Forum Mapy Fotoradarów Antyradary Sid efc9d4bfb0d125f4183d0274619dfbc4 Mapa fotoradarów najpopularniejsze
RejestracjaRejestracja   ZalogujZaloguj   FAQFAQ   SzukajSzukaj


Poprzedni temat «» Następny temat
Zielona Góra - Fotoradary stacjonarne
Autor Wiadomość
Fear
Szwagier


Dołączył: 08 Lut 2010
Pochwał: 424
Posty: 957
Skąd: Lubin
Wysłany: 2 Maj 2012, 16:57   

Cytat:
OPINIA. Po wypadku na Waryńskiego. Czas na wnioski

W Zielonej Górze usunięto ze skrzynek fotoradary, wielu kierowców poczuło się bezkarnymi. Piesi przez jezdnie przechodzą jak przez pole minowe. Czy z wypadku przy ul. Waryńskiego wyciągniemy wnioski?

Wtorkowy wypadek, w którym zginęła 79-letnia kobieta, powinien dać nam wszystkim do myślenia. Pani Jadwiga przechodziła przez Waryńskiego. Była na środku pasów, gdy potrącił ją nissan murano. 55-letni kierowca tłumaczył, że nie widział kobiety, bo widok zasłoniło mu inne auto. Aby wyjaśnić przyczyny wypadku, musimy poczekać na opinię biegłych. Warto jednak uczyć się na błędach. Zwłaszcza tych, które niosą śmiertelne żniwo. To lekcja dla władz miasta, policji, a przede wszystkich dla samych kierowców.

Bezwzględni kierowcy

Kierowca, który popełniłby takie przestępstwo w Niemczech, miałby ciężkie życie. Za Odrą śmiertelny wypadek na pasach kończy się kryminałem, utratą prawa jazdy, gigantyczną karą pieniężną, a co najdotkliwsze - sprawca spotyka się z ostracyzmem swojego środowiska, trudnościami w pracy. Czy chodzi tu tylko o kulturę dwóch nacji? Czy może o efekt ostrej polityki karnej niemieckiej drogówki? Sowite mandaty czekają nawet na kierowców, którzy nie zatrzymają auta, widząc zbliżającego się do przejścia piechura. Mentalność polskich kierowców: byle szybciej, byle być pierwszym. Na pieszych nie zważamy, dopóki nie wstrząśnie nami wypadek. Dopóki sami nie wysiądziemy z auta i nie spróbujemy przejść ruchliwych czteropasmówek. Czy można zmienić mentalność kierowców? Można. Wystarczy, by piesze patrole policji obstawiały niebezpieczne przejścia dla pieszych, pouczały i karały kierowców. Nauczyły, że slalom między pieszymi na zebrze jest niedopuszczalny i ostro odbije się na grubości portfela. Nauczyły, że najcięższym przestępstwem drogowym jest wyprzedzanie auta, które zatrzymało się, by przepuścić pieszego na pasach. Policjanci nie mogą ograniczać się tylko do cyklicznych akcji, ale wypracować model pracy.

Po co nam atrapy?

12 lat temu Zielona Góra, jako pierwsze miasto w Polsce, zakupiła fotoradar. Czeskiej produkcji AD9 budził od początku sporo kontrowersji. Kierowcy obawiali się, że stanie się maszynką do robienia pieniędzy. Tyle że miasto nie zarobiło ani złotówki, bo od początku użyczyło go policjantom.

Ówczesny szef drogówki Krzysztof Wagner wytypował siedem miejsc, w których postawiono skrzynki. Wybrał takie, gdzie kierowcy przesadzali z prędkością, a w pobliżu znajdowały się przejścia dla pieszych. Fotoradary miały poprawić bezpieczeństwo. - Są postawione z głową. Przemyślanie - przyznał "Gazecie" pan Emil, który od lat walczy z absurdami fotoradarowymi.

Czas pokazuje, że naczelnik Wagner miał rację. Dziś najczęściej do wypadków z udziałem pieszych dochodzi na ul. Waryńskiego, Wyszyńskiego, al. Wojska Polskiego, Batorego, Sulechowskiej, w pobliżu nieczynnych fotoradarów.

Trzy lata temu miasto reaktywowało straż miejską, policja musiała zwrócić fotoradar. Ale strażnicy nigdy nie zrobili z niego użytku. Radni Platformy i prezydent miasta uznali, że Zielona Góra nie będzie reperować budżetu zdjęciami z fotoradarów. Idea szlachetna, tylko że wylano pieszego z kąpielą. Kierowcy poczuli się bezkarni, bo szybko gruchnęła wieść, że w mieście są tylko atrapy.

Oddać skrzynki!

To, że miasto nie chce zarabiać na fotoradarach, rozumiem. Ale nie rozumiem, dlaczego kurczowo trzyma się atrap. Gdyby użyczyło skrzynki Inspekcji Transportu Drogowego, która najrzetelniej obsługuje fotoradary, mogłoby to poprawić bezpieczeństwo na drogach i odciąć się od spekulacji, że strażnicy "koszą" kierowców. Miasto mogłyby kupić inspektorom nowy fotoradar. Wystarczyłby jeden, ale przekładany ze skrzynek. To koszt od 60-100 tys. zł. To marny wydatek, jeśli przypomnimy sobie, że miasto, chcąc poprawić bezpieczeństwo, łożyło blisko milion zł na dodatkowe etaty dzielnicowych. Okazało się, że płaciliśmy za standard, jaki inne miasta miały za darmo. Za te pieniądze teraz możemy doświetlić blisko 200 przejść dla pieszych. Można także kupić symulatory fotoradarów. - Jest błysk, a potem kierowca przez trzy miesiące zdejmuje nogę z gazu, bo boi się, że przyjdzie mu spory mandat - mówi pan Emil.

Jedno jest pewne. Na bezpieczeństwie oszczędzać nie można.

LINK
 
 
Ogrodzenia

Wysłany:    Balustrady, zadaszenia, meble metalowe MRM-metal



 
 
delpiero 
Administratore banitore


Dołączył: 20 Lut 2009
Pochwał: 3666
Posty: 9577
Skąd: Gang Albanii
Wysłany: 20 Luty 2014, 08:32   

Cytat:
Fotoradaru w Zielonej Górze nie ma i nie będzie. Maszty stoją puste

Wielkie i doskonale widoczne maszty są, ale tylko stoją. Widać je na ulicach: Wojska Polskiego, Wrocławskiej, Szosie Kisielińskiej, Wyszyńskiego, Staszica i Batorego. Maszt powinien również stać na ul. Sulechowskiej. Pokazują go mapy w nawigacjach samochodowych, na których są umieszczone fotoradary. Nie ma go tam jednak. Zniknął zaraz po ostatnim remoncie ulicy. - Z uwagi na remont i poszerzanie drogi został zdemontowany i zdeponowany w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Był uszkodzony i nie nadaje się do naprawy – informuje Monika Wiśniewska z biura prezydenta Zielonej Góry.

Zielonogórskie maszty na fotoradary pirata drogowego i tak nie ustrzelą, bo... nie mają czym. W środku fotoradaru nie było od kilku lat. Zresztą urządzenia już i tak nie ma. – Fotoradar firmy Ramer AD7 po przejęciu przez straż miejską był uszkodzony. Z uwagi na fakt, iż jest to sprzęt starego typu, producent już go nie produkuje i nie podejmuje się jego naprawy, w związku z tym został zdjęty z ewidencji, gdyż i tak nie uzyskałby świadectwa legalizacji – informuje M. Wiśniewska.

Kierowcy w Zielonej Górze doskonale wiedzą, że fotoradary są "ślepe". – Nie działają, przecież to wiadomo od lat. I bardzo dobrze, że ich nie ma – mówi nam Miłosz, kierowca forda. Pragnie pozostać jednak anonimowy. Kolejny kierowca również cieszy się z braku fotoradarów. – A po co fotoradary, nie dość, że państwo na nas zarabia – mówi. A bezpieczeństwo nie jest ważniejsze? – Jeżdżę bezpiecznie – mówi kierowca citroena i również nie chce się przedstawić. To, że maszty na fotoradar są bezużyteczne potwierdza magistrat. - Obecne maszty, które stoją są puste, przystosowane tylko i wyłącznie do obsługi fotoradaru Ramer AD7 w związku z powyższym na ten moment są bezużyteczne, przerobienie wymaga wysokich nakładów finansowych – wyjaśnia M. Wiśniewska.

I jak na razie kierowcy mogą być spokojni. Fotoradaru w straży miejskiej nie będzie. – Obecnie nie planujemy zakupu fotoradaru. Jest to koszt ok. 120-150 tys. zł. Na dzień dzisiejszy straż miejska nie posiada i nie obsługuje fotoradaru – informuje M. Wiśniewska.

Zdaniem policji brak fotoradaru to błąd. – Zostały ustawione na ulicach, na których dochodzi do wypadków lub potrąceń – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Funkcjonujący fotoradar jest skutecznym batem na kierowców, którzy w jego rejonie zwalniają.

Innego zdania jest radny Filip Gryko. – Jestem przeciwny fotoradarom, które są maszynką do zbijania kasy dla gmin i miejskich kas – mówi radny. W zamian proponuje, żeby miasto wyłożyło więcej pieniędzy na płatne służby dla policjantów. – Zamiast zakupu fotoradaru lepiej więcej patroli z laserowymi radarami i mandaty za przekroczenie prędkości od policji – mówi Gryko.

Przeciwny fotoradarowi jest również radny Andrzej Brachmański. – W tak zatłoczonym mieście jak Zielona Góra nie prędkość jest problemem, ale brak miejsc parkingowych i tu miasto powinno działać skuteczniej – mówi.

Straż miejska nie używa fotoradaru. I używać go nie będzie. - Nie stosuje również blokad na koła, których nie zakłada straż miejska ani policja – dziwi się internauta Marcin69. Efektem są zablokowane osiedla. – Po co nam taka straż miejska? – dopytuje internauta.

Policja robi, co może, ale musi też kontrolować prędkość, obsługiwać kolizje, wypadki itp. – Straż miejska powinna interweniować i dawać mandaty, nie za wysokie, ale powinny one być stosowane jeżeli się należy - mówi rady Brachmański. Tego samego zdania jest Gryko. – Parkowanie na trawniku, wyjeździe z garażu, blokowanie drogi osiedlowej czy drogi pożarowej powinno skończyć się mandatem również od straży miejskiej a nie tylko głównie do policji – mówi radny.

Z informacji uzyskanej od magistratu wiemy, że w minionym roku straż miejska 2171 razy pouczyła osoby. Z tego 1109 osób zostało pouczonych za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Strażnicy wypisali 798 mandatów karnych, w tym były 154 mandaty za parkowanie na zieleńcach. Strażnicy skierowali również 11 wniosków do sądu.

Źródło: www.poscigi.pl
 
 
piotreg 
Administratore banitore


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1542
Posty: 31854
Skąd: DWR
Wysłany: 20 Luty 2014, 11:00   

To, że nie działają, to my już wiemy od kilku lat. :facepalm: Lepiej niech napiszą kiedy zamierzają je zdemontować. :o Lipiec za pasem. :D
 
 
czapla
Świeżak w kasku


Dołączył: 20 Lut 2009
Pochwał: 108
Posty: 1430
Skąd: Żary
Wysłany: 23 Sierpień 2014, 15:37   

Na Wrocławskiej już nie ma, został tylko ubitej ziemi ślad, tablica informacyjna o FR też została.
 
 
piotreg 
Administratore banitore


Dołączył: 23 Mar 2007
Pochwał: 1542
Posty: 31854
Skąd: DWR
Wysłany: 24 Sierpień 2014, 14:58   

Wszystkie maszty w Zielonej Górze zostały zdemontowane.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zielona Góra - Fotoradary stacjonarne | Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group