Dura lex sed lex - Pijani rowerzyści nie stracą prawa jazdy |
Autor |
Wiadomość |
piotreg
Administratore banitore piotreg
Dołączył: 23 Mar 2007 Pochwał: 1550 Posty: 31935 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 09:15 Pijani rowerzyści nie stracą prawa jazdy
|
|
|
Cytat: | Pijani rowerzyści nie stracą prawa jazdy
Pijany rowerzysta nie straci obligatoryjnie prawa jazdy. Pozwolił na to Sejm. Musiał tak zrobić po decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Przyjęta w czwartek nowelizacja Kodeksu karnego sprawia, że sądy nie będą musiały przymusowo karać pijanych rowerzystów zakazem prowadzenia samochodów. Zmiana w prawie wprowadzona przez Sejm wynika ze wskazania Trybunału Konstytucyjnego. Za przyjęciem nowelizacji głosowało 368 posłów. Nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał.
Według aktualnego stanu prawnego, sąd musi obowiązkowo stosować zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wobec wszystkich uczestników ruchu, także rowerzystów, którzy w stanie nietrzeźwości dopuścili się przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W praktyce sądy jednocześnie orzekały wobec pijanych rowerzystów zakaz jazdy samochodem.
Sądy będą miały wybór
Po nowelizacji do sądu będzie należała decyzja, czy wobec nietrzeźwego rowerzysty orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, czy tylko zakaz jazdy rowerem.
Senacki projekt nowelizacji wcześniej poparła sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach, nie wprowadzając do niego poprawek. Pozytywnie oceniło go też Ministerstwo Sprawiedliwości.
Rowerzyści byli karani surowiej
Zmiana została dokonana ze wskazania Trybunału Konstytucyjnego. Według sędziów Trybunału obecne przepisy wprowadzają nierówność prawną. Nietrzeźwy kierowca pojazdu mechanicznego traci prawo jazdy, ale nie jest mu odbierana karta rowerowa.
Kodeks karny przewiduje też grzywnę, ograniczenie wolności albo karę do dwóch lat więzienia dla tego, kto w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi "pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym".
Natomiast ten, kto w stanie nietrzeźwości prowadzi inny pojazd, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Oznacza to, że nietrzeźwi rowerzyści są poddawani surowszym karom niż nietrzeźwi kierowcy samochodów. |
Link |
|
|
|
|
Automobil
|
Wysłany: A może to Cię zainteresuje
|
|
|
|
|
|
|
kalex
Jajcarz
Dołączył: 20 Lut 2009 Pochwał: 127 Posty: 1223 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 09:57
|
|
|
We Wrocławiu to była (i będzie dalej) paranoja. Krawężniki polują latem na rowerzystów, bo robią wynik w postaci ujawnienia nietrzeźwego kierującego. Mało to razy jechaliśmy z Pergoli wałem na wszelki wypadek. |
|
|
|
|
OJCIEC
Wio Łysa!
Dołączył: 20 Mar 2007 Pochwał: 233 Posty: 6674 Skąd: zasadniczo, z Węgorzeskiej
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 10:03
|
|
|
Na wałach też stoją. Choć może nie akurat w tamtym miejscu. Lubią sobie czyhać na wysokości Śluzy Bartoszowickiej i czekają na jadących od Mostu Swojczyckiego |
Autor postu otrzymał pochwałę. |
|
|
|
|
BlackHawk
Fach-offiec
Dołączył: 16 Mar 2009 Pochwał: 30 Posty: 590 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 10:34
|
|
|
Może teraz wezmą się za pijanych za kółkiem, a nie jak do teraz, że nabijali sobie statystyki na rowerzystach po piwku |
|
|
|
|
wksek
Forum Lider
Dołączył: 26 Lut 2009 Pochwał: 284 Posty: 2543 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 10:51
|
|
|
Oj to prawda... w okolicy takie piękne tereny wypoczynkowo rekreacyjne, a polowanko było nie raz, gdzie się nie pojechało Czy na Pergolę, czy na Wyspę Opatowicką, czy wałami dookoła Wielkiej Wyspy, zawsze polowali, ale wtedy trzeba być czujnym i zdążyć skręcić w odpowiedniej chwili
Dobrze, że ukrócą ten proceder robienia statystyki za rowerek po piwie. |
|
|
|
|
PieTrzaK
Forum Lider
Dołączył: 06 Wrz 2010 Pochwał: 472 Posty: 1471 Skąd: Łomża/Białystok
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 12:12
|
|
|
twierdzi, że rowerzyści to najbardziej problematyczni "klienci". Zawsze się rzucają, zawsze wszystko wiedzą lepiej, a w razie kolizji/wypadku nie idzie im wmówić, że to ich wina i że jazda rowerem po alkoholu wcale nie jest taka fajna
Generalnie sam nie raz po piwku wracałem rowerem do domu, ale nigdy napruty do tego stopnia żeby mylić niebo z asfaltem i co chwila zaliczać glebę - takich trzeba tępić. |
|
|
|
|
BlackHawk
Fach-offiec
Dołączył: 16 Mar 2009 Pochwał: 30 Posty: 590 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 29 Listopad 2010, 13:43
|
|
|
Oczywiście piwko lub dwa w ogródku piwnym na rynku jak najbardziej, ale już jazda slalomem po 0,5l 40%, czy po ośmiu piwach to jest niebezpieczne i powinno być tępione. |
|
|
|
|
|
|