Policja i samorządowcy zastawili pułapki na piratów drogowych. Ci jednak znaleźli sposób na przydrożne fotoradary
Maszt w Koźminie w gm. Zgorzelec stanął dokładnie 2 tygodnie temu. Ale już następnego dnia był zupełnie niegroźny dla kierowców. Ktoś, komu nie w smak było ściąganie nogi z gazu, zamalował otwory obudowy urządzenia. Zanim odpowiednie służby dotarły do Koźmina z rozpuszczalnikiem i umyły farbę, minął tydzień. Teraz znów maszt sieje postrach. Ciekawe jak długo?
Nadkomisarz Adam Łachacz, szef zgorzeleckiej drogówki, przestrzega jednak, że malowanie fotoradarów to wykroczenie a sprawca może ponieść srogą karę. - Grzywna może wynieść nawet 5 tys. zł - ostrzega. Zamalowywanie fotoradarów odradza także Kazimierz Słabicki, zastępca wójta gminy Zgorzelec. Jak mówi, karę mogą ponieść nie tylko malarze, ale także ci, którzy wiedząc o farbie na urządzeniu, nie ściągną nogi z gazu.
- Jesteśmy umówieni z policją i obok takiej zamalowanej obudowy ustawiamy przenośny fotoradar. Wiele osób może się przez to zdziwić - ostrzega samorządowiec.
Gmina Zgorzelec, w porozumieniu z policją, ustawiła w ostatnim czasie przy głównych drogach na swoim terenie w sumie cztery maszty dla fotoradarów: w Koźminie, przy drodze wojewódzkiej Zgorzelec - Bogatynia, w Łagowie i Białogórzu przy krajowej trzydziestce a także w Żarskiej Wsi przy dawnej czwórce (teraz to K-94).
Stoją już przy niej także dwa inne maszty ustawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Mieszkańcy wszystkich tych miejscowości cieszą się z ich obecności, bo jak mówi Stefan Sobecki z Żarskiej Wsi, nawet jeśli to tylko atrapy, to bardzo skuteczne.
- Żaden znak nie działa na kierowców tak, jak te maszty - zauważa. Potwierdzają to także policjanci ze zgorzeleckiej drogówki. I jak dodają, wkrótce fotoradarowych masztów będzie przy drogach powiatu jeszcze więcej, bo do ich ustawienia przymierza się także samorząd gminy Węgliniec.
Białe daszki ustrzeliły 78 klientów na łączną kwotę 8,5 tys. zł
Tuż przed świętami zgorzelecka drogówka sprawdzała jak bardzo śpieszy się kierowcom. 78 z nich śpieszyło się za bardzo. Rekordziście nawet o 67 km na godzinę więcej, niż dopuszczały to przepisy. Ten niechlubny laur przypadł w udziale motocykliście, który, żeby dodać sprawie większego smaczku, nie miał nawet prawa jazdy. Jedno i drugie kosztowało go w sumie 900 zł mandatu i sporo punktów karnych.
Policjanci skontrolowali w sumie 112 pojazdów, przy okazji zabrali też prawo jazdy 5 pijanym kierowcom.
W 2010 roku na drogach powiatu zgorzeleckiego doszło do 56 wypadków drogowych, w których 3 osoby zginęły, a 76 osób zostało rannych. Główną przyczyną tych zdarzeń była przede wszystkim nadmierna prędkość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum