Radary, fotoradary, lidary i videorejestratory ogólnie - Wyłudzenie pieniędzy na fotoradar |
Autor |
Wiadomość |
piotreg
Administratore banitore piotreg
Dołączył: 23 Mar 2007 Pochwał: 1549 Posty: 31913 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 11 Marzec 2024, 08:00 Wyłudzenie pieniędzy na fotoradar
|
|
|
Cytat: | Nowa metoda oszustwa "na fotoradar". GITD radzi jak się przed nią bronić
Jak poinformował Główny Inspektorat Transportu Drogowego, oszuści mają nową metodę wyłudzania pieniędzy od niczego nieświadomych kierowców. Można ją nazwać "na fotoradar", ponieważ podszywają się oni pod CANARD, przekonując kierowcę, iż otrzymał mandat.
Jak działa metoda oszustwa "na fotoradar"?
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ostrzega przed nowym rodzajem oszustwa. Wpłynęły od niego zgłoszenia od osób, które dostały na swoją skrzynkę e-mail podejrzaną wiadomość. Informuje ona, że adresat został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości i wzywa do opłacenia grzywny w ciągu 72 godzin.
Oszuści przekonują też w wiadomości, że opłacić mandat można tylko przelewem internetowym, za pomocą płatności internetowych PayU. Jak łatwo się domyślić, zawarty tam link prowadzi do strony tylko wyglądającej jak powszechnie stosowany serwis do płatności online. Logując się tam do swojego banku, tak naprawdę podajemy oszustom dane, dzięki którym ukradną nam wszystkie oszczędności z konta.
E-mail zawiera co prawda informację na temat tego, że mandat można "zakwestionować", ale nie wiemy, co dzieje się, gdy kliknie się w ten z kolei link. Prawdopodobnie oszuści próbują wtedy przekonać kierowcę, że nie ma wyjścia i musi opłacić mandat, bo inaczej sprawa trafi do sądu. Uwagę zwraca też fakt, że w udostępnionym przez GITD e-mailu widnieje informacja, że adresat miał przekroczyć prędkość w zakresie 15-20 km/h. Nieznaczne przekroczenie może zdarzyć się każdemu, a niewielka kwota mandatu (200 zł) tym bardziej zachęca do zaniechania prób wyjaśnienia sprawy.
Jak bronić się przed oszustwem "na fotoradar"?
Przede wszystkim ani Główny Inspektorat Transportu Drogowego, ani będące jego częścią Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (obsługujące polskie fotoradary) nie wysyłają wezwań do zapłaty pocztą elektroniczną. Odbywa się to za pośrednictwem Poczty Polskiej oraz elektronicznego biura obsługi klienta eBOK CANARD. Każde wezwanie do opłacenia mandatu przekazane inną drogą, jest więc próbą oszustwa.
Sama treść wiadomości e-mail powinna też wzbudzić wątpliwości u doświadczonego kierowcy. Po pierwsze znajduje się tam informacja, że mamy 72 godziny na opłacenie mandatu. Tymczasem zawsze jest na to 7 dni. Po drugie mandat opłacić też można korzystając z druku pocztowego, a nie wyłącznie przez internet.
Kolejna kwestia to sama procedura związana z mandatami z fotoradaru. Nie jest to prosta wiadomość, ale oficjalne pismo, zawierające podstawy prawne oraz zdjęcie wykonane przez urządzenie, informację o jego lokalizacji oraz prędkości z jaką poruszał się pojazd. Ponadto nie ma nigdy pewności, że samochód prowadził jego właściciel, więc w wiadomości znajduje się pouczenie, że adresat ma trzy możliwości. Można przyznać się do kierowania pojazdem, wskazać inną osobę, która wtedy kierowała lub złożyć oświadczenie, że właściciel nie pamięta, komu użyczył swój pojazd. Jak rozumiemy, przesyłany przez oszustów e-mail nie zawiera żadnych takich informacji ani dołączonych pism.
Co zrobić, gdy padniemy ofiarą oszustwa "na fotoradar"?
W przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości z wezwaniem do zapłaty, najlepiej skontaktować się z CANARD-em pod adresem canard@gitd.gov.pl. W przypadku pewności, że ktoś próbuje nas oszukać, powinniśmy zgłosić to w CERT, która to instytucja zajmuje się między innymi walką z podobnymi oszustwami. Takie zgłoszenie możemy przesłać pod adres https://incydent.cert.pl. |
Link |
|
|
|
|
Automobil
|
Wysłany: A może to Cię zainteresuje
|
|
|
|
|
|
|
|
|