Forum Mapy Fotoradarów Antyradary Sid f0b7f8cb0cb917e6c7cbb9dcb546c9b9 Mapa fotoradarów najpopularniejsze
RejestracjaRejestracja   ZalogujZaloguj   FAQFAQ   SzukajSzukaj


Poprzedni temat «» Następny temat
Dura lex sed lex - Gminne fotoradary do likwidacji?
Autor Wiadomość
skansen 
Forum Lider

Dołączył: 06 Wrz 2012
Pochwał: 90
Posty: 399
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Marzec 2016, 13:59   

Andrzej G. napisał/a:
piotreg napisał/a:
Właściciele aut dostaną wezwania na przesłuchania i na pewno będzie inna gadka niż w komendach <SG> / <SM> gdzieś w pipidówce.

Wszystko zależy od tego czy na widok policjanta lub policjantki ktoś trzęsie portkami czy nie. Czyli mówiąc ogólnie od tego, jaka jest świadomość społeczna takiego delikwenta oraz czy potrafi "rozmawiać" z "władzą". Nie jest rzeczą obojętną też, jakie jest nastawienie do ukarania. Jeżeli za wszelką cenę to mamy wtedy mały problem. :o

Pytanie też w ilu sprawach <R> dopuści do przedawnienia. :)
 
 
Automobil

Wysłany:    A może to Cię zainteresuje



 
 
delpiero 
Administratore banitore


Dołączył: 20 Lut 2009
Pochwał: 3682
Posty: 9600
Skąd: Gang Albanii
Wysłany: 13 Marzec 2016, 15:36   

Cytat:
Policjantów przysypały mandaty... od strażników

10 tysięcy 600 niezakończonych spraw przekazały lub przekażą kujawsko-pomorskiej policji straże gminne i miejskie.

Chodzi o sprawy związane z kontrolami prędkości za pomocą mobilnych fotoradarów, którym strażnicy mogli się posługiwać tylko do końca ubiegłego roku. - Zdecydowaną większość spraw, bo aż 7 tysięcy, przekaże nam Straż Gminna w Kęsowie - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Nie wygląda to różowo. Życzylibyśmy sobie, by te dokumenty były uporządkowane, ale te już przekazane nie są. Co gorsza, z tą służbą w Kęsowie nie można nawet rozmawiać, bo została zlikwidowana.

Gdy Sejm poprzedniej kadencji odebrał strażnikom prawo do kontroli prędkości pojazdów, władza samorządowa w Kęsowie rozwiązała swoją staż. Dwudziestoosobowa załoga otrzymała wypowiedzenia. Tak samo uczyniono w Żninie, gdzie pracę straciło pięciu strażników, czyli wszyscy. Straż zlikwidowano też w gminie Płużnica (3,5 etatu), a w innych były cięcia etatów lub przesunięcia na inne stanowiska.

- Nie zgodzę się z opinią, że dokumenty przekazywane policji nie są uporządkowane. Przygotowujemy je zgodnie z zaleceniem kierownictwa Komendy Powiatowej Policji w Tucholi i nie mamy sygnałów, by coś było nie tak - wyjaśnia Radosław Januszewski, wójt gminy Kęsowo. - Od pierwszego lutego, dzięki wsparciu Powiatowego Urzędu Pracy w Tucholi, otrzymaliśmy możliwość zorganizowania dodatkowych etatów do obsługi zaległych spraw mandatowych i ta praca idzie coraz lepiej. Wcześniej nie mogliśmy tak skutecznie finalizować spraw, bo 22 stanowiska urzędnicze w gminie to za mało. Nie mogliśmy zaniedbywać bieżących spraw związanych z funkcjonowaniem urzędu, obsługą mieszkańców. Wójt dodaje, że teraz dokumentacja mandatowa jest przesyłana do policji dwa razy w tygodniu. Przekazano już około 2 tys. dokumentów, a docelowo będzie ich 7 tysięcy. Zdaniem wójta, jest tego tak dużo m.in. dlatego, że wielu kierowców, wiedząc że strażnicy stracą prawo używania fotoradarów, nie odpowiadało na ich wezwania i sprawy się przeciągały. - Komendzie Miejskiej Policji przekazaliśmy 750 spraw, tych które uznaliśmy za uporządkowane. Z fotoradarów przestaliśmy korzystać już 15 listopada ubiegłego roku - mówi Jan Przeczewski, komendant Straży Miejskiej w Grudziądzu. - 400 spraw dotyczy wystawionych mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości, a 350 to kwestie do wyjaśnienia, dotyczące spraw ciągnących się co najmniej 180 dni. Jeśli policja nie znajdzie podstawy do nałożenia mandatu, to skierowane będą wnioski do sądu.

Źródło: www.pomorska.pl
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 13 Marzec 2016, 17:58   

Andrzej G. napisał/a:
Wszystko zależy od tego czy na widok policjanta lub policjantki ktoś trzęsie portkami czy nie. Czyli mówiąc ogólnie od tego, jaka jest świadomość społeczna takiego delikwenta oraz czy potrafi "rozmawiać" z "władzą". Nie jest rzeczą obojętną też, jakie jest nastawienie do ukarania. Jeżeli za wszelką cenę to mamy wtedy mały problem. :o

Ja sam nie polecam czerpać "instrukcji" z filmików Stowarzyszenia Prawo na drodze.

skansen napisał/a:
Pytanie też w ilu sprawach <R> dopuści do przedawnienia. :)

Straże natłukły miliony dla budżetu Państwa. Myślę, że "góra" w Policji może te sprawy potraktować priorytetowo.
 
 
jojo
Forum Lider

Dołączył: 22 Mar 2010
Pochwał: 64
Posty: 807
Skąd: ES / ETM
Wysłany: 13 Marzec 2016, 22:46   

piotreg napisał/a:
Nie sądzę! Niewidoczny wizerunek kierującego to nie jest przesłanka kwalifikująca postępowanie do umorzenia. To nie przejdzie. Właściciele aut dostaną wezwania na przesłuchania i na pewno będzie inna gadka niż w komendach <SG> / <SM> gdzieś w pipidówce.

Piszę na bazie tego jak sytuacja wyglądała kiedyś, gdy policja używała fotoradarów. Tu dochodzi kwestia taka, że to niechciana, dodatkowa robota, a policja nie robiła też tego tak efektywnie, jak <SM> / <SG> . Aczkolwiek, tak jak piszesz, wszystko zależy od tych na górze.
 
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 14 Marzec 2016, 10:41   

Myślę, że w dobie realizacji obietnic Jarosława, kilkanaście milionów zł to kasa, która nie może pójść w pi...
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 20 Marzec 2016, 09:08   

Cytat:
Gminne i miejskie fotoradary nie będą kontrolować kierowców. ITD ich nie przejmie

Ani w Warszawie, ani w innych miastach w Polsce ITD nie przejmie samorządowych fotoradarów. Nie ma na to pieniędzy - mówi w rozmowie z RMF FM minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.




Wydawało się, że przynajmniej stołeczne fotoradary lada moment zaczną znowu działać. Żadna ze stron nie chce jednak opłacić podłączenia miejskich fotoradarów do systemu ITD. W stolicy to koszt ponad pół miliona złotych.

Władze Warszawy mają już opinie prawną, że nie mogą finansować zadań rządowych. A tylko ITD może już używać fotoradarów. To jest bariera prawna, nie finansowa - powtarza wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak

Nie jest to możliwe z punktu widzenia prawa, tego typu wydatki ponoszone przez gminę na zadania, które są zadaniami administracji państwowej są kwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Przypomnę, chcieliśmy remontować Wały Wiślane jako miasto stołeczne Warszawa, Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała nam możliwość wydatkowania środków samorządowych na ten cel, uznając, że nie jest to zadanie własne gminy - dodaje Jóźwiak.

Urzędnicy ratusza dodają nieoficjalnie, że to rząd lub Inspekcja Transportu Drogowego powinny sfinansować przejęcie fotoradarów. Chcemy oddać urządzenia warte 5 milionów, pieniądze z mandatów zasilą budżetu państwa i mamy jeszcze wydać pół miliona - mówią nieoficjalnie.

Link
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 21 Marzec 2016, 13:59   

Cytat:
Stanowisko dotyczące przejęcia urządzeń rejestrujących przez GITD

Zgodnie z ustawą z dnia 24 lipca 2015 r. zmieniającą ustawę Prawo o ruchu drogowym oraz ustawę o strażach gminnych, od dnia 1 stycznia br. straże miejskie i gminne utraciły prawo do prowadzenia kontroli wobec kierujących pojazdami naruszających przepisy ruchu drogowego, w przypadku zarejestrowania czynu przy użyciu urządzenia rejestrującego (fotoradaru, lub rejestratora przejazdu na czerwonym świetle). Podkreślić należy, że ustawodawca nie określił w żaden sposób dalszego trybu postępowania z urządzeniami wykorzystywanymi dotychczas przez straże gminne (miejskie). W szczególności, nie nałożył na żadną z funkcjonujących instytucji obowiązku przejęcia urządzeń, nie został wskazany podmiot odpowiedzialny za ich dalsze wykorzystanie oraz nie zagwarantowano źródeł finansowania dla ewentualnego przejęcia urządzeń przez inne podmioty.

Zgodnie z obowiązującym prawem, ujawnianie naruszeń przepisów ruchu drogowego za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących należy do kompetencji Inspekcji Transportu Drogowego. Zadanie to Główny Inspektor Transportu Drogowego realizuje za pośrednictwem Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. System zbudowany przez GITD, jest systemem scentralizowanym, w maksymalny sposób zautomatyzowanym, gdzie kontrole prowadzone są za pomocą ponad 400 urządzeń zintegrowanych w ramach jednej, zarządzanej centralnie sieci. Podkreślić należy, że budowa niniejszego systemu nastąpiła z projektu współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko, którego realizację zakończono w 2015 r.

W grudniu ubiegłego roku Główny Inspektor Transportu Drogowego oraz władze miasta stołecznego Warszawy podjęli rozmowy odnośnie potencjalnej możliwości i sposobu przejęcia przez GITD urządzeń, które były do tej pory wykorzystywane przez Straż Miejską. Niezależnie od formy ich przekazania (dotychczas proponowane było terminowe użyczenie), wymagają one w oczywisty sposób wcześniejszego dostosowania i integracji z systemem CANARD, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie posiada środków budżetowych, które mogłyby posłużyć do sfinansowania integracji urządzeń z CPD CANARD. Dlatego też zaproponowano, aby miasto stołeczne Warszawa, w ramach posiadanego budżetu dostosowało te urządzenia do wymogów systemowych, przed użyczeniem ich GITD. Informujemy także, że GITD nie planuje przejęcia urządzeń należących do innych jednostek samorządowych.

Link
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 29 Marzec 2016, 09:44   

Cytat:
Gminne fotoradary już nie wrócą



Niedziałające dziś samorządowe rejestratory nie wrócą do życia. Brakuje pieniędzy i ludzi do ich obsługi - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".


Jak ustalił "DGP", do działającego w strukturach inspekcji transportu drogowego Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wpłynęło 38 wniosków od miast i gmin w sprawie przejęcia od nich łącznie 94 fotoradarów. Wszystkie wnioski zostały przez inspekcję odrzucone.

- Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie posiada środków budżetowych, które mogłyby posłużyć do sfinansowania integracji urządzeń rejestrujących wykorzystywanych dotychczas przez straże gminne i miejskie z CANARD - potwierdza insp. Łukasz Majchrzak z Inspekcji Transportu Drogowego.

Dlaczego to takie skomplikowane? Infrastruktura ITD to nie tylko urządzenia rejestrujące, ale też system informatyczny, który odpowiedzialny jest za zbieranie i przetwarzanie danych na temat zarejestrowanych przez fotoradary wykroczeń. To dzięki niemu w drugiej połowie 2015 roku udało się zmienić tryb zawiadamiania o wykroczeniach właścicieli samochodów. Obecnie otrzymują oni zdjęcie będące dowodem w sprawie już w pierwszej przesyłce, której wystosowanie nadzorują komputery. Dostosowanie systemu do potrzeb ITD zajęło kilka miesięcy. Wprowadzenie do niego kolejnych elementów byłoby czasochłonne i drogie.

Przypomnijmy, że na koniec 2015 roku spośród około 550 oddziałów straży miejskich i gminnych 120 posiadało fotoradary.

LINK
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 30 Marzec 2016, 11:35   

Cytat:
Definitywna śmierć gminnych fotoradarów



Niedziałające dziś samorządowe rejestratory nie wrócą do życia. Brakuje pieniędzy i ludzi do ich obsługi. Nie wiadomo też, czy przejęcie urządzeń przez inspekcję transportu byłoby zgodne z prawem.


– Fotoradary będą odfoliowane tylko tam, gdzie będą potrzebne – zapewniał niedawno minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak pytany o dalsze losy blisko 400 urządzeń, których od stycznia tego roku samorządy nie mają już prawa używać. Mylił się. Tak się bowiem nie stanie.

Jak ustaliliśmy, do działającego w strukturach inspekcji transportu drogowego Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wpłynęło 38 wniosków od miast i gmin w sprawie przejęcia od nich łącznie 94 fotoradarów. Wszystkie – niezależnie od tego, czy samorząd chciał oddać sprzęt za darmo, czy go odsprzedać – zostały przez inspekcję odrzucone. To samo stanie się z każdym kolejnym wnioskiem, który do niej wpłynie. – Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie posiada środków budżetowych, które mogłyby posłużyć do sfinansowania integracji urządzeń rejestrujących wykorzystywanych dotychczas przez straże gminne i miejskie z CANARD – potwierdza insp. Łukasz Majchrzak z ITD.

To zmiana dotychczasowego podejścia inspekcji. Wcześniej CANARD stawiał jeden warunek: jeśli samorząd chce przekazać nam swój sprzęt, musi zaoferować go nieodpłatnie. Dziś to nie wystarcza.

Najbliżej porozumienia z inspekcją były władze Warszawy, które zaoferowały urządzenia w 27 lokalizacjach (dziś rejestratory są owinięte w czarne folie). Powstał nawet zespół roboczy, który miał doprecyzować szczegóły przejęcia, a nawet projekt porozumienia w tej sprawie. Wszystko na nic. – Zorientowaliśmy się, że i tak pewne koszty trzeba ponieść. Dostosowanie gminnego fotoradaru do systemów CANARD to wydatek rzędu 50 tys. zł. Inspekcja nie ma na to pieniędzy, a stolica nie kwapi się do tego, by jeszcze dokładać 1,5 mln zł – mówi nam osoba zorientowana w rozmowach.

Zresztą nawet jeśli samorząd chciałby się dołożyć, nie wiadomo, czy będzie miał prawo ponieść taki wydatek, skoro urządzenia formalnie nie będą już jego własnością. Na dziś regionalne izby obrachunkowe (RIO), które mogłyby wydać opinię w tej sprawie, nie wiedzą, co odpowiedzieć. – To zupełnie nowa sytuacja, nigdy takich przypadków nie analizowaliśmy – przyznaje Zbigniew Rękas, wiceprezes RIO w Kielcach.

Dostosowanie fotoradaru do systemów CANARD to nie wszystko. Inspektorzy dorzucają do tego koszty związane z koniecznością zatrudnienia dodatkowych osób do obsługi nowych urządzeń i bieżącym utrzymaniem fotoradarów. – Skoro mamy przejmować urządzenia, rząd powinien dać nam na to pieniądze. A zamiast tego przyciął nasze tegoroczne wydatki bieżące o 3 mln zł – przekonuje nas jeden z inspektorów.

MSWiA nie odpowiedziało na nasze pytania. Za to rzeczniczka Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa (MIB) Elżbieta Kisil przyznaje wprost: – Obecnie nie jest możliwa zarówno realizacja oczekiwań co do przejęcia urządzeń rejestrujących, jak i ich włączenia do funkcjonującego w ITD systemu CANARD – mówi.

Winą za zaistniałą sytuację resort obarcza swoich poprzedników, którzy przyjmowali nowelizację ustawy – Prawo o ruchu drogowym. – Ustawodawca, odbierając uprawnienia (fotoradarowe – red.), powinien wskazać podmiot, który przejmie dotychczasowe obowiązki i urządzenia rejestrujące. Ustawa nie określiła, na jakich zasadach i do kogo mają zostać przekazane te urządzenia, nie zostało również wskazane źródło finansowania tej operacji. W związku ze zmianą przepisów nie zostały także zapewnione środki pozwalające Inspekcji Transportu Drogowego na przejęcie i dostosowanie fotoradarów do wymogów używanego w ITD systemu – przekonuje Elżbieta Kisil.

Na pytanie, czy gmina mogłaby ewentualnie "ufundować" inspekcji przejęcie i dostosowanie urządzeń, MIB odpowiada dość ogólnikowo. – Kwestia poniesienia przez gminę kosztów dostosowania fotoradaru do systemu CANARD może być przedmiotem porozumienia zawartego między tymi podmiotami, przy zachowaniu wymagań wynikających z obowiązujących przepisów – wyjaśnia Elżbieta Kisil. Jak jednak pokazuje przykład Warszawy, z tymi porozumieniami jest spory problem.

Możliwość przejęcia gminnych fotoradarów dodatkowo komplikują szykowane roszady organizacyjne w inspekcji. Cały system CANARD (sieć 400 fotoradarów, nieoznakowane radiowozy czy systemy odcinkowego pomiaru prędkości) ma przejść z inspekcji do policji. Ta druga przejęła trzy miesiące temu ponad 300 tys. spraw fotoradarowych, których przed 1 stycznia br. nie dokończyli strażnicy miejscy. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, kończenie tych postępowań idzie jak po grudzie, a to oznacza, że wiele spraw niedługo się przedawni. Komenda Główna Policji (KGP) nie jest w stanie nam powiedzieć, ile spraw udało się zakończyć mandatem. – System informatyczny policji nie pozwala wyodrębnić danych, o które pan pyta – ucina mł. asp. Dawid Maciniak z KGP.

Link
 
 
phonemaniac
Videomaniac


Dołączył: 10 Paź 2008
Pochwał: 1316
Posty: 4393
Skąd: WKZ
Wysłany: 31 Marzec 2016, 08:50   

Cytat:
Znikające straże miejskie



Pod koniec kwietnia w Lubinie na Dolnym Śląsku przestanie działać Straż Miejska. Decyzja radnych jest symboliczna, bo właśnie w Lubinie ćwierć wieku temu powstała pierwsza straż miejska w Polsce. - Powoływał ją prezydent miasta Robert Raczyński, który również wtedy pełnił tę funkcję - mówi rzecznik prezydenta Jacek Mamiński. - To była sensacja nie tylko na skalę regionu, ale też Polski - dodaje.

Przypomina, że w tamtym czasie formacja była potrzebna m.in. z powodu działającego w Lubinie targowiska. Dlaczego jest teraz likwidowana? - Zmienił się charakter miasta. Dziś w miejscu bazaru stoi galeria handlowa. Poza tym w ubiegłym roku wprowadziliśmy bezpłatną komunikację miejska, a część strażników zajmowała się gapowiczami - wylicza Mamiński.

Podkreśla, że w Lubinie stał tylko jeden miejski fotoradar, więc na rozwiązanie formacji nie miała wpływu decyzja Sejmu o odebraniu takich urządzeń gminom. Jednak przyjęcie ustawy zbiegło się z początkiem fali likwidacji podobnych formacji w całym kraju.

Seria likwidacji

Z danych MSWiA za 2014 rok (nowych jeszcze nie ma) wynika, że w Polsce działało 588 oddziałów straży miejskich i gminnych. Ich liczba była niemal stała. W stosunku do 2013 roku ubyło ich pięć, a w porównaniu z 2012 rokiem - kolejne trzy. Sejm przyjął ustawę odbierającą strażom fotoradary w lipcu 2015 roku. Wtedy liczba formacji zaczęła się szybko zmniejszać.

Jeszcze w lipcu zapadła decyzja o likwidacji straży w Nowym Targu na Podhalu, we wrześniu w Brzeszczach w Małopolsce, w Łebie na Pomorzu i w Kęsowie w woj. kujawsko-pomorskim, w październiku w Myśliborzu w woj. zachodniopomorskim i w Człuchowie na Kaszubach, a w listopadzie w Chojnie w woj. zachodniopomorskim i w Braniewie w woj. warmińsko-mazurskim.

Los kolejnej straży został przypieczętowany w ostatnich dniach. W marcu zlikwidowano taką formację w Debrznie w woj. pomorskim i w Lubartowie w woj. lubelskim. W czwartek do głosowania nad likwidacją przystąpią radni w Gołdapi.

Powody? Samorządowcy zazwyczaj nie wiążą decyzji z sejmową nowelizacją. Przykładowo burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński tłumaczył, że straż nie sprawdza się w sezonie turystycznym. - Mamy ogromne kłopoty z nielegalnymi dzierżawami, handlarzami i nielegalnie wyrzucanymi odpadami latem - wyjaśniał.

Radarowy biznes

Ks. prof. Artur Mezglewski ze Stowarzyszenia Prawo na Drodze uważa jednak, że większość likwidacji straży wiąże się z odebraniem im możliwości korzystania z fotoradarów. - Wiele formacji powołano w małych miejscowościach, których nie było stać na ich utrzymanie. Funkcjonowały wyłącznie z przesłanek materialnych - dodaje.

Podobne wnioski znalazły się w raporcie NIK z 2014 roku. Izba zauważyła, że w wielu przypadkach strażnicy ustawiali fotoradary w miejscach ustalonych z policją tylko na początku i końcu dnia pracy. "W trakcie wykonywania zadań strażnicy z fotoradarem mobilnym przenoszą się w miejsca nieuzgodnione z policją, za to przynoszące większe wpływy" - ogłosiła Izba.

Ks. prof. Mezglewski zauważa, że niektóre miejscowości, w których w ostatnich miesiącach zlikwidowano straże gminne, słynęły z fotoradarów stojących w miejscach, które mogą przynieść dochód. Złą sławą wśród kierowców okryte było m.in. Kęsowo i Debrzno.

- Niektórzy samorządowcy zresztą nie ukrywali, że zarabiają na fotoradarach - dodaje ks. prof. Mezglewski. Przykładem może być wypowiedź burmistrza Białego Boru w północnej Polsce Pawła Mikołajewskiego z połowy ubiegłego roku. Decyzję ówczesnej premier Ewy Kopacz o zmianie prawa nazwał populistyczną i przestrzegał przed bankructwem gminy.

Niepewny los formacji

Czy czeka nas więc likwidacja kolejnych straży miejskich i gminnych? Obecnie ważą się losy takich formacji w Lewinie Brzeskim i Zielonej Górze.

W tej drugiej miejscowości komendant straży utracił zaufanie, jadąc samochodem po pijanemu. Jego podwładnych nagrano, gdy w radiowozach spali i grali na telefonach komórkowych.

Janusz Dzięcioł, były poseł PO i były komendant Straży Miejskiej w Świeciu, przyznaje, że niektóre gminy nie poradziły sobie z organizacją formacji mundurowych. - Choć są też pozytywne przykłady, np. z moich okolic w woj. kujawsko-pomorskim - mówi.

Jego zdaniem mimo decyzji podjętej w ubiegłym roku przez Sejm los takich formacji nie jest jednak przesądzony.

- Posłowie zakładali, że fotoradary zostaną przejęte przez policję. Tak się jednak nie dzieje. Efekt? Świąteczny weekend był wyjątkowo tragiczny na drogach. Nie wykluczam więc, że zapadnie decyzja o tym, by zwrócić radary strażom - mówi Dzięcioł.

LINK
 
 
 
autogaz1984 
500+


Dołączył: 02 Sty 2014
Pochwał: 1268
Ostrzeżeń: 1/5
Posty: 2469
Skąd: Toruń/Czernikowo/Lipno
Wysłany: 31 Marzec 2016, 13:19   

Czyli tak naprawdę widać do czego zostało powołanych tyle <SM> / <SG> . :nose:
 
 
phonemaniac
Videomaniac


Dołączył: 10 Paź 2008
Pochwał: 1316
Posty: 4393
Skąd: WKZ
Wysłany: 13 Kwiecień 2016, 10:53   

Cytat:
Przegląd prasy: Niezapłacony mandat z fotoradaru? Policja zapuka do twoich drzwi

Kierowcy, którzy nie opłacili mandatu z fotoradaru powinni spodziewać się domowej wizyty policji. W ten sposób mundurowi chcą zmotywować ukaranych do szybkiego zakończenia sprawy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".


"DGP" przypomina, że od nowego roku samorządy straciły uprawienia do korzystania z fotoradarów, które rejestrowały prędkość w niebezpiecznych miejscach. Dokończeniem 300 tys. postępowań od straży miejskiej i gmin przejęła policja.

A ta w całym kraju rozpoczęła akcję "motywowania" ukaranych kierowców do szybkiego zakończenia spraw i opłacania mandatów. Niekonwencjonalna metoda polega odwiedzinach np. dzielnicowego w domu osób, które dotąd nie zapłaciły otrzymanego z fotoradaru mandatu. Policjanci dostarczają wezwanie do zgłoszenia się na komisariacie osobiście.

- Aby skontaktować się ze sprawcą wykroczenia, uruchamiamy dzielnicowych z regionów rozsianych po całej Polsce - przyznaje w rozmowie z gazetą nieoficjalnie jeden z policjantów. Na tak niekonwencjonalne działania nie zdecydowała się natomiast inspekcja transportu drogowego, który zarządza siecią 400 fotoradarów.

- Pracownicy inspekcji nie odwiedzali kierowców w miejscach ich zamieszkania - mówi "DGP" Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

VIDEO

LINK
 
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 31 Maj 2017, 18:22   

Cytat:
Fotoradary ratują życie. Wyciekł raport, który jest na to niezbitym dowodem



W miejscach, z których w ubiegłym roku zniknęły fotoradary, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o połowę. W raporcie ITS eksperci nie zostawiają suchej nitki na decyzji o zafoliowaniu fotoradarów.


W ubiegłym roku fotoradary straży miejskich i gminnych przestały robić zdjęcia. Z użytku zostało wyłączonych około 400 urządzeń. Bardzo szybko okazało się, że w miejscach, w których wcześniej stały fotoradary, kierowcy zaczęli jeździć znacznie szybciej.

Fotoradary ratują życie

Sztandarowym argumentem przeciwników fotoradarów jest fakt, że straże miejskie i gminne traktowały je jak maszynki do zarabiania pieniędzy. Owszem, zdarzały się sytuacje, w których gminy wypełniały swoje kasy wpływami z fotoradarów, ale w większości przypadków urządzenia te spełniały funkcję skutecznego bata na kierowców łamiących przepisy. I - jak pokazuje raport Instytutu Transportu Samochodowego - ratowały życie.

W ubiegłym roku ITS na wniosek resortu infrastruktury i budownictwa szukał przyczyn nagłego wzrostu liczby ofiar śmiertelnych na polskich drogach. Przygotowany przez niego raport ukazał się we wrześniu ubiegłego roku, ale nie trafił do mediów. Do dokumentu dotarł portal brd24.pl. Płynące z niego wnioski nie są tym, co chcieliby widzieć przeciwnicy fotoradarów.

Eksperci ITS przyjrzeli się 43 miejscowościom, w których w ubiegłym roku przestały działać fotoradary. - Z uzyskanych danych jednoznacznie wynika, że w 43 miejscowościach, w których przed 1 stycznia 2016 funkcjonowały fotoradary straży miejskich i gminnych, zagrożenie wzrosło znacznie bardziej niż we wszystkich obszarach zabudowanych i ogółem na wszystkich drogach - piszą autorzy raportu i przytaczają konkretne liczby.

W okresie wakacyjnych podróży (maj-sierpień) w 2015 roku w 43 badanych miejscowościach zginęło 28 osób. W tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy z użytku wyłączono fotoradary, w tych samych miejscowościach na drogach straciło życie 41 osób, czyli prawie o połowę więcej. Wzrosła też liczba rannych (z 892 do 1095) oraz samych wypadków (z 762 do 942).



Więcej patroli

Urzędnicy zareagowali na wnioski z raportu. W ubiegłym roku zwiększono liczbę patroli drogówki. Średnio na dobę kierowców pilnowało 3872 policjantów. W tym roku rząd chce, by liczba ta nie była mniejsza niż 4 tys. To jednak za mało.

Eksperci od bezpieczeństwa drogowego od dawna nie zostawiają na nowych przepisach, które uniemożliwiają korzystanie z fotoradarów strażom miejskim i gminnym, suchej nitki. Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego wysłało w tej sprawie list do Ministra Infrastruktury i Budownictwa Andrzeja Adamczyka.

Link
 
 
phonemaniac
Videomaniac


Dołączył: 10 Paź 2008
Pochwał: 1316
Posty: 4393
Skąd: WKZ
Wysłany: 24 Czerwiec 2017, 15:30   

Cytat:
Po zmianie prawa liczba mandatów spadła trzykrotnie



Niemal trzy razy mniej mandatów wystawili kierowcom w ubiegłym roku funkcjonariusze straży miejskich i gminnych. To efekt zmiany prawa, które odebrało im możliwość posługiwania się fotoradarami.

Źródło wysycha


Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało szczegółowe dane dotyczące działalności straży miejskich i gminnych w 2016 roku. Jak wynika z raportu, zmiana przepisów, która od 1 stycznia 2016 roku zakazała tym organom używać fotoradarów, odcisnęła ogromne piętno na całej formacji.

W 2015 roku strażnicy miejscy i gminni wystawili blisko 921 tys. mandatów za naruszenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. 570 tys. z nich stanowiły mandaty za przekroczenie prędkości, a 350 tys. pozostałe naruszenia. W 2016 roku kierowcy otrzymali od straży miejskich i gminnych 330,7 tys. mandatów. Nastąpił więc 64-procentowy spadek liczby nałożonych mandatów nałożonych na kierowców.

Spadła również wartość mandatów. W 2015 roku przeciętna wysokość mandatu wypisanego kierowcy przez straż miejską lub gminną wyniosła 155 zł. W 2016 roku było to 108 zł (spadek o 30 proc.). Jeśli zestawimy liczbę wszystkich mandatów wystawionych przez straże miejskie i gminne w 2015 roku z liczbą mandatów nałożonych na kierowców, to okaże się, że kary dla zmotoryzowanych wynosiły wówczas aż 79,8 proc. ogółu. W 2016 roku odsetek ten spadł do 58,2 proc.

Jeszcze większe tąpnięcie nastąpiło w dziedzinie wpływów z wszystkich mandatów wystawionych przez straże miejskie i gminne. W porównaniu z rokiem 2015 w ubiegłym roku zanotowano spadek wartości mandatów aż o 65 proc. do 57,7 mln zł. W dużej mierze za ten spadek odpowiada zmiana przepisów zabraniająca używać strażom fotoradarów. Niewiele zmieniło tu zwiększenie nadzoru nad parkingami, a w konsekwencji założenie większej liczby blokad na koła - z 72,8 tys. z 2015 roku do 80,6 tys. w 2016 roku.

Gdy kota nie ma


Jak wyraźne spadki wpływów przełożyły się na liczebność formacji w skali całego kraju? Straże miejskie i gminne na koniec roku 2016 zatrudniały 8890 funkcjonariuszy. To tylko o 5 proc. mniej niż rok wcześniej. Bardzo możliwe jest więc, że fala likwidacji straży jest dopiero przed nami. Wbrew nadziejom samorządów władze centralne nie zamierzają wycofać się z obowiązujących przepisów. Prawo do korzystania z fotoradarów pozostaje przy Inspekcji Transportu Drogowego, a w przyszłości będzie być może przywilejem policji. Wiele gmin do likwidacji lub okrojenia straży zostanie więc zmuszonych sytuacją ekonomiczną.

Co na to kierowcy? Zdecydowana większość zmotoryzowanych pozytywnie wypowiada się na temat wprowadzonych zmian. W końcu od 1 stycznia 2016 roku ryzyko otrzymania mandatu znacznie zmalało. Drugą reakcją na nowe przepisy było mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia.

W połowie tego roku światło dzienne ujrzały wyliczenia Instytutu Transportu Samochodowego, który analizował liczbę wypadków w 2016 roku w 46 miejscowościach, gdzie lokalne straże wykorzystywały mobilne fotoradary. Okazało się, że od maja do końca sierpnia roku 2016 liczba wypadków wzrosła tam o 10 proc., a liczba ich ofiar aż o 46 proc. względem wartości z porównywalnego okresu roku 2015. Oczywiście skala przeprowadzonego porównania nie pozwala ferować jednoznacznych wyroków, ale pozwala to podejrzewać, że poziom bezpieczeństwa na drogach, które nie są objęte systemem fotoradarów ITD zmalał.

Co może strażnik?

W świetle obowiązującego prawa strażnicy miejscy i gminni mogą zatrzymywać samochody w związku ze złamaniem zakazu ruchu. Muszą być jednak przy tym umundurowani. W takim przypadku straż miejska ma prawo do wylegitymowania kierowcy, a wydane przez osobę na służbie polecenie jest wiążące.

Jeśli podczas kontroli strażnicy nabiorą przekonania, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, narkotyków lub innych podobnie działających środków, mają prawo uniemożliwić podejrzanemu korzystanie z auta aż do przyjazdu policji. W grę wchodzi nawet użycie przymusu bezpośredniego.

Straż miejska lub gminna może również zajmować się nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami. Jeśli auto nie utrudnia przy tym ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu, może założyć blokadę na koło. Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony, straż miejska może auto odholować.

Co ciekawe, strażnicy mogą być również uprawnieni do sprawdzenia, czy został dopełniony ustawowy obowiązek zawiadomienia starosty o nabyciu lub sprzedaży pojazdu.

Straż miejska i gminna może prowadzić czynności jedynie na terenie swojego miasta lub gminy. Poza nim traci uprawnienia.

LINK
 
 
 
piotreg 
Administratore banitore
piotreg


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1546
Posty: 31887
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 13 Lipiec 2017, 10:23   

Cytat:
Fotoradary wrócą na gminne drogi?



Polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Unii Europejskiej. Jednym z pomysłów na poprawienie sytuacji jest powrót fotoradarów na gminne i powiatowe drogi.


Wielki powrót

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości poważnie myślą o powrocie fotoradarów na drogi niższej rangi – informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Wśród osób, które popierają ten pomysł dziennik wymienia Jerzego Polaczka - wiceszefa komisji infrastruktury, a także Piotra Króla. Czy słusznie? Być może tak.

Raport Instytutu Transportu Samochodowego z tego roku pokazał, że w miejscach, gdzie zniknęły fotoradary wzrosła liczba wypadków i ofiar śmiertelnych. Porównano okres od stycznia do sierpnia roku 2015 i od stycznia do sierpnia roku 2016, kiedy to bezpieczeństwo na polskich drogach się pogorszyło. Jak się okazuje, w każdym przypadku w miejscach, gdzie zniknęły fotoradary, sytuacja prezentuje się gorzej od średniej.

W skali całego kraju liczba wypadków w tym czasie wzrosła o 2,5 proc., ale w miejscowościach, w które straciły fotoradary, było o 10 proc. gorzej. Jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, statystyki te to odpowiednio 3,1 i 6,0 proc. Jeszcze bardziej pesymistycznie wygląda sytuacja z rannymi. W całym kraju ich liczba wzrosła o 2,3 proc., a w 43 miejscowościach z fotoradarami straży miejskiej o 12 proc.

W raporcie wyszczególniono wyjątkowo zły okres od maja do sierpnia. We wszystkich statystykach wygląda on dużo gorzej niż pierwsze cztery miesiące roku. Tam też pojawiła się najbardziej szokująca statystyka, czyli wzrost liczby ofiar śmiertelnych w miejscach, gdzie zniknęły fotoradary. Wyniósł on aż 46 proc. Jest to mocny argument w rękach zwolenników powrotu fotoradarów. Badacze zastrzegają jednak, że analizowany okres jest zbyt krótki, by mógł zostać uznany za w pełni reprezentatywny.

Możliwe scenariusze

Wiele wskazuje na to, że fotoradary powrócą na drogi o niższych kategoriach. Na razie nie wiadomo jednak, jak miałoby to wyglądać.

Najprostszą możliwością jest przywrócenie porządku prawnego sprzed 1 stycznia 2016 roku. Dla samorządów oznaczałoby to przypływ środków. W 2016 roku, w wyniku zmiany przepisów, straże miejskie i gminne nałożyły o 64 proc. mniej mandatów na zmotoryzowanych. Wraz z fotoradarami w rękach straży miejskich i gminnych zapewne wróciłyby jednak również nadużycia i zaniedbania, na które uwagę zwracała Najwyższa Izba Kontroli.

Drugi scenariusz mógłby zakładać, że na drogi o niższych kategoriach wróci automatyczny nadzór, ale będzie go sprawować Inspekcja Transportu Drogowego - jak ma to miejsce na trasach krajowych. Tu kierowcy zapewne mogliby liczyć na mniejszą liczbę niedociągnięć i nadużyć. Taki rozwój wypadków jest całkiem realny, gdyż ITD zamierza kupić dużą partię nowych urządzeń i zakłada, że część z nich trafi poza drogi krajowe.

Jest wielce prawdopodobne, że niebawem skończy się epoka bezkarności na gminnych drogach. Polska nie chce być na arenie międzynarodowej wytykana palcami, a oprócz prestiżu stawką w tej grze są również pieniądze. W końcu śmiertelne ofiary wypadków nie odprowadzają podatków.

LINK
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dura lex sed lex - Gminne fotoradary do likwidacji? | Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group