Forum Mapy Fotoradarów Antyradary Sid ec1a6a539170c10d24fbea8cabe9dbad Mapa fotoradarów najpopularniejsze
RejestracjaRejestracja   ZalogujZaloguj   FAQFAQ   SzukajSzukaj


Poprzedni temat «» Następny temat
Dura lex sed lex - Pierwsza pomoc
Autor Wiadomość
garny 
Forum Lider

Dołączył: 08 Lis 2008
Pochwał: 128
Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Grudzień 2011, 23:38   Pierwsza pomoc

Ostatnio miałem kilka przypadków totalnej olewki sytuacji wypadkowych, gdzie byłem którymś z rzędu kierowcą przejeżdżającym i jednocześnie pierwszym, który się zatrzymał i pomógł, pozwolę sobie wkleić tzw. podstawy prawne i 3 filmy instruktażowe.

Obowiązek udzielania pomocy reguluje prawo. W Polsce, konsekwencje prawne za zaniechanie takiej pomocy przewiduje
    Art. 162 KK
    Art. 424 Kodeksu Cywilnego
    Art. 44 pkt. 2 Kodeksu Drogowego


VIDEO by Onet.tv

PODSTAWY PIERWSZEJ POMOCY
CO POWINNA ZAWIERAĆ APTECZKA
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY

I na koniec - oby się to nigdy nie przydało!!!
 
 
Automobil

Wysłany:    A może to Cię zainteresuje



 
 
tqmeh 
Forum Lider


Dołączył: 26 Mar 2009
Pochwał: 620
Posty: 3707
Skąd: DZL
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 08:18   

Jest dokładnie jak mówisz, zatrzymałem się zapytać, czy potrzebują ludzie pomocy, na to uczestnik wypadku odpowiada: „Nie dzięki - jest Pan pierwszą osobą, która się zatrzymała i pyta."
 
 
andrzej59
Forum Lider


Dołączył: 22 Mar 2009
Pochwał: 314
Posty: 1488
Skąd: Kielce
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 17:33   

Gaśnica:



 
 
garny 
Forum Lider

Dołączył: 08 Lis 2008
Pochwał: 128
Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 21:07   

No trochę Panu kamerzyście zajęło wpadnięcie na pomysł wezwania "998" :facepalm: I osobiście bym gaszenia śniegiem nie zaryzykował, ale i tak 10 pkt przyznaję kierowcom, którzy MUSIELI przejechać, "uwielbiam" takich.

Miałem takie zdarzenie na drodze K-5, postawiłem samochód tak aby zabezpieczał mnie przed najechaniem gdy opatruję poszkodowanych, ale gdzie tam TIR, bo on ma tacho i musi, i osobówki na "żyletkę", ale przejadą... bo przecież nie ma policji.
 
 
jakub
Forum Lider

Dołączył: 09 Mar 2009
Pochwał: 31
Posty: 477
Skąd: DZA
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 21:10   

Jakiś rok temu pokonywałem, jak podczas każdej podróży jeden z zakrętów - popatrzyłem w lusterko, a tam facet na moich oczach dachuje :shock: Zatrzymałem się z myślą, że będę mu pomagał jak umiem i pobiegłem do niego. Okazało się, że dał radę samemu opuścić wtedy już wrak, którym się rozbił.

Dołączam się do apelu - widzisz wypadek, RATUJ, bez względu na to czy znasz regułkę na pamięć czy coś pokręcisz. Jak ktoś jest nieprzytomny to naprawdę ciężko mu jeszcze bardziej zaszkodzić, no chyba że się nic nie zrobi.
 
 
garny 
Forum Lider

Dołączył: 08 Lis 2008
Pochwał: 128
Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 21:25   

Dokładnie - wiele osób boi się np. uszkodzić odzież czy złamać kość np. żebro, a ja mówię tak, w podartych portkach czy ze złamanym żebrem da się żyć, z zatrzymanym krążeniem, czy po wykrwawieniu raczej nie... przynajmniej nie słyszałem.
Minimum to wezwanie pomocy i szczegółowe przekazanie co się stało, gdzie się stało i ile osób potrzebuje pomocy. Naprawdę czasy tępych dyspozytorów pogotowia odchodzą w niepamięć, coraz częściej mamy do czynienia z dobrze wytrenowanymi specami, którzy sprawnie zbiorą wywiad i podejmą decyzję o zadysponowaniu odpowiedniej pomocy.
Z doświadczenia moich znajomych wynika, że b. często zdają się na trzeźwą ocenę sytuacji i jeżeli tego wymaga nie wahają się dysponować LPR, tylko że nawet Superman nie doleci jak się go nie wezwie :)
 
 
Micell 
Forum Lider


Dołączył: 11 Lut 2010
Pochwał: 349
Posty: 1234
Skąd: Długołęka
Wysłany: 28 Grudzień 2011, 21:58   

 
 
 
DarioG
Forum Lider


Dołączył: 27 Lis 2009
Pochwał: 77
Posty: 377
Skąd: Głogów
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 05:21   

jakub napisał/a:
Dołączam się do apelu - widzisz wypadek, RATUJ, bez względu na to czy znasz regułkę na pamięć czy coś pokręcisz. Jak ktoś jest nieprzytomny to naprawdę ciężko mu jeszcze bardziej zaszkodzić, no chyba że się nic nie zrobi.

A co jeżeli widziałeś wypadek, byłeś w nim biernym uczestnikiem, sprawca i zarazem najbardziej poszkodowany jest denatem, oczywiście po pierwszych ustaleniach, a są inni, czynni uczestnicy wypadku?

Pytam, bo byłem w podobnej sytuacji, ode mnie niezależnej, bo nie byłem kierowcą i tym bardziej nie było to w moich okolicach, tylko pół Polski od domu.
 
 
jakub
Forum Lider

Dołączył: 09 Mar 2009
Pochwał: 31
Posty: 477
Skąd: DZA
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 11:06   

Dario, ja nie jestem lekarzem ani nawet ratownikiem medycznym, tylko użytkownikiem drogi, a zadałeś dość kłopotliwe pytanie, bo ciężko jest wybrać kogo ratować, niemniej osobiście zacząłbym od najbardziej poszkodowanego, to że ktoś nie ma pulsu tuż po wypadku absolutnie nie oznacza, że jest od razu denatem :!: Nawet jeśli jest przy okazji sprawcą, a zdoła przeżyć - sąd się nim zajmie, spokojnie. Jak jesteś sam, a widzisz 3. poszkodowanych z czego 2. dajmy na to jest nieprzytomnych to rzeczywiście trudna sytuacja i dlatego właśnie jest obowiązek udzielania pomocy przez osoby przejeżdżające, pierwszy z kierowców powinien stanąć i dołączyć do akcji. Proszę nie pytaj, a co jeśli akurat nikt nie będzie jechał, będę sam przez pół godziny itd. - rób co możesz, wzywaj pogotowie i chyba nie ma sensu dalej w tej sytuacji teoretyzować, bo złotej i uniwersalnej reguły nie ma :smile:
 
 
piotreg 
Administratore banitore


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1542
Posty: 31854
Skąd: DWR
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 17:04   

jakub napisał/a:
Dołączam się do apelu - widzisz wypadek, RATUJ, bez względu na to czy znasz regułkę na pamięć czy coś pokręcisz. Jak ktoś jest nieprzytomny to naprawdę ciężko mu jeszcze bardziej zaszkodzić, no chyba że się nic nie zrobi.

Zgodnie z art. 162 (chyba) KK każda osoba, która nie udzieli pomocy osobie poszkodowanej, w sytuacji, kiedy mogłaby jej udzielić, podlega karze do lat 3.
Paragraf 2. w/w artykułu reguluje sytuacje, kiedy pomocy można nie udzielać - niech zainteresowani sobie doczytają.

garny napisał/a:
Dokładnie - wiele osób boi się np. uszkodzić odzież czy złamać kość np. żebro, a ja mówię tak, w podartych portkach czy ze złamanym żebrem da się żyć, z zatrzymanym krążeniem, czy po wykrwawieniu raczej nie... przynajmniej nie słyszałem.

Ustawa o Państwowym ratownictwie medycznym tą kwestie reguluje - ratując kogoś możesz poświęcić każde jej dobro, prócz życia i zdrowia, więc odzież możesz ciąć od razu. Ponadto gwarantuje Ci ochronę prawną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych.
Kości mimo wszystko radziłbym nie łamać - grozi za to m. in. powództwo cywilne.

garny napisał/a:
Minimum to wezwanie pomocy i szczegółowe przekazanie co się stało, gdzie się stało i ile osób potrzebuje pomocy.

To Twój obowiązek - w ustawie o Państwowym ratownictwie medycznym znajdziesz zapis, że masz niezwłocznie powiadomić organ, którego ustawowym obowiązkiem jest ratowanie życia i zdrowia czy jakoś tak :D
 
 
BluesW.
[Usunięty]

Ostrzeżeń: 22/5
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 18:22   

W sytuacji gdzie jeden jest poważnie ranny i wyje z bólu i okrutnie wołając o pomoc, a drugi leży nieprzytomny, bez zastanowienia pobiegłbym do drugiego, po zapewnieniu sobie bezpieczeństwa na drodze... jak dla mnie: krzyczy=przeżyje lub ma większe szanse na w/w...
 
 
DarioG
Forum Lider


Dołączył: 27 Lis 2009
Pochwał: 77
Posty: 377
Skąd: Głogów
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 18:36   

jakub, źle to określiłem, sprawca jest jedynym poszkodowanym, a zarazem jest denatem (brak pulsu, brak oddechu, i źrenice niereagujące na światło), nie miałem wątpliwości, że poniósł śmierć na miejscu. Oczywiście pomoc wezwana z miejsca w pierwszej kolejności.

Dalej się w to nie będę zagłębiał, bo po tamtej sytuacji nie mogłem jeść przez tydzień.
 
 
pstryk
Forum Lider


Dołączył: 21 Mar 2009
Pochwał: 213
Posty: 724
Skąd: PL
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 20:14   

Pietia, jak Ty paragrafami rzucasz... :shock: Poważna sprawa, widzę. A ze mnie się kiedyś śmiałeś, że czytam do kawy rozporządzenie o którym wspomniałem... :grin:
 
 
jakub
Forum Lider

Dołączył: 09 Mar 2009
Pochwał: 31
Posty: 477
Skąd: DZA
Wysłany: 29 Grudzień 2011, 20:16   

To trochę zmienia postać rzeczy, niemniej więcej i mądrzej ciężko coś powiedzieć. Próbujesz pomóc jeśli się da i tyle, a jak ktoś nie przeżył mimo, że był sprawcą... cóż, zginął i już mu niestety nie pomożesz. Zdaję sobie sprawę, że to wchodzi potem na psychikę, ale na takie sytuacje jak się już wydarzą lekarstwa czasami nie ma.

Kończymy wątek w tym temacie :smile:
 
 
garny 
Forum Lider

Dołączył: 08 Lis 2008
Pochwał: 128
Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 30 Grudzień 2011, 10:57   

Wg mojej wiedzy jest jeden przypadek gdy ponad wszelką wątpliwość możemy stwierdzić zgon nie będąc lekarzami (tylko oni mogą dokonać tego w sposób formalny) - mowa o syt. gdy poszkodowany ma takie obrażenia zewnętrzne, które wykluczają dalsze funkcjonowanie np. urwana głowa.
BTW - nie ma dla mnie znaczenia czy to sprawca czy uczestnik - jest poszkodowany.

Dario, szansa na to, że nie będąc ratownikiem/lekarzem w warunkach wypadku (czyli zamieszanie, stres etc.) nie wyczujesz pulsu lub wyczujesz swój własny jest spora, więc dobrym patentem jest sprawdzanie oddechu trzema zmysłami: czuciem, słuchem, wzrokiem - ucho i policzek nad twarzą poszkodowanego i patrzymy w kierunku kl. piersiowej. Dzięki temu usłyszysz najdelikatniejszy szmer z dróg oddechowych, poczujesz wydychane powietrze na swoim policzku, zobaczyć unoszącą się kl. piersiową.

Odnośnie stawania się f. publicznym to 100% racji, piotreg. Niestety teoretycy spierają się (bo lubią) od kiedy uznaje się, że udzielający pomocy stał się FP. Ja dla świętego spokoju i dla pozostania w zgodzie z zasadami udzielania PP jakie mi wpojono wykonuję nieanonimowy telefon na 112/999 i zakładam, że od tego czasu jestem FP.

Kwestia zniszczenia odzieży/uszkodzenia ciała dla ratowania życia jest również uregulowana przez KK, a konkretnie instytucję Stanu Wyższej Konieczności art. 26 KK
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dura lex sed lex - Pierwsza pomoc | Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group