[Fear]

Cytat:

Przenośny fotoradar w Krapkowicach Straż Miejska w Krapkowicach będzie miała przenośny fotoradar. Urządzenie zostanie wypożyczone na trzy miesiące. Ustawiane będzie w tych miejscach, gdzie kierowcy najczęściej jeżdżą nieprzepisowo i przekraczają dozwolona prędkość. - Nie chcemy zarabiać pieniędzy dla gminnego budżetu, ale zwiększyć bezpieczeństwo w mieście - mówi Mirosław Gorzolnik, komendant krapkowickiej straży miejskiej. - Na pewno oznaczymy tablicą usytuowanie radaru, ale to nie znaczy, ze on zawsze będzie tam się znajdował - dodaje komendant. - Będziemy przenosić go z miejsca na miejsce, by być praktycznie wszędzie, a mamy w Krapkowicach i w gminie 10 miejsc na postawienie radaru. Straż Miejska wypożyczy urządzenie od prywatnej firmy ze Zdzieszowic. Jej prezes Robert Linder zapewnia, że fotoradar produkcji niemieckiej jest bardzo nowoczesny. - Każde urządzenie ma dozwolony błąd w pomiarze, wyznaczony przez producenta - tłumaczy prezes Lindner. - Ale nie ma to znaczenia, bo ustawodawca przewidział 10 km tolerancji plus 1 km, więc jeśli jest wyznaczona prędkość 50 km/h, to można jechać z prędkością 61 km/h bez żadnych konsekwencji. Straż Miejska w Krapkowicach zacznie używać przenośnego fotoradaru na początku listopada. Taryfy ulgowej na początku nie będzie - dodaje komendant straży.

LINK

[Automobil]

[delpiero]

Cytat:

Uwaga! Fotoradar! Ulica 3 Maja - przy wjeździe do Krapkowic od strony Malni. Niczego niespodziewający się kierowcy, choć rozpędzeni, ze spokojem mijają znak informujący o początku terenu zabudowanego, w którym dozwoloną granicą prędkości jest 50 km/h. Dojeżdżając do srebrnego auta osobowo - dostawczego zaparkowanego na wysokości alei Jana Pawła II nie zdają sobie w większości sprawy, że prędkość ich poruszania jest rejestrowana nowoczesnym urządzeniem. Szybkie spojrzenie na licznik... jeszcze raz na zaparkowane na poboczu auto... czy to aby nie był fotoradar? Do czwartkowego południa 17 listopada nasza redakcja otrzymała kilka telefonów od zdziwionych i oburzonych kierowców którzy poinformowali nas, iż niedaleko drogi wjazdowej na osiedle Sady Straż Miejska korzysta z fotoradaru umieszczonego w samochodzie. Jak się później okazuje, jest to pierwszy dzień krapkowickiej służby Multaradaru CM, z którego usług przez trzy miesiące będą korzystać strażnicy miejscy. Oprócz pracownika technicznego z firmy wydzierżawiającej sprzęt w samochodzie znajduje się komendant SM Mirosław Gorzolnik. - W kontrakcie mamy zapewnione, iż podczas każdorazowego użycia tego sprzętu do naszej dyspozycji jest technik. Przed rozpoczęciem pracy fotoradar jest kalibrowany, przez co ryzyko pomyłek jest minimalne - powiedział komendant.

LINK

[piotreg]

Cytat:

Krapkowice: Uwaga kierowcy! Fotoradar Zmotoryzowani mieszkańcy Krapkowic oraz przejeżdżający przez gminę kierowcy, powinni zwrócić uwagę na szybkość z jaką się poruszają. Straż miejska planuje od września wprowadzić pomiary prędkości na drogach wojewódzkich. Gmina po konsultacjach z mieszkańcami oraz w efekcie sporządzonych badań - pod koniec ubiegłego roku zdecydowała się na wydzierżawienie przenośnego fotoradaru. Sprzęt działał dotychczas tylko w mieście. Widać już efekty prewencyjne, dlatego chcemy od września ruszyć z kontrolą na drogach wojewódzkich - mówi Mirosław Gorzolniok komendant straży miejskiej w Krapkowicach. Kontrole będą pojawiać się na wojewódzkiej 409, 415 i 416. Drogi te prowadzą m.in przez Pietną, Ściborowice, Kórnicę czy Gwoździce. Obecnie fotoradar studzi sportowy zapał kierowców raz w tygodniu. Często przeprowadzamy pomiary do południa i okazuje się, że nawet wtedy kierowcy prowadzą nieodpowiedzialnie - dodaje Gorzolniok. Rekordziści osiągnęli na ulicach - 3 Maja i Żeromskiego prędkość 120 km/h. Są nawet tacy, którzy złapali 16 punktów w przeciągu 30 min.

Link

[delpiero]

Cytat:

Kolejny fotoradar straży miejskiej w cywilnym samochodzie Nasza czytelniczka przesłała do redakcji zdjęcie zaparkowanego przy drodze citroena berlingo, w bagażniku którego umieszczono fotoradar. To prewencyjne działania straży miejskiej w Krapkowicach, która w ten sposób chce walczyć z piratami drogowymi. O fotoradarze, zainstalowanym w prywatnym samochodzie pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy jeden z kierowców zainteresował się fordem focusem, zaparkowanym przy drodze krajowej nr 94 w gminie Lewin Brzeski. W samochodzie był zainstalowany fotoradar, wykorzystywany przez miejscową straż gminną. Podobna sytuacja ma miejsce na terenie gminy Krapkowice. - Minęłam fotoradar, umieszczony w prywatnym samochodzie za szybę. Z tego co wiem, to fotoradar powinien stać wystawiony na zewnątrz, a nie robić foty z bagażnika - pisze nasza czytelniczka Beata, która w ubiegłym tygodniu zauważyła citroena berlingo z fotoradarem w Ściborowicach. O fotoradar zapytaliśmy komendanta straży miejskiej w Krapkowicach. Zapewnia, że pomiary są dokonywane zgodnie z prawem, a sam fotoradar przed każdym pomiarem jest kalibrowany. - Mobilny fotoradar wykorzystujemy w kilkunastu miejscach gminy Krapkowice. Część z nich została zgłoszona przez samych mieszkańców jako miejsca niebezpieczne. Potem miejsca te zostały zatwierdzone przez policję - tłumaczy Mirosław Gorzolnik, komendant krapkowickiej straży miejskiej. - Nie chodzi o zarabianie pieniędzy na piratach, tylko wymuszenie na nich przestrzegania ograniczeń prędkości - dodaje komendant. Fotoradar jest wynajmowany od prywatnej firmy ze Zdzieszowic, która dostarcza go wraz z samochodem i ustawia we wskazanym miejscu. Zgodnie z przepisami wszystkie miejsca, w których możemy spotkać fotoradar są oznakowane specjalnymi tablicami.

Źródło: www.24opole.pl

[delpiero]

Źródło: www.youtube.com

[delpiero]

Źródło: www.youtube.com

[piotreg]

Cytat:

Straż miejska w Krapkowicach. "Poluje" czy dba o bezpieczeństwo? W sieci rozgorzała dyskusja na temat pracy strażników w Krapkowicach, którzy łapią kierowców na fotoradar. Jeden z internautów pokazał, jak pracuje krapkowicka straż miejska. Nagrał mundurowych siedzących w vw golfie, zaparkowanym przy ul. 3 Maja, blisko marketu "Tesco". Na nagraniu widać, że auto zostało postawione w taki sposób, by przez tylną szybę mogło robić zdjęcia kierowcom przekraczającym dozwoloną prędkość. Praca strażników wzbudziła kontrowersje, bo ich samochód nie był w żaden sposób oznakowany i ma krapkowicki numer rejestracyjny. - Wygląda na to, że strażnicy urządzili sobie polowanie na kierowców - mówi Michał, kierowca czarnej skody z Krapkowic. - Innym razem widziałem ich w podobnej sytuacji. Stali przy samochodzie, który wyglądał na zepsuty. W środku był natomiast fotoradar. Mirosław Gorzolnik, komendant Straży Miejskiej w Krapkowicach, nie zgadza się ze stwierdzeniem, że jego pracownicy "polują na kierowców". - Miejsce, które widać na nagraniu, jest oznakowane tablicami o przeprowadzaniu kontroli prędkości - tłumaczy Gorzolnik. - Zatem kierowcy jadący tą ulicą, powinni się spodziewać fotoradaru. Przepisy nie nakładają natomiast obowiązku, by same pomiary były wykonywane z oznakowanego pojazdu. Komendant podkreśla, że praca funkcjonariuszy z Krapkowic ma charakter czysto prewencyjny. - My nie stoimy z fotoradarem codziennie, a rozkładamy go zaledwie kilka razy w miesiącu - dodaje Gorzolnik. - Od początku roku prowadziliśmy kontrole raptem 22 razy. A w ubiegłym roku 18 razy. Do tego mamy ustawioną tolerancję na poziomie 15 km/h w mieście i 20 km/h na wsi. To oznacza, że na fotoradar łapią się tylko piraci drogowi. W Krapkowicach, poza ulicą 3 maja, strażnicy pracują z fotoradarem także na ulicach: Kilińskiego, Żeromskiego, Prudnickiej i Ks. Koziołka. Na wsiach można na nich natrafić w Steblowie, Ściborowicach, Kłodnicy i Pietnej. Romuald Haraf, wiceburmistrz gminy, także broni pracy strażników. - Wiem, że patrzy się na ich pracę, tak jakby mieli przynieść gminie zysk - tłumaczy Haraf. - Ale to błędne rozumowanie. Dochody z mandatów wynoszą średnio ok. 100 tys. złotych rocznie. Porównując z budżetem gminy, który wynosi ponad 70 milionów, jest to znikoma kwota. Strażnicy miejscy obliczyli natomiast, że w miejscach, gdzie od czasu do czasu ustawiany jest fotoradar, liczba wykroczeń zmalała o 30 proc.

Link

[autogaz1984]

Cytat:

W Krapkowicach w tym roku nie będzie przenośnego fotoradaru Krapkowice zawieszają akcję pożyczania od prywatnej firmy i wystawiania przy drogach przez funkcjonariuszy straży miejskiej przenośnego fotoradaru. Ostatni raz strażnicy mierzyli prędkość w czerwcu ubiegłego roku. W tym roku urządzenie nie będzie ustawiane. - Fotoradar zawieszamy po kontroli w straży miejskiej – mówi Andrzej Kasiura, burmistrz miasta. - Procedura, która jest bardzo długotrwała, nie zawsze przynosi efekt związany ze ściągnięciem należności. Wstrzymujemy akcję do momentu wyprowadzenia zaległości. My nie kupiliśmy fotoradaru, tylko wypożyczaliśmy na określoną ilość sesji fotograficznych – mówi burmistrz. Przy drogach w gminie Krapkowice pozostaną na razie znaki informujące o tym, że na danym odcinku może być wykonywany pomiar prędkości. - Znaki mają trochę odstraszać kierowców od łamania przepisów – dodaje Kasiura.

www.radio.opole.pl