[Elite]

Mam takie pytanie:

Gdy np. zapytam się policjanta, czy mógłbym zrobić zdjęcie nieoznakowanemu radiowozowi, a ten odmówi, ale ja i tak będę robił zdjęcia, to co on może mi zrobić?

Pytam się z tego powodu, iż wiele razy słyszałem, że policjant kazał np. wykasować zdj., spisywał oraz chciał nawet na 48h zamknąć.

Ale chyba można takie zdjęcia robić, przecież to są auta publiczne.

[Dostawczak]

[Micell]

1:36 i 2:46

[juras]

Zawsze można plik skasować... odzyskanie go to kilka sekund

[phonemaniac]

Z własnego doświadczenia. Miśki nie mają prawa odmówić sfotografowania wozu, jedynie nie można fotografować miśka podczas czynności służbowych. Wiele razy jak fotografowałem sprzęt pościgowy, zawsze pytałem, czy można zrobić sesję, nigdy nie było problemu, miśki zaznaczali tylko, żeby nie było twarzy widać, i po sprawie

[andrzej59]

Jak są na służbie w mundurze to można robić. Pytać się o pozwolenie można (forma grzecznościowa), ale gdyby się ktoś uparł to i tak może robić bez względu na to czy miśkowi się podoba czy nie. Co prawda, może być jakiś odwet typu legitymowanie, dokładna kontrola, czy jakieś inne pie...ły.
Patrz, prawo autorskie, punkt bodajże 81 (nie jestem pewien).
Wyjątki - służby specjalne (wywiadowcy, kryminalni itp.) lub jakieś akcje.

[Elite]

Dzięki Panowie za wyjaśnienie nurtującego mnie pytania.

Szerokości

[andrzej59]

Żeby obraz był pełniejszy:

Cytat:

Dz.U. z 1994 r. Nr 24, poz. 83 USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Art. 81. § 2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, 2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

[piotreg]

[phonemaniac]

Odświeżając trochę temat sesji nieoznakowanych. Drążyłem ten temat u Pani Rzecznik KPP Kozienice, jak to jest z sesjami pojazdów , bo raz mi misiaczki mówią, śmiało można robić fotki, a raz mi mówią, żebym szedł do komendanta po zgodę. Pani Rzecznik wyjaśniła mi konkretnie, że:

- nie ma przepisów, które by zabraniały fotografowania nieoznakowanych radiowozów, także misiaczek nie może się nie zgodzić
- jeżeli mówi - proszę iść po zgodę do komendanta (bo nie zmusimy przecież miśka, żeby mi udostępnił maszynę), to na każdej komendzie jest dyżurny komendant, z którym można rozmawiać nawet w nocy o północy I tenże zgodę wydaje

[piotreg]

Funkcjonariusza, który nie pozwala nam na sesję zawsze można uświadomić, że właśnie przekracza on swoje uprawnienia To działa

[tqmeh]