokłosie zmiany prawa drogowego. Od 1 stycznia takimi urządzeniami będą mogły się posługiwać tylko Generalna Inspekcja Transportu Drogowego lub policja, ponieważ strażom miejskim i gminnym odebrano prawo do rejestrowania wykroczeń drogowych. Tyle tylko, że od kilku miesięcy trwa impas — nikt nie chce urządzeń do pomiarów prędkości przejąć. Olsztyn znalazł się w szczególnie trudnej sytuacji, bo decyzję o zainstalowaniu masztów podjęto długo przed lipcową nowelizacją ustawy. Urządzenia są jednym z elementów Inteligentnego Systemu Transportowego (ITS) wdrażanego przy okazji projektu tramwajowego. Jak pisaliśmy, władze Olsztyna, które nagle mogły zostać z bezużytecznymi masztami, interweniowały u parlamentarzystów oraz w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Bezskutecznie.

Źródło: www.olsztyn.wm.pl

[piotreg]

Cytat:

Co z fotoradarami w Olsztynie? Czy trzeba będzie je zdemontować? W piątek (18.03) ratusz wysłał kolejne pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Transportu, w którym zwraca się z prośbą o zajęcie się sprawą fotoradarów w miastach. Chodzi o to, żeby zadecydowano kto konkretnie ma przejąć nad nimi kontrolę - policja czy ITD. Niestety bezskutecznie. Przypomnijmy, że zabranie samorządom zarządzania fotoradarami to pokłosie zmiany prawa drogowego. Od 1 stycznia takimi urządzeniami mogą posługiwać się tylko Generalna Inspekcja Transportu Drogowego lub policja, ponieważ strażom miejskim i gminnym odebrano prawo do rejestrowania wykroczeń drogowych. Tyle tylko, że od kilku miesięcy w Olsztynie trwa impas — nikt nie chce urządzeń do pomiarów prędkości przejąć. A jest o co walczyć, ponieważ stacjonarnych urządzeń do pomiaru prędkości jest w mieście siedem i znajdują się przy ulicach Dworcowej, Warszawskiej, Piłsudskiego, Kętrzyńskiego, Leonharda, Towarowej i Krasickiego. Fotoradary są też elementem systemu ITS, na który miasto wydało 66 milionów złotych. Na niektórych skrzyżowaniach zamontowano system pomiaru prędkości i przejazdu na czerwonym świetle. Ale on też wciąż nie może być wykorzystywany. Już wcześniej pisaliśmy o tym, że władze Olsztyna interweniowały u parlamentarzystów oraz w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Bezskutecznie. Tym razem było podobnie. I nie zanosi się jednak, żeby fotoradarowy impas został zażegnany. Rozwiązanie problemu upatrywano w rozmowach z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego. Jednak ten nie przejmie kontroli nad rejestratorami, ponieważ nie ma na to środków. Zapytaliśmy więc Urząd Miasta, co zrobi, jeśli nikt fotoradarów nie przygarnie. Czy trzeba będzie je zdemontować? Otrzymaliśmy odpowiedź, że ratusz tego nie planuje i liczy na takie zmiany w prawie, które pozwolą z nich korzystać.

Link

[piotreg]

Pozwolę sobie na komentarz w związku z zaistniałą sytuacją. Nie "od wczoraj" było wiadomo, że Sejm zabierze samorządom fotoradary. Temat Gminne fotoradary do likwidacji powstał u Nas na forum 7 stycznia 2013 r. Już wtedy Resort transportu zamierzał ograniczyć prawo samorządów do posługiwania się fotoradarami. W 2015 r. było już tak naprawdę wszystko jasne. Po jakiego więc grzyba włodarze miasta Olsztyn zainwestowali grube pieniądze, w dodatku publiczne, na system pomiaru prędkości (fotoradary oraz Red light), skoro wiadomym było, że "idzie" zmiana przepisów. Owszem, Komendanci prowincjonalnych , które żyły z fotoradarów, lobbowali w tej sprawie, ale nikt chyba nie wierzył w to, że PO, walcząca o kolejną kadencję, zostawi samorządom fotoradary, tylko dlatego by kilkunastu Komendantów i ich podwładnych zachowało swoje posady. A teraz, kiedy wiadomo, że nie przejmie samorządowych urządzeń (więcej tutaj), miejscy urzędnicy, robią z siebie... i zapewniają podatników, że jest wszystko ok. i że system zaraz ktoś przejmie.

[Zaj007]

100% racji. Sprawa była oczywista dawno temu. Urząd Miasta powinien nasze forum czytać. Od siebie dodam, że maszty są zasłonięte czarną folią, ale mają wystawione "oko" i sieją. Red Light stoi jak stał. ITS działa jakby chciał, a nie mógł. Przez tramwaje okres czekania na zielone x3. Na pewno niewarte 66 mln zł.

[piotreg]

We Wrocławiu też jest ITS za grube miliony złotych. Wg mnie system ten nie jest warty złamanego grosza, bo po mieście jeździ się jeszcze gorzej niż kiedyś.

[piotreg]

zwrócił się do Samorządu z propozycją nieodpłatnego przejęcia gminnych masztów. Więcej tutaj. Problem z tym, że Samorząd ze środków własnych musiałby je dostosować do systemu CANARD.

[phonemaniac]

Dziwna sprawa w Olsztynie. Wszystkie maszty zafoliowane, ale oko jest odsłonięte i otwory wentylacyjne. Czyżby jakieś pomiary testowe?

[piotreg]

Trzeba by się zwrócić z oficjalnym zapytaniem do Miasta.

[Zaj007]

[darek88]

Mam pytanie, to jak to w końcu jest z tymi fotoradarami w Olsztynie? Robią zdjęcia czy tylko straszą?