Forum Mapy Fotoradarów

Gm. Kęsowo - Żalno - DW nr 240 (Chojnice - Tuchola)

andrzej59 - 2 Sierpień 2009, 23:51
Temat postu: Żalno - DW nr 240 (Chojnice - Tuchola)
Jak łapią kierowców...

Niedzielne południe, setki samochodów wraca znad morza do domu. Jedną z tras jest DW nr 240 (Chojnice - Tuchola). Nie jednego kierowcę rąbnie zdziwko po powrocie tą drogą:
- 13 km suszarka (przed Żalnem),
- 15 km suszarka (Żalno)
- wyjazd z Żalna 16,3 km, V1 ful, a nic nie widać.

Przeleciałam parę razy - zrobiłem serię zdjęć w ciemno i dalej nic. W domu wrzuciłem na kompa i... JEST. Chyba najbardziej perfidnie schowany FR. Na CB wszyscy mówili o suszarkach (2 szt.), a FR zarabiał grubą kasę. Foto wkrótce.

andrzej59 - 3 Sierpień 2009, 00:02

Czy ktoś tu widzi FR?


andrzej59 - 3 Sierpień 2009, 06:26

Jakość zdjęć nienajlepsza, (robione w cimno w locie), ale FR widać.
andrzej59 - 3 Sierpień 2009, 06:30

andrzej59 napisał/a:
Jakość zdjęć nienajlepsza, (robione w ciemno w locie) ale FR widać.






Ciekawe kto jest taki nadgorliwy (niedziela). Czyj to jest FR? Policji czy SM(W) - jeżeli ktoś ma stamtąd fotki to proszę o info. Czy to FR z Chojnic?

BluesWings - 3 Sierpień 2009, 06:31

No, no :)
Postarali się.

Nawet amerykańscy komandosi z amerykańskich filmów tak się zamaskować nie potrafią :)

diffumax - 3 Sierpień 2009, 06:36

Kiedy to ja byłem ostatnio w Żalnie? W zeszłym roku? W tym też, jakoś zimową porą. To samo było. Na szczęście ostrzegali na CB o tym FR. Jeden koleś z CB mówił, że to jakiś typ sobie na prywatnej posesji ustawił, w sensie udostępnił Straży Wiejskiej. Wszyscy lokalni kierowcy zawsze tam nóżka z gazu. Podobno właścicielowi posesji obito mordę za ten numer.
kalex - 3 Sierpień 2009, 08:44

Jedynym pocieszeniem to, że zostali zdemaskowani! BRAWO, Andrzej.
czapla - 3 Sierpień 2009, 08:54

Widziałem taki numer w DDR 30km przed Olszyną, ale dużo im brakowało do takiej perfekcji. Chyba dam im kontakt i niech przyjadą na szkolenie, będzie można zawsze napisać o współpracy polsko-niemieckiej, a i pieniądze unijne się na to znajdą. Brawo SM z Żalna. No i pełny szacun dla Andrzeja, dobra robota :)
OJCIEC - 3 Sierpień 2009, 10:00

Nieźle! Właśnie przyszedł mi do głowy pomysł na nowy wątek :)
piotreg - 3 Sierpień 2009, 14:32
Temat postu: Re: Żalno - DW nr 240 (Chojnice - Tuchola)
andrzej59 napisał/a:
- wyjazd z Żalna 16,3 km V1 ful, a nic nie widać.

My już z Ojcem przerabialiśmy K max, a radaru niet... :-)
To musi być straż gminna! Andrzej, wyślij mediom te fotki. To już jest sku...two!

20VT - 3 Sierpień 2009, 14:40

Nooooo to jest standard w Żalnie. Wcześniej aparat chowali na balkonie jakiegoś byłego komendanta straży miejskiej, wpadając do Żalna od Świecia po prawej stronie stoi taki budynek z czerwonej cegły. Jest tam mały taras. Na zmianę wystawiali pstryka w oknie i na tarasie. Teraz widze znaleźli jeszcze lepszy sposób :) A aparat jest Straży Wiejskiej, chyba właśnie z Żalna.
andrzej59 - 3 Sierpień 2009, 15:23

Balkon jest mało prawdopodobny. (FR powinien być na poziomie drogi, żeby prawidłowo zmierzyć). W zeszłym roku w tym samym miejscu stali, ale FR nie zauważyłem - myślałem, że był w zaparkowanym Mondeo. Wg mnie to miejsce jest stałe od dłuższego czasu. Słyszałem już mity o oknie, balkonie drzewie i inne. Jakby ktoś jechał z aparatem to prosimy o porządne fotki (teraz już wiadomo, w którym miejscu). Czy w Żalnie jest SM(W)? Czy gościnne występy SM z Chojnic? Jak ktoś dostał fotkę to proszę o info - z przodu - czy z tyłu? I kto wystawił mandat?
piotreg - 3 Sierpień 2009, 17:12

Cytat:
Fotoradar zrobił już ponad 1000 zdjęć

Straż Gminna w Kęsowie dysponuje już ponad tysiącem zdjęć pojazdów, które zostały wykonane podczas czterech kontroli prędkości na trasie Tuchola-Chojnice. – Rekordziści przejeżdżają przez teren zabudowany w Żalnie, mając na liczniku nawet 130 km/h – mówi wójt. Pieniądze z mandatów mają być przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa w tej miejscowości.

Źródło

I wszystko jasne...

phonemaniac - 3 Sierpień 2009, 17:30

Czyli zakup kolejnego FR i maskowania do niego ;)
lukaszr - 3 Sierpień 2009, 19:19

A miałem jechać tą drogą w sobotę, ale szkoda mi było auta na te drogi aczkolwiek gdybym wiedział, że są w miarę sensowne to bym pojechał :wink:
Wtedy przynajmniej V1 miałaby okazję się wykazać :D

piotreg - 3 Sierpień 2009, 22:39

A żebyś wiedział, że to była dobra decyzja. Koleiny są na niej takie, że ho ho. Ja niestety nie miałem tyle szczęścia co andrzej59 :-)
andrzej59 - 13 Sierpień 2009, 14:17

Te cwaniaki z FR w Żalnie są z Kęsowa. Ładują foty z najazdu i odjazdu.
Od cwaniaków chcą też pożyczać inni.

->>> KLIK <<<-

Cytat:
Kęsowo ma pomóc łapać piratów

W powiecie sępoleńskim nie ma straży miejskiej, choć Więcbork swego czasu przymierzał się, a Sępólno zaczęło dyskusję.

W Kamieniu mają inny pomysł. Chcą ... wypożyczyć strażnika z Kęsowa, ale pod warunkiem że będzie bywać z radarem. Działania Romana Stasiaka, komendanta Straży Gminnej w Kęsowie na drodze w Żalnie budzą postrach wśród kierowców. W niespełna pół roku radar kęsowskiej Straży Gminnej zarobił na równiarkę do dróg i utrzymanie komendanta, a teraz i strażniczki.


Władze Kamienia wpadły na pomysł, aby Roman Stasiak poszerzył terytorium łowne i przeniósł się za miedzę, kilka kilometrów dalej do gminy Kamień na drogę krajową nr 25. - Chodzi nam nie o pieniądze, a o bezpieczeństwo na drodze - zapewnia burmistrz Kamienia Wojciech Głomski. - Chcemy wypożyczyć kęsowski radar do pilnowania kawałka drogi krajowej w Obkasie i Płociczu.

Czarne punkty

Nie od dziś wiadomo, że właśnie zakręty w Obkasie i Płociczu są nieformalnymi czarnymi punktami w powiecie sępoleńskim. Nie ma tygodnia, aby policjanci i strażacy nie interweniowali przy kolizji lub wypadku. Oba miejsca na krajówce pochłonęły przynajmniej kilkanaście ofiar. Jak twierdzą w Komendzie Powiatowej Policji w Sępólnie, najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji w tej części krajówki są niedostosowanie prędkości do warunków na jezdni i nadmierna prędkość.

Bat z Kęsowa?

Na piratów drogowych najlepszym batem jest radar. Policyjny bywa rzadko, więc gmina Kamień nawiązała kontakt Urzędem Gminy w Kęsowie. - Potrzebna jest do tego uchwała Rady Miejskiej i wtedy możemy podpisać porozumienie z Kęsowem - mówi Głomski. - Do walacji, gdy ruch na krajówce wzmaga się, radar z Kęsowa powinien już być załatwiony.

piotreg - 17 Sierpień 2009, 17:23

W Żalnie stanął maszt stacjonarny?
Mało prawdopodobne!
Bo właśnie mi przyszło zgłoszenie do mapy o takiej treści.

Elite - 18 Luty 2010, 20:30

Co to za model fotoradaru na tym zdjęciu? ;)
wksek - 18 Luty 2010, 22:59

Jak w K to pewnie Fotorapid, C/CM
andrzej59 - 18 Luty 2010, 23:48

To jest Multanova i pracuje w Ka.
delpiero - 3 Maj 2011, 16:49

Cytat:
UWAGA KIEROWCY! W Żalnie rozpoczęło się polowanie

Dojeżdżając do Żalna kierowcy z przeciwka ostrzegą cię, że stoi radar, przy wjeździe zobaczysz tablicę „Kontrola radarowa”.

Jak dostaniesz ze Straży Gminnej fotografię z propozycją uiszczenia mandatu, będzie to tylko i wyłącznie twoja wina.

Przez lata kierowcy narzekali, że fotoradar ustawiany jest w krzakach, na balkonie, w oknie. Żalnem kierowcy straszyli się nawzajem. Przez radio CB można było usłyszeć wiele epitetów na temat Straży Gminnej z Kęsowa i najczęściej były te epitety niecenzuralne. A Żalno, jako miejsce "polowań" na kierowców okryło się złą sławą w całej Polsce.

Teraz się to zmieniło. Tablica "Kontrola radarowa" odsłaniana jest na czas pracy strażników i ostrzega przejeżdżających kierowców. Co nie oznacza, że przy braku kontroli można tan przekraczać "pięćdziesiątkę".
LINK
piotreg - 3 Maj 2011, 18:28

Niby wszystko super, ale ustawiony w ten sposób, że i tak wielu go przeoczy...
anceps - 12 Maj 2011, 16:31

Witam wszystkich Forumowiczów!

Na początek mojej działalności na forum wrzucam zdjęcie z dn. 11.05 br. z kontrowersyjnej miejscowości ŻALNO - 15 km trasy Tuchola-Chojnice.

Strefa prędkości oznaczona tablicami D-51.



Jak widać na załączonym obrazku z "powrotu króla" cieszy się okoliczna ludność tworząc "walne zgromadzenie" :lol:

piotreg - 12 Maj 2011, 19:05

anceps napisał/a:
Na początek mojej działalności na forum wrzucam zdjęcie z dn. 11.05 br. z kontrowersyjnej miejscowości ŻALNO - 15 km trasy Tuchola-Chojnice.

Moja Valentyna tutaj żadnej kontrowersji nie widzi :lol:

garisso - 3 Czerwiec 2011, 23:09

Wklejam fotę ku przestrodze, aby inni zapamiętali to miejsce i nie dali się okraść. Umieszczanie zamaskowanego "fotoradaru" w krzakach niedaleko od końca obszaru zabudowanego to moim zdaniem patologia. Nie jestem przekonany o wskazanej prędkości i czy ktoś mnie wtedy nie wyprzedzał, a Straż Gminna w Kęsowie nie potrafi wskazać przyczyny odmowy przesłania zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości poprzez e-mail. Komendant zapierał się, że nie może wysłać zdjęcia mailem, bo nie ma pewności, że adresat to właściciel pojazdu. Wysłałem dowód w postaci pisma urzędowego, gdzie widnieje mój e-mail wraz z danymi personalnymi i adresowymi zgodnymi z właścicielem pojazdu - korespondencja umilkła.
andrzej59 - 3 Czerwiec 2011, 23:26

garisso napisał/a:
Wklejam fotę ku przestrodze, aby inni zapamiętali to miejsce i nie dali się (...)

Nie wygląda mi to na "stałe" miejsce w krzakach. Chyba przyczaili się w innym miejscu.
garisso, a jak jechałeś to nie widać było FR :?:

piotreg - 4 Czerwiec 2011, 07:28

garisso, nikt Cie nie wyprzedzał, bo to na zdjęciu widać.
Multa 6F to naprawdę dobry sprzęt, więc po prostu tyle jechałeś (istnieje jedynie możliwość przekłamania o +/- 3km/h).

Inną sprawą jest działalność miejscowej <SG> , ale z tego co pamiętam, to miejsce to jest oznakowane, więc dałeś się złapać na własne życzenie. :twisted:

ps. Uważaj z określeniami typu talibowie - ktoś może się poczuć urażonym i możesz mieć z tego tytułu nieprzyjemności. W końcu piszesz to publicznie.

garisso - 4 Czerwiec 2011, 11:47

anceps, poproszę o oryginał Twojego zdjęcia, na którym widać ustawienie FR w tym samym dniu, co dostałem fotkę od SG w celu porównania kątów ustawienia. Faktycznie, to musiał być ten sprzęt i zgodnie z prawem nie mógł stać w tym samym dniu w różnych miejscach. Od razu widać, że zdjęcie z fotoradaru obejmuje obszar w znacznej odległości od urządzenia. Nie wiem czy jest to prawidłowa cecha wynikająca z przekątnej obiektywu, czy zdjęcie jest wykadrowane. Moim zdaniem wskazana prędkość jest grubo zawyżona. Przejechałem tego dnia 450km, trzymając się reguły 59 km/h na obszarze zabudowanym, a przyśpieszając upewniałem się, że przed widocznym znakiem końca obszaru zabudowanego nie stoi fotoradar lub inna forma kontroli. Nie przypominam sobie również żebym nie wyhamował wjeżdżając na obszar zabudowany oznaczony D-51.

Widoczny napis "talibowie.jpg" w moim poprzednim poście to nazwa pliku zamieszczona automatycznie przez oprogramowanie forum. Co innego w tym artykule o SG Kęsowo i Żalno. Inne linki o tym miejscu:

Cytat:
Zamaskowany fotoradar

Fotoradary - ustawiane są również w okolicach Chojnic przez gminne Straże Miejskie. Niedawno "Gazeta Wyborcza" publikowała list „doświadczonego” przez takie urządzenie, które jest własnością gminy Człuchów.

Swoimi spostrzeżeniami o pracy przenośnego fotoradaru, który straż gminna z Kęsowa (pow. tucholski) ustawia w Żalnie, podzielił się 26.08. w Internecie właściciel bloga o nazwie "Bliskie Spotkania Niezależnych." Poniżej obszerne fragmenty.

"Patrząc od strony prawnej, wszystko wydaje się być w porządku. Od strony moralnej i czysto - ludzkiej, to zwyczajne wyłudzanie pieniędzy od "dojnych krów", nas kierowców. Słowem, tutaj Janosik zyskał naśladowców! Bardzo uczęszczana trasa, łączy Chojnice ze Świeciem n/Wisłą. Po drodze mała wieś Żalno. Na prywatnej posesji, pod siatką maskującą znajduje się "coś". Snajper z noktowizorem? A może bezdomny koczujący z lornetką i podglądający kierowców? A może ekshibicjonista – gawędziarz, zaczaił się na swoje ofiary? Otóż nie, to obiektyw fotoradaru, który należy do formacji, która zwyczajnie śmieszy – STRAŻY GMINNEJ W KĘSOWIE! Dlaczego śmieszy? Bo jest potrzebna, jak przysłowiowe piąte koło u wozu. Właśnie, według plam na słońcu, powinna zajmować się sprzątaniem śmieci po działaniach policji. Jak powstała ta "dzielna" grupa młodych "funkcjonariuszy"? Będzie to zagadka na miarę kolejnej wariacji teorii Darwina, być może jest przechowalnią etatów, może zwyczajnym narzędziem władz gminnych Kęsowa do zarabiania pieniędzy.

Poszperałem trochę i w prasie regionalnej czytam ustęp: "W niespełna pół roku radar kęsowskiej Straży Gminnej zarobił na równiarkę do dróg i utrzymanie komendanta, a teraz i strażniczki". Radar montowany jest w różnych miejscach na terenie wsi Żalno. Raz sterczy sobie na prywatnym gruncie pod siatką maskującą, innym razem tkwi w bagażniku samochodu osobowego, który ma otwartą pokrywę. Cóż, myślisz sobie, że któryś z drogowych nieszczęśników "złapał gumę" i walczy, a tutaj nic z tego. Mundurowy "mierzy temperaturkę", aż miło. Władze gminne cieszą się, bo bez wysiłku zarabiają setki tysięcy złotych, karząc nawet za znikome przekroczenie prędkości. Miejscowi wiedzą, przyjezdni stają się ofiarami tego procederu. No dobrze, ktoś zapyta, a to miejsce jest w jakiś sposób szczególnie niebezpieczne? Tak, powód jeden – pijani wieśniacy i matki z wózkami, które pasjami uwielbiają spacery wzdłuż drogi."

Link

Cytat:
Fotoradar pracuje, dlaczego więc nie wystawiono ani jednego mandatu?

Mimo że rozporządzenie dotyczące oznakowania miejsc kontroli fotoradarowej nie weszło jeszcze w życie, Straż Gminna w Kęsowie kontrole wznowiła. Mimo że je wznowiła i trwają już kilka tygodni, strażnicy nie wystawili jeszcze żadnego mandatu. Dlaczego?

Żalno, Wieszczyce, Pamiętowo

Przy wjeździe do Żalna stoi już znak "Kontrola prędkości – fotoradar" informujący o potencjalnym miejscu kontroli. Jednak w jakiej odległości od tablicy kierowcy natkną się na przenośny radar, mowy w przepisach nie ma i dlatego kontroli można spodziewać się w każdym miejscu. Znaki informujące o kontroli fotoradarowej pojawiły się także w Pamiętowie i Wieszczycach, i tak jak w Żalnie odsłaniane są tylko na czas pracy strażników, ostrzegając przejeżdżających kierowców.

– Znaki zostały ustawiane zgodnie z czasową organizacją ruchu zatwierdzoną przez urząd marszałkowski, której proces został opisany w poprzednim artykule na łamach "Tygodnika Tucholskiego" [chodzi o tekst z pierwszej strony z 31 marca tego roku – wyj. red.] – tłumaczy wójt gminy Kęsowa Radosław Januszewski.

Prędkość jest nagminnie przekraczana – mandatów na razie nie ma

Kontrole przy użyciu fotoradaru na kęsowskich drogach rozpoczęły się 29 kwietnia i o dziwo straż gminna nie wystawiła do tej pory jeszcze żadnego mandatu. Czyżby kierowcy po ustawieniu znaków, nie przekraczali dozwolonej 50? Otóż nie – jak informował w zeszłym tygodniu włodarz Kęsowa, kierowcy nagminnie przekraczają prędkość. Dlaczego więc nie ukarano ich mandatami?

– Nie wystawiono do tej pory żadnego mandatu, ponieważ trwa postępowanie mandatowe. Najpierw straż gminna wysyła do osoby, która przekroczyła prędkość, dowód wykroczenia w postaci zdjęcia z fotoradaru, a żeby kogoś ukarać, trzeba być pewnym, kto prowadził pojazd. Takie postępowanie trwa jakiś czas – tłumaczy Januszewski i odnosi się do jeszcze jednej bardzo istotnej sprawy.

Wyjaśnia, że skoro nie ma jeszcze nowego rozporządzenia ws. oznakowania miejsc kontroli, kęsowska straż gminna działa zgodnie z interpretacją Komendy Powiatowej Policji w Tucholi, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Infrastruktury na zasadzie dotychczasowych przepisów.

Link

andrzej59 - 8 Sierpień 2011, 18:33

W słoneczny niedzielny poranek - godz. 7.00 jadę pełen obaw (że nic nie będzie) przez Żalno. Na wjeździe od Tucholi wita nas <FR> na odcinku 1,3km. Sto metrów dalej jak na fotosesji.
Nawet w niedzielę można na nich liczyć.

piotreg - 8 Sierpień 2011, 19:05

No tak - przecież weekendową porą najlepsze żniwa są (naród jedzie i wraca z nad morza).
SpeedControl - 8 Sierpień 2011, 21:28


andrzej59 - 8 Sierpień 2011, 21:51

Jadąc od Chojnic do Tucholi FR całkowicie niewidoczny. V1 cuś tam sobie jęknął jakieś 100m wcześniej, ale wiedziałem, że stoją - inaczej by było ciężko. Fale nie mają od czego się odbić.
piotreg - 21 Luty 2012, 15:51

Cytat:
"F" czy "P"? Nieważne. Mandat dla niewinnego człowieka



Straż gminna z Kujawsko-Pomorskiego wzywa mieszkańca Rzeszowa do zapłacenia mandatu. Twierdzi, że pędził ciężarówką w terenie zabudowanym 82 km/godz. Rzeszowianin nigdy jednak nie miał ciężarówki.

- Rozumiem, że straż szuka pieniędzy, ale to już przesada - mówi 38-letni Bernard Żyradzki, który prowadzi cukiernię. Żyradzki jest właścicielem fiata multipla. W zeszły piątek otworzył datowany na 10 lutego list ze Straży Gminnej w Kęsowie (pow. tucholski) z województwa kujawsko-pomorskiego i się bardzo zdziwił.

Według strażników Żyradzki jest właścicielem ciężarowego Mana, który 17 sierpnia ub.r. przed południem w Żalnie (gm. Kęsowo) w terenie zbudowanym przekroczył prędkość o 32 km/godz. Kierowca jechał z prędkością 82 km/godz. Strażnicy do wezwania na dowód dołączyli zdjęcie z fotoradaru, na którym widać część kabiny ciężarówki z tablicą rejestracyjną. Tablicę jeszcze powiększyli.

- Nigdy nie miałem ciężarówki, nigdy też nie byłem w Żalnie - przekonuje pan Bernard.

Zaczął dokładnie przyglądać się zdjęciu z fotoradaru, które wychwycili strażnicy. Numery tablicy rejestracyjnej ciężarówki i jego fiata niby się zgadzały. Ale tylko przez chwilę. Okazało się bowiem, że ostatnia litera tablicy jest "ucięta" i nie da się precyzyjnie stwierdzić, czy rzeczywiście jest nią "F", jak twierdziła straż, a na tę literę kończyła się tablica fiata Żyradzkiego.

- Również dobrze może być to "P" lub "R" - mówi pan Bernard.

Strażnicy dali mu siedem dni na podanie nazwiska osoby, która siedziała za kierownicą Mana i to jej miałby być wlepiony 300-złotowy mandat. Jeśli Żyradzki tego nie zrobi, to straż ukarze go mandatem wyższym o 100 zł. - Nie zamierzam płacić, bo to nie jest moje auto - stawia twardo sprawę rzeszowianin.

Strażnicy wytłumaczyli mu jeszcze, że jeżeli nie odpowie na wezwanie, to będzie musiał się stawić obowiązkowo w siedzibie kęsowskiej straży, a jak nie przyjmie mandatu, to straż wyśle do sądu wniosek o ukaranie.

Dzwonimy do Straży Gminnej w Kęsowie. Odbiera strażnik Łukasz Kleybor. Otwiera kwestionowane przez Bernarda Żyradzkiego zdjęcie. - Rzeczywiście, ostatnia numeru litera tablicy jest niewyraźna. Może być to "F", może być "P", a nawet "R". Strażnik, który obrabiał zdjęcie, błędnie odczytał tablicę rejestracyjną - mówi Kleybor.

I co radzi rzeszowianinowi? - Niech do nas zadzwoni i powie, że nie jest właścicielem ciężarówki. Szybko to wyjaśniamy.

- W międzyczasie przerejestrowałem auto - mówi Żyradzki. Na dowód przesyła kartę pojazdu, z której wynika, że jego fiat miał w tamtym czasie takie numery, jakie strażnicy przypisali ciężarówce.

- Wystąpimy więc do starostwa o sprawdzenie tych danych - zapowiada Kleybor.

Pół godziny później dzwoni jeszcze raz. - Pismo ze starostwa mieliśmy już 27 stycznia, zanim wysłano list do mieszkańca Rzeszowa. Wiedzieliśmy już, że na ten numer był zarejestrowany fiat multipla. Jego właściciel nie powinien dostać wezwania. Wobec strażnika, który je wysłał, będą wyciągnięte konsekwencje - zapowiada Kleybor.
Link
antyRadarowiec - 16 Kwiecień 2012, 14:50
Temat postu: Żalno - 16 kwietnia 2012
Fotki z dzisiejszego polowania <SG> w słynnym Żalnie:
wksek - 16 Kwiecień 2012, 15:46

Multa w akcji. Niebieskie autko obsługa?
antyRadarowiec - 16 Kwiecień 2012, 18:29

Tak, oznakowana Skoda Felicia Straży Gminnej z Kęsowa.
Pan Strażnik siedział z laptopem i na bieżąco odbierał zdjęcia z fotoradaru.

pstryk - 16 Kwiecień 2012, 18:30

No elegancko... Multa koło płotu niezamaskowana, znaki D-51 zapewne są i naród zasila budżet gminy... :grin:

A skoda zapewne "firmowa <SG> ", bo emblemat na masce jakiś widać.

antyRadarowiec, ładne wejście na forum... :good:

antyRadarowiec - 16 Kwiecień 2012, 18:50

Dzięki :)

Proponuję utworzenie nowego wątku, gdyż powstała nowa międzygminna straż w Gostycynie (działają sami, ale wypożyczają fotoradar od Kęsowa).

Tak powstała:

Cytat:
Kęsowo/Gostycyn. Porozumienie w sprawie straży międzygminnej

Nie tylko ze sobą graniczą, teraz będą współpracować. Rady gmin Kęsowa i Gostycyna podjęły uchwały w sprawie wspólnego tworzenia straży międzygminnej.

- Funkcjonować będzie jak zwykła straż w oparciu o stosowną ustawę. Jednak po zawarciu porozumienia między wójtami swoim zasięgiem obejmie teren dwóch gmin - mówi wójt Kęsowa Radosław Januszewski.
Jak dodaje, taką możliwość daje ustawa o strażach gminnych, która mówi o tym, że gminy mogą zawierać porozumienia co do wspólnego wykonywania działań.

W Gostycynie powstanie filia straży. Główna siedziba nadal będzie w Kęsowie.
Z inicjatywą stworzenia straży międzygminnej wyszli radni gminy Gostycyn. Na ostatniej sesji podjęli uchwałę o przystąpieniu do porozumienia z gminą Kęsowo w sprawie jej wspólnego prowadzenia.

Dlaczego zdecydowano się na stworzenie takiej jednostki, a nie np. powołanie odrębnej?
- Rzecz jest bardzo prosta. Gmina Kęsowo ma już szlaki przetarte, ma doświadczenie, a poza tym, zgodnie z projektem porozumienia, nie poniesiemy żadnych kosztów - podkreśla Jacek Czerwiński, wójt gminy Gostycyn.
Jak dodaje, sam radar to wydatek rzędu 130 tys. zł. Radni wyszli więc z założenia, że im więcej podmiotów zdecyduje się na współpracę, tym koszty będą mniejsze.

Nowych strażników zatrudni straż w Kęsowie. Skąd weźmie na to pieniądze?
- Będziemy wykonywali wszystkie obowiązki, jakie są nałożone na straż gminną, w tym również kontrole ruchu drogowego na terenie gminy Gostycyn. I z tych wpływów sfinansujemy ten dodatkowy wydatek - wyjaśnia Januszewski. Podkreśla, że jeśli z tego tytułu zostaną pieniądze, to 80 proc. przeznaczone będzie na modernizację dróg w gminie Gostycyn, a 20 proc. w gminie Kęsowo.

A co o planach sądzi komendant straży gminnej w Kęsowie?
- W naszej pracy nic się nie zmieni. Obie gminy mają podobny charakter. Wiemy więc, czego możemy się spodziewać i z jakimi problemami przyjdzie nam się borykać. Wykorzystamy zdobyte już doświadczenia. Jedyna zmiana jest taka, że zwiększy się teren działania. Dla mnie plusem jest to, że będziemy mieli więcej osób - przyznaje Tomasz Stoltmann.

Link

Niedawno ustawili w gm. Gostycyn <FR> i zaczęli robić fotki:

Cytat:
Nie daj im zarobić! Nowe miejsca z fotoradarami



"Kontrola prędkości, fotoradar" - osiem nowych znaków o tej treści pojawiło się na trasie Tuchola-Bydgoszcz.

Znaki wyznaczają nowe miejsca, z których Straż Gminna w Kęsowie może wysyłać" pozdrowienia" do kierowców przekraczających prędkość.

Na mocy porozumienia zawartego w 2011 r. pomiędzy wójtem gminy Kęsowo - Radosławem Januszewskim, a wójtem gminy Gostycyn - Jackiem Czerwińskim powołano straż międzygminną. Dzięki umowie, strażnicy z Kęsowa - znani m.in. z działań w Żalnie na trasie Tuchola-Chojnice - rozszerzyli swój teren o gminę Gostycyn.

Tuż przed świętami wielkanocnymi przy drodze wojewódzkiej nr 237, łączącej Tucholę z Bydgoszczą, pojawiło się osiem nowych znaków drogowych D-51, wyznaczających strefę automatycznej kontroli prędkości. Od tej chwili w tych miejscach Straż Gminna może karać kierowców, którzy przekroczą dozwoloną prędkość. Oznakowano w ten sposób wszystkie cztery miejscowości gminy Gostycyn, które znajdują się przy trasie i wyznaczają obszar zabudowany. Niebieskie tablice stanęły przy wjazdach do Łyskowa, Gostycyna, Kamienicy i Pruszcza.

Gminy podzielą się pieniędzmi zgromadzonym dzięki pracy fotoradaru w nowych miejscach w stosunku 80:20. Większa część dochodu zasili gminne konto w Gostycynie. Jedna piąta będzie zostawać w kęsowskiej kasie.

Link

Jak się uda to zrobię zdjęcia i wrzucę.

sibista - 16 Kwiecień 2012, 20:30

Dwa <FR> często w Żalnie stoją, miałem wątpliwą przyjemność oglądać 2. fotki, które otrzymał mój kolega, zrobione w ciągu minuty, pierwsza z przodu, druga z tyłu.
piotreg - 16 Kwiecień 2012, 20:33

antyRadarowiec napisał/a:
Tak, oznakowana Skoda Felicia Straży Gminnej z Kęsowa.

Podaj proszę nr rej. - tak żeby nie było żadnych wątpliwości.

antyRadarowiec - 16 Kwiecień 2012, 20:38

Oto ta Skoda w Żalnie (nie wiem czy dobrze widać, jestem tu nowy - od dziś) :)
piotreg - 16 Kwiecień 2012, 20:45

sibista napisał/a:
Dwa <FR> często w Żalnie stoją, miałem wątpliwą przyjemność oglądać 2. fotki, które otrzymał mój kolega, zrobione w ciągu minuty, pierwsza z przodu, druga z tyłu.

Coś mi tu nie gra - z tego co pamiętam kolejny fotoradar nie może być ustawiony bliżej niż 2,5km :?: :o pstryk, dobrze pamiętam :?: :o

W sieci znalazłem coś takiego:



antyRadarowiec napisał/a:
Oto ta Skoda w Żalnie (nie wiem czy dobrze widać, jestem tu nowy - od dziś) :)

Liga :!:

antyRadarowiec - 16 Kwiecień 2012, 20:49

sibista napisał/a:
Dwa <FR> często w Żalnie stoją, miałem wątpliwą przyjemność oglądać 2. fotki, które otrzymał mój kolega, zrobione w ciągu minuty, pierwsza z przodu, druga z tyłu.

Niestety, kolega ma rację. Czasem ustawiają 2. <FR> . Jadąc od str. Tucholi spotyka się pierwszy jakieś 100m za tablicą, a drugi przed końcem wioski.

Kiedyś słyszałem, że jeden <FR> był ich, a drugi najemników.

sibista - 16 Kwiecień 2012, 20:51

A na tablicy <FR> "Na odcinku 1,3 km".
małymobil - 16 Kwiecień 2012, 23:47

Czyli mają Rapida CM I Multę. Fotka na dzień dobry i na do widzenia, jak ma się pecha. To jest już straż biznesowa.
wksek - 17 Kwiecień 2012, 15:21

To jest działanie pt. żenada. Tyle.
pstryk - 17 Kwiecień 2012, 20:08

piotreg napisał/a:
sibista napisał/a:
Dwa <FR> często w Żalnie stoją, miałem wątpliwą przyjemność oglądać 2. fotki, które otrzymał mój kolega, zrobione w ciągu minuty, pierwsza z przodu, druga z tyłu.

Coś mi tu nie gra - z tego co pamiętam kolejny fotoradar nie może być ustawiony bliżej niż 2,5km :?: :o pstryk, dobrze pamiętam :?: :o

W rozporządzeniu w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące jest mowa o 500-set metrach.
Dokładnie wygląda to tak:

Cytat:
§ 9. Strażnik gminny (miejski) może wykonywać czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego, o których mowa w art. 129b ust. 4 ustawy, z zachowaniem następujących warunków:
1) przenośne urządzenie rejestrujące albo pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem rejestrującym są umieszczone na drodze w sposób niepowodujący utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom; w miarę możliwości urządzenie i pojazd powinny być umieszczone poza jezdnią i poboczem;
2) przenośne urządzenie rejestrujące oraz pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem rejestrującym nie mogą być umieszczone:
a) w odległości mniejszej niż 500 m od innego urządzenia rejestrującego zlokalizowanego na tej samej drodze i dokonującego pomiarów prędkości w tym samym kierunku ruchu, o ile na odcinku tym nie jest usytuowane skrzyżowanie,
b) na drodze, na której jest zlokalizowane urządzenie, które ujawnia naruszenia przepisów ruchu drogowego na określonym odcinku drogi, dokonujące pomiaru w tym samym kierunku ruchu;
3) odcinek lub miejsce wykonywania czynności jest oznakowane znakiem drogowym, zgodnie z przepisami o znakach i sygnałach drogowych oraz warunkach technicznych dla znaków, sygnałów drogowych, urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.

sibista - 17 Kwiecień 2012, 20:54

Ale za to przed siedzibą <SG> w Kęsowie petentów powita piękna fontanna. :grin:
piotreg - 18 Kwiecień 2012, 05:37

pstryk napisał/a:
W rozporządzeniu w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące jest mowa o 500-set metrach.

:good:

OJCIEC - 18 Kwiecień 2012, 18:39

sibista napisał/a:
Ale za to przed siedzibą <SG> w Kęsowie petentów powita piękna fontanna. :grin:

Czyli jednak warto :lol:

antyRadarowiec - 17 Maj 2012, 13:34

Cytat:


Zarabiają na radarach więcej od Wrocławia.

Gmina Kęsowo znalazła się na 6 miejscu w kraju w rankingu samorządów, które mają największe przychody z mandatów. W ubiegłym roku na zdjęciach z fotoradarów miała zarobić 3,9 mln zł. - Do naszego budżetu wpłynęło o pół mln zł mniej – zastrzega wójt Radosław Januszewski.


Fotoradar kęsowskiej straży gminnej często można zobaczyć w Żalnie.

LINK

Ciekawostka z papierowego wydania Tygodnika Tucholskiego - kiedy obywatel nie przyjmuje mandatu i sprawa trafia do sądu, to w razie uznania go za winnego pieniądze z mandatu trafiają do Skarbu Państwa, a nie do tej gminy :razz:

Piszą, że w sądzie wygrywają 99% spraw :shock:

pstryk - 17 Maj 2012, 14:02

antyRadarowiec napisał/a:
(...) kiedy obywatel nie przyjmuje mandatu i sprawa trafia do sądu, to w razie uznania go za winnego pieniądze z mandatu trafiają do Skarbu Państwa, a nie do tej gminy

To jest wiadome od dawna.

antyRadarowiec napisał/a:
Piszą, że w sądzie wygrywają 99% spraw :shock:

Kto wygrywa? <SM> czy kierowca...? :o

antyRadarowiec - 18 Maj 2012, 19:12

pstryk napisał/a:
antyRadarowiec napisał/a:
Piszą, że w sądzie wygrywają 99% spraw :shock:

Kto wygrywa? <SM> czy kierowca...? :o

W papierowym wydaniu gazety napisali, że jeśli sprawa trafia do sądu, to 99% wygrywa <SG> .

piotreg - 19 Maj 2012, 08:56

Ale grzywna nie zasila już gminnej kasy tylko budżet Państwa.
przemx - 23 Maj 2012, 17:16
Temat postu: Nowy fotoradar
Szykuje się zakup kolejnego radaru ->> Klik

No, ale jak widać już budują halę widowiskową :)

antyRadarowiec - 24 Maj 2012, 10:27

Tak sobie myślę - może jeden będzie obsługiwał Żalno, a drugi gm. Gostycyn? :o
Idzie lato = więcej pracy :grin:

delpiero - 11 Lipiec 2012, 19:01

Cytat:
Jechał 161 km/h przez Żalno

Kierowcę „ustrzelił” fotoradar. Strażnicy gminni z Kęsowa na razie nie wiedzą, kto prowadził audi. Właśnie to ustalają.

10 maja po południu fotoradar kęsowskiej straży był ustawiony przy wyjeździe z Żalna w kierunku Chojnic. To wtedy zrobił zdjęcie audi, które jechało z prędkością 161 km/h.

LINK
piotreg - 25 Lipiec 2012, 12:47

Cytat:
Jak wydajny jest kęsowski fotoradar?



Proceder przekraczania prędkości co roku nasila się w okresie wakacyjnym. Mimo iż na drogach jest coraz tłoczniej, niektórzy kierowcy lubią docisnąć mocniej pedał gazu - mówi Mariusz Babiński ze straży gminnej w Kęsowie. Jak dodaje, rekordziści potrafią przejechać z prędkością dwu, a nawet trzykrotnie większą niż dopuszczalna:

- Są prędkości nawet powyżej 150, 160 km/h; oczywiście na terenie zabudowanym. To są takie prędkości, że naprawdę kierowca nie jest w stanie kontrolować tego, co się dzieje na jezdni, na poboczu.

Przy tej prędkości czas reakcji jest tak skrócony, że nie jest w stanie zareagować na cokolwiek.


Sprawy kierowców drastycznie łamiących przepisy drogowe trafiają do sądu. Rekordzista przyłapany na przekroczeniu prędkości w Żalnie zapłacił 3. 700 złotych grzywny.

Link

scotti - 29 Lipiec 2012, 22:02

delpiero napisał/a:
Jechał 161 km/h przez Żalno

Kierowcę „ustrzelił” fotoradar. Strażnicy gminni z Kęsowa na razie nie wiedzą, kto prowadził audi. Właśnie to ustalają.

10 maja po południu fotoradar kęsowskiej straży był ustawiony przy wyjeździe z Żalna w kierunku Chojnic. To wtedy zrobił zdjęcie audi, które jechało z prędkością 161 km/h.

Po analizie zdjęcia Audi wnioskuję, że przyśpieszało, a nie hamowało (chyba że cegły w bagażniku wiozło) :)

PS. Ci z Multą to nie przypadkiem Radarsystem :)
Widuję tam raz Multę, a innym razem Fotorapida, chyba że mam zwidy.

sibista - 4 Sierpień 2012, 19:13

Dobrze widzisz - Multa jest wypożyczana od firmy, a Fotorapid należy do kęsowskiej <SG> .
antyRadarowiec - 30 Sierpień 2012, 12:47

Tygodnik Tucholski napisał/a:
Strażnicy anulują mandaty?

Zdjęcia zrobione w ostatnich miesiącach przez fotoradary Straży Gminnej w Kęsowie mogą trafić do kosza. Kierowcy zaalarmowali prokuraturę, że mundurowi posługują się niewłaściwą nazwą swojej jednostki. Po sygnale od „Tygodnika Tucholskiego” Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zleciło sprawdzenie uchwały o powołaniu Straży Międzygminnej Kęsowo-Gostycyn.

Strażnicy anulują mandaty?

Jak reaguje na to wójt gminy Kęsowo? Co konkretnie mówi "Tygodnikowi" ministerstwo? Przeczytasz w najnowszym (35) Tygodnika Tucholskiego.

Link

grzech - 3 Wrzesień 2012, 19:15

delpiero napisał/a:
Cytat:
Jechał 161 km/h przez Żalno

Kierowcę „ustrzelił” fotoradar. Strażnicy gminni z Kęsowa na razie nie wiedzą, kto prowadził audi. Właśnie to ustalają.

10 maja po południu fotoradar kęsowskiej straży był ustawiony przy wyjeździe z Żalna w kierunku Chojnic. To wtedy zrobił zdjęcie audi, które jechało z prędkością 161 km/h.

LINK

Witam serdecznie!

Dziś przyszło mi zdjęcie na identycznym tle (26.07.2012 KĘSOWO, Multanova 6F, prędkość 81 km/h - 300 zł i 6 pkt) i mam do Was 2. pytania.

1. Czy warto wstrzymać się z zapłatą i liczyć na pozytywne rozpatrzenie sprawy z tego artykułu:

Cytat:
Strażnicy anulują mandaty?

Zdjęcia zrobione w ostatnich miesiącach przez fotoradary Straży Gminnej w Kęsowie mogą trafić do kosza. Kierowcy zaalarmowali prokuraturę, że mundurowi posługują się niewłaściwą nazwą swojej jednostki. Po sygnale od „Tygodnika Tucholskiego” Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zleciło sprawdzenie uchwały o powołaniu Straży Międzygminnej Kęsowo-Gostycyn.



Jak reaguje na to wójt gminy Kęsowo? Co konkretnie mówi "Tygodnikowi" ministerstwo? Przeczytasz w najnowszym (35) Tygodnika Tucholskiego.

Link

2. Czy fotoradar mógł zakłamać prędkość? Z tego co pamiętam raczej jechałem poniżej 80 km/h. Może mógłbym zaoszczędzić 100 zł i 2 pkt.

piotreg - 3 Wrzesień 2012, 19:37

grzech napisał/a:
1. Czy warto wstrzymać się z zapłatą i liczyć na pozytywne rozpatrzenie sprawy z tego artykułu (...)

Na wstępie poproś o nałożenie grzywny w kwocie 200zł (co jest zgodne z obowiązującym taryfikatorem). W zasadzie ledwo co załapałeś się na próg 200-300zł, ale oczywiście <SG> proponuje mandat z wyższej półki, wykorzystując niewiedzę obywateli, w trosce o budżet gminny.

grzech napisał/a:
2. Czy fotoradar mógł zakłamać prędkość? Z tego co pamiętam raczej jechałem poniżej 80 km/h. Może mógłbym zaoszczędzić 100 zł i 2 pkt.

Odpuść sobie. Urządzenie ma ważną legalizację.

grzech - 3 Wrzesień 2012, 21:07

piotreg napisał/a:
grzech napisał/a:
1. Czy warto wstrzymać się z zapłatą i liczyć na pozytywne rozpatrzenie sprawy z tego artykułu (...)

Na wstępie poproś o nałożenie grzywny w kwocie 200zł (co jest zgodne z obowiązującym taryfikatorem). W zasadzie ledwo co załapałeś się na próg 200-300zł, ale oczywiście <SG> proponuje mandat z wyższej półki, wykorzystując niewiedzę obywateli, w trosce o budżet gminny.

Wg fotoradaru jechałem 81 km/h, czyli przekroczyłem o 31km/h. Wg Taryfikatora chyba się nie załapałem :sad:

Cytat:
- Przekroczenie prędkości od 21 do 30 km/h 4 pkt. - 200-300 zł
- Przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h 6 pkt. - 300-400 zł

Taki właśnie otrzymałem (próg 31-40 km/h). Dlatego też zapytałem, czy fotoradar może mieć jakiś margines błędu (w moim przypadku wystarczyłoby +/- 1 km/h.).

Liczę jednak po cichu, że mundurowi posługiwali się niewłaściwą nazwą swojej jednostki i mandat zostanie anulowany. Nie mam za bardzo środków na zapłatę.

Pozdrawiam wszystkich ukaranych na tym odcinku i nie tylko :wink:

piotreg - 4 Wrzesień 2012, 12:02

grzech, masz zły taryfikator. :twisted: Za przekroczenie prędkości o 31km/h wg taryfikatora grzywna wynosi 200-300zł i 6 pkt.

Mała - prowincjonalna - <SG> powołana przede wszystkim do kontroli ruchu drogowego, miałaby obwinionemu zaproponować niższe "widełki" :o Ja Cię proszę... :lol:
Gdyby nie możliwość reperowania budżetu fotoradarami, w tej gminie nikt nigdy nie powołałby <SG> .

grzech - 4 Wrzesień 2012, 13:48

Podpowiesz w jaki sposób mam prosić o nałożenie grzywny w kwocie 200zł?
piotreg - 4 Wrzesień 2012, 13:53

Napisz podanie, powołując się na taryfikator. Umotywuj to faktem, iż dopuściłeś się naruszenia, które to ledwo co załapało się na ten przedział mandatowy i w Twojej ocenie jest to krzywdzące, choć zgodne z prawem. Napisz, że gdybyś jechał kilometr wolniej, co wcale nie jest wykluczone, gdyż urządzenia pomiarowe przy prędkości do 100km/h mogą przekłamywać (co wynika z homologacji) +/- 3km/h, to zostałbyś ukarany w przedziale od 100-200zł.
andrzej59 - 4 Wrzesień 2012, 16:56

grzech napisał/a:
- Przekroczenie prędkości od 21 do 30 km/h 4 pkt. - 200-300 zł
- Przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h 6 pkt. - 300-400 zł
Taki właśnie otrzymałem (próg 31-40 km/h).

Czy nie powinno być tak?

Cytat:
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
- do 10 km/godz. do - 50 zł
- o 11-20 km/godz. - 50-100 zł
- o 21-30 km/godz. - 100-200 zł
- o 31-40 km/godz. - 200-300 zł
- o 41-50 km/godz. - 300-400 zł
- o 51 km/h i więcej - 400-500 zł

grzech - 4 Wrzesień 2012, 17:31

piotreg napisał/a:
Napisz podanie, powołując się na taryfikator.

Sorry, jeśli głupie pytanie, ale czy znajdę gdzieś konkretny wzór na takie podanie?

Cytat:
Czy nie powinno być tak?

"Przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
- do 10 km/godz. do - 50 zł
- o 11-20 km/godz. - 50-100 zł
- o 21-30 km/godz. - 100-200 zł
- o 31-40 km/godz. - 200-300 zł
- o 41-50 km/godz. - 300-400 zł
- o 51 km/h i więcej - 400-500 zł"

Sugerowałem się TYM taryfikatorem.

Wg Was lepiej wystosować odręczne pismo i wysłać pocztą czy wystarczy e-mail? A może po prostu załączyć takie podanie z prośbą do oświadczenia (zgoda na przyjęcie mandatu), które należy odesłać do <SG> (choć w tym przypadku może być trochę komplikacji, ponieważ auto nie jest moje tylko pożyczone od znajomego).

aragorn - 4 Wrzesień 2012, 19:26

Grzech, mam ten sam problem co i Ty, tyle że podwójny - dostałem wczoraj 2. fotki z końca lipca z wakacji z tego samego fotoradaru, jak jechałem w jedną stronę i potem jak wracałem. W jedną i w drugą stronę jechałem ponad 70 km/h i zaoferowano mi oczywiście górne widełki, czyli 2. razy po 200 PLN i po 2. razy 4. punkty. Z tego co wyczytałem z artykułu gminnej gazetki przy stawiennictwie osobistym w tej gminie prawie zawsze obniżają mandat z niższych widełek, pod warunkiem, że oczywiście wyrazisz skruchę itd. i od razu w okienku ten mandat opłacisz. Wójt tej gminy tym gestem pokazał ponoć, że też ma serce, hehe. A że z Warszawy za daleko mi by tam jechać, spróbuję jutro telefonicznie dowiedzieć się czy są szanse na niższe widełki. Oczywiście zapytam się jak ma się sprawa to tego artykułu z gazety o błędnie używanej nazwie tej straży. Na wszelki wypadek też napiszę maila. Dam znać co i jak i jak możesz to też coś spróbuj z nimi coś wykombinować i podziel się informacją.
piotreg - 4 Wrzesień 2012, 19:35

grzech napisał/a:
Wg Was lepiej wystosować odręczne pismo i wysłać pocztą czy wystarczy e-mail? A może po prostu załączyć takie podanie z prośbą do oświadczenia (zgoda na przyjęcie mandatu), które należy odesłać do <SG> (choć w tym przypadku może być trochę komplikacji, ponieważ auto nie jest moje tylko pożyczone od znajomego).

Nie odsyłaj im podpisanego oświadczenia, bo tam zaproponowali Ci 300zł, a Ty podpisując oświadczenie wyrazisz zgodę na taki mandat. Na razie wyślij im same podanie (listy polecony ze zwrotką). Oprócz tego, co sugerowałem wyżej, skrucha oczywiście także b. wskazana.

aragorn napisał/a:
Grzech, mam ten sam problem co i Ty, tyle że podwójny - dostałem wczoraj 2. fotki z końca lipca z wakacji z tego samego fotoradaru, jak jechałem w jedną stronę i potem jak wracałem. W jedną i w drugą stronę jechałem ponad 70 km/h i zaoferowano mi oczywiście górne widełki, czyli 2. razy po 200 PLN i po 2. razy 4. punkty. Z tego co wyczytałem z artykułu gminnej gazetki przy stawiennictwie osobistym w tej gminie prawie zawsze obniżają mandat z niższych widełek, pod warunkiem, że oczywiście wyrazisz skruchę itd. i od razu w okienku ten mandat opłacisz. Wójt tej gminy tym gestem pokazał ponoć, że też ma serce, hehe. A że z Warszawy za daleko mi by tam jechać, spróbuję jutro telefonicznie dowiedzieć się czy są szanse na niższe widełki. Oczywiście zapytam się jak ma się sprawa to tego artykułu z gazety o błędnie używanej nazwie tej straży. Na wszelki wypadek też napiszę maila. Dam znać co i jak i jak możesz to też coś spróbuj z nimi coś wykombinować i podziel się informacją.

Tobie proponuję tą samą ścieżkę. <SG> ma teraz 180. dni na przeprowadzenie postępowania mandatowego, więc czasu jest sporo, a gra jest chyba warta świeczki (list będzie kosztował ok. 6zł). W piśmie poproście o przesłanie nowego oświadczenia do wypełnienia.

grzech napisał/a:
Sorry, jeśli głupie pytanie, ale czy znajdę gdzieś konkretny wzór na takie podanie?

Napisz coś od siebie :cool:

grzech - 4 Wrzesień 2012, 19:59

A czy to nie jest tak, że mam tylko 7. dni na odesłanie tego papieru i wskazanie, komu został powierzony pojazd? W notatce urzędowej oraz oświadczeniu nie ma wzmianki na ten temat.

aragorn, będę informował na bieżąco o przebiegu sprawy.

Ps. Dzięki piotreg.

SpongeBob - 4 Wrzesień 2012, 21:49

Przecież to jest jawne łamanie prawa, urzędasy sobie kpią z tego. Poczytałem trochę w necie różne tematy o tej sprawie, dużo ludzi będzie się odwoływać i składać doniesienie do prokuratury. Ja również napiszę stosowne pismo do gminy w tej sprawie i nie zapłacę im ani centa.
aragorn - 5 Wrzesień 2012, 10:37

A tu tekst z forum dot. powyższego artykułu o nieprawidłowej nazwie straży gminnej z Kęsowa:

Nie ma już czegoś takiego, jak Straż Gminna w Kęsowie. Teraz jest, a przynajmniej powinna być, Straż Międzygminna. I nie jest to tylko gra słów. INSTYTUCJA STRAŻY GMINNEJ W KĘSOWIE JUŻ NIE ISTNIEJE. Uchwała o jej powołaniu straciła ważność 23 lutego br. A w tej uchwale, w aneksie, były wzory legitymacji, odznak i numerów strażników. To wszystko, w myśl prawa straciło ważność. Można to odnaleźć w Dzienniku Urzędowym Województwa kujawsko-pomorskiego. Tymczasem strażnicy dalej pracują, posługują się nieważnymi legitymacjami, pieczęciami itd. Więc, jeśli ktoś dostał wezwanie opieczętowane: "Straż Gminna w Kęsowie..." powinien zawiadomić prokuraturę, że ktoś podszywa się pod funkcjonariuszy publicznych i próbuje wyłudzać pieniądze.

Cytat:
Nie daj im zarobić! Nowe miejsca z fotoradarami

"Kontrola prędkości, fotoradar" - osiem nowych znaków o tej treści pojawiło się na trasie Tuchola-Bydgoszcz.

Znaki wyznaczają nowe miejsca, z których Straż Gminna w Kęsowie może wysyłać "pozdrowienia" do kierowców przekraczających prędkość.

Na mocy porozumienia zawartego w 2011 r. pomiędzy wójtem gminy Kęsowo - Radosławem Januszewskim, a wójtem gminy Gostycyn - Jackiem Czerwińskim powołano straż międzygminną. Dzięki umowie, strażnicy z Kęsowa - znani m.in. z działań w Żalnie na trasie Tuchola-Chojnice - rozszerzyli swój teren o gminę Gostycyn.

Tuż przed świętami wielkanocnymi przy drodze wojewódzkiej nr 237, łączącej Tucholę z Bydgoszczą, pojawiło się osiem nowych znaków drogowych D-51, wyznaczających strefę automatycznej kontroli prędkości. Od tej chwili w tych miejscach Straż Gminna może karać kierowców, którzy przekroczą dozwoloną prędkość. Oznakowano w ten sposób wszystkie cztery miejscowości gminy Gostycyn, które znajdują się przy trasie i wyznaczają obszar zabudowany. Niebieskie tablice stanęły przy wjazdach do Łyskowa, Gostycyna, Kamienicy i Pruszcza.

Gminy podzielą się pieniędzmi zgromadzonym dzięki pracy fotoradaru w nowych miejscach w stosunku 80:20. Większa część dochodu zasili gminne konto w Gostycynie. Jedna piąta będzie zostawać w kęsowskiej kasie.

Klik

piotreg - 5 Wrzesień 2012, 12:36

grzech napisał/a:
A czy to nie jest tak, że mam tylko 7. dni na odesłanie tego papieru i wskazanie, komu został powierzony pojazd? W notatce urzędowej oraz oświadczeniu nie ma wzmianki na ten temat.

Przecież im odeślesz papier dot. przedmiotowej sprawy w terminie. Zwłoka nie pociągnie za sobą żadnych konsekwencji, pod warunkiem, że nie przekroczy ona 180. dni (bo tyle gmina ma na przeprowadzenie postępowania). Pamiętaj, że <SG> , dla której fotoradary są żyłą złota, nie jest na rękę kierowanie sprawy do sądu. Ba, oni staną na głowie by tak się nie stało, ponieważ jeśli sprawa trafi na wokandę, Twoje pieniążki pójdą nie do budżetu gminy tylko do skarbu państwa. Stąd też niemoralne propozycje (grzywna za niewskazanie sprawcy bez punktów karnych) w przesłanej do Ciebie dokumentacji.

SpongeBob napisał/a:
Przecież to jest jawne łamanie prawa, urzędasy sobie kpią z tego. Poczytałem trochę w necie różne tematy o tej sprawie, dużo ludzi będzie się odwoływać i składać doniesienie do prokuratury. Ja również napiszę stosowne pismo do gminy w tej sprawie i nie zapłacę im ani centa.

Każdy ma do tego prawo. Informuj o efektach na bieżąco.

Dlatego też jestem zdania, że małe prowincjonalne straże, które zatrudniają jednego strażnika, który zajmuje się tylko fotoradarem, winny być natychmiast likwidowane. Natomiast te ciut większe, które zatrudniają od dwóch do kilku strażników winny być pozbawione możliwości korzystania z fotoradarów :!: Wtedy - jestem przekonany - zostałyby natychmiast zlikwidowane przez gminnych urzędników, gdyż ich funkcjonowanie nie miałoby żadnego sensu...

aragorn napisał/a:
Nie ma już czegoś takiego, jak Straż Gminna w Kęsowie. Teraz jest, a przynajmniej powinna być, Straż Międzygminna. I nie jest to tylko gra słów. INSTYTUCJA STRAŻY GMINNEJ W KĘSOWIE JUŻ NIE ISTNIEJE. Uchwała o jej powołaniu straciła ważność 23 lutego br. A w tej uchwale, w aneksie, były wzory legitymacji, odznak i numerów strażników. To wszystko, w myśl prawa straciło ważność. Można to odnaleźć w Dzienniku Urzędowym Województwa kujawsko-pomorskiego. Tymczasem strażnicy dalej pracują, posługują się nieważnymi legitymacjami, pieczęciami itd. Więc, jeśli ktoś dostał wezwanie opieczętowane: "Straż Gminna w Kęsowie..." powinien zawiadomić prokuraturę, że ktoś podszywa się pod funkcjonariuszy publicznych i próbuje wyłudzać pieniądze.

Ciekawi mnie jedna rzecz - czy przypadkiem nowy twór nie jest wynikiem tego, że Żalno jest już w całej Polsce tak znane, że ciężko jest im kogokolwiek tam uwiecznić...

A burmistrz sąsiedniej gminy oczywiście zwietrzył interes...

grzech - 5 Wrzesień 2012, 12:55

Sam już nie wiem co o tym myśleć. Mogłoby wyjść oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Szczerze to wątpię, by anulowali jakikolwiek mandat. Za duża kasa, żeby tak łatwo odpuścili. Wymyślą coś na naszą niekorzyść.

Czyli te 7. dni na odesłanie to jednak bzdury. W takim razie przeciągnę trochę sprawę i najpierw wyślę prośbę o nałożenie mniejszego mandatu i przysłanie nowego druku. W między czasie może coś się wyklaruje w związku z nieprawidłową nazwą straży.

piotreg - 5 Wrzesień 2012, 13:01

grzech napisał/a:
Sam już nie wiem co o tym myśleć. Mogłoby wyjść oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Obywatel ma nie myśleć :!: Ma płacić, bo założony plan roczny winien być zrealizowanym. :lol:

grzech napisał/a:
Szczerze to wątpię, by anulowali jakikolwiek mandat. Za duża kasa, żeby tak łatwo odpuścili. Wymyślą coś na naszą niekorzyść.

Jeśli wymusi to na nich Państwo, nie będą mieli wyjścia.

grzech napisał/a:
Czyli te 7. dni na odesłanie to jednak bzdury. W takim razie przeciągnę trochę sprawę i najpierw wyślę prośbę o nałożenie mniejszego mandatu i przysłanie nowego druku. W między czasie może coś się wyklaruje w związku z nieprawidłową nazwą straży.

To jest termin ustawowy. Np. na zapłacenie mandatu też masz ustawowo 7. dni. A co będzie jeśli zapłacisz go np. po 30 dniach. Uwierz mi, że nie spotkają Cię z tego powodu żadne konsekwencje.

W piśmie możesz powołać się na doniesienia prasowe - poproś by <SG> zajęła w tej sprawie stanowisko. Zobaczymy co Ci odpiszą.

aragorn - 6 Wrzesień 2012, 10:52

Grzech i inni, którzy macie mandaty z tej słynnej gminy Kęsowo, mam dla was pocieszającą informację. Po wielu próbach dodzwoniłem się przed chwilą do tej <SG> i po krótkiej opowieści o tym, że żałuję tego przekroczenia itd. spytałem się babki, czy by nie obniżyła moich dwóch mandatów na dolne widełki, czyli na 100 PLN (pierwsze i drugie zdjęcie miałem po 200 PLN za przekroczenie o ponad 20 km/h) i o dziwo bez żadnego problemu się na to zgodziła, powiedziała tylko, żebym przekreślił w tym formularzu co mi przesłali 200 PLN na 100 PLN i dopisał, że uzgodniono telefonicznie, a ona już w systemie zmniejsza kwotę mandatu.

Zagadnąłem też ws tego artykułu, o nieprawidłowej nazwie przez nich używanej i o możliwości anulowania tych mandatów, to zaczęła mi wtedy mówić, że gazety wprowadzają w błąd ludzi, że są odpowiednie ustawy itd. No nic, wychodzę z założenia, że zapłacę te mandaty i po prostu jak w przyszłości się okaże, że nie mieli prawa ich dawać to wtedy się odwołam o zwrot środków i anulowanie punktów.

grzech - 6 Wrzesień 2012, 12:53

Ja dziś wysłałem pismo. Poczekam na odpowiedź.
piotreg - 6 Wrzesień 2012, 13:30

aragorn napisał/a:
Po wielu próbach dodzwoniłem się przed chwilą do tej <SG> i po krótkiej opowieści o tym, że żałuję tego przekroczenia itd. spytałem się babki, czy by nie obniżyła moich dwóch mandatów na dolne widełki, czyli na 100 PLN (pierwsze i drugie zdjęcie miałem po 200 PLN za przekroczenie o ponad 20 km/h) i o dziwo bez żadnego problemu się na to zgodziła, powiedziała tylko, żebym przekreślił w tym formularzu co mi przesłali 200 PLN na 100 PLN i dopisał, że uzgodniono telefonicznie, a ona już w systemie zmniejsza kwotę mandatu.

Życie mnie nauczyło, że rozmowa telefoniczna to jedno, a podkładka na piśmie to drugie.

aragorn napisał/a:
Zagadnąłem też ws tego artykułu, o nieprawidłowej nazwie przez nich używanej i o możliwości anulowania tych mandatów, to zaczęła mi wtedy mówić, że gazety wprowadzają w błąd ludzi, że są odpowiednie ustawy itd. No nic, wychodzę z założenia, że zapłacę te mandaty i po prostu jak w przyszłości się okaże, że nie mieli prawa ich dawać to wtedy się odwołam o zwrot środków i anulowanie punktów.

A co Ci Pani miała powiedzieć :?: :o Gazety są b. ostrożne, bo boją się procesów sądowych, więc poważne oskarżenia wychodzą na światło dziennie zwykle wtedy, kiedy jest to pewne na 100%.

qba - 14 Wrzesień 2012, 21:44

I mnie dopadli 21 lipca :cry: Na 15/3 kilometrze ta sama sceneria. Moja wina, że nie przejechałem tych 50m do końca terenu zabudowanego i że nie dostosowałem prędkości do kolejnego ograniczenia, czyli (70) . :roll:

Mam kilka uwag - przeglądając ich dokumentację na stronie http://sg.kesowo.pl zgodnie z tym dokumentem znak D-51 z adnotacją "Na odcinku 1,3km" jest ustawiony na kilometrze 15+220m i na 16+505m, natomiast ten dokument podaje, że w dniu, w którym zrobili mi fotkę był ustawiony w miejscu kilometra 15/2-15/3.



Ten film pokazuje przejazd przez Żalno - znak D-51 na kilometrze 16+505m, drugi radar ustawiony na kilometrze 15+240m, dosłownie 40m przed tablicą końca terenu zabudowanego i w odległości 10-20m od tablicy D-51 z kierunku przeciwnym, czyli daje to jakieś 1,27km... niby wszystko zgodnie z zapisami.

Czy prawo dopuszcza jakiś margines błędu, jeśli chodzi o wyznaczenie odległości i długości odcinka. Liczniki w samochodach podają odległości z dokładnością do 100m, przecież kierowca nie jest w stanie idealnie określić odległości co do metra jaki dystans przejechał. Jeśli do tego dojdzie to każdy kierowca patrzy głównie do przodu, a nie w bok, to czasami trudno jest stwierdzić czy samochód minął już dany znak czy jeszcze nie. Stawianie radaru kilka metrów przed znakiem jest nieczyste.

Dodatkową niezgodnością jest to, że znak końca terenu zabudowanego stoi na kilometrze 15+202m i zgodnie z tym dokumentem miejsce "Żalno F" mogliby postawić nawet 2 metry poza <KZAB> .
Miejsce "Żalno F" 15/2-15/3 też wykracza poza odległość 1,3km od znaku D-51. No chyba, że te miejsca są ściśle określone co do metra.

Czy można podważyć raport? Jest w nim napisane następujące miejsce:

Gmina Kęsowo - Żalno - DW nr 240 - 15/3, skoro zgodnie z uzgodnionymi miejscami kontroli mógł stać w kilometrze 15/2-15/3. Dodam, że w tym dokumencie znajduje się również miejsce 15/3, jednak nie jest ani razu wymienione na liście z tego miesiąca ani od początku roku 2012.

Czy ktoś został w tym miejscu złapany od tyłu?

piotreg - 15 Wrzesień 2012, 10:26

qba napisał/a:
I mnie dopadli 21 lipca :cry: Na 15/3 kilometrze ta sama sceneria. Moja wina, że nie przejechałem tych 50m do końca terenu zabudowanego i że nie dostosowałem prędkości do kolejnego ograniczenia, czyli (70) . :roll:

W Żalnie rzeczywiście to błąd. Miejscowość znana w całej Polsce, głównie z tego powodu...

qba napisał/a:
Czy prawo dopuszcza jakiś margines błędu, jeśli chodzi o wyznaczenie odległości i długości odcinka.

Nie ma żadnego marginesu błędu.

qba napisał/a:
Liczniki w samochodach podają odległości z dokładnością do 100m, przecież kierowca nie jest w stanie idealnie określić odległości co do metra jaki dystans przejechał. Jeśli do tego dojdzie to każdy kierowca patrzy głównie do przodu, a nie w bok, to czasami trudno jest stwierdzić czy samochód minął już dany znak czy jeszcze nie. Stawianie radaru kilka metrów przed znakiem jest nieczyste.

Faktem jest też, że ustawodawca wymusił na Tobie przejazd przez teren zabudowany z prędkością do 50km/h, jeśli znaki nie stanowią inaczej, czyli kilka metrów przed znakiem <KZAB> także musisz poruszać się z tą prędkością. I niestety ten sam ustawodawca dał też możliwość strażom gminnym stać na straży prawa tuż przed znakiem <KZAB> :lol:

Na ziemi polskiej pomiar w tym miejscu uważany jest za "nieczysty", a np. w takiej Skandynawii, gdzie kary są jakie są, każdy Polak jechałby w takim miejscu nie szybciej niż 45km/h i drżał, czy przypadkiem nie przekroczył dozwolonej (50) . :twisted:

qba napisał/a:
Czy można podważyć raport? Jest w nim napisane następujące miejsce:

Gmina Kęsowo - Żalno - DW nr 240 - 15/3, skoro zgodnie z uzgodnionymi miejscami kontroli mógł stać w kilometrze 15/2-15/3. Dodam, że w tym dokumencie znajduje się również miejsce 15/3, jednak nie jest ani razu wymienione na liście z tego miesiąca ani od początku roku 2012.

Można. Swoje uwagi napisz na piśmie do Pana Komendanta i poproś o wyjaśnienie powyższego. Na postępowanie mandatowe <SG> ma 180 dni, więc na pewno zdążycie wymienić kilka listów nim sprawa trafi na wokandę. A jeśli Pan Komendant Cię przekona do swoich racji, mkk też zdążysz przyjąć.

qba napisał/a:
Czy ktoś został w tym miejscu złapany od tyłu?

Każdego dnia pokutę w tym miejscu płaci wielu kierujących :evil:

qba - 15 Wrzesień 2012, 15:44

piotreg napisał/a:
qba napisał/a:
Czy ktoś został w tym miejscu złapany od tyłu?

Każdego dnia pokutę w tym miejscu płaci wielu kierujących :evil:

Nie mam zamiaru się wykręcić, ponieważ wiem, że popełniłem błąd, ale co z kierowcami złapanymi od tyłu, to znaczy, że znak D-51 jest tylko jakieś 20-40m przed radarem, a powinno być minimum 100m.

OJCIEC - 15 Wrzesień 2012, 18:06

Cytat:
(...) ale co z kierowcami złapanymi od tyłu

Nie dać się złapać! Jakiś sprawdzony detektor i niech się ustawiają gdzie chcą :grin:

piotreg - 16 Wrzesień 2012, 10:33

qba napisał/a:
Nie mam zamiaru się wykręcić, ponieważ wiem, że popełniłem błąd, ale co z kierowcami złapanymi od tyłu, to znaczy, że znak D-51 jest tylko jakieś 20-40m przed radarem, a powinno być minimum 100m.

Ciebie walnęli w ramach odjazdu :?: :o Wrzuć fotkę tutaj, po zasłonięciu tablic rej., Twoich danych i nr sprawy...
Coś poradzimy...

andrzej59 - 16 Wrzesień 2012, 12:59

Po zapoznaniu się z harmonogramem lipcowym z wielkim żalem (bo to było w Żalnie) i ubolewaniem stwierdzam, że w uzgodnionym czasie i miejscu NIKOGO NIE BYŁO!!!
Fakt nieobecności uniemożliwił mi przedstawienie na Forum sesji zdjęciowej zapracowanej <SG> w Kęsowie i wynikał pewnie z wczesnej niedzielnej pory lub pofolgowania we wcześniejszy sobotni wieczór :shock:

qba - 16 Wrzesień 2012, 20:57

Walnęli mnie z przodu dokładnie w tej pozycji co to audi, które jechało 161.

Identyczne zdjęcie, tyle że 77/50 i 21 lipca 7:58 i na wydruku nie widać kierowcy tylko czarną plamę. Brakuje też numeru identyfikacyjnego, a na stronie mają 2. świadectwa homologacji na Multanove. Co ciekawe, na jednym podane jest, że współpracuje z aparatem 1,4, a zgodnie ze specyfikacją ma współpracować z aparatem 1,3. Jak będę miał aparat lub skaner to mogę wrzucić zdjęcie.

Misial - 17 Wrzesień 2012, 15:53

andrzej59 napisał/a:
Po zapoznaniu się z harmonogramem lipcowym z wielkim żalem (bo to było w Żalnie) i ubolewaniem stwierdzam, że w uzgodnionym czasie i miejscu NIKOGO NIE BYŁO!!!

Pragnę Cię pocieszyć... wczoraj byli ;)

Ale nie wiem jak łowy, bo jechałem w kolumnie 15. aut i wszyscy jakoś przepisowo jechali... ;)

qba - 22 Wrzesień 2012, 09:43

Czy ktoś jest w stanie mi podać czy wjeżdżając do Żalna inną drogą niż DW nr 240 jest znak D-51?
Ponieważ wjeżdżając od Kęsowa takiego znaku nie zauważyłem, a na drogę DW nr 240 wjeżdża się po środku miejscowości Żalno. Czy nie powinien być powtórzony za skrzyżowaniem? W dokumentacji umieszczonej na stronie straży gminnej Kęsowo jest informacja jedynie o 2 znakach D-51.

piotreg - 22 Wrzesień 2012, 11:01

Już to swojego czasu sygnalizowałem - na moje oko nic nie ugrasz, gdyż ustawodawca takowych sytuacji po prostu w swojej ustawie nie przewidział.
andrzej59 - 22 Wrzesień 2012, 11:12

qba napisał/a:
Czy ktoś jest w stanie mi podać czy wjeżdżając do Żalna inną drogą niż DW nr 240 jest znak D-51? (...)

W Żalnie są tylko 2. znaki <FR> - wjazd od Tucholi i wjazd od Chojnic.

qba - 22 Wrzesień 2012, 18:06

A czy można wjechać do Żalna drogą na przykład osiedlową, która nie jest wyposażona w znak <ZAB> ?
andrzej59 - 22 Wrzesień 2012, 18:56

Teoretycznie można wjechać do Żalna drogą, gdzie nie ma oznakowania znakami <FR> (czerwone strzałki). Ten fakt może być jedyną linią obrony, bo czepianie się znaku <ZAB> raczej skazane jest na porażkę.
qba - 22 Wrzesień 2012, 19:09

Zdarzyło mi się, podróżując nową drogą, że przed tabliczką <ZAB> zatrzymała się jakaś ciężarówka i nie było widać tego znaku, a o tym, że jest to obszar zabudowany dowiedziałem się dopiero jak zobaczyłem <KZAB> :shock: Ale to byłoby pewnie do udowodnienia jedynie mając rejestrator jazdy.
piotreg - 22 Wrzesień 2012, 21:17

qba, nie idź tą drogą, nie idź tą drogą :!: :cool:
qba - 23 Wrzesień 2012, 19:07

Tak sobie tylko myślę. Prawdą jest to, że jak mnie ustrzelili to przez Żalno jechałem pierwszy raz w życiu. I to jest to moje pierwsze zdjęcie, od 17 lat! Do tego jechałem nie swoim samochodem, a jak się później dowiedziałem to prędkościomierz w nim zaniżał prędkość.
OJCIEC - 25 Wrzesień 2012, 14:53

qba napisał/a:
(...) prędkościomierz w nim zaniżał prędkość.

A to już wina właściciela wehikułu, bo żadne auto nie ma prawa wyjechać z fabryki ze wskazującym w ten sposób.

łowca - 9 Październik 2012, 16:59

Przywitam się :roll:

I od razu pochwalę - pierwsze w życiu foto.
Urządzenie CM 49, DW nr 240 16/4, czyli mieści się w ramkach.
Ale - skoro Straż Gminna nie istnieje (bo została rozwiązana uchwałą Rady Gminy w Kęsowie w dniu 29.12.2011), to czy pisma wysyłanie z nagłówkiem 'Straż Gminna' i pieczątkami SG mają jakąkolwiek wartość prawną?
Owszem, mogę podjąć dyskusję ze strażnikami istniejącej Straży Międzygminnej, bo takowy twór istnieje, ale jak dostałem pismo od nieistniejącej SG, to nawet nie wiem do kogo odpisać.

Jakieś sugestie?

piotreg - 10 Październik 2012, 08:58

łowca napisał/a:
Przywitam się :roll:

Ukłonię się :!:

łowca napisał/a:
I od razu pochwalę - pierwsze w życiu foto.
Urządzenie CM 49, DW nr 240 16/4, czyli mieści się w ramkach.

Cóż za niefart :!: Im takich właśnie trzeba. Poległ w jednym z najczarniejszych z wszystkich czarnych - fotoradarowych - punktów.

łowca napisał/a:
Ale - skoro Straż Gminna nie istnieje (bo została rozwiązana uchwałą Rady Gminy w Kęsowie w dniu 29.12.2011), to czy pisma wysyłanie z nagłówkiem 'Straż Gminna' i pieczątkami SG mają jakąkolwiek wartość prawną?
Owszem, mogę podjąć dyskusję ze strażnikami istniejącej Straży Międzygminnej, bo takowy twór istnieje, ale jak dostałem pismo od nieistniejącej SG, to nawet nie wiem do kogo odpisać.

Jakieś sugestie?

Myślę, że oni mają już przygotowany szablon odpowiedzi dla obywateli z podobnymi wątpliwościami, ponieważ sprawa została przez media nagłośniona. Jeżeli odgórnie Sąd na nich tego nie wymusi, oni nadal będą słać wezwania i na moje oko nic nie ugrasz. Ale zawsze warto spróbować. Może napisz im pisemko, wspomnij o wątpliwościach, którymi podzieliłeś się z nami i w związku z powyższym poproś o pouczenie. A nóż się uda. :o

łowca - 16 Październik 2012, 19:15

Odpisałem że:

1. Jako <SG> już nie istnieją, więc proszę o pisanie do mnie jako SMiędzygminna
2. Zdjęcie jest do niczego, było przerabiane i manipulowane - na powiększeniu tablicy nie ma naklejki, więc to równie dobrze może być kartonowa podróbka, i że chcę zobaczyć lepsze zdjęcie
3. Nigdzie w ich piśmie nie jest napisane jakie wykroczenie mi zarzucają (z jakiego artykułu PoRD) więc trudno mi wskazać sprawcę tego ewentualnego wykroczenia, i niech napiszą jaki paragraf mają na myśli

No i zobaczymy, czy jest tam chociaż jeden człowiek, który umie merytorycznie i po polsku odpisać, czy tylko umieją Ctrl-C/Ctrl-V schematu i podmianę nazwiska.

piotreg - 17 Październik 2012, 04:58

łowca napisał/a:
2. Zdjęcie jest do niczego, było przerabiane i manipulowane - na powiększeniu tablicy nie ma naklejki, więc to równie dobrze może być kartonowa podróbka, i że chcę zobaczyć lepsze zdjęcie

Nie idź tą drogą. Zdjęciem nie da się manipulować.

łowca napisał/a:
3. Nigdzie w ich piśmie nie jest napisane jakie wykroczenie mi zarzucają (z jakiego artykułu PoRD) więc trudno mi wskazać sprawcę tego ewentualnego wykroczenia, i niech napiszą jaki paragraf mają na myśli

Powinni Ci wskazać art. 92a KW.

łowca - 19 Październik 2012, 11:04

piotreg napisał/a:
łowca napisał/a:
2. Zdjęcie jest do niczego, było przerabiane i manipulowane - na powiększeniu tablicy nie ma naklejki, więc to równie dobrze może być kartonowa podróbka, i że chcę zobaczyć lepsze zdjęcie

Nie idź tą drogą. Zdjęciem nie da się manipulować.

Nie da? :D
A skąd niby wziął się biały prostokąt zasłaniający pasażera? To jest przerobienie, czyli manipulacja. Jaką mam gwarancję, że ten wydruk czarno-biały, który do mnie przyszedł, nie jest de facto skomponowany z kilku zdjęć?

piotreg - 19 Październik 2012, 15:32

Nie da. Zdjęcie fotoradar zapisuje w formacie, który można otworzyć tylko w specjalnym programie do obróbki zdjęć. A program ten umożliwia tylko podstawową edycję.

Biały prostokąt zawsze jest nanoszony na pasażera - co by rozwodów nie prowokować.

Mogę Ci zagwarantować, że zdjęciem nie da się manipulować :!:

grzech - 24 Październik 2012, 19:35

Korespondencja z gminą kosztowała mnie ok. 10 zł. Mandat został obniżony z 300 zł do 250zł. Niewiele, ale chociaż zyskałem trochę na czasie.
piotreg - 24 Październik 2012, 19:49

Jesteś 40zł do przodu :!: Więcej optymizmu :!:
7mila - 8 Listopad 2012, 23:03
Temat postu: żalno wrzesień
piotreg napisał/a:
qba napisał/a:
Nie mam zamiaru się wykręcić, ponieważ wiem, że popełniłem błąd, ale co z kierowcami złapanymi od tyłu, to znaczy, że znak D-51 jest tylko jakieś 20-40m przed radarem, a powinno być minimum 100m.

Ciebie walnęli w ramach odjazdu :?: :o Wrzuć fotkę tutaj, po zasłonięciu tablic rej., Twoich danych i nr sprawy...
Coś poradzimy...

Fotka z Żalna z miejsca, o którym piszecie - właśnie odjeżdżam :)
Czy na zdjęciu powinien być numer urządzenia rejestrującego wykroczenie. W przesłanym do mnie dokumencie od Straży Gminnej z Kęsowa nie ma numeru fabrycznego radaru oraz informacji o legalizacji - czy bez tych informacji fotka jest ważna jako dowód?

przemx - 10 Listopad 2012, 08:28

Urządzenie nie wbija na focie swoich danych. Jak najbardziej ważna niestety.
piotreg - 10 Listopad 2012, 08:41
Temat postu: Re: żalno wrzesień
7mila napisał/a:
Fotka z Żalna z miejsca, o którym piszecie - właśnie odjeżdżam :)
Czy na zdjęciu powinien być numer urządzenia rejestrującego wykroczenie.

To być musi i jest - "F001'198".

7mila napisał/a:
W przesłanym do mnie dokumencie od Straży Gminnej z Kęsowa nie ma numeru fabrycznego radaru oraz informacji o legalizacji - czy bez tych informacji fotka jest ważna jako dowód?

Legalizację również powinni dołączyć. Jeśli to dla Ciebie jest takie ważne, poproś ich w piśmie o jej kserokopię potwierdzoną za zgodność z oryginałem.

przemx napisał/a:
Urządzenie nie wbija na focie swoich danych. Jak najbardziej ważna niestety.

Nie masz racji.

Tu przykład.

Fotorapid:



Widzisz nr urządzenia?

AD9:



Full

Nr fabryczny urządzenia również wybity na zdjęciu, widoczny po powiększeniu.

przemx - 10 Listopad 2012, 09:24

Chodziło mi raczej, że Multanova nie drukuje tak, jak inne z boku, oprócz tego numeru. Admin jak zawsze bacznie patrzy i pomoże :)
piotreg - 10 Listopad 2012, 09:34

Nie rozumiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Każde urządzenie na zdjęciu "wybija", niczym Mennica Polska monety, nr fabryczny urządzenia. Być może Tobie chodzi o raport, który przychodzi Ci pocztą do domu :o Ten natomiast zależy od programu, na którym obrabiane są fotki.
7mila - 10 Listopad 2012, 11:23

To być musi i jest - "F001'198". Dla mnie to jest chyba numer fotki.

Widziałem fotkę z MultaRadaru C (u znajomego) w przysłanym raporcie i był numer urządzenia na fotce tzn. na czarnym pasku nad fotką oraz poniżej w tabelce RADAR nr taki i taki, legalizacja ważna od... do... itd.

To są numery 2. urządzeń ze strony SG Kęsowo:

- Multanova 6F 11-09-2941

- Multanova 6F 09-05-2524

I nigdzie w tym raporcie do mnie przysłanym nie pojawia się żaden z nich.

Poza tym pojawia się informacja na stronie <SG> w zakładce FOTORADAR - "Pytania i odpowiedzi"

Cyt.

Cytat:
Czy zdjęcie z niewidoczną twarzą kierowcy lub tyłu pojazdu jest prawidłowe?

W obecnym stanie prawnym wymagania co do materiału dowodowego zarejestrowanego przez urządzenie rejestrujące (fotoradar) określa art. 129g ust. 2 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym. Wizerunek kierującego pojazdem nie jest niezbędny.

Poniżej 2. fotki z tego samego miejsca. Popatrzcie na numery F001 - nie wiem czy to jest numer identyfikacyjny urządzenia rejestrującego?

piotreg - 10 Listopad 2012, 19:07

Masz rację. :bang:
SpeedControl - 11 Listopad 2012, 22:49

To numer filmu (kiedyś) sesji i zdjęcia od czasu rozpoczęcia pracy urządzenia w danym miejscu, w owym dniu.
piotreg - 12 Listopad 2012, 08:29

To gdzie jest nr fabryczny urządzenia. :o
sibista - 27 Grudzień 2012, 12:46

W Kęsowie znowu wesoło:

Cytat:
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dotyczącej wójta!

Niedopełnienie obowiązków przez wójta gminy Kęsowo Radosława Januszewskiego i działanie przez to na szkodę interesu publicznego, poświadczenie nieprawdy przez wójta, wykonywanie czynności przez osobę podającą się za funkcjonariusza Straży Gminnej w Kęsowie na szkodę kierowcy. W tych sprawach śledztwo wszczęła tucholska prokuratura rejonowa.

LINK

piotreg - 27 Grudzień 2012, 17:22

Pazerność wzięła górę :?: :o
Uncle - 9 Styczeń 2013, 15:04

Witam.

Warto zgromadzić informacje związane z tą sprawą w jednym temacie i aktualizować informacje. Osobiście również uważam, że im więcej osób zainteresuje się tą sprawą, tym więcej można ugrać.

Jestem oczywiście jednym z kierowców ukaranych przez <SG> Kęsowo w okresie, kiedy owa Straż działała bezprawnie. Osobiście jestem zbulwersowany ich poczynaniami. Na własną rękę załatwiam tę sprawę od nieco innej strony. Poprosiłem o pomoc Departament Nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który jednak stwierdził, że ocena legalnościowa działań <SG> Kęsowo pozostaje w wyłącznej kompetencji Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. W związku z tym zwróciłem się do Urzędu Wojewódzkiego o oficjalne stanowisko w tej sprawie. Wojewoda na piśmie stwierdził, że - wbrew twierdzeniom Wójta Gminy Kęsowo i Komendanta Straży - wprowadzenie w życie kontrowersyjnej uchwały jednak wiązało się ze zmianą nazwy instytucji Straży Gminnej na Straż Międzygminną. Co oznacza, że powstał NOWY organ, a wcześniejszy został rozwiązany.

W międzyczasie napisałem w imieniu swoim skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, który nakazał Komendantowi Straży Gminnej wyjaśnienie tej sprawy. Niedawno otrzymałem od Komendanta kopię pisma, w którym w odpowiedzi próbuje on wprowadzić Rzecznika Praw Obywatelskich w błąd, uparcie obstając przy swoich racjach. W związku z taką arogancją niezwłocznie napisałem do biura Rzecznika dalsze wyjaśnienia ze stosownymi cytatami m. innymi Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. Obecnie czekam na odpowiedź Rzecznika.

Sądzę, że w tej sprawie trzeba połączyć siły i im więcej osób się w to zaangażuje, tym więcej można zdziałać. Z chęcią przekażę zainteresowanym moją korespondencję w tej sprawie.

piotreg - 9 Styczeń 2013, 15:42

Trzymam kciuki. Informuj nas na bieżąco.
Karr - 9 Styczeń 2013, 22:23

Witam, to ja jestem kierowcą, który powiadomił prokuraturę o <SG> Kęsowo, która formalnie przestała istnieć, ale działała dalej. Rozmawiałem z panem Łukaszem Zep z Tygodnika Tucholskiego. Zaprosiłem go do sądu w Tucholi na posiedzenie w sprawie mojego zażalenia na decyzję Prokuratury Rejonowej w Tucholi, która to nie chciała wszcząć czynności w sprawie osób podających się za <SG> Kęsowo po 24 lutego, kiedy ta formacja powinna była zakończyć działalność. Ja również z chęcią zapoznam ze wszystkimi materiałami wszystkich zainteresowanych. Korespondencji mam już na dobrą książkę.
Wojewoda Kujawsko-Pomorski stwierdził, podobnie jak MSW, że sprawą powinny zajmować się sądy w konkretnych postępowaniach mandatowych. Uznałem, że wojewoda złamał Konstytucję RP, bo niedopuszczalnym jest, żeby wojewoda nie wiedział, czy ma ustawowy nadzór nad formacją legalnie działającą, czy też nielegalnie. Wojewoda jest przedstawicielem Rady Ministrów w terenie, a Rada Ministrów jest konstytucyjnie odpowiedzialna za praworządność w państwie. A co to za praworządność, skoro działają jacyś przebierańcy z fotoradarami i całym innym zapleczem? Wobec tego skierowałem do wojewody wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. Napisałem, że oczekuję stanowiska w tej sprawie i przekazania tego stanowiska, jako informacji publicznej oraz, że oczekuję kontroli wojewody w Kęsowie i przekazania jej wyników z urzędu organom ścigania. Zaznaczyłem, że w razie odmowy skieruję sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy wysłała mi pocztą płytkę z wynikiem kontroli prowadzonej w <SG> Kęsowo (mailem się nie zmieściło - 82 strony). Jest tam także opis nieprawidłowości. Napisałem policjantom, że jeśli w protokołach jest pieczątka "gospodarza", czyli <SG> Kęsowo, to poświadczono nieprawdę, bo w czasie policyjnej kontroli w Kęsowie <SG> Kęsowo już nie było. Można jeszcze wiele pisać na ten temat...
Zachęcam wszystkich poszkodowanych przez <SG> Kęsowo do oddania sprawy do prokuratury.

Radio weekend też informuje o sprawie: Klik

Pozdrawiam.

piotreg - 10 Styczeń 2013, 09:51

Cytat:
Czy straż gminna miała podstawy do funkcjonowania?

Tucholska prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące funkcjonowania straży gminnej w Kęsowie.

Prokuratorzy działają na podstawie zawiadomienia, jakie złożył jeden z kierowców. Ten uważa, że kęsowska straż gminna w ubiegłym roku nie mogła robić zdjęć fotoradarem i wystawiać mandatów, bo taka formacja wtedy nie istniała. Sprawą zajął się również Departament Nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Śledczy wszczęli dochodzenie w grudniu. Należy jednak tu wspomnieć, że pierwsze zawiadomienie identycznej treści odrzucili. Uznali drugie, ale dopiero po postanowieniu tucholskiego Sądu Rejonowego, do którego zwrócił się kierowca. Sąd uznał, że są podstawy do zbadania sprawy i uchylił postanowienie prokuratury.

Cytat:
Relacja Anety Czupryniak:

W korespondencji, jaką MSW prowadzi z kierowcą, czytamy m.in., że departament ma obawy, co do podstaw prawnych, na jakich w 2012 r. swoje działania opierała Straż Gminna w Kęsowie.

U podstaw ministerialnego niepokoju leży gminna uchwała. W grudniu 2011 r. radni Kęsowa zdecydowali powołać do życia Straż Międzygminną. Ta formacja miała strzec porządku na terenie Kęsowa i po sąsiedzku także Gostycyna. W ministerialnym Departamencie Nadzoru ustalono, że tym samym moc utraciła gminna uchwała, którą w 2007 roku powołano Straż Gminną w Kęsowie. - A jednak właśnie taką nazwą cały czas posługiwała się ta formacja - mówi kierowca. - To jest rozporządzenie prezesa rady ministrów, które mówi dokładnie, że straże gminne mają używać swojej pełnej nazwy. Nie wolno wprowadzać kierowców w błąd.

Prokuraturę w Tucholi zawiadomił o trzech nieprawidłowościach: niedopełnieniu obowiązków przez wójta Kęsowa, który poprzez utworzenie Straży Międzygminnej działał na szkodę interesu publicznego; o tym, że czynności wobec niego w ub. roku wykonywała osoba podająca się za funkcjonariusza Straży Gminnej w Kęsowie, a także o tym, że wójt Kęsowa poświadczył nieprawdę w piśmie sprzed kilku miesięcy.

Link

Karr - 10 Styczeń 2013, 13:08

Do tej publikacji radia weekend wkradł się błąd, ale dobrze, że taka publikacja w ogóle powstała.

W tekście jest:

Cytat:
Prokuraturę w Tucholi zawiadomił o trzech nieprawidłowościach: niedopełnieniu obowiązków przez wójta Kęsowa, który poprzez utworzenie Straży Międzygminnej działał na szkodę interesu publicznego (...)

Powinno być:

Cytat:
Prokuraturę w Tucholi zawiadomił o trzech nieprawidłowościach: niedopełnieniu obowiązków przez wójta Kęsowa, który poprzez niewykonanie uchwały o utworzeniu Straży Międzygminnej działał na szkodę interesu publicznego (...)

Nie wiem dlaczego różne media podają, że problem polegał na działalności Straży Międzygminnej, bo ta miała błędną nazwę, niewystępującą w ustawie o strażach gminnych. Właśnie odwrotnie. Rzecz polega na tym, że wójt nigdy nie utworzył Straży Międzygminnej, choć zgodnie z uchwałą miał taki obowiązek. Myślę, że oprócz wyżej wymienionych zarzutów dojdzie jeszcze zarzut składania fałszywych zeznań przez komendanta straży i wójta.

piotreg - 10 Styczeń 2013, 13:16

A wszystko to pewnie w imię tego by wystawić fotoradar i łupić :?: :o
Karr - 10 Styczeń 2013, 13:38

Myślę, ze taka dezinformacja medialna jest "linią obrony" kęsowskiego wójta, który udaje, że nie wie o co chodzi. Wójt skarży się, że czepiają się go za wykonywanie uchwał rady gminy. Nazwał mnie w jakimś wywiadzie "nawiedzonym" i stwierdził, że szkoda czasu z nawiedzonymi rozmawiać. Może jakiś dziennikarz zapytałby wójta, czy sąd w Tucholi też jest według niego nawiedzony, skoro ten sąd zgodził się z moją argumentacją. W każdym razie akt oskarżenia wpłynie do sądu. Nawet, jeśli prokuratura powtórnie "nie wykryje przestępstwa", to będzie prywatny akt oskarżenia. Po ewentualnym drugim umorzeniu będę miał prawo do wniesienia takiego aktu oskarżenia. Podają też w różnych artykułach, że ja się czepiam, bo zostałem dwa razy ukarany przez <SG> Kęsowo. To nie jest prawda, nikt mnie nie ukarał. Usiłowano przesłuchać mnie jako świadka. A od tego do ukarania jeszcze daleko.
Uncle - 10 Styczeń 2013, 13:47

Bardzo rozsądnie. Proszę o kontakt na e-mail.
piotreg - 10 Styczeń 2013, 18:39

Ładnie kierowcy odwdzięczyli się Panu Wójtowi za tego typu akcje:





Zdjęcia zrobił andrzej59.

Karr - 11 Styczeń 2013, 12:12

Witam ponownie,

dostałem wezwanie na Policję, będę przesłuchany jako świadek w sprawie niedopełnienia obowiązków przez wójta Kęsowa, poświadczenia przez niego nieprawdy oraz podawania się przez jakichś osobników za <SG> Kęsowo.
Panowie śledczy dowiedzą się ode mnie przy okazji, że prawdopodobnie popełniono jeszcze następujące przestępstwa opisane w kk:

Cytat:
Art. 235. Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Wójt nakłamał, że wydał Zarządzenie nr 11/2012 o nadaniu Regulaminu Organizacyjnego dla Straży Gminnej w Kęsowie, a takiego zarządzenia nie ma.

Cytat:
Art. 233. § 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Wójt z komendantem złożyli fałszywe zeznania w sprawie istnienia po 24 lutego 2012r. <SG> Kęsowo. Sąd w Tucholi nazwał to "wyjaśnieniami, które muszą budzić wątpliwości", bo - jak określił sąd - wójt i komendant doskonale wiedzieli, że jest Straż Międzygminna, a nie Straż Gminna. A jak już sąd coś orzekł i to w dodatku prawomocnie, choć dotyczyło to tylko rozpatrzenia zażalenia, to prokuratura czy chce, czy nie, to musi się z tym liczyć. Oczywiście prokuratura sama powinna dojść do tego wszystkiego, ale ja się już przyzwyczaiłem, że oni niechętnie do czegoś dochodzą. Nawet wspomniany sąd w Tucholi opieszałością prokuratury się rozsierdził i nazwał ich działania dosłownie "wyjątkowo niechlujnymi". Nawiasem mówiąc, prokurator czuł chyba, co się w sądzie będzie działo i na rozpatrzenie zażalenia zwyczajnie nie przyszedł. A szkoda, bo miałem wielką ochotę go przepytać. Także ze znajomości paragrafów :wink:

piotreg - 11 Styczeń 2013, 15:15

Jesteś naprawdę zdeterminowany :D
Karr - 11 Styczeń 2013, 15:55

Jestem zdeterminowany, wszak powinniśmy stanowić społeczeństwo obywatelskie, może wbrew niektórym organom władzy. :razz:
Karr - 16 Styczeń 2013, 00:12

Witam, jak to trzeba pilnować stróżów prawa, żeby nie robili nas w bambuko...

Kiedyś znalazłem na stronie www Policji przechwałkę, jak to kontrolowali "Straż Gminną w Kęsowie, która jest pierwszą w terenie strażą międzygminną". Zapytałem ich więc, czy wiedzą, że kontrolowali straż, której od 24 lutego 2012r. formalnie nie ma, bo od 24 lutego 2012 r. nie ma już podstawy prawnej jej funkcjonowania. Wysmarowali mi w odpowiedzi oficjalne pismo z wszelkimi honorami i pieczęciami, że kontrola dotyczyła czasu, kiedy jeszcze Straży Międzygminnej nie było i sprawdzali tylko dokumenty dotyczące Straży Gminnej z poprzedniego okresu.

Coś mi tu nie pasowało, więc zwróciłem się do nich z wnioskiem, na zasadzie uzyskania informacji publicznej, o udostępnienie wszelkich materiałów z tamtej kontroli. Mailem się nie zmieściło, wysłali mi pocztą płytkę - 82 strony protokołu (nawiasem mówiąc obraz nędzy, rozpaczy i bałaganu w <SG> Kęsowo). No i wyszło, że za pierwszym razem nałgali, że okres kontroli dotyczył tylko czasu, kiedy działała jeszcze <SG> Kęsowo. Okres kontroli dotyczył także czasu, kiedy powinna była już działać Straż Międzygminna. Istotnym jest, że ten sam funkcjonariusz kontrolował Kęsowo, który potem przygotowywał dla mnie nieprawdziwą informację na temat tej kontroli. Wychodzi na to, że chciał w ten sposób ukryć, że w czasie kontroli nie zauważył naruszenia prawa w postaci funkcjonowania jednostki formalnie nieistniejącej. Wychodzi też na to, że facet kompletnie nie potrafi interpretować ustawy o strażach gminnych.

Cóż było robić. Wysłałem dzisiaj do Komendanta Wojewódzkiego wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, zażądałem wszelkich wyjaśnień, wskazałem, że może policjanci mają braki w wyszkoleniu. Co za kraj. Obywatel musi myśleć nie tylko za siebie, ale jeszcze za ministra, za wojewodę, za prokuratora, za policjanta. Bo, jak obywatel nie będzie myślał za nich wszystkich, to oni bezmyślnie obywatela pogrążą. A podobno państwo ma pełnić rolę służebną przez swoich urzędników, a organa ścigania mają nas bronić. :cool:

Karr - 17 Styczeń 2013, 22:41

Byłem dzisiaj składać zeznania na Policji w wyżej wymienionych sprawach. No i muszę powiedzieć, że spotkałem się z profesjonalizmem. Funkcjonariusz był zorientowany w sytuacji, wcześniej sumiennie czytał akta. Z tego, co mówił, to przesłuchani będą urzędnicy i radni gminni, urzędnicy wojewody, MSW, policjanci z komendy wojewódzkiej. Ciągle też zgłaszają się nowi kierowcy poszkodowani przez <SG> Kęsowo. Ciekawe, że prokurator, który wcześniej z pewnym lekceważeniem traktował sprawę jeszcze przed jej rozpatrzeniem, teraz wszczął nie tylko postępowanie karne, ale także postępowanie administracyjne.
piotreg - 19 Styczeń 2013, 19:34

Upssssss... robi się ciekawie.
Karr - 20 Styczeń 2013, 00:35

To chyba nie jest zbyt częste, żeby prokurator wszczynał postępowanie administracyjne, choć ma do tego prawo. Kodeks Postępowania Administracyjnego daje prokuratorowi prawo zwrócenia się do właściwego organu administracji publicznej o wszczęcie postępowania w celu usunięcia stanu niezgodnego z prawem. Skoro w sprawie <SG> Kęsowo coś takiego zrobił, to znaczy, że musiał wskazać jakiś stan niezgodny z prawem. A więc jest tu już jakiś "administracyjny akt oskarżenia" mówiąc w przenośni. Ciekawe więc, co wskazał i komu wskazał, jakiemu organowi administracji publicznej. Ale że postępowanie administracyjne nie ma zazwyczaj klauzuli tajności, więc można zapytać o nie w drodze uzyskania informacji publicznej. I mam właśnie zamiar o taką informację wnieść.
Przy okazji. Gmina Kęsowo w budżecie na 2013 r. planuje mieć dochody z mandatów karnych w wysokości 2.600.000 zł przy całkowitych dochodach własnych w wysokości 5.268.556,05 zł. Zaradni są, trzeba przyznać :wink:

piotreg - 20 Styczeń 2013, 19:18

Zakłócasz im spokój :evil:
robind - 21 Styczeń 2013, 11:26
Temat postu: Brawo, Karr.
A może warto pomyśleć o pozwie zbiorowym? Co Ty na to?
Karr - 21 Styczeń 2013, 22:56

Myślałem o pozwie zbiorowym. Rozumiem jednak, że taki pozew byłby w sprawie cywilnej. Teraz toczy się postępowanie karne. Nie jest ono, póki co "przeciw", tylko na razie "w sprawie". Jeśli będzie ono "przeciw", a potem będzie akt oskarżenia i wyrok skazujący, w którejś tam instancji prawomocny, to sąd powinien nakazać naprawienie szkody. W tym przypadku zwrot pieniędzy pobranych w drodze nałożenia mandatów karnych. Jeżeli okaże się, że mandaty nakładała nieistniejąca straż i zostanie to jakoś udowodnione, a nie będzie orzeczenia naprawienia szkody, to wtedy można występować na drodze cywilnej. Może się również zdarzyć, że drogą administracyjną udowodni się, że mandaty pobierała nieistniejąca jednostka. Takie orzeczenie może zawierać wyrok Wojewódzkiego czy Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd ten też może orzec naprawienie szkody, ale zapewne dopiero po prawomocnym orzeczeniu sądu powszechnego. Różne są możliwe scenariusze, włącznie z rozpatrywaniem naszej sprawy przez Strasburg. Póki jednak nikt nie podważył prawomocności mandatów, to nic nie ugramy na drodze cywilnej. Ale, zastrzegam, nie jestem prawnikiem, mogę się mylić. Zresztą, prawnikom też się zdarza mylić, albo inaczej mówiąc, nietrafnie przewidywać :o
Karr - 26 Styczeń 2013, 11:53

Ciekawych rzeczy się dowiedziałem.

Wojewoda Kujawsko-Pomorski też zawiadomił prokuraturę o <SG> Kęsowo. Zrobił to po kontroli zakończonej 30 listopada 2012 r. Czyżby naciski pomogły? Oprócz tych samych spraw, które ja zgłosiłem do prokuratury, wojewoda zawiadomił też o tym, że Urząd Gminy Kęsowo próbował egzekwować "przez komornika" nieważne mandaty. Wojewoda zawiadomił prokuraturę "na swoim poziomie", czyli nie, jak kierowcy, rejonową w Tucholi, ale okręgową w Bydgoszczy. Ciekawe, czy w związku z tym sprawę przejmie Bydgoszcz.

ansu - 31 Styczeń 2013, 14:22

Właśnie otrzymałem kolejny list z Kęsowa. Tym razem już od istniejącej <SG> z wykroczeniem popełnionym i ujawnionym gdy była tam Straż Międzygminna podszywająca się pod <SG> .
Raczej powinienem coś odpowiedzieć pomimo, że pomiar prędkości wykonany niezgodnie z prawem jest równoznaczny z brakiem pomiaru, to <SG> w Kęsowie ma teraz uprawnienia na podstawie art. 78. Prawdę mówiąc nie pamiętam kto prowadził, prawdopodobnie ja, więc odpowiem to ja kierowałem, lecz nie przyjmuję mandatu, niech sąd rozstrzygnie.
Mam zamiar złożyć doniesienie do Prokuratury w Lublinie. Wstępnie dowiedziałem się że można to zrobić ustnie w formie przesłuchania, lecz wolałbym na piśmie, tylko nie bardzo wiem ja to napisać.

Uncle - 31 Styczeń 2013, 15:21

ansu napisał/a:
SG w Kęsowie ma teraz uprawnienia na podstawie art. 78. (...)

Tak, dzisiaj ma takie uprawnienia, jednak w Twoim wypadku zdarzenie było zarejestrowane jeszcze wtedy, kiedy istniały poważne wątpliwości co do uprawnień Straży Gminnej w Kęsowie, a jak zauważył kolega Karr, Straż Międzygminna nie została prawidłowo utworzona. Prawo nie działa wstecz, więc <SG> Kęsowo nie może od Ciebie żądać zapłaty kary wystawionej bezprawnie.

Jak już napisałem na forum prawnym, możesz napisać, że w związku z zarzucanym Ci wykroczeniem tego a tego dnia o wskazanym czasie kierowałeś wymienionym pojazdem, jednak w związku z uzasadnionymi wątpliwościami co do uprawnień Straży Gminnej w Kęsowie do przeprowadzania kontroli oraz postępowania wyjaśniającego odmawiasz przyjęcia mandatu.

Karr - 31 Styczeń 2013, 20:12

Zdarzenie miało miejsce w czasie, kiedy NIE ISTNIAŁA STRAŻ GMINNA W KĘSOWIE. W tamtym czasie uprawniona do kontroli prędkości, ujawniania wykroczeń w tym zakresie, prowadzenia czynności wyjaśniających była TYLKO STRAŻ MIĘDZYGMINNA Z SIEDZIBĄ W KĘSOWIE. Zachodzi więc pytanie, kto ujawnił to wykroczenie? Uważam, że nie masz obowiązku odpowiadać Straży Gminnej, która nie ujawniła tego wykroczenia. Na Twoim miejscu napisałbym do wójta Kęsowa, że oddajesz sprawę do prokuratury, bo Straż Gminna żąda od Ciebie wyjaśnień, a nie ma prawa stawiać takich żądań. Jeszcze raz przypomnę. Prokuratura Rejonowa w Tucholi wszczęła w tej sprawie śledztwo. I to do Prokuratury w Tucholi napisz, że próbują naciągnąć Cię na nieprawny mandat. Nie musisz przyjeżdżać do Tucholi, zostaniesz przesłuchany w miejscu zamieszkania. Jeśli napiszesz do prokuratury w miejscu Twojego zamieszkania, niepotrzebnie wydłuży to tylko sprawę, bo i tak Twoje pismo przekażą do Tucholi. Inna sprawa, to data wykroczenia i data jego ujawnienia. Coś sporo czasu im to zajęło.
Uncle - 31 Styczeń 2013, 20:20

Karr napisał/a:
Zdarzenie miało miejsce w czasie, kiedy NIE ISTNIAŁA STRAŻ GMINNA W KĘSOWIE.

Racja. Miałem napisać: "kiedy Straż Gminna w Kęsowie nie miała uprawnień".

Karr - 31 Styczeń 2013, 20:22

No tak, nie miała uprawnień, bo jej nie było :grin:
Postaram się zamieścić skany dokumentów, które mam na temat straży wiadmo - <SG> Kęsowo.

Karr - 31 Styczeń 2013, 21:29

Postanowienie sądu:
Karr - 31 Styczeń 2013, 22:20

Postanowienie wszczęcia śledztwa. Zwracam uwagę, że podpisał je prokurator, który wcześniej, w Tygodniku Tucholskim stwierdził:

To nie jest pierwsze takie zawiadomienie, które otrzymała tucholska prokuratura.
– Dostajemy je regularnie. Wszystkim odpisujemy, że nie ma podstaw do mówienia w tym przypadku o przestępstwie – mówi Zenon Wędzicki, zastępca tucholskiego prokuratora rejonowego. – Kierowcy próbują jedynie uniknąć płacenia mandatów: Link

Poświadczenie nieprawdy przez Wójta Gminy Kęsowo dotyczy tego, że twierdzi on uparcie, iż nigdy nie powołano Straży Międzygminnej. Takie twierdzenia rozsyła kierowcom, którzy próbują kwestionować legalność "Straży Gminnej". Jedno z jego pism stało się podstawą wszczęcia śledztwa.

Karr - 31 Styczeń 2013, 23:49

Wystąpienie pokontrolne Wojewody Kujawsko-Pomorskiego dotyczące <SG> z 8 maja 2012 r. (to jest przedostatnia kontrola) świadczy o tym, że kończy się Pani Wojewodzie cierpliwość co do Pana Wójta Januszewskiego. Wójt nie wykonał zaleceń wynikających z wystąpień pokontrolnych z kontroli z poprzednich lat. Jasno jest wskazane, że wójt jest odpowiedzialny za nagminne naruszanie obowiązujących ustaw. Dobitnie powiedziano wójtowi:

Cytat:
Na uwagę zasługuje fakt, że spośród 395 spraw wskazanych w wystąpieniu z dnia 17 października 2011 r. w 293 przypadkach nie podjęto żadnej czynności w wyznaczonym terminie, co jaskrawo pokazuje stosunek kierownika jednostki kontrolowanej do otrzymanych zaleceń.

W końcu Pani Wojewoda wezwała Wójta Gminy Kęsowo do zaprzestania naruszeń ustaw. W przypadku braku skutku tego wezwania zastrzegła, że zostaną podjęte kroki wynikające z art. 96. ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym.

Artykuł ten brzmi:

Cytat:
Jeżeli powtarzającego się naruszenia Konstytucji lub ustaw dopuszcza się wójt,
wojewoda wzywa wójta do zaprzestania naruszeń, a jeżeli wezwanie to nie odnosi skutku – występuje z wnioskiem do Prezesa Rady Ministrów o odwołanie wójta. W przypadku odwołania wójta Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, wyznacza osobę, która do czasu wyboru wójta pełni jego funkcję.

To jest najgorszy ze scenariuszy dla wójta, jaki może się zdarzyć w postępowaniu administracyjnym, czyli odwołanie go i zastąpienie zarządcą komisarycznym.
Sam protokół kontroli liczy ponad 80 stron i trudno go tu zamieścić. Ale, proszę mi wierzyć, to obraz bałaganu do granic rozpaczy. Strażnicy łowią kierowców w "tysiącach sztuk" i nie mogą sobie poradzić z obróbką zdjęć, nie są w stanie zajmować się wykroczeniami zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia, bo ta ilość nie jest na ich siły. Zachowują się, jak żarłok, który wie, że już nie może i choć wie, że za chwilę pęknie, ciągle je.

Karr - 31 Styczeń 2013, 23:56

Kolejne strony:
Karr - 1 Luty 2013, 00:09

Ostatnia kontrola wojewody w Kęsowie, o czym pisałem wcześniej, odbyła się w listopadzie 2012 r. Nie mam jeszcze materiałów z tej kontroli, ale jak je dostanę, to je zamieszczę :cool:
Pozdrawiam i dobrej nocy.

szyszkolandia - 3 Luty 2013, 00:52

Ciekaw jestem jak pan JK zareagowałby na wykroczenia, które bez wątpienia popełnił, gdyby zatrzymała go policja :P Rąsia w nocniczku by była i prawko uciekło, ah...
bicker5 - 3 Luty 2013, 10:10

Czyżby na forum pojawił się przedstawiciel "władzy" z Kęsowa?
andrzej59 - 3 Luty 2013, 11:31

szyszkolandia napisał/a:
Ciekaw jestem jak pan JK zareagowałby na wykroczenia, które bez wątpienia popełnił, gdyby zatrzymała go policja :P Rąsia w nocniczku by była i prawko uciekło, ah...

Ani policja, ani <SG> / <SM> nie są ponad prawem. Jeżeli by go zatrzymała policja i byłyby wątpliwości prawne (jak w przypadku powyżej) to pewnie reakcja byłaby taka sama.

Karr - 3 Luty 2013, 14:43

szyszkolandia napisał/a:
Ciekaw jestem jak pan JK zareagowałby na wykroczenia, które bez wątpienia popełnił, gdyby zatrzymała go policja :P Rąsia w nocniczku by była i prawko uciekło, ah...

Pan JK rozmawiał z Policją (w znaczeniu przedstawiciel drogówki). Policja za tego typu "wykroczenia", które usiłują zarzucać panu JK "strażnicy" nawet nie zatrzymuje. Policja śmiała się od ucha do ucha.
Skoro "bez wątpienia", to znaczy, że samozwańcza "<SG> Kęsowo" ma jeszcze jakieś inne dowody obciążające pana JK, których nie chciała nawet w sądzie pokazać.
Teoretycznie, gdyby Policja zatrzymała samochód pana JK na tych rzekomych wykroczeniach i gdyby za kierownicą tego samochodu siedział pan JK we własnej osobie, i gdyby nawet zamiast pouczenia pan JK otrzymał mandat karny, to do utraty prawa jazdy byłoby jeszcze daleko, a daleko. Co zaś do rzeczonego nocniczka, to pan JK nie używał tego przedmiotu od dzieciństwa. A nawet w dzieciństwie do niego ręki nie wkładał, bo wiedział, do czego rzeczony przedmiot służy. Nie wiem, może w Szyszkolandii nocniki służą nie tylko do użytku opisanego w instrukcji obsługi, ale także do wkładania doń ręki w chwilach stresu.

Sprawcie sobie kryształowy nocnik, będzie miał 3 zastosowania:
1. Dekoracyjne.
2. Zgodne z instrukcją.
3. Do wkładania ręki np. w związku z postępowaniem karnym i postępowaniem administracyjnym.

Karr - 3 Luty 2013, 18:47

Zdecydowałem się zamieścić trzy strony z protokołu kontroli przeprowadzonej w <SG> Kęsowo, o którym wspominałem wcześniej. Szyszkolandia skłonił mnie do refleksji pt. "Co by było gdyby..."
Otóż, co by było gdyby taka kontrola z nakazu wojewody wykonywana przez Policję w <SG> Kęsowo odbyła się w jakimś kraju stawianym za wzór przestrzegania przepisów drogowych przez kierowców z obawy przed wysokimi i bezwzględnymi mandatami. Powiedzmy Szwecja, Szwajcaria...
W takim kraju, gdzie praworządność jest nie tylko teoretyczną zasadą, praworządność ta dotyczy nie tylko kontrolowanych, ale i kontrolujących. W Szwajcarii, w Szwecji wojewoda mógłby już dawno cierpliwość stracić, skoro od lat wytyka wójtowi brak właściwego nadzoru nad <SG> , bałagan w dokumentacji <SG> , łamanie tym samym przez wójta i przez strażników ustaw. W Szwecji czy Szwajcarii wójt mógłby już dawno nie być wójtem, a strażnicy strażnikami. Byłaby, jak to ujął Szyszkolandia, "rąsia w nocniczku".
Przejdźmy do konkretów. Trochę opowiem dla tych, co nie otworzą załącznika. Raport str. 24, policjanci stwierdzają:
Cytat:
W dokumentacji znajduje się druk określany, jako notatka urzędowa - wezwanie, zawierające m. in. wezwanie właściciela do wskazania kierującego na podst art. 78 PRD, pouczenie, że adresat zostanie wezwany w charakterze świadka (...)
Odstąpiono od przesłuchania adresata w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia w związku ze znacznymi trudnościami wynikającymi z faktu zamieszkania poza gminą Kęsowo oraz że adresat ma prawo do nadesłania wyjaśnień i wskazania adresu do doręczeń w kraju (uprawnienia osoby podejrzanej, podczas, gdy w danej sytuacji nie ma podstaw do takiego traktowania adresata) (...)

Niechby w Szwecji jakieś służby zaczęły traktować jakiegoś obywatela jako podejrzanego, a ten podejrzanym by nie był... Służby przestałyby być służbami, a obywatel skarżyłby do sądu byłe służby. I oczywiście nikt by się temu nie dziwił.
Ale prawdziwy kabaret zaczyna się tu:
Cytat:
(...) druk określony jako notatka urzędowa - powtórne wezwanie, które cechuje się tym, że:
- nazwa zawiera zarówno element notatki, jak i wezwania, pomimo że w treści nie ma mowy o wykonywaniu czynności przez strażnika, z których miałaby być notatka urzędowa,
- dokument nie precyzuje, czy stanowi wezwanie w charakterze świadka (chociaż zawiera wezwanie do osobistego stawiennictwa w siedzibie straży w terminie 7 dni od dnia odebrania pisma), czy w charakterze obwinionego (chociaż wskazano w treści wytłuszczonym drukiem uprawnienie do wglądu do akt sprawy przez obwinionego), czy też wezwanie właściciela/użytkownika pojazdu (...)

Szyszkolandzianie, zdecydujcie się na coś, nawet w Szwajcarii nie potrafią równocześnie wzywać jednego człowieka jako świadka, jako obwinionego o niewskazanie kierowcy i jeszcze jako podejrzanego o przekroczenie prędkości.

Karr - 3 Luty 2013, 19:13

Strona 25. Tu się dowiadujemy, że dokument nie wskazuje na żadną podstawę prawną wezwania do <SG> Kęsowo oraz, że właściwie nie wiadomo, o co strażnikom chodzi w tym wezwaniu, co skutkować może skargami na <SG> do wojewody. Na tej stronie zaczyna się też analiza uzgodnienia czasu i miejsca kontroli z Komendantem Powiatowym Policji. Tabelka zajmuje kilka następnych stron.
Karr - 3 Luty 2013, 19:28

Strona 29. Tu kończy się tabela uzgodnień miejsc kontroli. Znamienne jest podsumowanie zamieszczone przez kontrolujących policjantów:
Cytat:
Uzgadnianie ma jednak charakter fikcyjny (...)

Spójrzmy do Słownika języka polskiego PWN, co znaczy "fikcyjny":
Cytat:
1. Coś, co jest wymyślone.
2. Coś, co istnieje tylko pozornie lub formalnie.
3. Obraz świata przedstawionego w dziele literackim.

Rzeczywiście, dokumenty wytwarzane przez <SG> Kęsowo to wyjątkowe dzieła literackie :grin: Ale, jeśli to uzgodnienie jet fikcyjne, czyli faktycznie go nie ma, to pojawia się pytanie, czy mandaty są nakładane zgodnie z prawem? Bo jednym z warunków dokonywania kontroli prędkości przez <SG> jest uzgodnienie miejsca kontroli z Komendantem Powiatowym Policji. Uzgodnienie, jak należy sądzić, rzeczywiste, a nie fikcyjne :razz:

szyszkolandia - 3 Luty 2013, 19:38

Drogi Panie Karr - nie pochodzę z Kęsowa, ani wsi, ani miasta będącego w jej - jego pobliżu, nie należę również do żadnego z ugrupowań, formacji, które są mi poniekąd zarzucane w związku z moją wypowiedzią. Po prostu śmieszy mnie to, że my - POLACY - jesteśmy wręcz stworzeni do kombinowania, kręcenia, zaprzeczania itp., chodzi mi dosłownie o "obie strony medalu". Jeżeli to, co przedstawia Pan jest prawdą i stosowny akt oskarżenia zostanie wydany i będzie on prawomocny - OK. Niech oberwie ta strona, która zawiniła, bo tak być powinno. Moja wypowiedź miała raczej oddźwięk, co do samego wykroczenia, czy będąc zatrzymanym przez funkcjonariusza uprawnionego do przeprowadzania kontroli przy pomocy suszarki, też by pan podważał każdą jego wypowiedź?

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

Karr - 3 Luty 2013, 19:43

szyszkolandia napisał/a:
(...) czy będąc zatrzymanym przez funkcjonariusza uprawnionego do przeprowadzania kontroli przy pomocy suszarki, też by pan podważał każdą jego wypowiedź?

Każdą nie, ale niezgodną z prawem tak.
A gdyby to nie był funkcjonariusz, to nie chciałbym z nim wcale rozmawiać.

szyszkolandia - 3 Luty 2013, 19:58

Zdaję sobie doskonale sprawę również z tego, co aktualnie w naszym chorym kraju się dzieje, bo przykłady irracjonalizmu dostajemy prosto "z góry". Ta nagonka na fotoradary, radary i inne urządzenia służące do "łupienia kasy", ale ktoś całkiem mądry, lub też nie, dał przyzwolenie na takie zagrania, to miał zapewne i sam w tym jakiś interes, nieprawdaż? Nie wchodzę w polemiki n/t <SG> Kęsowo, bo nigdy od nich nie dostałem żadnej korespondencji. Sam jestem ciekaw rozstrzygnięcia tej sprawy, bo jakby nie patrzeć, jeśli zostanie wójt uznany za winnego i cała reszta również, to się dopiero w naszym "przylądku nadziei' zacznie sporo dziać.

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

szyszkolandia - 3 Luty 2013, 20:11

Karr napisał/a:
A gdyby to nie był funkcjonariusz, to nie chciałbym z nim wcale rozmawiać.

Sądzę, że żadna z osób nieuprawnionych nie odważyłaby się zatrzymywać nikogo do kontroli, ale mogę się mylić :P

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

Karr - 3 Luty 2013, 20:18

No właśnie, wychodzi na to, że kęsowscy "strażnicy" bez uprawnień dokonywali pomiarów prędkości, wystawiali mandaty itd. Nie zatrzymywali wprawdzie nikogo, bo <SG> nie ma zasadniczo takich uprawnień.
szyszkolandia - 3 Luty 2013, 20:24

Jest jeden kruczek prawny, pozwalający na zatrzymanie pojazdów będących w ruchu, czytałem o tym na pewnym forum prawnym. Mianowicie - uzasadnione podejrzenie, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

Karr - 3 Luty 2013, 20:27

Dlatego napisałem "zasadniczo". Wyjątków jest więcej niż jeden.
szyszkolandia - 3 Luty 2013, 20:30

Ten akurat pozwala wręcz na zatrzymanie każdego z kierowców, a wiadomo, że jeśli już pojazd zostanie zatrzymany, strażnicy mogą już więcej zdziałać - chore, ale jakaś mądra głowa ponownie zabłysnęła.

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

Karr - 3 Luty 2013, 20:45

To nie jest takie proste. Strażnik musiałby w protokole wskazać, jakie zachowanie kierującego wywołało u niego uzasadnione podejrzenie, że kierujący jest nietrzeźwy. Gdyby mnie usiłował zatrzymać funkcjonariusz <SG> , to zwyczajnie bym się nie zatrzymał, a o próbie zatrzymania powiadomiłbym najbliższą jednostkę Policji. Natychmiast też ochoczo poddałbym się badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Mam do przedniej szyby samochodu przytwierdzony rejestrator, czyli kamerę, więc łatwo bym udowodnił, że moje zachowanie nie mogło wskazywać na to, ze prowadzę po alkoholu.
To tyle, bo wychodzimy za ramy tego forum. Tu jest miejsce, gdzie rozmawiamy konkretnie o tym, co <SG> wyprawia w Żalnie.

szyszkolandia - 3 Luty 2013, 20:54

Hmm... oj powiem Ci, że można by się zdziwić i dopowiem tylko tyle, że kamera nie pomogłaby. Ale tak jak napisałem, nie o tym jest ten temat. Pozdrawiam.

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

skansen - 3 Luty 2013, 23:01

Czy nie występujesz przypadkiem pod nickiem Vento na Wikipedii?
szyszkolandia - 4 Luty 2013, 01:04

Nie. Nie mam nawet tam konta. Nie biorę udziału w innych forach. Dlaczego takie podejrzenia? Zbieżność wypowiedzi?

EDIT: Poprawiona ortografia. PhoneManiac

Uncle - 4 Luty 2013, 13:12

Karr napisał/a:
Zdecydowałem się zamieścić trzy strony z protokołu kontroli przeprowadzonej w <SG> Kęsowo, o którym wspominałem wcześniej (...)

Czy mogę prosić o pełną treść wspomnianej kontroli?

piotreg - 4 Luty 2013, 13:31

szyszkolandia napisał/a:
Jest jeden kruczek prawny, pozwalający na zatrzymanie pojazdów będących w ruchu, czytałem o tym na pewnym forum prawnym. Mianowicie - uzasadnione podejrzenie, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.

Mogę prosić podstawę prawną :?: :o

Uncle - 4 Luty 2013, 13:48

piotreg napisał/a:
szyszkolandia napisał/a:
Jest jeden kruczek prawny, pozwalający na zatrzymanie pojazdów będących w ruchu, czytałem o tym na pewnym forum prawnym. Mianowicie - uzasadnione podejrzenie, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.

Mogę prosić podstawę prawną :?: :o

Koledze chodzi chyba o art. 129a. PRD
Cytat:

1. Kontrola ruchu drogowego w odniesieniu do kierującego pojazdem:
1) który wykonuje przewóz drogowy w rozumieniu ustawy z dnia 6 września
2001 r. o transporcie drogowym (Dz. U. z 2007 r. Nr 125, poz. 874, z późn. zm.),
2) w stosunku do którego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu. (...)
2. W ramach wykonywania kontroli ruchu drogowego w zakresie, o którym mowa
w ust. 1, inspektorom Inspekcji Transportu Drogowego przysługują uprawnienia
określone w art. 129 ust. 1 i 2, w tym również wobec właściciela lub posiadacza
pojazdu.

To jeśli chodzi o uprawnienia Policji albo ITD. Ale jeśli chodzi o SM/SG, to jest przepis:
Cytat:
Art. 129f.
Strażnicy straży gminnych (miejskich), strażnicy leśni oraz funkcjonariusze Straży
Parku w związku z wykonywaniem czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego są
obowiązani do czasu przybycia Policji uniemożliwić kierowanie pojazdem osobie, co
do której istnieje uzasadnione podejrzenie, że znajduje się ona w stanie nietrzeźwości
lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu.

piotreg - 4 Luty 2013, 14:52

Art. 129a dot. ITD, ze 129f. nie wynika, że strażnik gminny (miejski) może zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Z tego co się orientuję, strażnik może zatrzymać pojazd tylko w strefie obowiązywania znaku B-1.
ewusia6 - 4 Luty 2013, 21:27
Temat postu: Co z mandatem?
Witam, proszę o radę. Otrzymałam dwa mandaty wystawione przez <SG> w Kęsowie. Mandaty są z lipca 2012r i co teraz? Czy mam im odpisać, że nie mieli uprawnień do wystawiania mandatów? Bo z tego co przeczytałam na forum, <SG> od lutego zeszłego roku formalnie przestała istnieć, ale działała dalej. Będę wdzięczna za odpowiedź ;)
Uncle - 4 Luty 2013, 22:58
Temat postu: Re: Co z mandatem?
Wrzuć skany tych mandatów. Jakie jest przekroczenie prędkości?

Jak zapewne przeczytałaś, w tej sprawie jest prowadzone obecnie postępowanie przez prokuraturę rejonową w Tucholi. Możesz napisać do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i poproś, żeby dopisali Cię do sprawy będącej już w toku jako jedną z pokrzywdzonych.

Jeśli jesteś jedynie właścicielem auta, ale nie kierującym w momencie zarejestrowania wykroczenia, możesz odmówić wskazania sprawcy i sprawa nawet jeśli zostanie skierowana do sądu, to sąd najprawdopodobniej odmówi wszczęcia postępowania, ponieważ w takiej sytuacji <SG> nie ma prawa do występowania w roli oskarżyciela i kierowania sprawy do sądu. Tak było w wypadku <SM> w Warszawie:

->> POSTANOWIENIE

Możesz też odmówić przyjęcia mandatu, co spowoduje, że dostaniesz od <SG> Kęsowo kolejne pismo - wezwanie do złożenia wyjaśnień w trybie przesłuchania lub na piśmie, celem sporządzenia wniosku o ukaranie do sądu. Z relacji osób, które mają to za sobą wiem jednak, że wątpliwe jest, by <SG> Kęsowo sprawę do sądu skierowała.

Karr - 5 Luty 2013, 13:51

W związku z tym, że otrzymuję wiele zapytań o <SG> Kęsowo od kierowców, którzy dostali "pozdrowienia" od tej instytucji, kiedy <SG> nie istniała, proponuję wszystkim zainteresowanym wysyłać wójtowi Kęsowa pismo według następującego wzoru:
Cytat:
W nawiązaniu do pisma nr..., z dnia... które otrzymałem/am dnia... uprzejmie informuję Pana Wójta, że dnia... , w którym zrobiono zdjęcie w toku kontroli radarowej wykonywanej przez kogoś podającego się za funkcjonariusza Straży Gminnej w Kęsowie, na którym to zdjęciu uwidoczniono mój pojazd o numerze rejestracyjnym..., nie istniała taka formacja, jak "Straż Gminna w Kęsowie". W związku z tym nadesłana do mnie korespondencja nie ma żadnej podstawy prawnej.
Nadmieniam ponadto, że Prokuratura Rejonowa w Tucholi w związku z działalnością "Straży Gminnej w Kęsowie" po 24 lutego 2012 r. wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia przez Pana Wójta uprawnień, poświadczenia przez Pana nieprawdy w dokumentach oraz podawania się przez kogoś za funkcjonariusza Straży Gminnej w Kęsowie w czasie, kiedy formacja ta nie istniała. Jeśli prokuratura wszczyna śledztwo, to znaczy, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa (art. 303 KPK). Jest więc wysoce prawdopodobne, że dane zawarte w piśmie do mnie uzyskane zostały w sposób niezgodny z prawem, w toku działalności przestępczej.
W związku z powyższym, do czasu wyjaśnienia sprawy, nie czuję się w obowiązku odpowiadać na pisma Straży Gminnej w Kęsowie.

Kopię tego pisma należy koniecznie wysłać do Prokuratury Rejonowej w Tucholi.
Uwaga! Od 5 grudnia 2012r. działa znowu <SG> Kęsowo, bo tego dnia weszła w życie uchwała o zmianie nazwy ze "Straż Międzygminna" na "Straż Gminna". Inną sprawą jest, czy strażnicy <SG> Kęsowo są tam w tej chwili zgodnie z prawem zatrudnieni. Proponowany przeze mnie wzór pisma nie dotyczy więc zdjęć zrobionych od dnia 5 grudnia 2012r.

Karr - 5 Luty 2013, 14:09
Temat postu: Re: Co z mandatem?
Uncle napisał/a:
Jeśli jesteś jedynie właścicielem auta, ale nie kierującym w momencie zarejestrowania wykroczenia, możesz odmówić wskazania sprawcy i sprawa nawet jeśli zostanie skierowana do sądu, to sąd najprawdopodobniej odmówi wszczęcia postępowania, ponieważ w takiej sytuacji <SG> nie ma prawa do występowania w roli oskarżyciela i kierowania sprawy do sądu. Tak było w wypadku <SM> w Warszawie:

Niestety, straże gminne mają już uprawnienia oskarżyciela publicznego w sprawie o odmowę wskazania kierującego. Postanowienie sądu, które przytaczasz dotyczy czasu, kiedy straże gminne takich uprawnień nie miały. W 2012 r. się to zmieniło, wprowadzono zapis do ustawy, który daje strażom gminnym prawo do występowania w roli oskarżyciela publicznego w tych sprawach. Kluczowy jest tu paragraf 129b ustawy prawo o ruchu drogowym, a dokładnie ust. 3 pkt 7, który mówi, że Straż Gminna może mieć "żądania od właściciela lub posiadacza pojazdu wskazania, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie".

Karr - 5 Luty 2013, 14:14
Temat postu: Re: Co z mandatem?
ewusia6 napisał/a:
Witam, proszę o radę. Otrzymałam dwa mandaty wystawione przez <SG> w Kęsowie. Mandaty są z lipca 2012r i co teraz? Czy mam im odpisać, że nie mieli uprawnień do wystawiania mandatów? Bo z tego co przeczytałam na forum, <SG> od lutego zeszłego roku formalnie przestała istnieć, ale działała dalej. Będę wdzięczna za odpowiedź ;)

Otrzymałaś mandaty, czy notatki urzędowe, wezwania do wskazania itd.?
Są to pierwsze pisma w tych sprawach, czy to jest jakaś kolejna korespondencja? Pisałaś już do nich cokolwiek? Wypełniałaś jakieś przesłane przez nich dokumenty?

Karr - 5 Luty 2013, 14:57

Uncle napisał/a:
Karr napisał/a:
Zdecydowałem się zamieścić trzy strony z protokołu kontroli przeprowadzonej w <SG> Kęsowo, o którym wspominałem wcześniej (...)

Czy mogę prosić o pełną treść wspomnianej kontroli?

Pełna treść wspomnianej kontroli liczy ponad 80 stron pdf. i stanowi jedną całość. Trudno to przesłać mailem. Ja dostałem to na płytce pocztą od Policji, jako odpowiedź na wniosek o uzyskanie informacji publicznej. Żeby to wysłać mailem, musiałbym to wpierw podzielić na części. Dopiero wtedy mógłbym to wysłać w kilkunastu mailach, bo inaczej się poczta zatka. Nie mówię, nie. Ale w tej chwili nie mam na to czasu :cool:

ewusia6 - 5 Luty 2013, 18:36

Witam ponownie! Załączam skan zdjęć. Dodam, że nie jestem w stanie wskazać, kto kierował. Na foto nic nie widać, kierowaliśmy na zmianę, ale dziwi mnie fakt, od 10 lat jeździmy tą trasą, zawsze staraliśmy się stosować do przepisów, a tu aż dwa mandaty :( Dodam jeszcze, że otrzymałam na razie notatki urzędowe z żądaniem wskazania kierującego pojazdem, lub użytkownika pojazdu. Jestem właścicielką pojazdu, więc dlatego to ja ją otrzymałam. Pierwszą notatkę otrzymałam w sierpniu 2012r i następną taką samą w styczniu br. Nic jeszcze nie wysyłałam i nie odpisywałam, stąd moje pytanie, co mam zrobić. Dziękuję za każdą odpowiedź.
Karr - 5 Luty 2013, 22:25

W tej syt. możesz napisać do wójta Kęsowa posługując się np. wzorem, który zamieściłem powyżej. Zrób kopie korespondencji do <SG> Kęsowo, zrób kopię swojego pisma do wójta i wyślij to do Prokuratury Rejonowej w Tucholi z pismem przewodnim, że też czujesz się naciągana przez oszustów z Kęsowa. Do prokuratury nie trzeba robić wielkiej analizy prawa, przytaczać paragrafów itp. Zwyczajnie opisz sytuację. Jeśli wezwą Cię na przesłuchanie, a mieszkasz daleko od Tucholi, to będziesz przesłuchana w miejscu zamieszkania.
Oczywiście, zrób jak uważasz. Ale, im więcej kierowców napisze w ten sposób do prokuratury i do wójta, tym lepiej. :roll: Pozdrowienia

Qbek - 5 Luty 2013, 23:06

ewusia6 napisał/a:
(...) stąd moje pytanie co mam zrobić.

Wg mnie zapłacić za popełnione wykroczenie. Miało ono miejsce? Prędkość została przekroczona ponad ograniczenie znakami?

Tak czytam Wasze wywody na temat bezprawnie działającej <SG> i śmiać mi się chce...
Tacy jesteście biedni i pokrzywdzeni, a wystarczyło jechać zgodnie z nakazami ograniczenia prędkości. Sami "łamiecie prawo", a innym to wytykacie :facepalm:

andrzej59 - 5 Luty 2013, 23:29

Qbek napisał/a:
Tak czytam Wasze wywody na temat bezprawnie działającej <SG> i śmiać mi się chce...
Tacy jesteście biedni i pokrzywdzeni, a wystarczyło jechać zgodnie z nakazami ograniczenia prędkości. Sami "łamiecie prawo", a innym to wytykacie :facepalm:

Prawo jest do przestrzegania przez wszystkich. Dlaczego jedni mają ponosić konsekwencje, a inni nie? Jakby wszyscy płacili to <SG> byłaby bezkarna pomimo łamania prawa.

Qbek napisał/a:
Sami "łamiecie prawo", a innym to wytykacie.

W drugą stronę to też działa - nie tylko kierowcy łamią prawo. Dlaczego <SG> ma sobie robić biznes z łamania prawa.

mario77 - 5 Luty 2013, 23:34

Qbek napisał/a:
Sami "łamiecie prawo", a innym to wytykacie.

A ty prawa nie łamiesz.

Karr - 5 Luty 2013, 23:38

Qbek napisał/a:
ewusia6 napisał/a:
(...) stąd moje pytanie co mam zrobić.

Wg mnie zapłacić za popełnione wykroczenie.

Komu zapłacić? Przebierańcom? To nieetyczne. :o

Qbek - 5 Luty 2013, 23:39

Jasne, że notorycznie popełniam wykroczenia. Jak mnie łapią, wtedy płacę i nie szukam kruczków prawnych.
Karr - 5 Luty 2013, 23:42

Qbek napisał/a:
Sami "łamiecie prawo", a innym to wytykacie.

Nie wytykamy, a egzekwujemy, po obywatelsku w pełni świadomi swoich praw. :razz:

Karr - 5 Luty 2013, 23:44

Qbek napisał/a:
Jasne, że notorycznie popełniam wykroczenia. Jak mnie łapią, wtedy płacę i nie szukam kruczków prawnych.

Jeśli płacisz przebierańcom, popraw świadomość obywatelską. :grin:

mama.tata18 - 5 Luty 2013, 23:46
Temat postu: Re: Co z mandatem?
Karr napisał/a:
Otrzymałaś mandaty, czy notatki urzędowe, wezwania do wskazania itd.?
Są to pierwsze pisma w tych sprawach, czy to jest jakaś kolejna korespondencja? Pisałaś już do nich cokolwiek? Wypełniałaś jakieś przesłane przez nich dokumenty?

Mnie chcieli jakiś czas temu nakłonić do wskazania kogoś lub samo-obwinienia się za niewskazanie. Odpisałem, że za długo zwlekali i nie widzę możliwości wskazania w konsekwencji nie czuję się zobowiązany. To teraz wezwanie dostałem i trafiłem tutaj. I zastanawiam się... wezwanie jest tak napisane, że nie wiadomo w jakim charakterze. Nie powinno być zgodne z jakimś wzorem? Bo oczywiście teraz już wiem, że kiedy robili pomiar najpewniej działali nieprawnie, ale to nie implikuje nieprawności obecnego wezwania.

Karr - 5 Luty 2013, 23:51
Temat postu: Re: Co z mandatem?
mama.tata18 napisał/a:
Bo oczywiście teraz już wiem, że kiedy robili pomiar najpewniej działali nieprawnie, ale to nie implikuje nieprawności obecnego wezwania.

Jeśli chodzi o <SG> Kęsowo, to jednak implikuje. Przecież nie można wyciągać prawnych konsekwencji z bezprawia.

mario77 - 6 Luty 2013, 00:03

Karr, :good:
TROLL - 6 Luty 2013, 07:57

Witam serdecznie. Zamieszczam swoje zdjęcie. I teraz mała uwaga - fotoradar wskazał 61km/h a tachograf (urządzenie rejestrujące prędkość i czas pracy kierowcy - posiada pełną legalizację) zakreślił prędkość o 3-4 km mniejszą od fotoradaru. Zadzwoniłem do <SG> w Kęsowie (2. tygodnie prób dodzwonienia się) i zaproponowali już 50zł, ale utrzymali 2 pkt karne. Teraz pytanie co z tym fantem zrobić.
piotreg - 6 Luty 2013, 10:10

TROLL napisał/a:
I teraz mała uwaga - fotoradar wskazał 61km/h a tachograf (urządzenie rejestrujące prędkość i czas pracy kierowcy - posiada pełną legalizację) zakreślił prędkość o 3-4 km mniejszą od fotoradaru.

Wszystko się zgadza - przy prędkości do 100km/h fotoradar może się pomylić o +/- 3km/h :D

Karr - 6 Luty 2013, 11:26

TROLL napisał/a:
Witam serdecznie. Zamieszczam swoje zdjęcie. I teraz mała uwaga - fotoradar wskazał 61km/h a tachograf (urządzenie rejestrujące prędkość i czas pracy kierowcy - posiada pełną legalizację) zakreślił prędkość o 3-4 km mniejszą od fotoradaru. Zadzwoniłem do <SG> w Kęsowie (2. tygodnie prób dodzwonienia się) i zaproponowali już 50zł, ale utrzymali 2 pkt karne. Teraz pytanie co z tym fantem zrobić.

Niektórzy kierowcy są zdania, że kęsowskie fotoradary czasem przekłamują bardziej, niż 3-4%, na niekorzyść kierowców oczywiście.
Co z tym fantem zrobić?
Moja rada, napisać do wójta Kęsowa - wzór podany wcześniej i napisać do prokuratury. Kontrolowała Cię nieistniejąca jednostka, w związku z jej nieistnieniem prokuratura prowadzi śledztwo. Skoro ich formalnie nie było, to dlaczego działali?
Każdy niech robi, jak uważa, ale im więcej kierowców nie da się oszukać, tym bardziej przytępi się bezczelność tych, którym wydaje się, że są ponad prawem. :cool:

piotreg - 6 Luty 2013, 12:01

Karr napisał/a:
Niektórzy kierowcy są zdania, że kęsowskie fotoradary czasem przekłamują bardziej, niż 3-4%, na niekorzyść kierowców oczywiście.

Bzdury piszesz :!: Może jeszcze strażnicy nieistniejącej formacji manipulowali przy urządzeniu, by to mierzyło o 3-4% na niekorzyść kierujących :?: :o
Gdzieś coś usłyszałeś, ale nie za bardzo wiesz o co kaman.
Więc spieszę z wyjaśnieniami:

Przy prędkości do 100km/h urządzenie zwane fotoradarem może się pomylić o +/- 3km/h. Przy prędkości pow. 100km/h o +/- 3%.

Karr - 6 Luty 2013, 13:30

piotreg napisał/a:
Może jeszcze strażnicy nieistniejącej formacji manipulowali przy urządzeniu, by to mierzyło o 3-4% na niekorzyść kierujących :?: :o
Gdzieś coś usłyszałeś, ale nie za bardzo wiesz o co kaman.
Więc spieszę z wyjaśnieniami:

Przy prędkości do 100km/h urządzenie zwane fotoradarem może się pomylić o +/- 3km/h. Przy prędkości pow. 100km/h o +/- 3%.

Tak, znam ten zapis o dopuszczalnym błędzie fotoradaru liczony procentowo i według km/h. Ale nie o to mi chodziło.
Przepraszam, że napisałem skrótowo o tych procentach kęsowskich radarów na niekorzyść kierowców. Chodzi o to, że zastanawialiśmy się ze znajomymi nad przypadkami istotnych różnic między odczytami kęsowskich fotoradarów, a tego, co wskazywały prędkościomierze kierowców. Nie posądzam kęsowskich strażników o manipulowanie w sprzęcie, żeby przekłamywał na niekorzyść kierowców. Zapytałem więc pewnego policjanta, co myśli na ten temat. Przyznał, że kęsowscy strażnicy może nie zawsze używają fotoradaru zgodnie z instrukcją. Funkcjonariusz ten widział na własne oczy, że kęsowskie fotoradary bywają stawiane w różnych dziwnych miejscach - nie w pasie drogi, który obejmuje też pobocze, ale i podejrzanie daleko od jezdni. Jak twierdzą świadkowie, bywało, ze fotoradar stał na balkonie...

Cytat:
UWAGA KIEROWCY! W Żalnie rozpoczęło się polowanie

Dojeżdżając do Żalna kierowcy z przeciwka ostrzegą cię, że stoi radar, przy wjeździe zobaczysz tablicę „Kontrola radarowa”.

Jak dostaniesz ze Straży Gminnej fotografię z propozycją uiszczenia mandatu, będzie to tylko i wyłącznie twoja wina.

Przez lata kierowcy narzekali, że fotoradar ustawiany jest w krzakach, na balkonie, w oknie. Żalnem kierowcy straszyli się nawzajem. Przez radio CB można było usłyszeć wiele epitetów na temat Straży Gminnej z Kęsowa i najczęściej były te epitety niecenzuralne. A Żalno, jako miejsce „polowań” na kierowców okryło się złą sławą w całej Polsce.

Teraz się to zmieniło. Tablica „Kontrola radarowa” odsłaniana jest na czas pracy strażników i ostrzega przejeżdżających kierowców. Co nie oznacza, że przy braku kontroli można tan przekraczać „pięćdziesiątkę”.

Klik

Ja na własne oczy widziałem kęsowski fotoradar w Gostycynie dość daleko od jezdni, postawiony w czymś w rodzaju bocznej uliczki. Mój mundurowy rozmówca twierdził, że może to mieć wpływ na dokładność pomiaru. Popytam dokładnie znajomych z drogówki i napiszę, czego się dowiedziałem :mrgreen:

Karr - 6 Luty 2013, 15:04

No i oczywiście moja sugestia dla kolegi Troll'a, żeby napisał do wójta i prokuratury, że prosi o interwencję w związku z ówczesnym nieistnieniem <SG> Kęsowo, a nie w związku z tą drobną różnicą w km/h :cry:
ewusia6 - 6 Luty 2013, 16:40

Karr, :good: Zrobię tak jak napisałeś - najpierw do wójta i do prokuratury. Tak jak wcześniej napisałam, od 10 lat jeździmy tą drogą nigdy nie dostałam żadnego mandatu. Staramy się przestrzegać przepisów, dlatego mam ogromne wątpliwości czy aby na pewno fotoradar był oznakowany, czy pomiar był prawidłowy i w jakim miejscu ustawiony itp. <SG> żąda ode mnie przestrzegania przepisów, choć mam tu wielkie wątpliwości :o A tymczasem sami nie działali zgodnie z literą prawa. :mad: Dziękuję za wszelkie odpowiedzi :wink:
Karr - 6 Luty 2013, 17:52

Strefa kontroli fotoradarem przenośnym w Żalnie jest oznakowana <FR> od strony Tucholi i od strony Chojnic. Znaki nie są powtórzone po skrzyżowaniu, które znajduje się w środku miejscowości, więc jeśli ktoś wjeżdża do Żalna od strony Kęsowa i potem jedzie na Tucholę, albo na Chojnice, to może nie wiedzieć, że znajduje się w strefie kontroli pomiędzy znakami <FR> . Nie jest to pewnie zgodne z prawem, ale w tym przypadku nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że jak Ciebie fotografowali, to formalnie nie istniała jednostka o nazwie "Straż Gminna w Kęsowie". Chyba nie ma się co czepiać prawidłowości pomiaru, bo nie bardzo jest na jakiej podstawie. Chyba, że się rozpęta awanturę, że strażnicy są nieprzeszkoleni i stawiają fotoradar po prywatnych ogródkach i bocznych drogach...
A to, że zawsze jeździcie przepisowo, to dla wszelkich służb nie jest żadnym argumentem. Pozdrawiam

andrzej59 - 6 Luty 2013, 18:35

ewusia6 napisał/a:
Staramy się przestrzegać przepisów, dlatego mam ogromne wątpliwości czy aby na pewno fotoradar był oznakowany, czy pomiar był prawidłowy i w jakim miejscu ustawiony itp.

Trzeba przestrzegać, a nie starać się przestrzegać. Żeby rozwiać Twoje wątpliwości co do oznakowania - to nie ma się czego czepić (jadąc od Tucholi) - patrz na wpis: 8 Sierpień 2011, 18:33 - takie oznakowanie jest od 2011r.

Karr napisał/a:
Jak twierdzą świadkowie, bywało, że fotoradar stał na balkonie...

:facepalm:

Czego to ludzie nie wymyślą. <FR> był wcześniej chowany (maskowany) jak w pierwszym wpisie w tym temacie. Ludzie nie wiedzieli i powstawały legendy na ten temat. Ta "miejscówka" dopóki nie została wyczajona służyła <SG> w Kęsowie dość długo.

Karr - 6 Luty 2013, 19:38

andrzej59 napisał/a:
Żeby rozwiać Twoje wątpliwości co do oznakowania - to nie ma się czego czepić (jadąc od Tucholi) - patrz na wpis: 8 Sierpień 2011, 18:33 - takie oznakowanie jest od 2011r.

W Bydgoszczy stosowana jest zasada (i dotyczy to też innych miejscowości w Polsce), że po skrzyżowaniach ponawia się znak D-51, a pod znakiem jest tabliczka informująca o długości odcinka, jaki jeszcze pozostał strażnikom, aby mogli na nim kontrolować prędkość fotoradarem. Po kolejnych skrzyżowaniach na tabliczkach ubywa oczywiście metrów. Tak jest np. na ul. Nad Torem w Bydgoszczy. Wydaje się to logiczne i zgodne z prawem. Jeśli ustawodawca uzależnił ważność kontroli dokonywanej przez <SG> od tego, że kierowcy o niej wiedzą, to ktoś, kto na danym skrzyżowaniu wjeżdża na odcinek kontrolowany, powinien być poinformowany o tej kontroli przez ponowienie znaku. W Żalnie znak D-51 nie jest ponowiony po skrzyżowaniu, które jest w środku wsi.

andrzej59 napisał/a:
:facepalm:

Czego to ludzie nie wymyślą. <FR> był wcześniej chowany (maskowany) jak w pierwszym wpisie w tym temacie. Ludzie nie wiedzieli i powstawały legendy na ten temat. Ta "miejscówka" dopóki nie została wyczajona służyła <SG> w Kęsowie dość długo.

Ja nigdy nie widziałem fotoradaru na balkonie w Kęsowie. Zapytałem policjanta z tamtych terenów, czy to prawda z tym balkonem. Odpowiedział: "Żeby tylko..."
Może znów ktoś powie, że się czepiam, ale przepis wyraźnie mówi, że fotoradar przenośny stawia się na drodze, a nie u kogoś w ogródku, czy na bocznej ulicy. :o

andrzej59 - 6 Luty 2013, 21:14

Karr napisał/a:
W Żalnie znak D-51 nie jest ponowiony po skrzyżowaniu, które jest w środku wsi.

Temat był już omawiany w tym wątku tutaj: 22 Wrzesień 2012, 18:56. Dotyczyć może teoretycznie znikomej ilości "pacjentów", aczkolwiek jest jakąś furtką.

Karr napisał/a:
Zapytałem policjanta z tamtych terenów, czy to prawda z tym balkonem. Odpowiedział "Żeby tylko..."

Temat jakby żywcem skopiowany z wątku o Jaronowicach: LINK

Karr - 6 Luty 2013, 21:27

Myślę, że nie chodzi o "liczbę pacjentów", tylko o zasadę. Jeśli nie postawią po rzeczonym skrzyżowaniu ponowienia znaku <FR> , to <SG> Kęsowo korespondencję z fotografowanymi pacjentami powinna zaczynać od pytania:

Cytat:
W związku z brakiem ponowienia znaku D-51 na skrzyżowaniu w środku wsi uprzejmie prosimy o odpowiedź, z jakiego kierunku wjechał/wjechała Pan/Pani do Żalna? Bo jeśli od strony Kęsowa, to z przykrością stwierdzamy, że dalsza korespondencja będzie bezcelowa, ponieważ w takim przypadku nie możemy nałożyć mandatu.

:grin:

szyszkolandia - 6 Luty 2013, 21:37

Karr, ciekawe, który z policjantów coś takiego mógł powiedzieć? Szczerze mówiąc, według mnie żaden z tego typu funkcjonariuszy, tudzież jakiejkolwiek innej formacji nie "przyłożyłby się" do tego, żeby sobie w kolano przysłowiowo strzelić. Famę, odnośnie rzekomego balkonu i ja słyszałem, mimo że stamtąd nie pochodzę, a nawiasem mówiąc poszperałem w temacie jakieś dwa lata temu i okazało się, że chodziło o balkon w miejscowości Bladowo, która to należy do gminy Tuchola!!! I takim oto sposobem ludzie bajki piszą!!!
Karr - 6 Luty 2013, 21:55

szyszkolandia napisał/a:
Karr, ciekawe, który z policjantów coś takiego mógł powiedzieć? Szczerze mówiąc, według mnie żaden z tego typu funkcjonariuszy, tudzież jakiejkolwiek innej formacji nie "przyłożyłby się" do tego, żeby sobie w kolano przysłowiowo strzelić.

Chcesz, żeby Ci nazwisko funkcjonariusza napisać? :shock:
Nie przypuszczam też żeby jakaś straż gminna stanowiła kolano Policji :lol:
Ja się przy tym balkonie nie upieram.

szyszkolandia - 6 Luty 2013, 23:37

Tak, poproszę :) :P
mama.tata18 - 7 Luty 2013, 00:32
Temat postu: Re: Co z mandatem?
Karr napisał/a:
mama.tata18 napisał/a:
Bo oczywiście teraz już wiem, że kiedy robili pomiar najpewniej działali nieprawnie, ale to nie implikuje nieprawności obecnego wezwania.

Jeśli chodzi o <SG> Kęsowo, to jednak implikuje. Przecież nie można wyciągać prawnych konsekwencji z bezprawia.

No ale... na czym dokładnie to bezprawie polegało, że miałoby dzisiaj uniemożliwiać wezwanie mnie? Oni w tym wezwaniu odwołują się do wcześniejszego żądania wskazania, kiedy nie działali jeszcze, więc faktycznie nie mogli go skutecznie żądać ode mnie, ale dzisiaj już raczej mogą. Taką słabość mają moim zdaniem wyjaśnienia jakie proponujesz odsyłać.

Karr napisał/a:
No i oczywiście moja sugestia dla kolegi Troll'a, żeby napisał do wójta i prokuratury, że prosi o interwencję w związku z ówczesnym nieistnieniem <SG> Kęsowo, a nie w związku z tą drobną różnicą w km/h :cry:

Kiedy właśnie ta drobna różnica w oczywisty sposób jest działaniem na szkodę kierowcy. Dokładnie to samo mam na żądaniu wskazania, że zaproponowano górną kwotę z widełek nie uwzględniając dokładności. Tyle, że ja z nimi nie zamierzam negocjować ceny. Ale do prokuratury jak najbardziej nadaje się. A nieistnienie to może być zupełnie inna sprawa.

I jeszcze taka kwestia... zdjęcie wskazywało na kąt pomiaru rzędu 45 stopni. Z tej lokalizacji na słup, która gdzieś tutaj była. Jak u Was? Radar to jakaś Multanova.

Karr - 7 Luty 2013, 01:00
Temat postu: Re: Co z mandatem?
mama.tata18 napisał/a:
No ale... na czym dokładnie to bezprawie polegało, że miałoby dzisiaj uniemożliwiać wezwanie mnie? Oni w tym wezwaniu odwołują się do wcześniejszego żądania wskazania, kiedy nie działali jeszcze, więc faktycznie nie mogli go skutecznie żądać ode mnie, ale dzisiaj już raczej mogą. Taką słabość mają moim zdaniem wyjaśnienia jakie proponujesz odsyłać.

1. Jeśli dostałeś zdjęcie zrobione pomiędzy 24 lutego 2012 r., a 5 grudnia 2012 r., to zdjęcie to zrobiła nieistniejąca jednostka. Prosto mówiąc, zrobili go przebierańcy i dzisiaj prokuratura prowadzi śledztwo w związku z robieniem zdjęć nie przez legalną jednostkę straży, ale przez ludzi, którzy wykonywali czynności właściwe dla straży gminnych, a strażnikami nie byli.
2. Jeśli dostałeś jakiekolwiek wezwania datowane pomiędzy 24 lutego 2012 r., a 5 grudnia 2012 r. sygnowane pieczęcią "Straż Gminna w Kęsowie", ze znakami i numerami "strażników gminnych", to takie dokumenty nie wywierały i nie wywierają żadnych skutków prawnych, bo w tamtym okresie Straży Gminnej w Kęsowie nie było.
3. Nawet jeśli po 5 grudnia 2012 r. Straż Gminna Kęsowo wróciła do tej sprawy, to i tak nie mają żadnych podstaw prawnych, żeby Cię karać za wykroczenie, które nigdy nie zostało zarejestrowane przez legalnie działającą Straż Gminną. Z tego samego powodu nie mają prawa nawet żądać od Ciebie wyjaśnień.
4. Uważasz, że nie mogli wtedy żądać wyjaśnień, bo nie działali jeszcze. A skoro nie działali, to jak Twoim zdaniem mogli legalnie robić zdjęcia fotoradarem? Nie działając?

I ja nie proponuję wysyłać wójtowi Kęsowa wyjaśnień, tylko proponuję wysyłać mu zajęte stanowisko.

mama.tata18 napisał/a:
Kiedy właśnie ta drobna różnica w oczywisty sposób jest działaniem na szkodę kierowcy. Dokładnie to samo mam na żądaniu wskazania, że zaproponowano górną kwotę z widełek nie uwzględniając dokładności. Tyle, że ja z nimi nie zamierzam negocjować ceny. Ale do prokuratury jak najbardziej nadaje się. A nieistnienie to może być zupełnie inna sprawa.

Z tym prokuratura akurat raczej nic nie zrobi. Powiedzą Ci, że jeśli podważasz ustalenia <SG> , to masz prawo nie przyjąć mandatu i tyle.

A o jakim słupie piszesz? W Żalnie nie ma fotoradaru na słupie.

mama.tata18 - 7 Luty 2013, 01:29
Temat postu: Re: Co z mandatem?
No ale co z tego? Jest jakiś zakaz robienia zdjęć samochodom?
Rozumiem, w przeszłości podszywali się pod straż, więc może powinni ich "ukrzyżować", czyli nadaje się to do prokuratury, ale sytuacji dzisiejszej nie zmienia, bo teraz już działają prawnie. A możesz wskazać (choćby jeszcze raz), które konkretnie przepisy przesądzają o tym?

Karr napisał/a:
Z tym prokuratura akurat raczej nic nie zrobi. Powiedzą Ci, że jeśli podważasz ustalenia <SG> , to masz prawo nie przyjąć mandatu i tyle.

Nie wątpię, że nie będą chcieli nic robić. Tak reagują na bardzo poważne naruszenia prawa przez urzędy, ale należy zgłaszać bo to do nich należy.

Karr napisał/a:
A o jakim słupie piszesz? W Żalnie nie ma fotoradaru na słupie.

Wydaje mi się, że to to samo co było u mnie, ale gdzieś posiałem te papiery i nie mogę porównać:

piotreg - 7 Luty 2013, 09:54

Karr napisał/a:
Strefa kontroli fotoradarem przenośnym w Żalnie jest oznakowana <FR> od strony Tucholi i od strony Chojnic. Znaki nie są powtórzone po skrzyżowaniu, które znajduje się w środku miejscowości, więc jeśli ktoś wjeżdża do Żalna od strony Kęsowa i potem jedzie na Tucholę, albo na Chojnice, to może nie wiedzieć, że znajduje się w strefie kontroli pomiędzy znakami <FR> . Nie jest to pewnie zgodne z prawem, ale w tym przypadku nie to jest najważniejsze.

Stawiasz zarzut - ok. Twoje prawo :!: To teraz daj proszę podstawę prawną :!:

Karr napisał/a:
W Bydgoszczy stosowana jest zasada (i dotyczy to też innych miejscowości w Polsce), że po skrzyżowaniach ponawia się znak D-51, a pod znakiem jest tabliczka informująca o długości odcinka, jaki jeszcze pozostał strażnikom, aby mogli na nim kontrolować prędkość fotoradarem. Po kolejnych skrzyżowaniach na tabliczkach ubywa oczywiście metrów. Tak jest np. na ul. Nad Torem w Bydgoszczy. Wydaje się to logiczne i zgodne z prawem. Jeśli ustawodawca uzależnił ważność kontroli dokonywanej przez <SG> od tego, że kierowcy o niej wiedzą, to ktoś, kto na danym skrzyżowaniu wjeżdża na odcinek kontrolowany, powinien być poinformowany o tej kontroli przez ponowienie znaku. W Żalnie znak D-51 nie jest ponowiony po skrzyżowaniu, które jest w środku wsi.

Napisałeś stosowana jest zasada :!: Ale nie wynika to z przepisów prawa :!:
Mądre głowy na Wiejskiej ten drobny niuans przeoczyły :!:

Karr napisał/a:
Ja nigdy nie widziałem fotoradaru na balkonie w Kęsowie. Zapytałem policjanta z tamtych terenów, czy to prawda z tym balkonem. Odpowiedział: "Żeby tylko..."

Wychodzi na to, że Twój znajomy policjant jest fachurą od fotoradarów :lol:

andrzej59 napisał/a:
Karr napisał/a:
Zapytałem policjanta z tamtych terenów, czy to prawda z tym balkonem. Odpowiedział "Żeby tylko..."

Temat jakby żywcem skopiowany z wątku o Jaronowicach: LINK

To jest właśnie siła CB. Weźmie taki kierownik gruchę, palnie głupotę i potem cała Polska o tym mówi. Nie ma fizycznej możliwości by zrobić pomiar fotoradarem z balkonu :!:

szyszkolandia napisał/a:
Karr, ciekawe, który z policjantów coś takiego mógł powiedzieć?

"Funkcjusz" widmo :?: :o

Karr napisał/a:
Chcesz, żeby Ci nazwisko funkcjonariusza napisać? :shock:

Nazwijmy go umownie, na potrzebę dyskusji - Marian.

mama.tata18 napisał/a:
Kiedy właśnie ta drobna różnica w oczywisty sposób jest działaniem na szkodę kierowcy. Dokładnie to samo mam na żądaniu wskazania, że zaproponowano górną kwotę z widełek nie uwzględniając dokładności. Tyle, że ja z nimi nie zamierzam negocjować ceny. Ale do prokuratury jak najbardziej nadaje się. A nieistnienie to może być zupełnie inna sprawa.

Kiedy właśnie im chodzi o kasę. Jaki oni mają interes zaproponować Tobie te niższe widełki :?: Skoro tam łapią się głównie przyjezdni, którzy i tak nie przyjadą na osobiste negocjacje. W takiej sytuacji sfotografowany podpisze każdy kwitek. Ponadto, nie każdy ma świadomość obowiązujących w taryfikatorze stawek. A najlepszym jest, kiedy kierujący ledwo co załapie się na dany próg (np. 71km/h), a straż, dzielnie stojąca na straży bezpieczeństwa w krzakach, proponuje 200zł mkk. :cool:

Uncle - 7 Luty 2013, 11:07

mama.tata18 napisał/a:
Karr napisał/a:
mama.tata18 napisał/a:
No ale... na czym dokładnie to bezprawie polegało, że miałoby dzisiaj uniemożliwiać wezwanie mnie? Oni w tym wezwaniu odwołują się do wcześniejszego żądania wskazania, kiedy nie działali jeszcze, więc faktycznie nie mogli go skutecznie żądać ode mnie, ale dzisiaj już raczej mogą. Taką słabość mają moim zdaniem wyjaśnienia jakie proponujesz odsyłać.

1. Jeśli dostałeś zdjęcie zrobione pomiędzy 24 lutego 2012 r., a 5 grudnia 2012 r., to zdjęcie to zrobiła nieistniejąca jednostka. Prosto mówiąc, zrobili go przebierańcy i dzisiaj prokuratura prowadzi śledztwo w związku z robieniem zdjęć nie przez legalną jednostkę straży, ale przez ludzi, którzy wykonywali czynności właściwe dla straży gminnych, a strażnikami nie byli.

No ale co z tego? Jest jakiś zakaz robienia zdjęć samochodom?

Robisz sobie żarty, czy na prawdę nie rozumiesz, o co chodzi? Czy naprawdę tak trudno jest Ci poszukać na forum? Było to już wałkowane po sto razy. Dlaczego zadajesz ponownie te same pytania? Czy nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Poucz się trochę prawa, poczytaj na forum.
Nie, nie ma zakazu robienia zdjęć samochodom, ale jest ustawa prawo o ruchu drogowym, art. 129b:

Cytat:
1. Kontrola ruchu drogowego w gminach lub miastach, które utworzyły straż
gminną (miejską) może być wykonywana przez strażników gminnych (miejskich).

Oznacza to, że prawo do dokonywania kontroli za pomocą urządzenia rejestrującego przysługuje uprawnionemu organowi. Natomiast Straż Gminna w Kęsowie w okresie o którym mówimy NIE ISTNIAŁA. Jeśli więc ktoś mimo wszystko przedstawiał się jako Straż Gminna w Kęsowie, dokonywał kontroli radarowej i na domiar złego próbował wyłudzić pieniądze od obywateli, to popełnił poważne przestępstwa, za które powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności.

mama.tata18 napisał/a:
Rozumiem, w przeszłości podszywali się pod straż, więc może powinni ich "ukrzyżować", czyli nadaje się to do prokuratury, ale sytuacji dzisiejszej nie zmienia, bo teraz już działają prawnie. A możesz wskazać (choćby jeszcze raz), które konkretnie przepisy przesądzają o tym?

Okazuje się jednak, że zmienia, i to dużo. Wynika to z podstawowej, gwarantowanej przez Konstytucję normy porządku prawnego, a mianowicie że prawo nie działa wstecz (lex retro non agit). Oznacza to, że następstwa prawne zdarzeń mających miejsce pod rządami dawnych norm należy oceniać według właśnie tych norm, a nie nowych. Według Trybunału Konstytucyjnego oznacza to zakaz "stanowienia norm prawnych, które nakazywałyby stosować nowo-ustanowione normy prawne do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie".

To znaczy, że <SG> Kęsowo nie może sobie teraz powiedzieć: "Uchwałę poprawiliśmy, dawajcie kasę". Nie, ponieważ Rada Gminy Kęsowo miała wystarczający czas i motywację, by przewidzieć skutki wprowadzenia takiej uchwały i napisać ją prawidłowo, czego jednak nie zrobili. Zdarzenia miały miejsce, kiedy uchwały stanowiły, że <SG> Kęsowo nie istnieje i te zdarzenia będą oceniane według właśnie tych uchwał, a nie dzisiejszych.

Karr napisał/a:
3. Nawet jeśli po 5 grudnia 2012 r. Straż Gminna Kęsowo wróciła do tej sprawy, to i tak nie mają żadnych podstaw prawnych, żeby Cię karać za wykroczenie, które nigdy nie zostało zarejestrowane przez legalnie działającą Straż Gminną. Z tego samego powodu nie mają prawa nawet żądać od Ciebie wyjaśnień.

"mama.tata18 napisał/a:
(...)

A możesz wskazać (choćby jeszcze raz), które konkretnie przepisy przesądzają o tym?

Proszę bardzo, wyręczę kolegę:

USTAWA z dnia 24 sierpnia 2001r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia
Cytat:
Art. 97.
§ 1. W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:
1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po
popełnieniu wykroczenia,
2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy, a nie
zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu,
3) stwierdzi popełnienie wykroczenia za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego, a sprawca nie został schwytany na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem, i nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu; w tym także, w razie potrzeby, po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających, podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia. Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 14 dni od daty ujawnienia czynu w wypadku, o którym mowa w pkt 1, 90 dni w wypadku, o którym mowa w pkt 2, oraz 180 dni w wypadku, o którym mowa w pkt 3.

USTAWA z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym
Cytat:
1. Kontrola ruchu drogowego w gminach lub miastach, które utworzyły straż gminną (miejską) może być wykonywana przez strażników gminnych (miejskich).

(...)

3. W ramach wykonywania kontroli ruchu drogowego w zakresie, o którym mowa w ust. 2, strażnicy gminni (miejscy) są upoważnieni do:

(...)

3) używania urządzeń rejestrujących, z tym że w przypadku używania urządzenia zainstalowanego w pojeździe w czasie pracy urządzenia pojazd nie może znajdować się w ruchu;

(...)

4. Strażnicy gminni (miejscy) mogą dokonywać na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz drogach krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych, czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego z użyciem przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe urządzeń rejestrujących w oznakowanym miejscu i określonym czasie, uzgodnionymi z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) lub Komendantem Stołecznym Policji.

USTAWA z dnia 29 sierpnia 1997r. o strażach gminnych
Cytat:
Art. 12.
1. Strażnik wykonując zadania, o których mowa w art. 10 i 11, ma prawo do:

(...)

5) dokonywania czynności wyjaśniających, kierowania wniosków o ukaranie do sądu, oskarżania przed sądem i wnoszenia środków odwoławczych - w trybie i zakresie określonymi w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia.

W powyższych ustawach proszę zwrócić szczególną uwagę na to, że organy prowadzące kontrolę za pomocą urządzenia rejestrującego, postępowanie wyjaśniające, a także mandatowe, muszą mieć stosowne uprawnienia.
Straż Gminna w Kęsowie takich uprawnień nie miała, bo nie istniała.

I na dokładkę: USTAWA z dnia 24 sierpnia 2001r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia

Rozdział 3. Oskarżyciel publiczny
Art. 17.
Cytat:
§ 3. Organom administracji rządowej i samorządowej, organom kontroli państwowej i kontroli samorządu terytorialnego oraz strażom gminnym (miejskim) uprawnienia oskarżyciela publicznego przysługują tylko wówczas, gdy w zakresie
swego działania w tym w trakcie prowadzonych czynności wyjaśniających ujawniły wykroczenia i wystąpiły z wnioskiem o ukaranie.

Straż Gminna w Kęsowie w trakcie prowadzonych czynności wyjaśniających nie ujawniła wykroczeń w zakresie swego działania, bo nie miała uprawnień do prowadzenia czynności wyjaśniających. Nic to nie zmienia, że dzisiaj ma. Wykroczenie zarejestrowali i ujawnili przebierańcy, podając się za Straż Gminną w Kęsowie.

skansen - 7 Luty 2013, 11:23

Szkoda czasu. To chyba kolejny troll z serii szyszkolandia, Vento itd.
Qbek - 7 Luty 2013, 11:26

mama.tata18 napisał/a:
(...) zaproponowano górną kwotę z widełek nie uwzględniając dokładności (...)

A co tu się dziwić :?: Prędkość 161km/h a dopuszczalna 50km/h, dobrze widzę - przekroczenie o 111km/h? Trzeba być bez wyobraźni, żeby w <ZAB> tak zapier... :shock:

piotreg - 7 Luty 2013, 12:22

skansen napisał/a:
Szkoda czasu. To chyba kolejny troll z serii szyszkolandia, Vento itd.

Nikogo tutaj nie obrażamy :!: Każdy ma prawo pytać, wyrazić swoją opinię, mieć odmienne zdanie, nie wiedzieć bądź nie rozumieć czegoś.

ansu - 7 Luty 2013, 13:08

Czy <SG> w Kęsowie jeszcze istnieje? Właśnie wróciła do mnie korespondencja, w której wysłałem oświadczenie - "Nieudane doręczenie - decyzja o zwrocie".
Karr - 7 Luty 2013, 14:27

piotreg napisał/a:
Karr napisał/a:
Strefa kontroli fotoradarem przenośnym w Żalnie jest oznakowana <FR> od strony Tucholi i od strony Chojnic. Znaki nie są powtórzone po skrzyżowaniu, które znajduje się w środku miejscowości, więc jeśli ktoś wjeżdża do Żalna od strony Kęsowa i potem jedzie na Tucholę, albo na Chojnice, to może nie wiedzieć, że znajduje się w strefie kontroli pomiędzy znakami <FR> . Nie jest to pewnie zgodne z prawem, ale w tym przypadku nie to jest najważniejsze.

Stawiasz zarzut - ok. Twoje prawo :!: To teraz daj proszę podstawę prawną :!:

Napisałem przypuszczenie, a nie zarzut. Boję się stawiać zarzuty organom, dość mam już problemów z wójtem, strażą, wojewodą, prokuratorem... :smile:
Użyłem zwrotu: Nie jest to pewnie zgodne z prawem. Pewnie=zapewne=wysoce prawdopodobnie.
Do podstawy prawnej odwołałem się niżej: "Jeśli ustawodawca uzależnił ważność kontroli dokonywanej przez <SG> od tego, że kierowcy o niej wiedzą, to ktoś, kto na danym skrzyżowaniu wjeżdża na odcinek kontrolowany, powinien być poinformowany o tej kontroli przez ponowienie znaku."
Przepis wylicza taksatywnie, a nie ezgemplarycznie, jakie muszą być spełnione warunki, aby kontrola prędkości wykonywana przez straże gminne była wiążąca dla kierowców. Jednym z tych warunków jest wiedza kierujących o tym, że mogą być kontrolowani w zakresie prędkości przez <SG> . Dlatego ustawodawca nakazał umieszczanie znaku <FR> . Logicznym jest, że nie powinno być tak, że jedni kierowcy wiedzą o kontroli, a inni jadący tym samym odcinkiem już nie. Byłaby to dyskryminacja.
Myślę, że ci, którzy ponawiają <FR> po każdym skrzyżowaniu są przekonani, że to wynika z przepisów. Inaczej tego by nie robili, licząc na większy zysk od niepoinformowanych, że znajdują się na odcinku pomiaru. Pewnie też nie chcą sądowych awantur ze strony tych, którzy wjechali na jakimś skrzyżowaniu na odcinek kontrolowany i dali się sfotografować.
Co zaś do funkcjonariusza "Mariana", to zapewniam, że on istnieje. Też pewnie widział fotoradar w krzakach, potem usłyszał o balkonie i jakoś uwierzył...
Nie przypuszczam, żeby się znał na fotoradarach. :o

andrzej59 - 7 Luty 2013, 17:53
Temat postu: Re: Co z mandatem?
mama.tata18 napisał/a:
(...) I jeszcze taka kwestia... zdjęcie wskazywało na kąt pomiaru rzędu 45 stopni. Z tej lokalizacji na słup, która gdzieś tutaj była. Jak u Was? Radar to jakaś Multanova.

mama.tata18, czy to publikowane zdjęcie jest Twoje :?:

bicker5 - 7 Luty 2013, 18:26

piotreg napisał/a:
Nie ma fizycznej możliwości by zrobić pomiar fotoradarem z balkonu :!:

Można jakieś fizyczne podstawy tego śmiałego twierdzenia :o :o

mama.tata18 - 8 Luty 2013, 01:37
Temat postu: Re: Co z mandatem?
andrzej59 napisał/a:
mama.tata18 napisał/a:
(...) I jeszcze taka kwestia... zdjęcie wskazywało na kąt pomiaru rzędu 45 stopni. Z tej lokalizacji na słup, która gdzieś tutaj była. Jak u Was? Radar to jakaś Multanova.

mama.tata18, czy to publikowane zdjęcie jest Twoje :?:

Nie. To jest czyjeś zdjęcie z tego forum, ale robione pod takim samym kątem jak moje i chyba dokładnie w tym samym miejscu. Moje papiery mi się gdzieś podziały, więc nie mogę dokładniej sprawdzić.

Qbek napisał/a:
mama.tata18 napisał/a:
(...) zaproponowano górną kwotę z widełek nie uwzględniając dokładności (...)

A co tu się dziwić :?: Prędkość 161km/h a dopuszczalna 50km/h, dobrze widzę - przekroczenie o 111km/h? Trzeba być bez wyobraźni, żeby w <ZAB> tak zapier... :shock:

O czym Ty piszesz?! Mowa o przekroczeniach takich jak +31, gdzie dokładność +/-3 robi z tego +28/+34, czyli wcale nie wiadomo, czy przekroczono o tych 30 (bo może tylko o 28 dla których są inne widełki), a naliczono z górnej (zamiast z dolnej) kwoty widełek dla +30.

piotreg - 8 Luty 2013, 10:27

bicker5 napisał/a:
piotreg napisał/a:
Nie ma fizycznej możliwości by zrobić pomiar fotoradarem z balkonu :!:

Można jakieś fizyczne podstawy tego śmiałego twierdzenia :o :o

Wyłamuję się z dalszej dyskusji :evil:

Karr - 13 Luty 2013, 14:28

Witam. Zamieszczam zawiadomienie Wojewody Kujawsko-Pomorskiego skierowane do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Na samym początku jest to, że <SG> Kęsowo próbowała ściągać nieprawomocne mandaty.
Uncle - 14 Luty 2013, 08:44

No to się robi ciekawie :twisted:
Wiem, że oprócz mnie jeszcze kilka osób złożyło doniesienie do Prokuratury. Warto by poszkodowani kierowcy się zgłaszali.

Karr - 14 Luty 2013, 14:58

Radio Weekend też odniosło się do sprawy:

Cytat:
Wojewoda doniosła na straż gminną do prokuratury

Wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez straż gminną w Kęsowie.


Już wcześniej wojewoda kilka razy kontrolowała tę formację i wytknęła popełniane błędy. Chodzi głównie o to, że straż gminna w Kęsowie niezgodnie z prawem kierowała do windykacji nieopłacone w ciągu 7 dni mandaty wystawione zaocznie. W takiej sytuacji zaś należało mandat uznać za nieprawomocny i skierować sprawę do sądu. Fakt złożenia zawiadomienia w prokuraturze potwierdza Radiu Weekend rzecznik wojewody Bartłomiej Michałek:

- Faktycznie była taka kontrola przeprowadzona w straży gminnej. Po ustaleniach pokontrolnych doszliśmy do wniosku, że taki wniosek do prokuratury powinien być skierowany.

We wniosku wojewody znalazły się także zarzuty związane z nazwą straży funkcjonującą od 24 lutego do 18 listopada 2012 roku. W tym czasie formalnie działała straż międzygminna, która miała strzec porządku na terenie dwóch gmin Kęsowo i Gostycyn. Strażnicy jednak wykonywali swoje czynności posługując się nazwą "Straż gminna w Kęsowie".

Link

Uncle - 14 Luty 2013, 15:25

Znów jest w artykule błąd, bo nazwa Straż Międzygminna funkcjonowała do 4 grudnia, a nie 18 listopada 2012 roku. Po prostu kontrola została przeprowadzona 21 listopada. Ech, te redaktorzyny :)
Karr - 14 Luty 2013, 22:56

Cytat:
We wniosku wojewody znalazły się także zarzuty związane z nazwą straży funkcjonującą od 24 lutego do 18 listopada 2012 roku. W tym czasie formalnie działała straż międzygminna, która miała strzec porządku na terenie dwóch gmin Kęsowo i Gostycyn. Strażnicy jednak wykonywali swoje czynności posługując się nazwą "Straż gminna w Kęsowie".

Strażnicy dokonywali kontroli drogowych działając pod nazwą "Straż Gminna" od 24 lutego do 18 listopada 2012 r. Widocznie, między 18 listopada, a 4 grudnia 2012 r. nie dokonywali już kontroli drogowych. Policjanci przyjechali do Kęsowa 3 dni po 18 listopada, czyli 21 listopada i spowodowali, że strażnicy z radarem już nie wyszli do czasu uprawomocnienia się uchwały o zmianie nazwy. Możliwie, że w Kęsowie dwa dni wcześniej już wiedzieli, co się święci i 19 listopada z fotoradarem już nie wyszli.
A dziennikarze niedokładnie przekazali w czym rzecz. Nawet w tekście na www radia jest błąd. Nazwa "Straż Międzygminna" powinna być napisana z dużych liter. :cool:

Karr - 15 Luty 2013, 13:36

Radio Weekend publikuje dalsze szczegóły sprawy:
Cytat:
Kierowcy z całej Polski donoszą do prokuratury

Czują się pokrzywdzeni przez straż gminną w Kęsowie, która - ich zdaniem - działa bezprawnie. Do Prokuratury Rejonowej w Tucholi wciąż wpływają skargi na funkcjonowanie kęsowskiej formacji. Do tej pory zgłosiło się już 10 kierowców z całej Polski. Jak dowiedziało się Radio Weekend, prokuratura włącza te zawiadomienia do wiodących akt sprawy, które założyła w połowie grudnia 2012 r. po doniesieniu kierowcy ze Studzienic.

W tych samych aktach znalazło się też zawiadomienie wojewody kujawsko-pomorskiej Ewy Mes, która zarzuca formacji kierowanie do windykacji mandatów nieopłaconych w ciągu 7 dni. Prokuratura cały czas prowadzi postępowanie przygotowawcze i przesłuchuje świadków. Zgodnie z prawem ma na to 3 miesiące. Mówi zastępca Prokuratora Rejonowego w Tucholi Zenon Wędzicki:

Sprawa nie jest łatwa, jest dosyć złożona, jest mnóstwo czynności do wykonania. Jak znam życie ten termin trzymiesięczny nam nie wystarczy.

Zadanie, jakie stawiają sobie śledczy polega na prześledzeniu procesu legislacyjnego, który doprowadził do sytuacji, w której po utworzeniu Straży Międzygminnej strażnicy z Kęsowa pracowali pod szyldem Straży Gminnej.

Link

mama.tata18 - 3 Kwiecień 2013, 22:32

Dzieje się coś w naszej sprawie?
Uncle - 4 Kwiecień 2013, 07:12

Ja po złożeniu doniesienia byłem przesłuchiwany przez policję. Poza tym cisza.
szyszkolandia - 17 Maj 2013, 15:42

Eidzę, że nastała wielka cisza w tym temacie, czyżby umorzenia były lub wyroki prawomocne?
Karr - 20 Maj 2013, 08:33

Prokuratura ciągle bada sprawę. Jedno prawomocne orzeczenie sądu już jest - z dniem 24 lutego 2012 r. Straż Gminna w Kęsowie przestała istnieć.
szyszkolandia - 21 Maj 2013, 10:51

Masz takie orzeczenie? Mam prośbę - zrób screena, będę wdzięczny :)

Poza tym, z tego co pamiętam, to jest nowa uchwała i co teraz, co z mandatami według Ciebie?

EDIT: Nie pisz postów, jeden pod drugim, zawsze masz możliwość przeedytowania postu. PM

Karr - 21 Maj 2013, 12:31

Orzeczenie w formie postanowienia jest na 10. stronie tego forum i nie straciło na aktualności. Jest ono prawomocne i ciągle obliguje prokuraturę do badania sprawy. A czemu postępowanie prokuratorskie tak się wlecze? To już inna sprawa. Ostatnio dostałem pismo z biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik nie mógł otrzymać dokumentów śledztwa, bo nie zostało ono jeszcze prawomocnie zakończone. Może trzeba będzie złożyć skargę na opieszałość Prokuratury Rejonowej w Tucholi. Nowa uchwała zmieniła nazwę jednostki ze "Straży Międzygminnej" na "Straż Gminną". Nie jest to już jednak ta sama Straż Gminna w Kęsowie, która działała do 23 lutego 2012 r., a z dniem 24 lutego 2012 r. została rozwiązana. To jest ciągle jednostka, która powstała 24 lutego 2012 r. Tyle, że nie nazywa się już "Straż Międzygminna". Jeśli pracujący w tej jednostce strażnicy są legalnie zatrudnieni, to mają prawo dawać ważne mandaty.
szyszkolandia - 24 Maj 2013, 07:18

Aha, w takim razie wiem, co już mam zrobić, jak się coś stanie - np. fotka :P
losot - 25 Maj 2013, 10:58

Trzeba czekać, bo mimo prowadzonego śledztwa komendant <SG> już po doniesieniu wojewody do prokuratury nadal śle wnioski o ukaranie za rzekome wykroczenia w czasie gdy <SG> w Kęsowie nie było i nie mogła niczego kontrolować ani żądać od obywateli, więc dalej działa w przestępczym amoku, a o dziwo Sad Rejonowy w Tucholi klepie wyroki nakazowe jakby nie wiedział, że prowadzone jest śledztwo i że sam wydał postanowienie nakazujące wszcząć to śledztwo - normalnie ręce "opadywują", nie opadają.
losot - 25 Maj 2013, 16:59
Temat postu: Nie ma złych strazników, są tylko źle ukierunkowani...
W związku z dalszym niekompetentnym zachowaniem komendanta wiadomej straży, przynoszącym ujmę całej formacji, zmuszony jestem aczkolwiek z obrzydzeniem donieść.

Cytat:
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Niniejszym, zgodnie z pouczeniem zwartym w piśmie (sygnatura) z dnia xx.xx.2012 roku podpisanym przez komendanta Straży Gminnej w (miejsce) p. (nazwisko) i w uzupełnieniu mojego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z dn. (data) roku przez osoby podające się za funkcjonariuszy Straży Gminnej w (miejsce) sygn. akt (numer) dodaje, iż w dniu (data) roku Komendant Straży Gminnej w (miejsce) poświadczył nieprawdę we wniosku o ukaranie RSOWx/2013 skierowanym do Sądu Rejonowego w Świeciu VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Tucholi, przeciwko mnie, o czyn z art. 96 par. 3 Ustawy Kodeks Wykroczeń.

Uzasadnienie:

Jak mi wiadomo, a o czym zaświadczył Wojewoda Kujawsko-Pomorski, Uchwałą nr (sygnatura) Rady Gminy w K. z dnia (data) r. w sprawie utworzenia Straży Międzygminnej, rozwiązana została Straż Gminna w K. W związku z tym Straż Gminna w K. w okresie od 24 lutego 2012 r. do 18 listopada 2012 r. nie była organem uprawnionym do dokonywania kontroli prędkości za pomocą urządzenia rejestrującego, a także nie miała uprawnień do prowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenia oraz do nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia i nie mogła niczego kontrolować ani żądać od obywateli. Dokładniej argumentował na ten temat Sąd Rejonowy w Tucholi II Wydział Karny w postanowieniu sygn. akt II Kp 224/12. Stąd zarzut sformułowany we wniosku, cyt. (w dniu (data) w K., jako właściciel/posiadacz pojazdu wbrew obowiązkowi nie wskazał Straży Gminnej w K., komu powierzył pojazd o nr.rej xx xxxxx do kierowania lub używania w dniu (data) o godzinie xx:xx:xx, którym to pojazdem popełniono wykroczenie w ruchu drogowym) nie mógł zaistnieć z powodu braku możliwości wyczerpania znamion ustawowych wykroczenia.
O tym że działanie takie może nosić znamiona przestępstwa osobiście informowałem pana komendanta w piśmie z dnia xx.xx.2012 roku.
Z uwagi na tzw. ekonomikę procesową proszę również o dołączenie tej sprawy do postępowania już będącego w toku w związku ze Strażą Gminną w K.

losot - 25 Maj 2013, 21:24
Temat postu: Młyny sprawiedliwości mielą powoli?
Znalezione w necie:

Cytat:
Na 20 maja br. o godz. 13.10 mam wyznaczony termin rozprawy w Sądzie Rejonowym w Tucholi za niezapłacenie mandatu w kwocie 100 zł Straży Międzygminnej w Kęsowie.
Obecność obowiązkowa pod rygorem przymusowego doprowadzenia.

Życzcie mi powodzenia. Na bardzo ruchliwej trasie z Kołobrzegu do Warszawy, pomiędzy Chojnicami a Tucholą jest żałosna nomen omen wioska o nazwie Żalno w gminie Kęsowo, zarabiająca krocie na ukrytych fotoradarach. Sprawę tych fotoradarów zarabiających dla gminy Kęsowo zgłosiłem do prokuratury jednak z innego powodu niż mogłoby się wydawać:

Cytat:
Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu

Zawiadomienie

Niniejszym pismem wnoszę o zbadanie, czy Straż Gminna w Kęsowie pow. tucholski woj. kujawsko-pomorskie działała zgodnie z obowiązującym prawem? Wspomniana Straż Gminna pobiera mandaty od kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość na trasie przechodzącej przez wieś Żalno z zamaskowanych fotoradarów. Ta czynność, pomimo że budzi u mnie wątpliwości, co do etycznego zachowania strażników, jest niestety zgodna z prawem. Chodzi mi jednak o to, czy od daty wskazanej w Dzienniku Urzędowym woj. kujawsko-pomorskiego z dnia 9 lutego 2012 Poz. 236, dotyczącym uchwały Rady Gminy Kęsowo w sprawie utworzenia Straży Międzygminnej do daty ukazania się kolejnego Dziennika Urzędowego jw. z dnia 20 listopada 2012 r. Poz. 2766 dotyczącego zmiany uchwały Rady Gminy Kęsowo w sprawie utworzenia Straży Międzygminnej, pobieranie mandatów było legalne?

W czasie (prawie rok) między tymi dwoma uchwałami Rady Gminy w Kęsowie, ich odwołana Straż Gminna posługiwała się nieważnymi, w moim odczuciu, uprawnieniami (druki formalne, pieczątki itp.), jako Straż Gminna w Kęsowie, a nie jako Straż Międzygminna, powołana w wspomnianej uchwale. Przypuszczam, że uchwała z dnia 20 listopada 2012 r. Poz. 2766 zmieniająca poprzednią uchwałę z dnia 9 lutego 2012 Poz. 236 Rady Gminy w Kęsowie została podjęta w wyniku mojej interwencji: (pismo załącznik nr 4), jednak w tym czasie, moim zdaniem, gmina Kęsowo zarobiła sporo pieniędzy w nieuprawniony sposób, od kierowców złapanych na zamaskowane fotoradary na bardzo ruchliwej trasie, wysyłając do nich korespondencję i mandaty firmowane jako formalnie nieistniejąca Straż Gminna w Kęsowie. Uważam, że zapalczywość i szybkość działania urzędników Gminy Kęsowo, dla łatwego zarobku z mandatów spowodowały bałagan formalny w tej gminie.

Załączniki:

1. Dziennik Urzędowy woj. kujawsko-pomorskiego z dnia 9 lutego 2012 Poz. 236, dotyczący uchwały Rady Gminy Kęsowo w sprawie utworzenia Straży Międzygminnej.
2. Dziennik Urzędowy woj. kujawsko-pomorskiego z dnia 20 listopada 2012 r. Poz. 2766 dotyczący zmiany uchwały Rady Gminy Kęsowo w sprawie utworzenia Straży Międzygminnej.
3. Notatka Urzędowa, żądanie wskazania kierującego pojazdem lub użytkownika pojazdu SG.5520.5.2959.2012 z dnia 24 czerwca 2012 r. ., jako przykład jednego z wielu pism, które otrzymałem od „Straży Gminnej w Kęsowie”.
4. Moje pismo z dnia 03 września 2012 r. do „Straży Gminnej w Kęsowie”.

ze względu na obszerność materiału zamieszczam tylko załącznik nr 4.

Cytat:
Data: 2012-09-03 11:02
Temat: Fotoradar
Od: "wieslaw a."
Do: straz.gminna@kesowo.pl;

Szanowni Państwo!
W dniu dzisiejszym dotarło do mnie Wasze bardzo groźne pismo SG.5520.5.2959.2012 RSOW z dnia 2012/08/15. Z pisma tego wynika, że mam stawić się do Komendy Straży Gminnej w Kęsowie w dniu 11.09. br. w celu złożenia wyjaśnień itd. lub udzielić merytorycznej odpowiedzi pisemnej, co niniejszym czynię. Oświadczam, że nie dam się drugi raz ukarać w wyniku Waszego podstępnego sposobu wyłapywania klientów do zapłaty za pomocą ukrytego radaru. Na Wasz zamaskowany radar zostałem już raz upolowany dwa lata wcześniej tzn. w dniu 17.04.2010 (sygn. SG5232/2010/4/543), zapłaciłem mandat i to wystarczy. W dniu 04.07.2012 otrzymałem od Was Notatkę Urzędową SG.5520.5.2959.2012 z dnia 24.06.2012 z żądaniem wskazania kierującego pojazdem itd. W notatce tej w żadnym miejscu nie został podany termin w jakim należy na nią odpowiedzieć, więc odłożyłem ją ad acta. Następnie poczytałem sobie w internecie o Waszej działalności, w której pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa na drogach, powiększacie dochody swojej gminy. Jednak szukając dalej, dotarłem do Dziennika Urzędowego Województwa Kujawsko – Pomorskiego z 9 lutego 2012 poz. 236, w którym jest napisane, że w wyniku uchwały Rady Gminy w Kęsowie jesteście już inną jednostką organizacyjną (Straż Międzygminna). Tak więc sporządzając dokumentację przeciwko mnie i zapewne wielu innym kierowcom, nadal posługujecie się nieaktualnymi dokumentami i uprawnieniami formalnymi, czyli Straży Gminnej w Kęsowie, która została odwołana, jak wskazuje na to §3 uchwały Waszej gminy). Nie może ścigać mnie jako podmiot, który formalnie nie istnieje. W uchwale tej nie ma też zapisu, że „Straż Międzygminna” będzie nadal używać nazwy „Straż Gminna w Kęsowie” i przejmie wszelkie zobowiązania poprzedniczki z całym dobrodziejstwem inwentarza. Poradzono mi, aby powyższe zgłosić do prokuratury.
Pozdrawiam serdecznie
Wiesław A.

Dopiero po tym moim piśmie Straż Międzygminna zmieniła z powrotem swą nazwę na Straż Gminna w Kęsowie.
Moje zawiadomienie zostało przekazane z Prokuratury w Kołobrzegu do Prokuratury w Tucholi.

Ruch Palikota Kołobrzeg:

Do rozprawy w wyznaczonym terminie nie doszło, bo pani sędzia prowadząca nie mogła przybyć na rozprawę. Powiadomiono mnie o tym na dwie godziny przed sprawą, kiedy przybyłem już do Tucholi. Drobiazg, tylko 200 km od Kołobrzegu.

Karr - 25 Maj 2013, 22:44
Temat postu: Re: Młyny sprawiedliwości mielą powoli?
losot napisał/a:
Dopiero po tym moim piśmie Straż Międzygminna zmieniła z powrotem swą nazwę na Straż Gminna w Kęsowie.
Moje zawiadomienie zostało przekazane z Prokuratury w Kołobrzegu do Prokuratury w Tucholi.

Uchwałę o zmianie nazwy ze "Straż Międzygminna" na "Straż Gminna" podjęto po wyraźnej interwencji wojewody i groźbie, że wojewoda może skierować sprawę do sądu administracyjnego, ponieważ ustawa o strażach gminnych nie przewiduje możliwości nazwania samorządowej formacji "Strażą Międzygminną".

piotreg - 26 Maj 2013, 07:14
Temat postu: Re: Młyny sprawiedliwości mielą powoli?
losot napisał/a:
Do rozprawy w wyznaczonym terminie nie doszło, bo pani sędzia prowadząca nie mogła przybyć na rozprawę. Powiadomiono mnie o tym na dwie godziny przed sprawą, kiedy przybyłem już do Tucholi. Drobiazg, tylko 200 km od Kołobrzegu.

Świadkowi przysługuje zwrot kosztów poniesionych tytułem stawiennictwa na wezwanie. Roszczenie to jednak winien zgłosić w dn. stawiennictwa. Jeśli tego nie zrobi natychmiast, możliwość uzyskania zwrotu poniesionych kosztów przepada.

losot - 26 Maj 2013, 13:06

Świadkowi zwrot kosztów przysługuje, ale obwinionemu nie. Autor cytowanych wypowiedzi p. Wiesław A. jest obwinionym i zgłaszającym do prokuratury. Ciekawi mnie czy był już słuchany w sprawie jako świadek.

Karr, czy ty byłeś już słuchany jako świadek? Jeżeli nie, to nie dziwi mnie gorliwość komendanta <SG> w kierowaniu spraw do sądu i działania sądu pośpieszne jak w moim wypadku. Obawiam się, że bez zjednoczenia wysiłków i pełnomocnika sprawy nie wygramy. Ja złożyłem do sadu oprócz sprzeciwu trzy wnioski, jeden o umorzenie postępowania i dwa o zawieszenie postępowania, rozprawa niebawem, zobaczymy jak wyjdzie.

Karr - 26 Maj 2013, 23:17

Tak, byłem przesłuchiwany jako świadek. Pisałem o tym na 9. stronie tego forum. Mam status pokrzywdzonego w toczącym się śledztwie.
losot - 27 Maj 2013, 10:40
Temat postu: Wychodzi szydło z worka
Była taka formacja, ale to już historia.
losot - 27 Maj 2013, 16:59
Temat postu: Idą, jeden z pałą, drugi z dzidą
Trzeba przyznać, idą w zaparte - prawdziwi czekiści, zginą, a się nie poddadzą.
piotreg - 28 Maj 2013, 14:45

Znalezione w sieci:
losot - 28 Maj 2013, 16:56
Temat postu: I się rypło
Przesłuchany w charakterze świadka, status pokrzywdzonego, pozwolicie zatem, że nie będę się wypowiadał do czasu zakończenia postępowania.
Karr - 28 Maj 2013, 17:05

Wczoraj odebrałem kolejne pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich. Poinformowano mnie, że w dalszym ciągu Rzecznik nie może otrzymać z Prokuratury Rejonowej w Tucholi akt sprawy, ponieważ śledztwo ciągle trwa. Zaznaczono, że prokurator planuje zakończyć je w czerwcu. Dokumenty zamieszczone na poprzedniej stronie tego forum znajdują się w aktach sprawy. Właśnie na podstawie Regulaminu Organizacyjnego Straży Międzygminnej z Kęsowa pani sędzia stwierdziła, że komendant i wójt doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że powinna istnieć Straż Międzygminna, a nie Straż Gminna. Działo się to oczywiście wtedy, kiedy uznawała moje zażalenie na decyzję o niewszczynaniu śledztwa za zasadne.
szyszkolandia - 28 Maj 2013, 17:13

Zapewne jeszcze trochę w Prokuraturze to wszystko potrwa, skoro wciąż ktoś zawiadamia o przekroczeniu uprawnień, więc według mnie nie ma możliwości zakończenia tej sprawy zbyt szybko.

Karr, jak uważasz, jakie będzie rozstrzygnięcie tego całego syfu? Bo co i czy da się zrobić, gdy będzie np. stwierdzenie o przekroczeniu uprawnień, a wydadzą wyrok - opinie (nie znam się), że jest niska szkodliwość czynu i co wtedy?

EDIT: Kolejny raz piszesz posty, jeden pod drugim, zawsze masz możliwość przeedytowania postu w godzinę po napisaniu pierwszego. Jeszcze raz tak zrobisz i dostaniesz ostrzeżenie. PM

Zaj007 - 28 Maj 2013, 17:49

To zależy na jakim etapie będzie postępowanie. Jeśli prokurator umorzy postępowanie, będące jeszcze w fazie postępowania przygotowawczego, należy takie postanowienie zaskarżyć do sądu. Jeśli sąd stwierdzi, że nie ma podstaw do umorzenia - cofnie takie postanowienie i ponownie skieruje sprawę do prokuratora. Jeśli ten ponownie je umorzy to można i tak wszcząć postępowanie sądowe jako oskarżyciel subsydiarny. Jeśli sprawa trafi już przed sąd i ten wyda wyrok niekorzystny dla Was, zawsze można się od niego odwołać do sądu drugiej instancji w drodze apelacji. Szczerze mówiąc wątpię, że tak będzie, bo przekroczenie uprawnień to bardzo poważny zarzut. :idea:
Karr - 28 Maj 2013, 23:12

Nie wiem jakie będzie rozstrzygnięcie sprawy. Na pewno będzie akt oskarżenia, wójt i komendant usiądą na ławie oskarżonych. Jeśli nie skieruje tego aktu prokurator, to będzie subsydialny akt oskarżenia. Pisałem o tym wcześniej, na tym forum są skany dokumentów. Śledztwo zostało wszczęte, ponieważ sąd uznał moje zażalenie na prokuratorską odmowę wszczęcia śledztwa za zasadne. Tak więc już teraz, jeśli prokurator będzie chciał umorzyć, to będzie subsydialny akt oskarżenia. Natomiast, jeśli zostanę skazany w sądzie na zapłacenie grzywny za przekroczenie prędkości, które to przekroczenie "wykryła" jakaś nieistniejąca <SG> (nieistnienie to potwierdziło MSW i potwierdził sąd), to odwołam się do sądu wyższej instancji. Jeżeli skończy się droga odwoławcza w Polsce, to sprawa trafi do Strasburga.
Zaj007 - 29 Maj 2013, 11:20

I dobrze. Od nas oczekują nie wiadomo czego, a sami w kulki lecą. Bałagan i rozpie*dolnik. Trzymam kciuki :-)
Qbek - 29 Maj 2013, 12:58

Karr napisał/a:
Jeżeli skończy się droga odwoławcza w Polsce, to sprawa trafi do Strasburga.

A wystarczyło jechać zgodnie z przepisami ;) Żarcik :P

Karr - 29 Maj 2013, 16:42

No tak, trzeba jechać zgodnie z przepisami. Za zakrętem jest tabliczka - teren zabudowany, choć zabudowań nie widać. Teraz będę we wszystkich takich miejscach zwalniał natychmiast do 50 km/h. Moja osobówka o masie prawie 2 ton prawdopodobnie poradzi sobie z uderzeniem z tyłu rozpędzonego golfika, hak holowniczy też zrobi swoje. :o
Ale poważnie. Jeśli ktoś jest zainteresowany protokołem kontroli przeprowadzonej przez Policję Państwową w <SG> Kęsowo, to ten protokół na płytce wyślę w kopercie Pocztą Polską. Odwoływałem się do tekstu tego protokołu wcześniej na tym forum. Są tam ciekawe rzeczy. W sądzie można pokazać np. stwierdzenie policjantów, że uzgodnienia strażników kęsowskich czynione z miejscowym komendantem co do miejsc kontroli były fikcyjne. Zainteresowani niech wyślą mi prywatną wiadomość z podaniem adresu.

losot - 29 Maj 2013, 18:42
Temat postu: Nielegalny pomiar? To tak można?
Cytat:
Głos do wyroku Sądu Rejonowego w Człuchowie z dnia 13 grudnia 2012 r. sygn. II W 665/12

Przewodnicząca SSR B. Babińska

Pomiar prędkości wykonany urządzeniem zainstalowanym niezgodnie z prawem jest równoznaczny z brakiem pomiaru.

Jak wiadomo, polskie ustawodawstwo karne, nie zawiera norm, które by a priori deprecjonowały dowody uzyskane w sposób nielegalny. Problem, o którym mowa rozpoznawalny jest pod hasłem "owoce zatrutego drzewa" (fruit of the poisonous tree). Zakaz spożywania "owocu zatrutego drzewa" ma swoje zastosowanie w prawie amerykańskim. Zasada ta wyraża się w odrzuceniu informacji uzyskanych w wyniku nielegalnie zdobytego dowodu. W przepisach polskiego prawa karnego takiej zasady nie sformułowano. Ale to wcale nie oznacza, że zasady tej nie da się wywieść z konstytucji oraz ratyfikowanych umów międzynarodowych.
Zarówno w orzecznictwie, jak i w piśmiennictwie przeważa pogląd, że proces winien być podporządkowany zasadom swobodnej oceny materiału dowodowego oraz prawdy materialnej, a dowody uzyskane niezgodnie z prawem, nie tracą swego waloru dowodowego. Pogląd ten ma jednak także swoich adwersarzy, a w praktyce orzeczniczej (jak się wydaje coraz częściej) dowody uzyskane nielegalnie są przez sądy odrzucane. Jednym z głośniejszych był wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, w którym Sąd uznał, iż "posługiwanie się w procesie dowodami pozyskanymi w sposób niedozwolony narusza prawa obywatelskie i jest sprzeczne z konwencjami międzynarodowymi, których Polska jest stroną".
Należy dodać, iż posługiwanie się w procesie dowodami pozyskanymi w sposób niedozwolony narusza przede wszystkim konstytucyjną zasadę państwa prawa. Z zasady tej wynika następujący kanon: każda decyzja władzy publicznej musi mieć podstawę prawną.
W pełni aprobując wyrok Sądu Rejonowego w Człuchowie z dnia 13 grudnia 2012 r., należy jednak uzupełnić ferowaną w nim tezę o pewne zastrzeżenia. Otóż zasada "owocu zatrutego drzewa" nie może mieć na gruncie prawa polskiego charakteru bezwzględnego. Nawet nielegalnie zainstalowany fotoradar, może bowiem zarejestrować np. poruszającego się po drodze mordercę czy też terrorystę, a wykonane tym urządzeniem zdjęcie, może stanowić informacją o dowodzie i może zostać wykorzystane w procesie. W takim bowiem przypadku nie mamy do czynienia z ujawnieniem przestępstwa, lecz jedynie z informacją o przestępcy, stanowiącą ślad jego działalności. Zasada "owocu zatrutego drzewa" nie może też mieć zastosowania w procesie cywilnym.
Wyrok Sądu Rejonowego w Człuchowie ma duże znaczenie dla rozwoju doktryny i orzecznictwa w zakresie ujawniania i ścigania wykroczeń drogowych i wpisuje się w aktualnie dominujący trend, cywilizowania polskiego wymiaru sprawiedliwości, poprzez motywowanie organów władzy publicznej do respektowania standardów demokratycznego państwa prawa.
Odważna jest nie tylko główna teza wyrażona w wyroku Sądu Rejonowego w Człuchowie, ale także postulat odnośnie kosztów procesu podniesiony przez Sąd w ustnych motywach wyroku. Otóż kosztami postępowania – na mocy art. 118 § 2 k.p.w. – obciążono Skarb Państwa, jednakże jak zauważyła Przewodnicząca Składu Orzekającego, koszty te powinna ponieść Straż Miejska – co należało by potraktować jako postulat de lege ferenda.

szyszkolandia - 29 Maj 2013, 19:17

Czyż nie jest tak, że SSR nie może - nie powinna - podpierać się wyrokami wydanymi przez inne sądy? Bo w tym przypadku niezawisłość sądu nie ma prawa bytu?! Ciekawy jestem rozstrzygnięć w wymiarze sprawiedliwości w wyższych instancjach.
losot - 29 Maj 2013, 20:13

Idzie nowe, za pomocą monitoringu też nie można karać, co tu robić? Zostaną tylko psie kupy, masakra!!!
phonemaniac - 6 Czerwiec 2013, 20:34

Hejka :)

Kolega z pracy dostał coś takiego. Jak można ograniczyć koszty (tudzież anulować mandat)? Do zdjęcia dołączone było tylko oświadczenie do wypełnienia (świadectwo legalizacji znalazłem na stronie, więc tutaj nie będzie czego się czepić). A jak w tym miejscu jest z oznakowaniem drogi - "Żalno ul. Chojnicka DW240 km 15/3"?

andrzej59 - 6 Czerwiec 2013, 20:54

Oznakowanie od Tucholi i Chojnic jest prawidłowe (zobacz wcześniejsze posty).
Można jeszcze tłumaczyć się, że wjechało się od strony "czerwonych strzałek" (patrz post 22 Wrzesień 2012, 19:56) - i nie było oznaczenia.

phonemaniac - 6 Czerwiec 2013, 22:17

Aaaa, ok. :) Dzięki za sugestie :)
Karr - 7 Czerwiec 2013, 11:41

Witam. Warto, aby wszyscy, którzy pojadą do sądu w Tucholi w charakterze obwinionych poniższe przeczytali.

Byłem w sądzie w Tucholi jako obwiniony, ponieważ oczywiście złożyłem sprzeciw do wyroku nakazowego. Zeznałem tam, że w tej samej sali ówczesny Sąd Rejonowy orzekł, że w czasie, kiedy kierowano do mnie korespondencję ze <SG> Kęsowo, to formacja ta z całą pewnością nie nazywała się "Straż Gminna w Kęsowie". Temat był szczegółowo omawiany na tym forum wcześniej. Prokuratura ciągle prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez wójta Kęsowa, poświadczenia przez niego nieprawdy oraz podawania się przez jakichś ludzi za "Straż Gminną Kęsowo". Przypomniałem, że Departament Nadzoru MSW poinformował mnie, że w tamtym czasie "Straż Gminna z Kęsowa" formalnie już zakończyła działalność. Więc nie widziałem możliwości ustosunkowywania się do pism sygnowanych pieczęcią nieistniejącej jednostki. Sąd zapytał mnie standardowo, czy mam coś do dodania. Miałem do dodania. Gdyby nawet "Straż Gminna Kęsowo" funkcjonowała legalnie, to wątpliwości budzą miejsca i sposób robienia pomiarów prędkości.

1. Fotoradary ustawiano niezgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 17.06.2011 r. (Dz.U. 2011 nr 133 poz. 770), które w rozdziale 5, § 9, 1) stanowiło:

Cytat:
(...) przenośne urządzenie rejestrujące albo pojazd z zainstalowanym w nim urządzeniem rejestrującym są umieszczone na drodze w sposób niepowodujący utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom; w miarę możliwości urządzenie i pojazd powinny być umieszczone poza jezdnią i poboczem

Wskazałem, że definicja, czym jest droga znajduje się w ustawie o drogach publicznych. Pojęcie drogi dotyczy nie tylko jezdni i pobocza, ale, mówiąc skrótowo, działki drogi. Tymczasem <SG> Kęsowo ustawiała w interesującym nas okresie fotoradary nie tylko nie na jezdni, nie na poboczu, ale w ogóle nie na działce drogi, tylko "u sąsiada". Na tą okoliczność przedłożyłem dowody w postaci wydrukowanych z internetu zdjęć, także z tego forum oraz zeznałem, że sam widziałem kęsowskie fotoradary ustawione niezgodnie ze sztuką. Na jednym ze zdjęć widoczny jest sprzęt ustawiony za płotem metalowym. Zapytałem, jak to się ma do instrukcji użytkowania tego sprzętu, która wyraźnie wskazuje, że metalowe płoty powodują zakłócenia wiązki fal wysyłanych bądź powracających. Nie rozumiem też, jak można precyzyjnie ustawić radar na zasadzie muszki i szczerbinki, kiedy widok ogranicza płot. Stanęło na tym, że <SG> Kęsowo ma się z tego wytłumaczyć.
2. Miejsce kontroli w Żalnie nie było i nie jest oznaczone we właściwy sposób znakiem D-51. Znak nie jest ponowiony po skrzyżowaniu. Jadąc od strony Kęsowa, nie wiem, że wjeżdżam w strefę kontroli. Sąd zażąda od Zarządu Dróg Wojewódzkich wyjaśnień, jak miejsce było oznaczone na dzień kontroli. Myślę, że gdyby znak nie musiałby być ponowiony po skrzyżowaniu, to sąd nie zainteresowałby się tym.
3. Na przesłanym mi zdjęciu nie mogłem dopatrzeć się numeru seryjnego fotoradaru, który sfotografował mój samochód. Przedstawiłem sądowi wzorcowe zdjęcie wydrukowane z instrukcji tego typu fotoradaru. Oznaczenie zdjęcia przesłanego mi różni się od wzorcowego. Wniosłem o wyjaśnienie tej rozbieżności.

Co do legalności funkcjonowania straży i pracujących w niej strażników, to złożyłem wniosek dowodowy o ustalenie, czy p. Stoltmann, tytułujący się komendantem, jest faktycznie zatrudniony w jednostce powstałej po 24 lutego 2012 r. Komendanta <SG> zatrudnia się, według ustawy o strażach gminnych, na zasadzie umowy o pracę. Powstała nowa jednostka, więc powinien być nowy angaż dla jej komendanta. Sąd wniosek przyjął.
W związku z wnioskami dowodowymi sprawa nie została zakończona. Sąd czeka też na ustalenia prokuratury i zakończenie sprawy, gdzie oskarżonymi będą wójt i osoby podające się za "Straż Gminną Kęsowo", kiedy takowej jednostki nie było.

szyszkolandia - 7 Czerwiec 2013, 19:43

Z tego co pamiętam, to nie ma obowiązku z tym stawianiem, ponawianiem, dublowaniem znaku D-51, także tutaj - karr - leżysz :( Poza tym patrząc na zdjęcia, które były już przez forumowiczów wklejanie, to fotoradar jest w "pasie drogi", także również lipa. Co do dalszych zarzutów z Twojej strony, to nie wypowiem się w temacie, bo nie mam zielonego pojęcia.

Nie chce tu bronić nikogo, a w szczególności Straży, ale "człowiek omylny jest". Pozdrawiam.

EDIT. Kolejny raz piszesz post pod postem. PM

Karr - 7 Czerwiec 2013, 23:27

Widać, że trzeba wszystko czarno na białym publikować :cool:
USTAWA z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2013 poz. 260 ze zm.):

Cytat:
Art. 4. Użyte w ustawie określenia oznaczają:

1) pas drogowy — wydzielony liniami granicznymi grunt wraz z przestrzenią nad i pod jego powierzchnią, w którym są zlokalizowane droga oraz obiekty budowlane i urządzenia techniczne związane z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu, a także urządzenia związane z potrzebami zarządzania drogą;

2) droga — budowlę wraz z drogowymi obiektami inżynierskimi, urządzeniami oraz instalacjami, stanowiącą całość techniczno-użytkową, przeznaczoną do prowadzenia ruchu drogowego, zlokalizowaną w pasie drogowym;

Słowo "droga" użyte w przywołanym przeze mnie rozporządzeniu można interpretować w sensie ścisłym, jako pojęcie z 2) ustawy, albo jako pas drogowy z 1) ustawy. I jedna i druga interpretacja pojęcia "droga" nie zakłada, że ową drogę wyznacza samodzielna ocena strażnika gminnego, czy jakiegokolwiek urzędnika. Drogą na pewno nie jest grunt przyległy do działki drogi, czyli do gruntu określonego w 1) ustawy.
Konkretnie, co do zdjęć - wobec wątpliwości kolegi szyszkolandii, to nie będę wklejał już raz wklejonych. Proszę sobie przejrzeć wysłane 16 kwietnia 2012, 15:50 na tym forum przez kolegę antyRadarowca. Tam doskonale widać, że sprzęt nie jest ustawiony na działce DW nr 240.

Sprawę świetnie opisał kolega losot i kolega antyRadarowiec tutaj. Poziomowanie na deskach też będzie użyte, jako dowód w sądzie. Myślę, że autor zdjęć nie będzie miał nic przeciw. :smile:

Zdjęcie zamieszczone w Tygodniku Tucholskim nie pozostawia złudzeń, tam nie sięga pas drogowy:


LINK

Zdjęcia z Kamienicy zamieszczone przez kolegę antyRadarowca: LINK. Za płotem też jest działka drogi? Pytanie retoryczne. :grin:

Co do ponowienia znaku po skrzyżowaniu, nie będę się powtarzał z moją argumentacją.

Szyszkolandia napisał/a:
Z tego co pamiętam, to nie ma obowiązku z tym stawianiem, ponawianiem, dublowaniem znaku D-51...

Może by kolega napisał, skąd pamięta. Z jakichś wykładów, z jakiegoś orzeczenia sądu? Jeśli pamięta, skąd pamięta...
Ja się nie upieram, bo nie jestem biegłym z zakresu ruchu drogowego i stawiania znaków. Przedstawiłem sądowi problem i czekam na rozstrzygnięcie. W każdym razie ponawianie to nie jest to samo, co dublowanie. Ubi ius incertum, ibi ius nullum - gdzie prawo jest niepewne, tam nie panuje żadne prawo.

losot - 8 Czerwiec 2013, 07:21

Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą. Pojęcie droga jest interpretowane w jednym punkcie ustawy o drogach publicznych, a pas drogowy musi być min. szerszy od drogi krajowej o 075m, o autostradach i drogach ekspresowych nie rozmawiamy. Fotoradary straży rozmaitych winny być umieszczane w widocznym miejscu drogi itd. Nie będę już tego przepisywał. Gdyby przy ich ustawianiu faktycznie chodziło o bezpieczeństwo ruchu to stałyby one w obrębie drogi, były dobrze widoczne i działały prewencyjnie, bo właśnie prewencja w zagadnieniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym ma pierwszoplanową rolę. Ale jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o mamonex. Pod szczytnym hasłem bezpieczeństwa ruchu drogowego urosła olbrzymia patologia pozbawiona jakiejkolwiek kontroli.
piotreg - 8 Czerwiec 2013, 07:50

Karr napisał/a:
Szyszkolandia napisał/a:
Z tego co pamiętam, to nie ma obowiązku z tym stawianiem, ponawianiem, dublowaniem znaku D-51...

Może by kolega napisał, skąd pamięta. Z jakichś wykładów, z jakiegoś orzeczenia sądu? Jeśli pamięta, skąd pamięta...

Szyszkolandia dobrze prawi. Po prostu ustawodawca, pisząc przepisy na kolanie, nie wpadł na to, że na drogę oznakowaną znakiem D-51 można wjechać z bocznej drogi i tym samym nie zauważyć znaku D-51.

kalex - 8 Czerwiec 2013, 16:32

Dobra Panowie, bo zaczynacie pitolić. Po pierwsze (wiadomo - primo), żaden przepis w kodeksie drogowym jak i w "rozporządzeniu o znakach drogowych" nie mówi, że znak ma być powtórzony po skrzyżowaniu. A to dlatego, że wynika to po prostu z logiki. Nie będę pisał, że znak np. zakazu, czy inny, jest powtarzany za skrzyżowaniem, bo wiadomo dlaczego tak jest. Ale jeżeli chodzi o nasz konkretny znaczek "kontrola prędkości", to poczytałem ów rozporządzenie i wydaje mi się, że znak powinno się powtarzać, jeżeli zachodzi taka potrzeba.
Ale co z tego? Argumentacja, że jechałem 100km/h szybciej, bo nie było tabliczki jest lekko niepoważna. Ewentualnie zawalczymy o rację, bo działa raczej będzie.

Edit:

Pietia, to nie chodzi, że na kolanie. Barany te znaki ustawiają. Skoro nie jest powtórzony znak, który ma o czymś poinformować, to niby jak - qurwa - mam być poinformowany, w jaki sposób - qurwa - mnie poinformowali znakiem, którego nie widziałem, pytam?

szyszkolandia - 8 Czerwiec 2013, 18:05

To podam wam jeden konkretny powód dlaczego nie powinno się nawet ponawiać znaków za skrzyżowaniem, bo to nic nie da, przykład: jadę w nocy samochodem, siedzę na miejscu pasażera, śpię - wjeżdżamy w obszar zabudowany, mijamy znak D-51, droga prosta bez skrzyżowań, kolega zjeżdża w zatoczkę na CPN, ja się budzę, zamieniamy się, dalej ja kieruję i co wtedy? Kto zawinił jak strzeli mnie fotka z radaru? Zapewne kolega, bo nie poinformował mnie o tym, że widział znak D-51!!!
Zaj007 - 8 Czerwiec 2013, 18:50

Na tej samej zasadzie w gminie Biały Bór kasę robią. Znak (40) jest zamocowany pod tablicą z nazwą miejscowości. Następnie pojawia się tablica <ZAB> . Wyjeżdżając z miejscowości mijamy znak <KZAB> , za nim stoi fotoradar i dopiero potem pojawia się znak z przekreśloną nazwą miejscowości. I dopiero tam kończy się (40) . Wiadomo, że w trakcie jazdy przez miejscowość mógł zmienić się kierowca i w ten sposób ktoś zupełnie nieświadomy ograniczenia prędkości zostanie sfotografowany.
kalex - 9 Czerwiec 2013, 08:01

Kurka, ale przykład. :mrgreen: Dobrze, że do Anglii nie jadą i się nie zmienili za "Kanałem".
Zaj007 - 9 Czerwiec 2013, 11:08

kalex, już nawet nie chodzi o zmianę kierowców. Sam przyznasz, że są czytelniejsze sposoby na ograniczenie prędkości, jeśli faktycznie o bezpieczeństwo chodzi. :roll:
szyszkolandia - 9 Czerwiec 2013, 13:54

Tylko, że znak D-51 nie jest znakiem ograniczającym prędkość, nie jest również znakiem sankcyjnym, a jedynie informacyjnym!!!
piotreg - 9 Czerwiec 2013, 21:11

No i szyszkolandia rozwiązał problem. :twisted:
Karr - 9 Czerwiec 2013, 22:38

Losot napisał:
Cytat:
Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą. Pojęcie droga jest interpretowane w jednym punkcie ustawy o drogach publicznych...

Prawda, ja sam się ze sobą nie zgadzam, w pewnym sensie. :grin: Zgadzam się z kolegą losot. Chodziło mi o to, że gdyby nawet pojęcie "droga" interpretować w znaczeniu działki drogowej - terenu wyznaczonego geodezyjnie, jak każda działka, to i tak <SG> Kęsowo stawia sprzęt nie na drodze.
Jeśli chodzi o ponowienie po skrzyżowaniu znaku D-51, to nie wiem, jak sąd do tego podejdzie, nie wiem jaką sąd przyjmie operatywną wykładnię prawa sensu stricto i sensu largo. Wiem, że warto przeprowadzić własną analizę aktów prawa i przedstawić ją wymiarowi sprawiedliwości. Zrobiłem tak składając zażalenie do sądu, kiedy prokurator nie chciał wszcząć śledztwa w sprawie podawania się przez jakichś osobników za "Straż Gminną z Kęsowa", kiedy tej jednostki już nie było. Sąd moje zażalenie uznał za zasadne. Nie jestem specjalistą w sprawach prawa o ruchu drogowym, ale prawo jest prawem i każde prawo podlega podobnej analizie. Analizę przeprowadza się w oparciu o reguły językowe, w oparciu o logikę semantyczną, w oparciu o kontekst całości danego przepisu i wyrażoną tam intencję ustawodawcy. W naszym przypadku potrzebna jest analiza teleologiczna, czyli celowościowa - na podstawie celu, jaki ma realizować przepis oraz analiza funkcjonalna - jaką przepis funkcję spełnia. Sama analiza to po prostu wnioskowanie logiczne. Pożyteczne będzie tu reductio ad absurdum, czyli sprowadzenie do absurdu. Jeśli przyjęcie jakiejś tezy prowadzi do absurdu, to teza ta jest błędna. Spróbujmy. W tamtym czasie obowiązywało ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 17 czerwca 2011 r. w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące.
Jaki był (i jest) cel ustawiania znaku <FR> i jaka jest jego funkcja?
Cel - aby kierowcy wiedzieli, że mogą spodziewać się na danym odcinku kontroli prędkości wykonywanej nie tylko przez Policję, ale i przez <SG> . Funkcja - prewencja, aby kierowcy zwolnili w szczególnie niebezpiecznych miejscach (nie oceniamy tu słuszności przyjęcia takiego celu i takiej funkcji). W celu i funkcji chodzi o wszystkich kierowców jadących danym odcinkiem, czy tylko o niektórych? Zapewne o wszystkich.
Postawmy zatem tezę, że znaku D-51 nie trzeba ponawiać po skrzyżowaniu, bo jest to tylko znak informacyjny. W takim jednak przypadku ani cel, ani funkcja nie są spełnione. Chyba, że przyjmiemy, że tylko kierowcy jadący główną drogą powodują zagrożenie, a nie ci, którzy wyjechali z podporządkowanej. A to jest absurd. Poszukajmy zatem gdzie indziej. Prawodawca wyraźnie zaznaczył, że odcinek drogi, na której <SG> może prowadzić kontrolę prędkości musi być oznakowany. Czy cały i dla wszystkich kierowców? Niewątpliwie tak. Tak wynika z celu i z funkcji przepisu. Jedyną więc logiczną i spójna tezą jest obowiązek oznaczenia kontrolowanego odcinka po skrzyżowaniu. Oznaczenie to nie wynika z nakazu powtarzania znaków informacyjnych po skrzyżowaniu, bo takiego nakazu nie ma, ale z obowiązku oznaczenia odcinka kontroli dla wszystkich jadących danym odcinkiem, także tych, którzy wyjechali z drogi podporządkowanej.
Cel i funkcja przepisu zabezpieczone są wyliczeniem taksatywnym warunków, jakie muszą być spełnione, aby strażnik mógł używać fotoradaru. Wyliczenie taksatywne - ścisłe, w odróżnieniu od egzemplarycznego - przykładowego, podaje warunki, które muszą być spełnione wszystkie jednocześnie, aby coś miało moc prawną. W rozporządzeniu jest:

Cytat:
§ 9.Strażnik gminny (miejski) może wykonywać czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego, o których mowa w art. 129b ust. 4 ustawy, z zachowaniem następujących warunków: (...) 3) odcinek lub miejsce wykonywania czynności jest oznakowane znakiem drogowym, zgodnie z przepisami o znakach i sygnałach drogowych oraz warunkach technicznych dla znaków, sygnałów drogowych, urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.

TVP Opole poruszyła ten temat w 2011 r. Ówczesna wypowiedź przedstawiciela Zarządu Dróg Wojewódzkich:

Cytat:
Pojawia się kolejny problem. Czy znak D-51 ma być postawiony w kilku miejscach, przy każdym skrzyżowaniu, a może wystarczy jeden na całą drogę. Znak informacyjny teoretycznie nie powinien być powtarzany, ale sądy mogą się czepiać.

Dla urzędników problemem nie bywa prawidłowe wykonywanie przepisów prawa zgodnie z celem i funkcją tego prawa, tylko to, że "sądy mogą się czepiać"

Link

piotreg - 10 Czerwiec 2013, 06:15

To co powiesz o takim znaku, który jest ustawiony w dużym mieście?


Karr - 10 Czerwiec 2013, 18:15

O takim znaku powiem to samo, co o każdym innym znaku D-51 z doczepioną doń tablicą określającą długość odcinka, na którym <SM> ma prawo używać fotoradaru. Czy to jest miasto, czy wioska, czy odcinek ma 800 m, czy 6 km - cel postawienia znaku i jego funkcja pozostają te same. Ma tu zastosowanie to samo rozporządzenie wyliczające taksatywnie warunki, jakie mają być spełnione, by strażnik mógł używać fotoradaru.
sibista - 17 Czerwiec 2013, 15:52

Śledztwo umorzone.

Cytat:
Śledztwo w sprawie Straży Gminej w Kęsowie umorzone

Prokuratura Rejonowa w Tucholi po pół roku umorzyła śledztwo w sprawie Straży Gminnej w Kęsowie. Niemal wszystkie kierowane pod adresem tej formacji zarzuty oddaliła, uzasadniając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

Tylko jeden umorzyła, wskazując na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Dochodzenie w tej sprawie trwało tak długo, bo na działania Straży Gminnej w Kęsowie poskarżyło się tucholskiej prokuraturze kilkadziesiąt osób z całej Polski. Mówi Prokurator Rejonowy Krzysztof Ziehlke:

- Wszystkie osoby, które są osobami skarżącymi, pokrzywdzonymi, mogą się odwołać od decyzji, którą prokurator podjął.

Kierowcy zgłosili się do śledczych, kiedy się okazało, że po powołaniu Straży Międzygminnej strażnicy z Kęsowa wciąż posługują się nazwą Straż Gminna w Kęsowie. Ukarani mandatem za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym uznali, że to przestępstwo.

Prokuratura nie podzieliła tej opinii. Zarzuty o niedopełnienie obowiązków przez wójta gminy Kęsowo i komendanta straży, wykonywanie czynności przez osoby podszywające się pod funkcjonariuszy straży gminnej, a także poświadczenie nieprawdy przez wójta umorzono, bo nie doszło tu do popełnienia czynu zabronionego. Kierowanie do egzekucji wystawionych zaocznie mandatów natomiast umorzono z powodu niskiej szkodliwości.

Źródło

Karr - 17 Czerwiec 2013, 16:06

No to będzie subsydialny akt oskarżenia.
piotreg - 17 Czerwiec 2013, 17:33

Żebyście się tylko w Strasbourgu nie spotkali :mrgreen:
OJCIEC - 17 Czerwiec 2013, 18:48

Straż gminna, międzygminna, pożarna, no faktycznie wszystko jedno. Prezydent, czy premier... urząd miejski, czy wojewódzki... ot, dla prokuratury mało znaczące różnice w literkach. A może to nie była prokuratura, tylko prosektorium, a może po prostu kura :o
Zaj007 - 17 Czerwiec 2013, 20:33

Ja je... :mad: :facepalm:
Nie wierzę. :mrgreen:

szyszkolandia - 17 Czerwiec 2013, 20:41

O, proszę, jestem zdumiony takim tokiem postępowania. :P Ciekaw jestem dalszych posunięć nie tylko "Karr'a", ale i reszty. I tak na marginesie - subsydiarny akt oskarżenia. :) Cóż, człowiek omylny jest.
Karr - 17 Czerwiec 2013, 23:41

piotreg napisał/a:
Żebyście się tylko w Strasbourgu nie spotkali :mrgreen:

Zaprosiłbym ich do Café du 7ème Art na kawę :roll:
Takie zachowanie prokuratora było do przewidzenia, jeszcze w czasie śledztwa były sygnały o takim jego podejściu do tematu. Więc w przeciwieństwie do szyszkolandii nie jestem zdumiony.

Cytat:
I tak na marginesie - subsydiarny akt oskarżenia. :) Cóż, człowiek omylny jest.

Wypadałoby zajrzeć do słownika:

Cytat:
Słowniki wyrazów obcych PWN notują tylko subsydialny jako termin prawny o znaczeniu "posiłkowy, pomocniczy, dodatkowy". W tekstach internetowych znaczną przewagę frekwencji ma subsydiarny, również używany w tekstach i kontekstach prawnych. Na podstawie ich analizy wnioskuję, że są to wyrazy o identycznym znaczeniu.
— Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski

Link

"Subsydialny" pochodzi z łacińskiego "subsidialis", czyli "pomocniczy", "dodatkowy", nie zaś z angielskiego czy też amerykańskiego "subsidiary". Łacina była pierwsza. I bynajmniej nie ta podwórkowa. :grin: W oficjalnych tekstach prawniczych ciągle używany jest termin "subsydialny" obok tego pisanego przez "r". A ja wolę bardziej babcię łacinę od wuja Sama. :cool:

losot - 18 Czerwiec 2013, 07:53

Brawo! Komendant Powiatowy Policji śmiało może sięgać po stare pieczątki pozostałe po KP MO i rozsyłać wezwania nimi stemplowane, wszak to społecznie znikomo szkodliwe.
Uncle - 18 Czerwiec 2013, 13:27

Rozmawiałem przed chwilą z prokuratorem prowadzącym sprawę, Zenonem Wędzickim. Pytałem go m. innymi jakim cudem dziennikarze dowiadują się o sprawie wcześniej niż strony w sprawie. Nie umiał mi na to pytanie odpowiedzieć. Postanowienie w sprawie Kęsowa zostało wydane 14 czerwca 2013 r., natomiast pisma do stron są wysyłane dzisiaj, więc jeszcze chwilę pewnie poczekamy na detale.

W każdym razie na pewno będę pisał zażalenie na postanowienie prokuratora. Jest na to 7 dni od daty otrzymania pisma z prokuratury. Zastanawiam się też nad wniesieniem o przewlekłość postępowania, które powinno skończyć się w 3 miesiące, a trwało ponad pół roku.

Osoby, które pisały w sprawie Kęsowa zawiadomienia do prokuratury i potrzebują pomocy w napisaniu zażalenia mogą wysłać do mnie wiadomość na priv. Chętnie pomogę w napisaniu zażalenia.
Pozdrawiam.

losot - 4 Lipiec 2013, 16:52

Proponuję tekst art. 96 par. 3 KW w brzmieniu:

Cytat:
Tej samej karze podlega, właściciel, posiadacz pojazdu lub ich współmałżonek, który wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, lub w czasie zarejestrowania wykroczenia, niezależnie czy wizerunek kierowcy jest czytelny czy też jest jego brak.

Podniesie to jeszcze bardziej stan bezpieczeństwa w ruchu drogowym na odcinkach prowadzenia kontroli przez <SG> / <SM> (bo tak ogólnie to wcale) i nie pozwoli już nikomu wymigać się od płacenia MKK. :lol:

losot - 6 Lipiec 2013, 10:12

:mrgreen:

Nie ma sprawcy, więc nie ma kary za przestępstwo – prosta zasada prawna jest zupełnie obca inspektorom od fotoradarów. Do wystawienia mandatu wystarczy zdjęcie samochodu. Kto popełnił wykroczenie? To nieważne. Prokurator generalny załamuje ręce: to niezgodne z prawem i zasadą domniemania niewinności! Zgodnie z przepisami wymyślonymi m.in. przez ITD, nawet jeśli na zdjęciu z fotoradaru nie widać kierowcy (np. zdjęcie zrobiono od tyłu) lub nie można go rozpoznać, właściciel samochodu musi wskazać kierowcę, a jeśli tego nie zrobi – sam płaci mandat, choć już nie dostaje punktów karnych.

– Prokurator generalny uważa, że przepisy te są niekonstytucyjne z uwagi na to, że ustawodawca nie może nakładać na obywatela obowiązku denuncjacji i karać go za uchylanie się od denuncjowania – tłumaczy Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej. „W żadnym wypadku przesłanką decydującą o wymiarze kary za wykroczenie, nie może być sytuacja finansowa jednostki terytorialnej państwa ani państwa jako całości” – napisał prokurator generalny.

To nie wszystko. Prokurator generalny podkreśla, że nawet jeśli członek naszej rodziny popełni ciężkie przestępstwo np. zdrady stanu, mamy prawo bezkarnie go chronić w zeznaniach. Jednak nie w przypadku fotoradaru – wówczas sami poniesiemy karę.
Ponadto Seremet zwraca uwagę na wiele absurdów, jakie zawiera taryfikator mandatów. Pyta m.in. dlaczego mandatem karze się kierowcę ostrzegającego światłami nadjeżdżające samochody przed kontrolą radarową? Skoro są dobre warunki to ich nie oślepia, a jeśli ostrzeżeni zwolnią i będą jechać dzięki temu przepisowo to tylko lepiej – logicznie wywodzi prokurator generalny.

Teraz sprawą zajmie się Trybunał. Jest więc nadzieja, że fotoradarowe szaleństwo zostanie ukrócone. Tym bardziej, że stanowisko prokuratury w pełni popiera Rzecznik Praw Obywatelskich. :banan:

kalex - 6 Lipiec 2013, 15:04

Jeżeli chodzi o ostrzeganie światłami, to akurat bym się nie zgodził. Dość często podczas kontroli drogowych ujawniane są osoby poszukiwane. Czasami mogą to być "posterunki" w jakiejś obławie np. na skradzione auto. I w tej sytuacji ostrzegamy złodzieja. A kierowcy mrugają bezmyślnie widząc radiowóz na poboczu, nawet jak stoi pusty.
losot - 6 Lipiec 2013, 15:41

Ostrzeganie światłami o niebezpieczeństwie (nie tylko przed Policją) nie było kiedyś wykroczeniem tak, jak nie było kiedyś taryfikatora (to ubezwłasnowolnienie funkcjonariusza i odebranie mu możliwości osądzenia sprawcy wykroczenia) i wtedy odcinki drogi po 10 km w obie strony od radaru były odcinkami najbezpieczniejszymi, to jest właśnie prewencja, a i tak policjanci i radar nie byli bezczynnymi. Kiedyś próg prędkości na RMP ustawiało się o 30 lub 40 km ponad ograniczenie, bo chodziło o to żeby wyłapać mistrzów kierownicy i przykładnie ukarać, dziś ustawia się fotoradar z progiem 10 km ponad ograniczenie i pstryka wszystkich, a najlepiej jeszcze więcej niż da się obrobić na głupawych gotowcach z komputera, bo chodzi o ciągniecie kasy, ot i wszystko.
Uncle - 6 Lipiec 2013, 20:04

losot napisał/a:
Kiedyś próg prędkości na RMP ustawiało się o 30 lub 40 km ponad ograniczenie, bo chodziło o to żeby wyłapać mistrzów kierownicy i przykładnie ukarać, dziś ustawia się fotoradar z progiem 10 km ponad ograniczenie i pstryka wszystkich, a najlepiej jeszcze więcej niż da się obrobić na głupawych gotowcach z komputera, bo chodzi o ciągniecie kasy, ot i wszystko.

Dobrze powiedziane.

mama.tata18 - 9 Lipiec 2013, 12:51

kalex napisał/a:
Jeżeli chodzi o ostrzeganie światłami, to akurat bym się nie zgodził. Dość często podczas kontroli drogowych ujawniane są osoby poszukiwane. Czasami mogą to być "posterunki" w jakiejś obławie np. na skradzione auto. I w tej sytuacji ostrzegamy złodzieja. A kierowcy mrugają bezmyślnie widząc radiowóz na poboczu, nawet jak stoi pusty.

Daruj, mamy pomagać policji okradać się by przypadkiem złapać jakiegoś innego złodzieja? Są tańsze środki do osiągnięcia tego celu.

Karr napisał/a:
No to będzie subsydialny akt oskarżenia.

Jak mogę Wam pomóc? Nie składałem doniesienia do prokuratury, bo zbyt słaby psychicznie jestem by znosić konsekwencje obywatelskiej postawy. Mogę tylko powiedzieć, że w moim przypadku obiboki odstąpiły od przesłuchania po tym, jak napisałem im, że działają bezprawnie i od tego czasu więcej do mnie nie napisali, ale jak rozumiem, nie zamknęli sobie ścieżki do dalszego nękania. Generalnie wybieram się w tamte strony i mi się przypomniało, że miały być wyniki śledztwa. Widzę, że klika dzielnie się trzyma, więc chętnie wspomogę dalsze działania.

Uncle - 9 Lipiec 2013, 15:31

Nie wiem, co jeszcze można zrobić. Ja ze swojej strony skorzystałem z mojego prawa i w ustawowym terminie złożyłem zażalenie do sądu na postanowienie prokuratora. Nic na razie więcej nie dostałem w tej sprawie.
ansu - 10 Lipiec 2013, 15:08

Cytat:
Tuchola, dnia 14 czerwca 2013r.
Nr: 1 Ds. 944/12
ZAWIADOMIENIE

Prokurator Rejonowy w Tucholi na podstawie art. 131 § 2 kpk zawiadamia, że postanowieniem z dnia 14 czerwca 2013 roku na podstawie art. 17, 1 pkt 1 i 3 kpk umorzono śledztwo nr 1 Ds. 944/12 w sprawie:
I. niedopełnienia obowiązków przez Wójta Gminy Kęsowo i Komendanta Straży Gminnej w Kęsowie okresie od 24 lutego 2012 roku do 4 grudnia 2012 roku w Kęsowie w związku z utworzeniem w dniu 29 grudnia 2011 roku Straży Międzygminnej i działaniem przez to na szkodę interesu publicznego, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono.
II. wykonywania czynności przez osoby podające się za funkcjonariuszy Straży Gminnej w Kęsowie w okresie od 24 lutego 2012 roku do 4 grudnia 2012 roku na szkodę Jarosława K., Mirosława S., Ryszarda P., Wiktora J., Krzysztofa D., Benjamina M., Andrzeja B., Marka K., Krzysztofa M., Józefa N., Adama Majki, Wiesława A., Andrzeja S., Michała M. oraz innych osób poddanych w tym okresie radarowej kontroli prędkości, tj. o czyn z art. 227 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
III. poświadczenia nieprawdy przez Wójta Kęsowo w piśmie z dnia 3 września 2012 roku nr SG 5520.6.888.2012/SG 5520.6.2653.2012 skierowanym do Jarosława K., tj. o czyn z art. 271 § 1 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
IV. poświadczenia nieprawdy przez Wójta Kęsowo w piśmie z dnia 13 listopada 2012 roku nr SG 5520.5.11985.2012 skierowanym do Krzysztofa D., tj. o czyn z art. 271 § 1 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
V. poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez Wójta Kęsowo w piśmie z dnia 14 listopada 2012 roku nr SG 5520.5.196.2012 skierowanym do Mirosława S., tj. o czyn z art. 271 § 1 i 271 § 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
VI. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Straży Gminnej w Kęsowie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w związku z prowadzeniem kontroli prędkości przy użyciu fotoradaru w okresie od 24 lutego 2012 do 18 listopada 2012 roku na terenie gmin Kęsowo i Gostycyn, tj. o czyn z art. 231 § 2 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
VII. tworzenia fałszywych dowodów przez Wójta Gminy Kęsowo w piśmie z dnia 3 grudnia 2012 roku skierowanym do Ryszarda P. w celu skierowania przeciwko niemu ściganie o wykroczenie, tj. o czyn z art. 235 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
VIII. przekroczenia uprawnień przez Komendanta Straży Gminnej w Kęsowie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w okresie od 5 lipca 2011 roku do 12 września 2011 roku w toku postępowań w sprawach o wykroczenia o numerach SG.5520.6.49.2011, SG.5520.6.1102.2011 i SG.5520.6.1263.2011 przez przekazanie ich do egzekucji w związku z nieopłaceniem w terminie 7 dni mandatu karnego zaocznego, czym działał na szkodę Grzegorza Cz., Marka S. i Gabrieli A., tj. o czyn z art. 231 § 2 kk - wobec znikomej społecznej szkodliwości
IX. przetwarzania w zbiorze danych osobowych, których przetwarzanie jest niedopuszczalne, oraz przez osoby do tego nieuprawnione w toku postępowań w sprawie o wykroczenia prowadzone w Straży Gminnej w Kęsowie w okresie od 24 lutego 2012 roku do 4 grudnia 2012 roku, tj. o czyn z art. 49 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono
X. nakłaniania po 24 lipca 2012 roku w Kęsowie Adama M. do poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez żądanie wskazania kierującego pojazdem lub użytkownika pojazdu marki YAMAHA nr rej. WH 2937 w dniu 14 lipca 2012 roku o godzinie 6.06 na ulicy Chojnickiej w Żalnie Gm. Kęsowo, tj. o czyn z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 271 § 3 kk - wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa
XI. poświadczenie nieprawdy w dniu 13 marca 2013 roku przez Komendanta Straży Gminnej w Kęsowie we wniosku o ukaranie nr RSOW 186/2013 przeciwko Andrzejowi S. w rubryce nr 18 opisujące wykroczenie popełnione przez wyżej wymienionego, tj. o czyn z art. 271 § 1 kk - wobec stwierdzenia, że przestępstwa nie popełniono

Jednocześnie informuje się, że pokrzywdzonym w rozumieniu art. 49 kpk zgodnie z treścią art. 131 § 3 kpk w terminie zawitym 7 dni od daty ukazania się niniejszego ogłoszenia służy prawo zwrócenia się o doręczenie odpisu postanowienia (pełnego tekstu).
Prokurator Rejonowy
Krzysztof Ziehlke

Kęsowo dalej kąsa. Dostałem kolejne pismo w którym jestem podejrzanym świadkiem. Tylko nie wiem do czego jestem wzywany? Chętnie odpowiem, tylko nie wiem co by byli zadowoleni.

losot - 26 Lipiec 2013, 14:06
Temat postu: SG Kęsowo
SG Kęsowo kontra właściciel pojazdu - do przerwy 0:1 :banan:
ansu - 26 Lipiec 2013, 19:53

Ale w wyroku nakazowym uznali Cię winnym?
losot - 27 Lipiec 2013, 14:59
Temat postu: Fachowcy z drogówki w Kęsowie
Cytat:
Dziesięć mandatów za przekroczenie prędkości samochodem, który wyrejestrowano cztery lata temu, dostał kierowca z Kikowa, spod Białogardu.
– Przez te cztery ostatnie lata wezwań o wskazanie osoby, która podobno kierowała moim samochodem, dostałem już ponad dziesięć – opowiada Mariusz P. z Kikowa. Pokazuje dokumenty, w których napisane jest wyraźnie, że w lipcu 2009 roku jego samochód marki Ford Escort został wyrejestrowany, a dowód rejestracyjny i tablice o numerach ZK 29448 unieważnione.

Ten numer podajemy nie bez powodu. Bo identyczny, choć pisany inną czcionką niż na polskich rejestracjach, jest jednak wyraźnie widoczny na zdjęciach zrobionych przez fotoradary w niemal całej Polsce. Najpierw myślałem, że może ktoś ukradł stare tablice rejestracyjne mojego samochodu. Ale później, gdy zgłosiłem sprawę policji, ustalono, że tak nie jest.

Mandaty za przekroczenie prędkości chcieli wlepić Mariuszowi P. funkcjonariusze straży miejskich i gminnych m.in. z Człuchowa, Tucholi, Debrzna, a ostatnio z Kęsowa w Kujawsko-Pomorskiem. Wszędzie informują, że na podstawie przeprowadzonych czynności ustalili, że właścicielem pojazdu uwiecznionego na zdjęciu - tu cytat - podczas popełniania wykroczenia jest właśnie były właściciel. Nie wiem, jak oni to ustalili. Po pierwsze ja miałem Forda, a na zdjęciu jest samochód marki Kia. A po drugie widać wyraźnie, że jego tablica rejestracyjna wygląda inaczej niż obowiązująca w Polsce – pokazuje właściciel wyrejestrowanego auta.
Oprócz innej niż na polskich tablicach rejestracyjnych czcionki cyfr i liter brakuje też niebieskiego, pionowego paska z symbolem PL i unijnymi gwiazdkami. Właściciel wydzwaniał do straży miejskich i gminnych, mówił, że zaszła pomyłka. Sprawą zajęła się nawet prokuratura.

Beata Włodarczyk, prokurator Prokuratury Rejonowej w Białogardzie, musiała jednak umorzyć dochodzenie, w którym podejrzewano, że tworzone są fałszywe dowody po to tylko, by ukarać właściciela wyrejestrowanego auta. Ustalono, że samochód Kia Cee'd o numerze ZK 29448, a więc identycznym, jaki miał stary Ford Escort, rzeczywiście przekraczał dozwoloną prędkość wielokrotnie. Ale stwierdzono też, że "uwidocznione na zdjęciach z fotoradarów tablice rejestracyjne nie posiadały cech identyfikacyjnych typowych dla polskich tablic rejestracyjnych. Stwierdzono, że tablice, takie jak na zdjęciach, występują w Danii".

– Czyli jakiś Duńczyk łamał przepisy drogowe, ale to mnie strażnicy nękają pismami, bo nie potrafią dokładnie sprawdzić rejestracji auta. Trzeba się tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobiło się. Tu się przecież nawet marka pojazdu nie zgadza. Dlaczego strażnicy są niekompetentni, a mimo to biorą się za kontrolę ruchu drogowego?

Tak wyglądają czynności wyjaśniające prowadzone w oparciu o przygłupawe gotowce z komputera wyłączające myślenie

:banan:

sibista - 6 Sierpień 2013, 15:30

W Tucholi dzięki Bogu nie ma <SM> , błąd w artykule.
gasiorek - 21 Sierpień 2013, 17:42
Temat postu: Żalno, gmina Kęsowo
Na drodze z Tucholi do Chojnic w Żalnie spotkać można ustawiany w różnych miejscach tzw. śmietnik lub przenośny radar na trójnogu. Zwykle go nie widać, bo stoi w krzakach, a za nim gdzieś w głębi często czai się samochód. Gmina Kęsowa była opisywana w raportach sejmowych z tytułu nienaturalnie wysokich dochodów gminy z tytułu mandatów za przekroczenie prędkości.
BoSsSman - 2 Wrzesień 2013, 21:36

Witam!
Starałem się przeczytać większość Waszych wpisów w tym temacie, ale wszystkich nie dałem już rady itp. itd. Mam małe pytanie odnośnie tego Kęsowa - otóż dostałem zdjęcie sprzed trzech tygodni jak wracałem znad morza. Prędkość dopuszczalna - 50km/h. Moja prędkość - 79km/h. Kwestia jest tego typu, iż zawsze jak widzę znak, że będzie fotoradar lub, że na jakimś odcinku może być, to zawsze jeżdżę przepisową prędkością. Doczytałem tu na forum, że możliwe, że radar stał nieopodal znaku terenu zabudowanego.

Na zdjęciu mam napisane: Fotorapid CM nr 049 (...) Gmina Kęsowo/Żalno/ul.Tucholska/DW240/16/4

Czytałem (ale to w tych starszych postach z tego tematu), że niektórzy z Was się odwołali albo coś takiego. Czy ktoś mógłby mi w miarę odświeżyć informacje na nowe? Da się jeszcze coś z tym zrobić czy już wszystko jest "legalnie"? Oczywiście nie wykluczam tu swojej winy, dlatego nie wiem czy pozostaje mi tylko zapłacić czy coś jest nie tak z ta odległością fotoradaru od znaku terenu zabudowanego.

Pismo przyszło do mnie od Straży Gminnej w Kęsowie.

BoSsSman - 4 Wrzesień 2013, 00:59

Czy ktoś w końcu mi coś odpisze? :)
ansu - 4 Wrzesień 2013, 06:07

W Żalnie fotoradar stoi zaraz za znakiem <ZAB> , na dodatek jadąc nie wystarczy zdjąć nogę z pedału gazu, trzeba hamować, bo jest z górki. Samochód <SG> stoi ukryty daleko w krzakach, więc łatwo przegapić. Ustawienia radaru trudno się czepiać, ale te ich pisma, notatki nie do końca są zgodne z prawem. W sumie można nie odpowiadać, tylko niestety Polskie sądy często wydają wyroki skazujące niezgodnie z prawem.

Link

piotreg - 4 Wrzesień 2013, 11:00

BoSsSman napisał/a:
(...) otóż dostałem zdjęcie sprzed trzech tygodni jak wracałem znad morza. Prędkość dopuszczalna - 50km/h. Moja prędkość - 79km/h. Kwestia jest tego typu, iż zawsze jak widzę znak, że będzie fotoradar lub, że na jakimś odcinku może być, to zawsze jeżdżę przepisową prędkością. Doczytałem tu na forum, że możliwe, że radar stał nieopodal znaku terenu zabudowanego.

Znak <ZAB> nie jest wyznacznikiem. Wykładnia prawa jest jasna - znak ten ogranicza prędkość do (50) i kropka. Jeżeli fotoradar stoi zaraz za tym znakiem, trzeba jechać (50) . Pytanie tylko, czy znak <FR> stał we właściwej odległości? Niekiedy <SG> / <SM> ustawiają fotoradar zaraz za znakiem D-51, a to już jest niezgodne z prawem, gdyż fotoradar winien stać we właściwej odległości za znakiem.

BoSsSman - 4 Wrzesień 2013, 23:38

Hmmm, jestem pewny, że za tym znakiem zawsze jadę przepisową prędkością, tym bardziej, iż wiem, że w trasie nad morze jest dużo <FR> . No wykluczając oczywiście przypadek, że znak <FR> będzie oznaczał, że może być fotoradar na odległości 2km i pod koniec tej odległości, widząc już znak końca terenu zabudowanego, po prostu przyspieszyłem. I kurde teraz nie wiem co mam robić, bo jeśli będę musiał, to już jutro, w piątek, od rana muszę im odesłać ta kartkę ze wskazaniem kierowcy.
BoSsSman - 5 Wrzesień 2013, 01:01

Powiedzcie mi też, czy ta sprawa tutaj to prawda?

Cytat:
Radary: anuluj sobie mandat!

W opublikowanym 17.08.2013 artykule "Mandat? Podetrzyj się wezwaniem!" analizę prawną praktyki służb drogowych takich jak Główny Inspektorat Transportu Drogowego, Straż Miejska i Straż Gminna dotyczącą karania za wykroczenia drogowe ujawnione za pomocą stałych rejestratorów (radarów), za niewłaściwe parkowanie ujawnione przez funkcjonariuszy pod nieobecność kierowcy w samochodzie, oraz za wykroczenie polegające na odmowie wskazania przez właściciela pojazdu sprawcy wykroczenia. Udowodniłem tam bezwzględnie, że wezwania dotyczące tych mandatów i grzywien tak rażąco naruszają prawo, że wypełniają przesłanki przestępstwa usiłowania wyłudzenia pieniędzy od obywatela przez urzędnika państwowego. Natomiast wezwanego zwalniają z obowiązku udzielania jakiejkolwiek odpowiedzi bandyckiemu organowi, a tym bardziej stawiania się na jego wezwania. Po prostu, ze złodziejami, oszustami i bandytami grożącymi bezprawnymi szykanami się nie rozmawia tylko podaje ich do prokuratury. Ku mojemu zaskoczeniu artykuł ten wywołał niesłychane zainteresowanie czytelników. W ciągu pięciu pierwszych dni po publikacji, tylko na Trzecim Obiegu przeczytało go 50 tys. osób (a został wielokrotnie przedrukowany na innych portalach) co skutkowało dyskusją zawierającą ponad 180 komentarzy (merytoryczną i kulturalną – za co wielki ukłon), oraz około dwustoma mailami jakie otrzymałem od osób pokrzywdzonych zadających pytania oraz dostarczających niesamowitych przykładów wraz z dokumentami potwierdzających szalejące bezprawie i skalę łupienia obywateli (z góry przepraszam wszystkich, którym nie odpowiedziałem – to głównie dla was niniejszy tekst). Ale co ważne na skutek artykułu pojawiło się w dyskusji pod nim i dyskusji mailowej wielu prawników, a nawet doktorów prawa i mecenasów, z których ani jeden nie podważył co do zasady mojej wykładni i wszyscy zgodzili się z tezą końcową, choć wielokrotnie doszło do sporów o pewne szczegóły. Poprzedni mój artykuł zdemaskował bezprawie i uświadomił adresatów wezwań, że nie muszą na nie reagować i nie powinni być karani, teraz podpowiem jak postępować w praktyce, by oszust w mundurze nie próbował nas "ukarać" i bezprawnie nękać.

Główne wnioski są następujące:

Cytat:
1. Straż Miejska, Straż Gminna i Generalny Inspektorat Transportu Drogowego wysyłając nam wezwanie, żądanie czy inne pismo informujące o tym, że oto radar stacjonarny albo funkcjonariusz zarejestrował nasz samochód jako prowadzony przez sprawcę wykroczenia drogowego (przekroczenie prędkości, niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej, parkowanie w miejscu niedozwolonym) działa na podstawie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (czyli: kpow) traktując nas jako osobę podejrzaną (art 54), obwinioną lub świadka, gdy nie ma podanej podstawy prawnej, a dodatkowo w dokumencie zawarte jest wezwanie do wskazania sprawcy oraz wezwanie do osobistego stawiennictwa.

2. Podobnie w przypadku gdy nie jesteśmy właścicielem samochodu, ale właściciel lub jakaś inna osoba nas wskazała jako sprawcę (wezwanie zazwyczaj jest identyczna jak w pkt. 1)

3. Jeśli otrzymujemy wezwanie w charakterze podejrzanego (zwanego inaczej: osobą, co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie) to zgodnie z art. 54 § 6 kpow mamy prawo do odmowy złożenia wyjaśnień o czym należy nas POUCZYĆ!!! Natomiast zgodnie z art. 16 Kpk stosowanym z upoważnienia art. 8 kpow "brak takiego pouczenia lub mylne pouczenie nie może wywoływać ujemnych skutków procesowych dla uczestnika postępowania lub innej osoby, której to dotyczy".

Co oznacza, że jak nie pouczyli to nie mogą już nas ukarać mandatem gdy się przyznamy do dokonania wykroczenia, ani skierować do sądu gdy dokonamy odmowy przyjęcia mandatu, ani ukarać grzywną gdy odmówimy wskazania sprawcy.

4. Jeśli otrzymujemy wezwanie w charakterze obwinionego (bo cholera wie, jeśli nie ma podanej podstawy prawnej czy już jest wniosek o ukaranie mandatem czy nie ma) to zgodnie z art 74 § 1 kodeksu postępowania karnego (który stosujemy w związku z art. 20 § 3 kpow) "Oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść" o czym należy nas POUCZYĆ!!! - art. 16 Kpk

A brak pouczenia – zgodnie z art. 8 kpow – wyklucza poniesienie przez nas ujemnych skutków procesowych, czyli ukaranie nas mandatem, grzywną czy skierowanie przeciwko nam sprawy do sądu bez względu na to czy mandat przyjmiemy, czy nie, czy się samooskarżymy czy nie, lub gdy nie wskażemy innej osoby (co byłoby dowodzeniem naszej niewinności).

5. Gdy jesteśmy wzywani do stawienia się w charakterze świadka pod rygorem kary porządkowej 250 + 500 zł (art. 49 § 1. kpow) i jako świadek mamy wskazać sprawcę wykroczenia pod rygorem kary grzywny musimy być przez organ POUCZENI O PRAWACH ŚWIADKA (art. 41 § 1. kpow) do odmowy zeznań w sprawie osoby bliskiej (art. 182 kpk) oraz do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie (art. 183 § 1. kpk) jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić go na odpowiedzialność za przestępstwo - co może się zdarzyć jeśli mylnie wskaże sprawcę (odpowiedzialność za fałszywe oskarżenie), bo nie wie lub nie pamięta kto był wtedy kierowcą, zwłaszcza że samo użyczenie samochodu np. synowi nie wyklucza, że prowadziła wtedy jego dziewczyna czy żona.

W PRZYPADKU BRAKU TAKIEGO POUCZENIA NIE MOŻEMY PONOSIĆ UJEMNYCH SKUTKÓW PROCESOWYCH, A WIĘC NIE MOŻNA NAS UKARAĆ GRZYWNĄ ZA BRAK WSKAZANIA SPRAWCY ANI UKARAĆ KARĄ PORZĄDKOWĄ ZA NIESTAWIENIE SIĘ.


A teraz spójrzmy na te dwa typowe dokumenty od Straży jakie otrzymujemy w sprawie mandatów jak wygląda pouczanie nas o prawach podejrzanego, obwinionego i świadka (dokument ogólnopolski od GITD widzieliście w poprzedniej notce). Zauważcie, że raz wzywany jest raczej podejrzanym a raz raczej świadkiem, i w zależności jaki organ to przysyła, choć wszystkie działają na podstawie tych samych przepisów i że obydwa niżej przysłały zdjęcia (na dodatek kompletnie niewyraźne), choć na swoich stronach GITD stwierdza jednoznacznie, że nie ma do tego żadnej podstawy prawnej (...)

Więcej >>

Dużo też jest w komentarzach. Czy naprawdę nie trzeba odpisywać <SG> , czy wysłać im tam jakieś pismo z tamtych zbiorów? Nie wiem jakie tam są, bo się jeszcze nie rejestrowałem, bo nie wiem czy warto czy nie? Prosiłbym o odpowiedź do końca dnia :)

BoSsSman - 5 Wrzesień 2013, 11:43

Kwestia tego typu, iż tam jest też napisane, że to dotyczy fotoradarów stacjonarnych, ale czy tylko stacjonarnych? Bo ten co mi strzelił fotkę to radar przenośny Fotorapid CM nr 049. Sprawa chyba jest na świeżo, bo artykuły są sprzed paru dni. Czy ktoś się orientuje coś więcej w tym temacie? Oczywiście polecam tą lekturkę.

Drugie oświadczenie: >> Link
Z tego mam chyba rozumieć, że po prostu pozostaje mi zapłacić skoro to był fotoradar przenośny?

piotreg - 5 Wrzesień 2013, 12:49

Niestety tak - sam wyciągnąłeś właściwe wnioski. Całe zamieszanie dot. fotoradarów stacjonarnych <SM> / <SG> .
BoSsSman - 5 Wrzesień 2013, 22:11

Fakt faktem, choć nie do końca. Faktycznie może i jechałem te 29km za szybko, ale zawsze po znaku informującym o fotoradarze lub, że może on być na jakimś tam odcinku, zawsze jeżdżę przepisowo. Dlatego też ciężko mi się z tym pogodzić i czytam, i czytam, i czytam...

Kolejna dość ciekawa lekturka:

LINK

Gdzie można przeczytać między innymi:

Cytat:
"Proszę Państwa, organ nie pouczając nas w wezwaniu po prostu łamiąc prawo wyłudza od nas pieniądze lub pakuje nas w kłopotliwe postępowanie sądowe mogące skutkować jeszcze większą grzywną, bo oczywiście nikomu nigdy do tej pory nie przyszło do głowy by powołać się przed sądem na brak pouczenia.

Pouczenia także nie było, ponieważ zatajono nasze prawa, by od nas wyłudzić masę kasy.

Zgodnie z nimi nie musimy w ogóle odpowiadać na wezwanie organu, odsyłać jakichkolwiek deklaracji lub współpracować w jakikolwiek sposób, ponieważ to organ prowadzi postępowanie wyjaśniające, to organ musi nam udowodnić, że to my popełniliśmy wykroczenie, że to MY jesteśmy na tej fotografii, i że to MY zaparkowaliśmy pojazd w złym miejscu i dopiero gdy udowodni (czyli znajdzie kierującego) może nas obciążyć mandatem.

Gwarantuje nam to art. 74 kpk i art. 42 Konstytucji RP.

No dobra, a co tak naprawdę z obowiązkiem wskazania sprawcy i stawiennictwie?

Wprawdzie jak już wykazałem nie musimy nikogo wskazywać by oddalić od siebie podejrzenie, ale istnieje też przepis, który zwalnia nas bezpośrednio z obowiązku wskazania sprawcy gdy to ktoś z rodziny.

Cytat:
Art. 41§ 1. Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia stanowi:
Przy przeprowadzaniu dowodu z zeznań świadka stosuje się odpowiednio przepisy art. 177, 178, 182, 183, 185–190, 191 § 1 i 2 oraz art. 192 Kodeksu postępowania karnego.

Idźmy jego śladem:

Art. 182 Kpk
§ 1. Osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań.
§ 2. Prawo odmowy zeznań trwa mimo ustania małżeństwa lub przysposobienia.
§ 3. Prawo odmowy zeznań przysługuje także świadkowi, który w innej toczącej się sprawie jest oskarżony o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem.

A to oznacza, że możemy odmówić wskazywania osoby najbliższej, a że w tym zakresie także nie zostaliśmy pouczeni, a powinniśmy (patrz wyżej na art. 16 § 2 Kpk) ta nasza odmowa wskazania, brak reakcji lub jakakolwiek reakcja nie może rodzić dla nas negatywnych skutków procesowych, czyli nie możemy zostać ukarani mandatem ani nie może przeciwko nam zostać skierowana sprawa do sądu za niewskazanie."

I bądź tu teraz człowieku mądry, co robić... ehhhh.
Ciekawe, czy tamten portal jest wiarygodny itp.?

phonemaniac - 6 Wrzesień 2013, 06:20

Ale w artykule jest mowa o mandatach z fotoradarów od GITD, a nie od <SM> lub <SG> .
andrzej59 - 6 Wrzesień 2013, 06:21

To nie rób nic (czekaj na rozwój wypadków) - w najgorszym przypadku będzie sąd = kara powiększona o koszty sądowe.
piotreg - 6 Wrzesień 2013, 13:21

BoSsSman napisał/a:
I bądź tu teraz człowieku mądry, co robić... ehhhh.
Ciekawe, czy tamten portal jest wiarygodny itp.?

Pamiętaj, że tą samą sprawę dwa różne sądy mogą inaczej rozpoznać...

BoSsSman - 6 Wrzesień 2013, 21:36

No to też jest prawda... Cóż, zawiniłem, to trza płacić. :grin: Napiszę do nich podanie, żeby mi zeszli z tej kwoty i do tego na rozbili raty, jakoś to chyba będzie. :D Cóż, pierwszy mandat w końcu się trafił, od 8 lat... :twisted: Dzięki Wam za odpowiedzi. Szerokości ;)
zaq - 20 Wrzesień 2013, 11:30

Moja ulubiona gminna, moi ulubieni strażnicy Teksasu, "miszcze" fotoradarów, strażnicy bezpieczeństwa, spełnieni życiowo. Gorąco polecam lekturę artykułu zamieszczonego w Tygodniku Tucholskim:

Cytat:
Komendant straży gminnej zawieszony w obowiązkach

Gdańska prokuratura uważa, że jedna z osób, której umożliwiono zdawanie egzaminu na strażnika bez uprzedniego przebycia obowiązkowych szkoleń i praktyk to wójt gminy Kęsowo.



W dzisiejszym papierowym wydaniu TT piszemy o komendancie kęsowskiej straży gminnej. Komendanta zawiesił w obowiązkach wójt gminy Kęsowo Radosław Januszewski. Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" jako pierwsza opublikowała natomiast informację, że w sprawie egzaminów na strażników pojawia się również właśnie wójt.

Potwierdziliśmy te doniesienia w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Według śledczych jedną z osób, której dotyczyło poświadczenie nieprawdy w protokole z egzaminu był właśnie Januszewski.

- To jedna z osób, której umożliwiono zdawanie egzaminu bez uprzedniego przebycia obowiązkowych szkoleń i praktyk. Po prostu potwierdzono, że te szkolenia i praktyki się odbyły. Nie oznacza to jednak podstaw do jakichkolwiek dalszych kroków prawnych wobec tej osoby poza jej przesłuchaniem i złożeniem przez nią wyjaśnień. Postępowanie nasze zostało już zakończone. W jego wyniku aktem oskarżenia zostały objęte dwie osoby. W tym gronie nie ma wójta gminy Kęsowo - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Z wójtem nie udało nam się na razie skontaktować - przebywa do poniedziałku na urlopie.

Do tematu będziemy wracać na bieżąco.

Link

Brawo <SG> Kęsowo! Tak trzymać!!!

sibista - 23 Wrzesień 2013, 18:42

Mało tego :evil:

Cytat:
Wójt Kęsowa: Nie muszę się tłumaczyć, powinienem dostać medal

- Kurs na strażnika gminnego zrobiłem prywatnie, za własne pieniądze i nie muszę się z tego tłumaczyć - mówi Radosław Januszewski, wójt Kęsowa.

Fakt poświadcza Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która badała nieprawidłowości w funkcjonowaniu ośrodka szkolącego i egzaminującego kandydatów na strażników. Według śledczych, wójt był wśród osób, które dopuszczono do egzaminu bez zaliczenia obowiązkowych zajęć praktycznych i teoretycznych. Nie postawiła włodarzowi żadnych zarzutów z tego tytułu. Radosław Januszewski uważa, że to najlepszy dowód na to, że wszytko jest w porządku.

Ja nie rozumiem tego, ja powinienem jeszcze medal za to dostać i pochwałę. Że wójt poszerzył swoją wiedzę za swoje pieniądze - mów wójt Radosław Januszewski.

Ta sprawa to tylko jeden z wątków, które były przedmiotem zainteresowania CBA. Przypomnijmy, że na skutek prowadzonego przez tę służbę śledztwa zarzut poświadczenia nieprawdy postawiono komendantowi Straży Gminnej w Kęsowie Tomaszowi Stoltmannowi. Komendant egzaminował kandydatów na strażników. Miał zaświadczyć, że dwie osoby starające się o uprawnienia strażników, były pracownikami jednostki w Kęsowie. Ta sprawa nie ma związku z wójtem Kęsowa. Komendant tłumaczy, że chodziło o stażystów i że to zwykłe nieporozumienie, a nie poświadczenie nieprawdy. Oskarżająca go prokuratura wnioskuje w sądzie o warunkowe umorzenie sprawy.

Link

:facepalm:

piotreg - 24 Wrzesień 2013, 13:55

Cytat:
Komendant zawieszony w obowiązkach



Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała przeciwko Tomaszowi S. akt oskarżenia. Zarzuca mu poświadczenie nieprawdy w dokumencie wystawionym przez gdańską komisję egzaminującą kandydatów na strażników.


Tomasz S. był jej członkiem. Mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk:
- Poświadczył nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne w protokole z egzaminu końcowego, w którym ujęty został zapis, że dwie osoby są zatrudnione w straży gminnej, pomimo, że jako komendant wiedział, że takie osoby nie były w tej jednostce zatrudnione. W tym zakresie poświadczył nieprawdę.

Jak udało się nam ustalić, o uprawnienia strażnika gminnego przed gdańską komisją ubiegał się też zwierzchnik Tomasza S. wójt Kęsowa Radosław Januszewski.

Komendant Straży Gminnej w Kęsowie Tomasz S. zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych.

Nie pojawi się w swoim gabinecie do czasu sądowego rozstrzygnięcia zarzutów stawianych mu przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Mówi sekretarz gminy Kęsowo Adam Jakubczyk:
Przyszła informacja do nas z prokuratury, że jest postępowanie, więc zgodnie z Ustawą o strażach gminnych trzeba tego strażnika zawiesić. Wiemy, że tam dziesiątego ma być pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie.

Komendant jest oskarżony o poświadczenie nieprawdy w protokole komisji egzaminującej kandydatów na strażników. Według śledczych skłamał co do dwóch osób. Prokuratura Okręgowa we wniosku przesłanym do sądu proponuje warunkowe umorzenie kary wobec Tomasza S.

- Jeśli sąd przystanie na tę propozycję, komendant wróci do pracy - mówi Radiu Weekend Adam Jakubczyk.

Tomasz S., komendant Straży Gminnej w Kęsowie, jest spokojny o sądowe postępowanie dotyczące jego osoby.

- Wytłumaczyłem wszystko prokuratorowi. Moim zdaniem można tu mówić o zwykłej pomyłce - mówi Radiu Weekend.

- Zarzut dotyczy dwóch osób, które w Straży Gminnej w Kęsowie odbywały praktyki przed przystąpieniem do egzaminu, a konkretnie dotyczy protokołu z egzaminu. W tym protokole znalazł się zapis wg prokuratury, że te dwie osoby były zatrudnione w straży. Według mnie jest to zapis, że one odbywały praktyki i tu jest cała różnica zdań między prokuraturą a mną. Mój udział w protokole to był po prostu podpis.

Link

PS. Ktoś rozpoznaje miejscówkę ze zdjęcia?

andrzej59 - 24 Wrzesień 2013, 16:29

piotreg napisał/a:
PS. Ktoś rozpoznaje miejscówkę ze zdjęcia?

Żalno, jadąc od Tucholi na końcu miejscowości lub jadąc od Chojnic na początku.

dmarch - 25 Wrzesień 2013, 08:32

Witam. Otrzymałem wczoraj z Sądu w Tucholi wyrok nakazowy za przekroczenie prędkości. Oczywiście <SG> Kęsowo. Przeglądałem to forum i oczywiście nie zapłaciłem mandatu, które wystawiło <SG> Kęsowo. Sprawa z 28-09-2012 kiedy to straż nie istniała formalnie... a jednak Sąd uznał inaczej. Jest sens się odwoływać?
ansu - 3 Październik 2013, 20:05

Ja mam zdjęcie z 30-09-2012. Jeszcze nie dostałem wyroku nakazowego. Na pewno się odwołam. :good:
piotreg - 13 Październik 2013, 09:20



Źródło: www.weekend.fm

piotreg - 21 Październik 2013, 14:24

Materiał dziennikarzy TTV: Link.
delpiero - 6 Maj 2014, 16:24



Źródło: www.youtube.com

andrzej59 - 6 Maj 2014, 17:28

:facepalm:

Niedouczony ten kamerzysta.

jojo - 6 Czerwiec 2014, 16:13

Przejrzałem z grubsza temat i tak się zastanawiam czego aktualnie mogę się spodziewać jak będę przejeżdżał przez teren gm. Kęsowo. Mają jeszcze tę Multanovę, która przewija się na fotkach, czy tylko ten niebieski Fotorapid?
sibista - 13 Czerwiec 2014, 15:25

Czasem Multanova się pojawia, zazwyczaj stawiają fotoradar tylko w weekendy.
piotreg - 14 Czerwiec 2014, 14:11

Miejscowych już wytłukli, muszą więc robić akcje "Turysta". :evil:
antyRadarowiec - 6 Lipiec 2014, 23:53
Temat postu: Nawet w Google maps :)
Taka ciekawostka - fotoradar w Żalnie jest tak często wystawiany, że załapał się nawet w Google maps. :lol:
delpiero - 28 Lipiec 2014, 16:01

Śmietnik ustawiony na wylocie z miejscowości. Celował w jadących w stronę Chojnic.
sibista - 7 Listopad 2014, 19:31

W Żalnie powstał chodnik i na odcinku widocznym na powyższym zdjęciu postawiono barierki, więc miejscówka raczej spalona. Jak będę przejazdem w Żalnie postaram się o foto.
autogaz1984 - 15 Grudzień 2014, 20:33

Jedno mnie wciąż zastanawia: jeżeli <SM> / <SG> chodzi tak bardzo o bezpieczeństwo, to dlaczego w większości miejsc jakie wybierają na ustawienie <FR> to z reguły początek/koniec terenów <ZAB> . :o Moim zdaniem najodpowiedniejszą miejscówką byłoby centrum miejscowości. :cool:



www.youtube.com

piotreg - 15 Grudzień 2014, 20:39

Wybierane są zdecydowanie najbardziej dochodowe miejscówki i tyle w temacie. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
autogaz1984 - 16 Marzec 2015, 18:59

sibista napisał/a:
W Żalnie powstał chodnik i na odcinku widocznym na powyższym zdjęciu postawiono barierki, więc miejscówka raczej spalona. Jak będę przejazdem w Żalnie postaram się o foto.

Czyżby to była ta miejscówka. :o



www.youtube.com


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group