[małymobil]

GITD ogłosił kolejny przetarg dot. likwidacji obudów wraz z konstrukcją wsporczą. Maszt (ZURAD) przeznaczony do likwidacji.

[Automobil]

[delpiero]

Cytat:

Fotoradar na ul. Proszowskiej zarejestrował dotychczas 933 przypadki przekroczenia prędkości Stacjonarny fotoradar znajdujący się na ul. Proszowskiej w Bochni, który obsługuje bocheńska straż miejska, do 13 lipca br. zarejestrował 933 sytuacje, kiedy doszło do przekroczenia prędkości. Dotyczyło to 76 motocyklistów oraz 857 kierujących samochodami. 314 kierujących, którzy jechali zbyt szybko, pochodziło z powiatu bocheńskiego, natomiast 619 kierowców to inni mieszkańcy naszego kraju. Zdecydowaną większość stanowią więc kierujący spoza naszego powiatu. Z samego miasta Bochnia dozwoloną prędkość przekroczyło 72 kierowców, natomiast z gminy Bochnia 103, a z pozostałych gmin powiatu bocheńskiego – 139 kierujących. W tym roku największa prędkość, jaką zarejestrował fotoradar na ul. Proszowskiej, wyniosła 170 km/h. Prędkość ta została zarejestrowana w dniu 31 maja 2014 r. i był to motocyklista. Fotoradar zarejestrował wtedy to oddalający się motocykl wraz z numerami rejestracyjnymi z powiatu tarnowskiego. Postępowanie weryfikujące kierującego motocyklem trwa – mówi w rozmowie z KBC24 Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Bochni. Kolejny kierowca motocykla, wiedząc, że będzie robione zdjęcie, zrobił "popis", jadąc na tylnym kole 102 km/h w dniu 6 maja 2014 r. W tej sytuacji nie mamy tablic rejestracyjnych, więc nie istnieje możliwość ukarania sprawcy tego wykroczenia. Jeżeli chodzi o samochód, to najwyższa notowana prędkość wyniosła 115 km/h – dodaje Krzysztof Tomasik. Mandat karny – najwyższy – z 10 punktami karnymi w kwocie 500 zł jest już przypisany do przekroczenia prędkości o 51 km/h. Na tym odcinku ul. Proszowskiej, gdzie znajduje się fotoradar, dozwolona prędkość wynosi do 50 km/h między godziną 6.00 a 23.00, natomiast między godziną 23.00 a 6.00 dozwolona prędkość to 60 km/h.

Źródło: www.kbc24.pl

[delpiero]

Cytat:

Straż miejska oklei na czarno fotoradar na Proszowskiej Nie ma wyjścia, nowe przepisy zabraniają strażom miejskim i gminnym używać fotoradarów. Dotyczy to też bocheńskiej jednostki. Jej wiceszef w rozmowie z mojaBochnia.pl przyznał, że znaki informujące o pomiarach prędkości są usuwane, a słup fotoradaru przy ul. Proszowskiej zostanie oklejony czarną taśmą. Kazimierz Osinka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bochni, poproszony przez nas o odniesienie się do apelu radnego Adama Grabosia, stwierdził że jest to niewykonalne. Straż miejska ma związane ręce przepisami oraz nakazem postawionym przez zarządcę drogi. Tam, gdzie były punkty mobilnych pomiarów prędkości, znaki są usuwane. Natomiast w przypadku słupa na ul. Proszowskiej nie mamy innego wyjścia i o północy wyłączamy go całkowicie i oklejamy. Rozmawiałem już z Rejonem Dróg Wojewódzkich Jakubice i mam przed sobą nawet pismo, które informuje wyraźnie: "W związku z wejściem w życie od 1 stycznia 2016 r. ustawy o zmianie prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych, przypomina się o konieczności usunięcia z drogi wojewódzkiej nr 965 wszystkich znaków i urządzeń stacjonarnych związanych z kontrolą prędkości". Czyli nawet zarządca drogi wymaga od nas tego, żeby to usunąć całkowicie. Uzgodniłem z nimi, że urządzenie wyłączamy i oklejamy czarną taśmą, bo tak mówi przepis – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl Kazimierz Osinka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bochni. Wiceszef straży miejskiej w Bochni ubolewa nad tym, że ciągle nie ma żadnych rozporządzeń ani decyzji co do przyszłości fotoradarów, które były dotąd w gestii jego jednostki. Skoro nikt słupa nie przejmuje, musimy się dostosować do zaleceń. Może po nowym roku nowy rząd coś zadecyduje, może wydadzą jakieś rozporządzenie. Nowe przepisy komplikują również sprawę rozpoczętych procedur zmierzających do ukarania sprawców wykroczeń. Obecnie nie ma żadnego rozporządzenia w sprawie postępowań, które wszczęliśmy. Nie wiadomo, czy dalszy ciąg będzie prowadziła Inspekcja Transportu Drogowego, czy policja, bo my z dniem 1 stycznia 2016 roku tracimy uprawnienia z art. 92a kodeksu wykroczeń do karania sprawców tych wykroczeń. Wczoraj zgrywaliśmy zdjęcia ze słupa na Proszowskiej i było ich około trzydziestu. Wyślemy je tylko do centralnej ewidencji pojazdów, żeby nam przysłali informacje o tym, kto jest właścicielem pojazdu i już dalej nie wolno nam występować do właścicieli, bo tracimy uprawnienia. Z drugiej strony trudno, żeby ci, którzy popełnili wykroczenia, byli bezkarni – mówi wiceszef bocheńskiej straży miejskiej. Wiem, że na pewno będą protesty i pretensje mieszkańców, ale nie mamy innego wyjścia. Musimy zrobić tak, jak uzgodniliśmy z zarządem dróg, że urządzenie wyłączamy i słup otaśmujemy wkoło, że jest nieużywany. Bo trudno demontować słup, który jest trwale związany z podłożem. Nie wiadomo, jakie będą ostateczne decyzje, jesteśmy zawieszeni w próżni – dodaje Kazimierz Osinka. Na razie nie wiadomo też, jaki będzie los przenośnego urządzenia do mierzenia prędkości. Zgodnie z przepisami może go używać policja, ale na razie władze miasta nie zawały z policją żadnego porozumienia w tej sprawie.

Źródło: www.mojabochnia.pl

[piotreg]

Cytat:

Słup fotoradaru przy Proszowskiej zdemontowany Przez wiele lat fotoradar przy ul. Proszowskiej w Bochni był postrachem piratów drogowych. Niektórzy ze sfotografowanych mieli na liczniku nawet 140 km/h w terenie zabudowanym. Urządzenie zostało jednak zdemontowane. Wszystko przez zmianę przepisów. Od stycznia straż miejska straciła uprawnienia do obsługi stacjonarnych i przenośnych fotoradarów. Słup przy ul. Proszowskiej najpierw został oklejony czarną taśmą, w końcu jednak zapadła decyzja o jego usunięciu. Kierowcy odetchnęli z ulgą, ale mieszkańcy od razu zauważyli zmianę na gorsze. Gdy był tu radar, kierowcy jeździli wolniej. W tej chwili pełny gaz i rura. Na pewno było to dobre rozwiązanie, jest tu długa prosta, więc kierowcy mogą sobie pozwolić na rozwijanie prędkości. Zwłaszcza młodzi ludzie na motorach – mówi pan Witold. Bardzo dobrze, że go nie ma. Radar nabijał kasę dla urzędu miasta – ocenia inna osoba. Fotoradar z ul. Proszowskiej jest zdeponowany w siedzibie Straży Miejskiej. Jedyną służbą, która może wykorzystywać tego typu urządzenia jest Inspekcja Transportu Drogowego, która naszym urządzeniem nie jest zainteresowana. Mobilny fotoradar został użyczony nieodpłatnie bocheńskiej Policji do końca br. Jeżeli nic się nie zmieni w przepisach, tzn. Straż Miejska w dalszym ciągu będzie pozbawiona możliwości kontroli prędkości pojazdów i nakładania mandatów za wykroczenia, użyczenie fotoradaru Policji zostanie przedłużone – zapowiada Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni. Policjanci bocheńskiej komendy używają fotoradaru straży miejskiej podczas działań akcyjnych (nie codziennie). Urządzenie to jest czwartym tego typu na stanie wydziału ruchu drogowego, jest wykorzystywane przez policjantów w trakcie wzmożonych działań "Prędkość". Pozostałe trzy urządzenia są wykorzystywane w codziennej służbie w trosce o bezpieczeństwo użytkowników dróg – mówi Dominika Półtorak z bocheńskiej komendy. Niestety, policja nie ma uprawnień do obsługi stacjonarnych fotoradarów, a inspekcja transportu drogowego nie jest bocheńskim urządzeniem zainteresowana. Po zdemontowaniu fotoradaru, mieszkańcy ul. Proszowskiej zwrócili się do naszej jednostki z prośbą o zwiększoną kontrolę prędkości na tej ulicy, ponieważ dochodzi tam do przekroczeń prędkości. Nasi policjanci zostali skierowani w tamten rejon i zgodnie z dyslokacją pełnią tam służbę w różnych porach dnia, kontrolując prędkość poruszających się pojazdów – dodaje Dominika Półtorak. Po demontażu słupa fotoradaru na ul. Proszowskiej w Bochni, w powiecie bocheńskim nie działa ani jedno tego typu urządzenia.

Link